wegedzieciak.pl

[zlotooka]

Chciałabym Was poprosić o wpisywanie w tym wątku godnych polecenia książek o ciąży i porodzie oraz tematach około. Mogą poruszać kwestię wege lub nie, jeśli tak, to tym lepiej.

Myślę, że taka wiedza może być cenna dla wszystkich "ciążówek", a podobnego wątku chyba jak dotąd nie było i żeby coś znaleźć, trzeba się przekopywać przez setki postów.

Ja na razie mogę polecić całkiem ciekawą pozycję dr Preeti Agrawal "Zdrowa dieta". Jest tam parę fajnych przepisów i informacji.

[Lady_Bird]

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=222

[zlotooka]

O, dzięki, nie znalazłam tego
Ale tamten wątek zatrzymał się jakieś 5 lat temu, na pewno pojawiło się coś nowego.

[nemain]

To moja lista best of dotycząca przygotowania do narodzin:

"Urodzić razem i naturalnie" I.Chołuj
"Duchowe położnictwo" Ina May Gaskin (dużo opowieści z narodzin spisanych przez rodziców)
"Cesarskie cięcie" M. Odent (wbrew tytułowi nie tylko o cesarskim cięciu a bardzo dużo o tym jak przebiega poród naturalny)

- powyższa trójka osób ma więcej publikacji, każda warta uwagi, choć według mnie właśnie te trzy wymienione wyżej tytuły są najlepsze

"narodziny bez przemocy" nigdy nie pamiętam autora
"rodzić w domu" Kitzinger (nie tylko dla tych, którzy chcą rodzić w domu... raczej takie porównanie tego co jest w domu a nie ma w szpitalu)

no i jeszcze podręcznik do programu "Cud Narodzin", który już w marcu ujrzy światło dzienne, a tam nie tylko książka, ale też ćwiczenia przygotowujące od strony psychicznej do narodzin, w stylu programu coachingowego i oczywiście nagrania relaksacyjne na czas ciąży i hipnozy do porodu.

A oprócz tego są też filmy, które warto obejrzeć.
Na youtube.com za darmo 'porodowy biznes'.
Poza tym 'premier cry' oraz 'orgasmic birth'

[Dosia]

Dla mnie dwie najważniejsze pozycje w tym temacie to:
"Magiczny początek, zaczarowane życie" Deepak Chopra oraz " Terapia czaszkowo-krzyżowa dla dzieci i niemowląt" Neeto i Etienne Peirsmann.

[rozmaryna]

1. Ina May Gaskin "Poród naturalny"
2. Ina May Gaskin "Duchowe położnictwo"
3. Preeti Agrawal "Odkrywam macierzyństwo"
4. Preeti Agrawal "Poród w harmonii z naturą" (dvd)
5. Preeti Agrawal "Dotyk miłości" (dvd)
6. Preeti Agrawal "Opieka i pielęgnacja noworodka w harmonii z naturą" (dvd)
7. Dr Ortrud Lindemann i Adrianna Ortemberg "Ciąża i poród naturalny"
8. Kinga Cherek "Pożegnanie z pieluszkami" (NHN - naturalna higiena niemowląt, czyli o tzw metodzie bezpieluchowej)
9. Kinga Cherek "Pożegnanie z pieluszkami" PDF
10. William Sears i Martha Sears " Księga Rodzicielstwa Bliskości"
11. Sarah Napthali "Buddyzm dla współczesnej mamy. Macierzyństwo spokojne i spełnione"

)))

[pila89]

polecam
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" j. medina
wszystkie książeczki W. Breinholsta- gdy macie gorszy dzień

[zlotooka]

To ja też coś polecę, właśnie przeczytałam:

Iga Czarnawska-Iliev - "Ciąża i poród bez obaw"
świetny poradnik także dla tych, co to już niby wszystko wiedzą.

[Soul]

Ja też zrobiłam sobie swego czasu taką podręczną osobistą listę...

Są książki, co do których żałuję, że nikt mi ich nie kupił, nie wcisnął i nie kazał przeczytać przed pierwszym porodem, dały mi niewyobrażalnie dużo, ufność, wsparcie, oswoiłam się z technikami, a zrozumienie procesu porodu i jego etapów - sprawiło, że znikł lęk, bo przestało to być nieznane i przerażające.. Okazało się, że JA mam realny wpływ na to, jak przebiega cały ten proces, że mogę coś spowolnić, coś przyspieszyć, że nie jestem jakimś bezwolnym listkiem targanym na fali bólu i przypadkowych zdarzeń..

Jest mnóstwo dobrych książek, ale wiadomo, żeby przeczytać wszystkie lub większość, trzeba być naprawdę pasjonatką tematu Jeśli miałabym polecić takie najważniejsze, to byłyby to na ten moment te dwie:

Niezwykła książka, autorstwa Iny May Gaskin:



Mam ją pożyczoną w domu na dłuuugo, na czas niekreślony. Kupił ją mój przyjaciel, żebym mogła przeczytać, pozwala mi pożyczać bliskim przyjaciółkom, parę kobiet już skorzystało.. Cena jest porażająca, ale znam 2 kobiety, które ją kupiły na jakiś przecenach, za nieco mniej i nie żałują ani jednej wydanej złotówki, to dla mnie też fenomen, bo ja bym jednak tyle nie wydała, no bez jaj. Ale jest genialna! Przepiękna, prawdziwa, pełna zróżnicowanych historii porodów z życia, też szpitalnych, ale głównie domowych, tych zakończonych szczęśliwie, jak i również niestety nie.. Jest w niej miejsce i na chorobę dziecka, śmierć, poronienie, Ina May Gaskin niczego nie ukrywa, nie usuwa w cień trudniejszych historii, ale opowiada i tłumaczy je tak, że absolutnie nie przerażają, daje akceptację i spokój.. Ksiażka jest przepełniona naturalnym podejściem do porodu, jest tu miejsce na szacunek dla wszystkich uczestniików porodu, poszanowanie woli rodzącej, jest mnóstwo miłości i spokoju, mnóstwo szczęśliwych dobrych porodów...
Sama autorka jest niesmowitą kobietą, oglądałam dwa wywiady z nią po angielsku, i po prostu szczena mi opadła, nawet jako staruszka, bo już ma swoje lata, babka ma ogromną siłę i moc w sobie, to jak mówi, jakie ma oczy.. Z niecierpliwością czekam na kolejne tłumaczenia jej książek w Polsce, dla mnie to bezwarunkowy, bezdyskusyjny nr 1 posród książek o rodzeniu.

oraz ta:



Druga pozycja mojej zupełnie subiektywnej listy, mnóstwo fachowej wiedzy, konkretów, wraz z kolejnymi stronami lęk mnie opuszczał i pojawiało się zrozumienie, bardzo, bardzo krzepiąca.. Z mnóstwa książek i poradników dla ciężarówek, co roku kolejnych wydań w stylu jak przetrwać te 9 miesiecy, na wesoło, półżartem, i całego stada innych - jeśli zakładałabym, że ktoś, moja koleżanka, sąsiadka, kuzynka - i tak ledwo, moooooże znajdzie czas, żeby przeczytać choć jedną - wybrałabym dla niej do polecenia tę. Jest już niedostępna, nie można jej kupić, ale są wersje pdf, w ebooku - i jest ona naprawdę warta pomęczenia się te parę godzin przed kompem..

i inne..

Narodziny bez przemocy Frederick Leboyer



Książka opisywana jako jeden z kamieni milowych w historii humanizacji porodu. Czytałam ją 4 lata temu, ale przyznam, że muszę sobie odświeżyć, bo średnio ją pamiętam..

Michel Odent, Odrodzone narodziny



Mundra, Sylwii Szwed



Miałam przyjemność poznać autorkę, jest bardzo dociekliwą osobą, i faktycznie, książka też została zrobiona rzetelnie i nie pozostawia niedosytu.. Mnóstwo historii, kawał wspomnień z naszego polskiego położnictwa, osobistych opinii po latach.. Rozwaliła mnie na kawałki historia Ireny Chołuj, jak pękła u niej tama, kiedy odważyła się pierwszy raz opisać swój poród po latach, jak wyglądała konfrontacja jej wiedzy medycznej, jej zawodu położnej - z własnym porodem, który zupełnie nie tak miał wyglądać... Niesamowita historia pani genetyk pracującej przy in vitro, zupełnie inaczej spojrzałam na ten proces, jestem jej bardoz wdzięczna za szczerość i odwagę w opowiadaniu tego.. Książka będzie wzbudzała chyba silne emocje u każdej kobiety, która rodziła.. Warta przeczytania, to książka, która na pewno będzie krążyć wśród przyjaciółek i kobiet..

tak na krawędzi tematu dałabym jeszcze jedną pozycję, jeśli któraś z was cierpi na nadmiar wolnego czasu

Cytat:

W Czerwonym namiocie – opowieści fikcyjnej – Dina, jedyna córka czterech matek - żon biblijnego Jakuba, stała się symbolem odwiecznej jedności kobiet i ciągłości ich historii. Dina opowiada o świecie czerwonego namiotu, niedostępnym dla mężczyzn, w którym kobiety zamykały się w czasie comiesięcznych krwawień, porodów i chorób. Tam czerpały pociechę i odwagę nie tylko od domowych bóstw, ale i od siebie nawzajem. Tam opowiadały sobie historie i zwierzały się z Marzen. Jest to saga wszystkich kobiet, saga rodzenia, wychowywania dzieci, gotowania, prania, szycia, uprawiania ogrodu i ostatecznie umierania – sagę miłości i wiary.

Uwielbiam tę książkę!!!! Czytałam ją 4 razy już, i czasem do niej wracam, lubię się w nią zanurzyć, otulić, zniknąć na prę godzin jak pod ciepłym kocem... Porody i przyjmowanie ich to tylko część książki, ale pasuje do tematu kobiecego świata, życia, wspólnoty.. Gorąco polecam

i teraz te, których jeszcze nie czytałam, ale są często polecane jako pomocne i wartościowe:

ta podobno bardzo fajna, ale w łapach nie miałam:



Irena Chołuj, Urodzić razem i naturalnie



"Szkoła rodzenia" Sheila Kitzinger



Włodzimierz Fijałkowski (twórca koncepcji polskich szkół rodzenia, zwolennik natury i bardzo mądry człowiek) Wszystkie jego publikacje są chyba warte przeczytania, ja słyszałam o tych..

[Lady_Bird]

Wypożyczyłam z biblio "Położna. 3550 cudów narodzin" J.Kalyta. Ktoś czytał?Warto?
Na półce czeka też Irena Chołuj, "Urodzić razem i naturalnie"

[Soul]

[panikanka]

[Lady_Bird]

Dzięki dziewczyny za opinie. Zaraz się biorę za czytanie!
W moich biblio jeszcze znalazłam "Czerwony namiot" bo mnie zainteresował opis i oczywiście sobie zarezerwowałam. Dzięki Soul.

[panikanka]

Czytam właśnie Czerwony namiot, jestem zachwycona, piękna książka Soul, dzięki za cynk.
Aż mam ochotę piec placki, gotować strawę i rodzić dzieci mojemu Jakubowi

[Soul]

Przeczytałam już całą, mam na myśli drugą książkę Iny May Gaskin, czyli "Poród naturalny".



I tak podzielę się refleksjami. Na innym forum spotkałam się z opinią, że "Duchowe położnictwo" jest zbyt hipisowskie, że "Poród naturalny" lepszy..

Nijak nie mogę się pod tym podpisać, nie nie i nie

Dla mnie osobiście "Duchowe.." pozostanie tą jedną, jedyną, główną, najważniejszą, najpełniejszą, kompendium wszystkiego, otuchy i profesjonalnej wiedzy. Jest pięknie wydana, przemyślana edytorsko, dopracowana, z pięknymi grafikami, cytatami, zdjęciami, przejrzysta i czytelna, wręcz otula swoją zawartością, ujmuje... Ma urok i delikatność.

Jest niezwykłym połączeniem osobistych historii, oraz kupy rzeczowej wiedzy, rysunków, schematów, wyjasnień, nie pozstawia niedomówień, nawet trudne medyczne sytuacje tłumaczy rzetelnie i jasno.
Tam, gdzie są historie osobiste, są i zdjecie, i czytelne, przejrzyste podpisy, wszystko estetycznie. W "Porodzie naturalnym" mi tego okropnie brakowało, nie wiem, kto ją składał - ale jest fatalnie zrobiona - historie kolejnych porodów nachodzące stronami na siebie, z jakąś malusią linijką odstępu tylko, czcionka mająca odróżniać osobiste historie - się zlewa z wszystkim, na jednej stronie jest błąd, zamiast dwóch różnych ilustracji łożyska, są dwie takie same.. nooo jakaś porażka, jak niedopracowany szkic wstępny! Przy takiej objętości książki, i też niemałej cenie - można to było zrobić LEPIEJ.

Dla mnie "Poród naturalny" jest jakby końcówką, zaledwie częścią "Duchowego położnictwa", której zabrakło w tej pierwszej. Mogłabym spokojnie pominąć historie osobiste z pierwszej części "Porodu" i dokleić do "Duchowego" drugą część "Porodu naturalnego", czyli trochę tych info o współczesnych zabiegach medycznych podczas porodu, i byłoby idealnie.

Ale nigdy, przenigdy NIE zamieniłabym "Duchowego położnictwa" na "Poród naturalny", o nie!

Bez tej drugiej można żyć. Zaś ta pierwsza, jest niezwykła, ma w sobie moc i niesie tyle otuchy ze sobą, daje tak pozytywny obraz porodu, tak delikatnie i naturalnie go ujmuje, jednocześnie nie unikając trudnych tematów, które ta druga książka pomija.. W "Duchowym" mogłam bez lęku czytać otwarcie o śmierci dziecka, o poronieniach, trudnych porodach, o anomaliach, komplikacjach - i NIE przerażało mnie to. Było to częscią życia, wpisaną w ludzką historię. Ina May nie ucieka od takich tematów, oswaja je i traktuje z TAKĄ SAMĄ miłością, jak inne szczęśliwe porodowe historie.. Mądrość, pokora i lata doświadczenia, to aż promieniuje z tej kobiety...

Wiem, że "Duchowe" jest cholernie drogie. Nie wiem, czemu ta cena jest taka, jaka jest. Nie mam pojęcia. Ale wiem, że jest warta każdej tej złotówki. Bez wahania to piszę. To, co dostałam od Iny May dzięki tej książce, jest bezcenne i niewymierzalne w PLN. Owszem, jest kilka bardzo dobrych książek o rodzeniu, porodach, inne też mi wiele dały, ale ta, przeczytana dwukrotnie, raz w trakcie starań o ciążę, i potem przed porodem, ta książka została we mnie tak głęboko jak żadna inna. Niby to "tylko" książka, realia czasem wręcz drastycznie inne od warunków w Polsce i zachowania tak różne od naszego współczesnego społeczeństwa, ale to wszystko nie ma najmniejszego znaczenia. Szczere słowa tych kobiet, które podzieliły się swoją historią, ufność i profesjonalizm Iny, jak i wielu innych położnych pracujących z nią, ogrom wiedzy i dokładnie, drobiazgowo opisane wszelkie możliwe scenariusze, to wszystko ma taką moc, która zakorzeniła się we mnie i została ze mną do tej pory, na stałe, wzmacnia mnie i kolejny raz sprawia, że z taką radością - tak naprawdę jeszcze większą niż poprzednio - przeżywam tę ciążę..

Ta wielka, gruba księga jest po prostu niezwykła.

Zastąpiła mi całe kobiece wsparcie jakiego nie dostałam w spadku od kobiet w swojej rodzinie, wynagrodziła mi lęk i niepewność siebie podczas pierwszego porodu, kiedy błądziłam we mgle, była tymi wszystkimi dobrymi, ufnymi relacjami z dobrych porodów, których zabrakło mi w rozmowach dookoła, których nigdy bym nie znalazła w necie..

Mój stan umysłu "przed" przeczytaniem jej, a "po", to po prostu przepaść
Jestem bezgranicznie wdzięczna Inie, że ją napisała, i że tyle kobiet, ma szansę doświadczyć choć części tego wszystkiego, co ja dostałam..

[mariaaleksandra]

Soul nie czytalam porodu naturalnego Iny, ale kupilam duchowe poloznictwo i bardzo zalowalam. Na otarcie lez udalo mi sie sprzedac na tablicy, ale mnie kompletnie ta ksiazka rozczarowala.
Z ksiazek o porodzie czytalam ksiazke Kalyaty i Mundra, byly ok, wprawdzie troche inny styl, cel itd, obie sie w miare fajnie czytalo, a duchowe lezalo i po pare kartek sie meczylam.
Draznilo mnie jezyk jakim jest napisane, ze wszyscy sie tam pieszcza czy wspolzyja w trakcie porodu, ze przezywaja wielkie ekstazy, ciagle mialam wrazenie, ze autorka nie dopisala, ze rodzace byly pod wplywem narkotykow (co pewnie bylo wysoce prawdopodobne w tym srodowisku...) lub, ze zalecala wypicie wodki na cos tam. Zreszta same historie tezm nie nie porywaly, nie lubie tlumaczen z amerykanskiego.
Bylam glodna porzadnej ksiazki motywujacej do porodu, troche informacyjnej, troche przeciwlekowej, i ta mnie rozczarowala, co gorsza za te pieniadze...
Tak wiec, moja opiniaj est skrajnie inna, jak widac kazda czegos innego szuka w tego typach ksiazek.

[adamiko]

Soul dzięki za tę recenzję- refleksję!!!

Poszukiwałam "Duchowe położnictwo", ale najpierw wpadła mi w ręcę książka "Poród naturalny". Jestem w trakcie czytania. Przeczytałam część opowieści porodowych i przeszłam do drugiej części.
Czytam i się zachwycam, bo to jest to czego oczekiwałam.

Miałam całkiem fajny pierwszy poród, ale teraz oczekując po raz drugi, wiem, ze czegoś mi brakowało. Takiej kobiecej wiedzy, intymności i jeszcze kilku innych spraw. Czytając tę ksiażkę czuję, że to odnajduję.

Bardzo bym chciała przeczytać przed porodem jeszcze "duchowe położnictwo". \
A wiesz co, czytając "Poród..." mam własnie takie wrażenie, że jakąś cząstką tylko "Duchowego..."

[madalenka]

Ma ktoś może ,,urodzić razem i naturalnie" w PDF? Albo ma ochotę odsprzedać? Nigdzie nie mogę znaleźć ...

[Manuela51]

Iga Czarnawska-Iliev - "Ciąża i poród bez obaw" - godny polecenia

[mamusia]

Ja polecam i jest to dla mnie absolutny hit. Jest w formie ebooka i nazywa sie podreczna szkola rodzenia-sakrety poloznej która zostala mama. Japobralam ze strony poloznamama.pl fajnie jest opisane jak wyglada porod jak w ciazy sobie radzic z niektorymi rzecamiczym sie niepokoic na co zwracac uwage. Szybko się czyta i naprawde az się zdziwilam ze tyle nowych rzeczy się dowiedziałam conie bylo gdzie indziej. Po prostu napisane tak praktycznie

[zojanka]

Polecam "Oczekiwanie - wszystko, co musisz wiedzieć o ciąży i porodzie", autorstwa A. McGrail i D. Metland. Fachowa, rzetelna - takie kompendium informacji o ciąży, jej poszczególnych etapach, ,z dużą ilością tekstu i bez obrazków. Nie jest nastawiona na wegetarianizm, co najwyżej w niektórych podrozdziałach pojawiają się informacje dla wegetarianek i weganek, ale dużo więcej się z niej dowiedziałam niż z wszystkich stricte wegetariańskich książkach o ciąży, w których wiele było ideologii ale mało konkretów.

[anulka130]

Czytałam również Iga Czarnawska-Iliev - "Ciąża i poród bez obaw", baardzo fajna i przydatna książka