wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
jady(czyli ciągle głodne)
Autor Wiadomość
ulcia-p 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Paź 2013
Posty: 32
Skąd: okolice Oświęcimia
Wysłany: 2013-12-30, 11:51   jady(czyli ciągle głodne)

Czy wszystkie problemy z jedzeniem to tylko niejadki?
Moja mała(3 latka) non stop mówi "daj mi coś".
Zauważyłam,że najczęściej jest to w domu kiedy nie jest czymś zajęta.
Otwiera lodówkę, a to woła daj gorzką czekoladę, to daj owoce , daj płatki.
Jak mają wasze dzieci ?
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-12-30, 12:12   

Tymek tak miał przez pierwsze 3,5-4 lata życia. Potem nagle odkrył, że są różne potrawy, różne smaki... i miał okres niejadka. Teraz zaś czasem grymasi, ale zostało mu chętne i samodzielne jedzenie, przeważnie nie trzeba go namawiać, chyba że zobaczy coś, co go nie nęci.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-12-30, 12:22   

ulcia-p, znam ten problem ;-) Nat jak jest w szkole, to nawet jak mu naprawdę fajne śniadanie spakuję - zwykle przynosi je do domu. Za to jak ma wolne i siedzi w domu, jadłby non stop. Już mu nawet wydzieliłam półke w lodówce i w szafce, z których może brać co chce i kiedy chce. Warunek jest jeden i przystał na niego - kiedy przychodzi pora "prawdziwego" wartościowego posiłku - siada z nami do stołu i je. A jak nie zje całej porcji, to nie bierze nic z szafki i lodówki do czasu, gdy dokończy. jakoś to działa. Ale dziwię się gdzie on to wszystko mieści. Teraz np. jest południe, a on zjadł już miche musli z mlekiem, michę suchych płatków kuku, wielką porcję quinoa z jabłkami, gruszkami, truskawkami, bananem, daktylami i migdałami, jabłko, połowę owocu sharon, dwie kanapki i michę zupy kalafiorowej. Do wieczora wtrząchnie jeszcze ze dwa razy tyle ;-)
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
margrete 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 23 Sie 2009
Posty: 81
Skąd: stan umysłu Podlasie
Wysłany: 2013-12-30, 12:33   

Ja też mam dziecko, które mieszka w lodówce. Przy czym od mniej więcej pół roku apetyt jest uśpiony z rana, a uaktywnia się wieczorem (okrutny nawyk, nie wiem skąd - śniadań nie traktujemy po macoszemu i staram się jej wymyślać różne atrakcyjne potrawy). I mniej więcej po obiedzie, około godziny 16 zaczynają się wędrówki do kuchni - a to pomidorka, a to jabłuszko, a to chlebek z czosnkiem, a to płatki zrób, a to migdałek, a to ogórek... Najbardziej dziwią mnie te momenty, kiedy po płatkach z mlekiem chce zjeść kanapkę z czosnkiem :/ Dodatkowo żarłoczność uaktywnia się również jak jesteśmy u kogoś - nawet jeśli bezpośrednio po sytym obiedzie idziemy "w gości", to łazi za jedzeniem (jest szczupła, więc sądzę, że wszyscy podejrzewają nas o głodzenie dzieciaka). Myślę, że akurat to podjadanie u innych wiąże się z ciekawością i chęcią spróbowania innego jedzenia niż w domu. A żercza była od urodzenia, przy czym z wagą nigdy problemów nie miała- jest bardzo energiczna i spala wszystko na bieżąco zapewne.
_________________
hxxp://wildgardensoap.blogspot.com/
hxxp://maiguziki.blogspot.com/
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-12-30, 12:36   

A to u ans akurat poza domem nie bardzo dzieciaki chca jeść. Miko generalnie umiarkowany apetyt ma, a Nat obżera się raczej tylko w domu. W gościnie odmawia prawie wszystkiego poza słodyczami :roll: i owocami.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2013-12-30, 13:02   

priya napisał/a:
A to u ans akurat poza domem nie bardzo dzieciaki chca jeść. Miko generalnie umiarkowany apetyt ma, a Nat obżera się raczej tylko w domu. W gościnie odmawia prawie wszystkiego poza słodyczami :roll: i owocami.

U nas to samo.
Feli ma 6,5 roku i już je tyle co ja. Przecinek z niego ( po tatusiu) więc kompletnie mnie to nie martwi.

ulcia-p, a Ciebie to martwi? Zaczyna się nadwaga?
 
 
Jadzia 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 11 Gru 2007
Posty: 3103
Skąd: gliwice
Wysłany: 2013-12-30, 13:17   

ulcia-p, też mam jadka w domu. Ale jakoś mnie to nie martwi-J. jest szczupła, nie ma żadnych problemów w toalecie, jest energiczna (snu potrzebuje mniej niż ja ;) ) nie jada zbyt często niezdrowych rzeczy. Za to zjada masę zdrowych rzeczy: ulubione śniadanie to kasza jaglana, z warzyw nie lubi jedynie cebuli, kocha suszone owoce i orzechy itd Wolę takiego jadka niż niejadka, który cały dzień przeżyje na kęsie białej buły.
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-12-30, 18:13   

Mnie też nie martwi to, że Natan je tak dużo ;-) Cukier i inne niezdrowe mam pod kontrolą, a w większości przecież zjada zdrowe (kasze na słono i słodko, w sensie z owocami, ogromną większość zup, warzyw, kotlecików, kanapki w większości z domowego chleba, owoce świeże i suszone, orzechy, migdały, możnaby tak wymieniać długo). Też jest szczuplutki i cieszę się, ze je sporo, choć czasem nie nadążam ;-)
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-12-30, 18:14   

aaa, dzis nawet w gościnie skusił się na co nieco; zjadł pieroga z kaszą gryczaną i jogurt z malinami
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2013-12-31, 00:02   

U nas niestety się skończyło. Od września i drugiej klasy straciłam kontrolęnad ilością pochłanianych słodyczy i z jadka dziecko mi się zmieniło w niejadka. Już nie wiem jak z nim gadać. Także ciesz sie póki jest
 
 
ulcia-p 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Paź 2013
Posty: 32
Skąd: okolice Oświęcimia
Wysłany: 2013-12-31, 11:40   

Dziewczyny nie nie martwi mnie to raczej czasem męczy ;-)
Rozwija się prawidłowo , waga ok, ślicznie wyrosła i tym samym wyszczuplała.
Energi ma tyle, że czasem się zastanawiam jak ją okiełznać:)
Szafka z jedzeniem dla niej to jest bardzo dobry pomysł(oczywiście słodycze poza zasięgiem wzroku:))
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2013-12-31, 11:46   

U nas tryb jada włącza się przy plackach z jabłkami. Te zje w każdej podanej ilości :D
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-12-31, 12:54   

ulcia-p napisał/a:
(oczywiście słodycze poza zasięgiem wzroku:))
no oczywiście :mryellow: To ja decyduje co kładę na "jego" półki,a on z tego wybiera na co ma ochotę - taki kompromis mały. Pod warunkiem, który już opisałam powyżej ;-)
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 13