|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
kompot |
Autor |
Wiadomość |
vegAnka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 1319 Skąd: Belgia
|
Wysłany: 2007-10-11, 10:55 kompot
|
|
|
witam was!
wiem ze juz pora na kompoty do picia minela, ale niedlugo musze przemyslec co zasadzic do ogrodka na nastepny rok, wiec oto pytanko : z czego wychodza najlepsze kompoty i jak sie ich robi!
jak bylam mala to mama i babcia robily takie kompoty na zime.... byly pycha! |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/eYYdp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/c79mp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /> |
|
|
|
|
Ania D.
Pomogła: 115 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2196
|
Wysłany: 2007-10-11, 12:01
|
|
|
U mnie w domu robiło się bardzo dużo przetworów na zimę, m. in. kompotów. Bardzo smaczne są mieszane kompoty, np. porzeczka czarna lub czerwona z jabłkami, wiśnie z czereśniami (to zawsze był nasz ulubiony), można robić sama jabłka, same gruszki, truskawki, doskonały jest agrestowy. Korzystamy po prostu z takich owoców, które mamy. |
|
|
|
|
vegAnka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 1319 Skąd: Belgia
|
Wysłany: 2007-10-11, 12:41
|
|
|
dzieku aniu za odpowiedz. a jak to sie robi? chyba nie jest to zadna filozfia co?
i w jakiej proporcji dawac owoce do sloika... 1/3 ? zeby byl smak.
zalewac goraca woda czy zimna?
prosze wytlumac bo nie mam pojecia... |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/eYYdp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/c79mp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /> |
|
|
|
|
Ania D.
Pomogła: 115 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2196
|
Wysłany: 2007-10-11, 14:37
|
|
|
Napiszę Ci spokojnie wieczorem. |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-11, 15:52
|
|
|
mój bartek robi tak:
wrzuca owoce, zalewa wodą i gotuje. proporcje zależne od owoców: im bardziej prawdziwe tym mniej ich trzeba by był smak |
|
|
|
|
ań
Berserk fan
Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2007-10-11, 15:54
|
|
|
pao napisał/a: | wrzuca owoce, zalewa wodą i gotuje | ja robię tak samo nie używam cukru |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
|
Ania D.
Pomogła: 115 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2196
|
Wysłany: 2007-10-11, 20:54
|
|
|
Przetwory nie są żadną filozofią, więc na pewno Ci się udadzą. Myjesz i rozdrabniasz owoce (jabłka i gruszki np. na ćwiartki), wkładasz do wyparzonych słoików (można przygotować gar z gotującą się wodą i po kolei każdy słój wkładać i wyjmować po chwili). Zakrętki też wyparzamy i wycieramy do sucha. U mnie się zawsze do słoików nakładało sporo owoców, bo one i tak zmiejszają swoją objętość, zwłaszcza te bardzo soczyste, w zasadzie do pełna. Jeśli potem chcesz ze słoika mieć gotowy już kompot, to dajesz mniej owoców. Jeśli (tak jak było u nas), taki kompot to baza do zrobienia większej ilość picia, to dajesz dużo owoców. Wtedy jest smaczniejszy, bardziej aromatyczny. Zawsze warto robić ze słodkich, dojrzałych owoców. Jeśli dajesz cukier, to wsypujesz go do każdego słoika na owoce, w zależności od tego, jak słodko lubisz: łyżkę lub kilka łyżek (zawsze po otworzeniu słoika i zagrzaniu można dosłodzić, warto więc dawać mniej cukru niż przesładzać). Zalewasz wodą, nie ma znaczenia, czy ciepła, czy zimna. Przy dużej ilości dodawanego cukru można dać ciepłą lub gorącą, żeby cukier się rozpuścił. Zakręcasz słoik. Potem jest pasteryzacja. U mnie robiło się to w wielkich garnkach, wykładanych ściereczkami, słoiki też oddzielało się od siebie ściereczkami. Słoiki wstawiało się do zimnej wody, gotowało i od zawrzenia trzymało na bardzo małym ogniu ok. 25 min. Ja przetwory pasteryzuję w piecyku, temperatura ok. 100 stopni, ok. 30 min. Po wyłączeniu piecyka słoiki zostawiamy w środku do wystygnięcia.
Wszystkie przetwory można robić bez cukru lub słodzić je miodem, słodem lub suszonymi owocami (daktyle, rodzynki etc). Ja nie słodzę dżemów cukrem, daję daktyle (jeśli koniecznie trzeba) i nigdy się nie zdarzyło, by się psuły. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|