 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
30-latka che się nauczyć jazdy na rowerze - wasze opinie? |
Autor |
Wiadomość |
Mikarin
szczylowa mama

Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2014-03-11, 09:23 30-latka che się nauczyć jazdy na rowerze - wasze opinie?
|
|
|
Temat wrzucam do off-topa, bo zupełnie nie wiem, gdzie go wrzucić.
Dzieciństwo to mialam takie, że nie wolno mi bylo niemal nigdzie wyjść, basen był za drogi, rower bez sensu ("Gdzie ona będzie w mieście rowerem jeździć?"), na podwórko wyjść nie można było i tak... w sumie mając lat 26 obudziłam się, że nie potrafię nic oprócz chodzenia na kilkugodzinne spacery po lasach i innych wądołach. Rolki i łyżwy tez odpadły, niestety, na żaden sport nam rodzice nie pozwalali, przez co (chyba) nabawiłam się czegoś takiego, że wszystkiego się boję - nie wiem, czy wychowanie, czy charakter, ale jeszcze trzy lata temu dygałam się nawet stać na stołku i żarówę zmieniać.
Teraz mam chłopa, który kocha pływać, lubi jeździć na rowerze, marzy o szermierce (w mojej dziurze nie ma szkoły, niestety), a ja nic... no, fajnie by było ze swoim chłopem coś porobić, ale jak nie potrafię, to jak?
Zresztą, Potwór ma już dwa lata i chciałabym, żeby miał to, czego ja nie miałam - kolegów na podwórku, rower, basen czy grę na jakimś instrumencie. No ale jak syna będe uczyć, jak sama nie potrafię? Też nie chcę wszystkiego zrzucać na nie-męża, bo przecież nie on jedyny dziecka rodzic...
Zaperzyłam się trochę, też z tej racji, że na bezrobociu siedze już dwa lata i mi dupę nosi. Wymyśliłam sobie Fire-Dance i w pół roku nauczyłam się tym cudem machać w miarę płynnie. Potem sobie wymyśliłam hula-hop (bo oczywiście też nam nie wolno było za malucha).
No ale to przeklęte pływanie jeszcze mi na sumieniu wisi, nauka jazdy na rowerze i przeklęty lęk wysokości.
Z lękiem wysokości sobie poradziłam o tyle, że w Adszpraskich i Teplickich skałach właziłam na wszystkie wysokie punkty widokowe - i nawet, jak miałam podejść 15 metrów do góry po wąskiej metalowej drabince, to weszłam i zeszłam - ze łzami w oczach, zlana potem i osrana z nerwów, ale dałam radę. Tak kombinuje już trzy lata z różnymi wysokościami, wieżami, ażurowymi schodami i jest coraz lepiej.
Z wodą... eh. Mąz mnie zabrał nad morze na pierwszą randkę i tam dopiero odważyłam się wejść do wody dalej jak po uda. Normalnie aż wstyd. Dwa lata minęły i na razie, przez te kilka godzin poświęcane raz do roku nad morzem, jestem w stanie położyć sie na wodzie, ale tylko przy asekuracji męża. niestety, inaczej tak się boję, ze nic z tego.
No i rower. Jak z wysokością i wodą jeszcze sobie poradzę, tak z rowerem jest o tyle trudniej, że każdy, kogo się pytam o zdanie twierdzi najpierw (z niedowierzaniem) "Ty nie potrafisz jeździć?", a potem, że stara 30-letnia baba się jeździć nie nauczy... Albo, ze teraz to mi juz niepotrzebne...
Się zdeterminowałam i chcę się tego nauczyć, tylko trudniej jest mi przezwyciężyć strach przed upadkiem z roweru niż np. przed utknięciem na drabince na wysokości 25 metrów czy skompaniu się w morzu.
Zdaje sobie sprawę, ze to dla niektórych może być problem jakby z czapki, ale dla mnie np. to coś ważnego. Pewnie bardzo małe grono ludzi ma takie dylematy
Jakie jest wasze zdanie? Robić z siebie pośmiewisko i się uczyć? (bo stara baba ucząca się jazdy na rowerze to serio będzie wyglądała komicznie...) Potrzebuję kilka słów zachęty, co by nie tylko mąż mnie zachęcał (no i niezastąpiona go.). Co w ogóle myślicie o takim pomyśle....? |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
 |
malina
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2819 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2014-03-11, 09:26
|
|
|
Mikarin napisał/a: | Jakie jest wasze zdanie? Robić z siebie pośmiewisko i się uczyć? (bo stara baba ucząca się jazdy na rowerze to serio będzie wyglądała komicznie...) |
Pewnie,że się uczyć Nie przejmuj się głupim gadaniem ,a na naukę możesz znaleźć spokojne,odludne miejsce i do dzieła!
Powodzenia,rower to świetna sprawa |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
 |
Maple Leaf

Pomogła: 4 razy Dołączyła: 23 Lut 2012 Posty: 952 Skąd: Calgary
|
Wysłany: 2014-03-11, 09:33
|
|
|
Mikarin, ja myślę, że to jest świetny pomysł I wogóle jesteś dzielna kobita, że tak zmagasz się ze swoimi słabościami i lękami! Z rowerem warto spróbować- jak się nie uda, to trudno. Może na początek znaleźć jakieś ustronne miejsce, gdzie mało kto przechodzi, żebyś Ty poczuła się pewniej i nie miała z tyłu głowy, że ktoś Ciebie obserwuje i "śmieje się". No nie wiem, nie znam się na rowerach tak, jak go. na przykład, więc sobie gdybam tylko. Tak czy inaczej, trzymam kciuki! |
|
|
|
 |
kamma
Magellan

Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2014-03-11, 09:38
|
|
|
Mikarin, WOW!!!
Podziwiam Twoje samozaparcie i bardzo Ci kibicuję, wyrwij z życia wszystko, co nie było Ci dane wcześniej.
Mikarin napisał/a: | trudniej jest mi przezwyciężyć strach przed upadkiem z roweru |
Jest na to (chyba) prosty sposób: uczyć się jeździć na bardzo obniżonym siodełku. Gdy tracisz równowagę, opuszczasz nogi na ziemię i już nie upadniesz.
Trzymam kciuki! |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
 |
Lady_Bird

Pomogła: 21 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2077 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-03-11, 09:40
|
|
|
Mikarin, jasne że się uczyć! Rower to wspaniała sprawa.
Koleżanka z podstawówki nauczyła się w wieku 15 lat. Mieliśmy mieć wycieczkę rowerową i okazało się, że kumpela nie potrafi jeździć. Cała klasa ją uczyła i po kilku dniach normalnie jeździła. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close." |
|
|
|
 |
Pipii
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 1721 Skąd: śląsk
|
Wysłany: 2014-03-11, 09:45
|
|
|
Mikarin oczywiście, że się uczyć!
A pływać można się nauczyć w każdym wieku - polecam w tym celu wziąć ok 10 lekcji indywidualnych na pływalni u instruktora - koszt ok 50 - 80 zł - ale warto. Po tym czasie będzie pływać jak delfin
Powodzenia. Trzymam kciuki! |
|
|
|
 |
go.

Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2014-03-11, 10:02
|
|
|
Mikarin, słuchaj, na rower nigdy nie jest za późno!
W moim życiu rower to niezastąpiona rzecz! Ruch, endorfiny, oszczędności, kondycja i super efekty redukcji tłuszczu
W związku z powyższym rower czyni życie bardziej kolorowym. Tak jak chusty- macierzyństwo. Wiesz coś o tym nie?
20 lat temu moja mama (po 40stce) uczyła się jeździć na łyżwach. My z siostrą już w miarę śmigałyśmy, a na nią się wszyscy gapili. Ale miała to głęboko i dobrze się bawiła. I chyba o to chodzi
Myślę, że w tym wieku świadomość równowagi i zrozumienia jak działają pedały jest jakieś bardziej oczywiste. Po jednym wyjściu już będziesz jeździć, a po dwóch czuć się w miarę pewnie obstawiam
ps. ja też się nie znam na rowerach, mój A. się zna, a ja tylko jeżdżę |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
 |
czindirela

Pomógł: 4 razy Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 772 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-03-11, 10:05
|
|
|
Mikarin, skoro potrafiłaś walczyć z lękiem wysokości, to z rowerem będzie już prosto Widać, że jesteś babka z jajami Jak to się mówi, na naukę nigdy nie jest za późno, więc do dzieła. Trzymam kciuki i daj znać jak poszło. |
_________________ hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]
www.kosmicznameduza.pl |
|
|
|
 |
kamma
Magellan

Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2014-03-11, 10:33
|
|
|
mój mąż uczył się pływać w wieku 20-kilku lat. Nauczył się i jest z tego powodu bardzo szczęśliwy
Myślę podobnie jak go., że w dorosłości łatwiej nauczyć się jazdy na rowerze, bo człowiek jest lepiej obeznany z fizyką tego świata. A skoro potrafisz przezwyciężyć lęk wysokości, to lęk przed upadkiem z roweru pokonasz tym bardziej. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2014-03-11, 10:59
|
|
|
A ja nie jeździłam ponad 20 lat i właśnie nie wiem, czy jeszcze umiem, w każdym razie boję się
Powodzenia w nauce Mikarin |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
mariaaleksandra
Pomógł: 17 razy Dołączył: 20 Cze 2012 Posty: 1603
|
Wysłany: 2014-03-11, 12:43
|
|
|
Jasne ze uczyc! korzysci frajdowe, zdrowotne przewyzszaja wszystko inne! Moze sa do duzych rowerow.takie.dokrecane kolka jak dla dzieci? albo sprobujcie.w tandemie |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/] |
|
|
|
 |
MartaJS

Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2014-03-11, 12:58
|
|
|
Mikarin, rower rzecz wspaniała. Uczyć się
Z obniżonym siodełkiem dobry pomysł.
Możesz mieć początkowo nogi nisko i jeździć na dwulat na biegówce, odpychając się nogami, rozpędzając i odrywając nogi od podłoża, a potem dopiero dołożyć pedały.
Pływać nauczyłam się w ósmej klasie i po paru latach zrobiłam żółty czepek. Wcześniej ciotka wpajała mi lęk do wody. Nie czuję się w wodzie za dobrze, bo ostatnio mam mało okazji do pływania, pływam raz na rok mniej więcej, jak jest upał i trafię przypadkiem na jezioro ale warto. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
 |
olgasza
królowa życia

Pomogła: 124 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3140
|
Wysłany: 2014-03-11, 13:50
|
|
|
Mikarin, kciuki - może to ci pomoże?
hxxp://www.dzieciecafizyka.pl/bezpieczesntwo/naukajazdy/naukajazdy.html
hxxp://forum.rowerowylublin.org/viewtopic.php?t=155
Ja - podobnie jak Lily - nie jeździłam tak długo, że nie wiem, czy jeszcze potrafię. Nigdy też nie miałam swojego roweru (poza dziecinnym, marki Diament) i w sumie żałuję. |
_________________ hxxp://ekostyl.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
gosia_w

Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-03-11, 14:17
|
|
|
Ja wsiadłam na rower po ok. 25 latach przerwy i pojechałam |
|
|
|
 |
Space
Dołączyła: 25 Lut 2014 Posty: 36 Skąd: z lasu
|
Wysłany: 2014-03-11, 15:28
|
|
|
Mikarin,
Rower super rzecz
Chodzi o złapanie równowagi. Jak się jedzie bardzo wolno to trudniej złapać równowagę, jak szybciej to bez problemu, załapiesz
Podobno jak się raz nauczy jazdy na rowerze to już nie zapomni
Z wodą to już inna sprawa, ja nie lubię jak wlewa mi się woda do 'otworów' w ciele.
Lęk wysokości też mam, ale lekki, da się opanować
Nigdy na nic nie jest za późno. |
|
|
|
 |
theloudestsound

Pomogła: 6 razy Dołączyła: 23 Sie 2012 Posty: 275 Skąd: żary
|
Wysłany: 2014-03-11, 15:49
|
|
|
Mikarin ależ oczywiście, że się uczyć i jak to, że nie potrzebne? To dzieci się uczy po to żeby jeździły w dzieciństwie,a potem już im nie wolno? Ja mam koleżankę, która nauczyła się jeździć rowerem w wieku 17 lat.
Powodzenia! |
_________________ Żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość.
hxxp://trzymetryherbatki.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2014-03-11, 15:51
|
|
|
olgasza napisał/a: | Ja - podobnie jak Lily - nie jeździłam tak długo, że nie wiem, czy jeszcze potrafię. Nigdy też nie miałam swojego roweru (poza dziecinnym, marki Diament) i w sumie żałuję. |
No właśnie ja miałam składak jako dziecko w podstawówce, potem nie, i nie umiem hamować ręcznym Nie za bardzo mam gdzie spróbować się przejechać (A. ma kolarkę, sięga mi niemal do pachy, nawet nie próbuję ). |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
arahja

Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2014-03-11, 17:43
|
|
|
Lily napisał/a: | No właśnie ja miałam składak jako dziecko w podstawówce, potem nie, i nie umiem hamować ręcznym Nie za bardzo mam gdzie spróbować się przejechać (A. ma kolarkę, sięga mi niemal do pachy, nawet nie próbuję ).
|
Też nie umiem hamować ręcznym, nie czuję go. Ale moje składaczki zawsze miały porzadny hamulec w pedałach, nie ma lepszego sportu
Mikarin, powodzenia! Planuję iść na kurs pływania przy jakichś nadmiarowych pieniądzach, bo też mi siedzi w głowie, że 27, a do wody nie wejdę. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
 |
alken87

Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2014-03-11, 17:48
|
|
|
arahja napisał/a: | Planuję iść na kurs pływania przy jakichś nadmiarowych pieniądzach, bo też mi siedzi w głowie, że 27, a do wody nie wejdę. |
ja podobnie...
moja ciocia nauczyła się pływać po pięćdziesiątce, tak więc nic nie jest stracone |
|
|
|
 |
zojanka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 01 Mar 2014 Posty: 570 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 2014-03-11, 18:10
|
|
|
Pewnie, że się uczyć - na naukę nigdy nie jest za późno. Tylko dobierz sobie dobrze rower (jak jesteś niska, a rower duży, to możesz mieć problemy) i dopasuj siodełko tak, żebyś obydwiema nogami dosięgała do ziemi, wtedy przy przewracaniu się podeprzesz i po problemie. Jak boisz się reakcji otoczenia, to możesz albo przełamać się i nie przejmować ;p albo uczyć się w jakimś mniej uczęszczanym miejscu, np. w lesie |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2014-03-11, 18:23
|
|
|
Mikarin, powodzenia! Jazda na rowerze, szczególnie z górki, to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy jakie znam. Dla mnie spokojnie mieści się w pierwszej piątce |
|
|
|
 |
Mikarin
szczylowa mama

Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2014-03-11, 19:33
|
|
|
Mąż wybrał dla mnie coś takiego:
hxxp://tablica.pl/oferta/skladak-wigry-3-CID767-ID50vHZ.html#13a1eae119
jutro będziemy dzwonić do faceta, czy to rower dla dorosłego, czy dla dziecka. I nawet na rękę, że można go złożyć i schować, bo mamy mało miejsca
Jak myślicie? |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
 |
olgasza
królowa życia

Pomogła: 124 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3140
|
Wysłany: 2014-03-11, 19:38
|
|
|
Mikarin, ja marzę o Wigry3, tak mi się kojarzy z dzieciństwem, lata 80-te. Jak będziesz miała dość, to od ciebie odkupię |
_________________ hxxp://ekostyl.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
madam

Pomogła: 47 razy Dołączyła: 21 Gru 2010 Posty: 1102 Skąd: trójmiasto
|
Wysłany: 2014-03-11, 20:01
|
|
|
Wigry 3, klasa sama w sobie!
Mikarin, powodzenia!!! |
|
|
|
 |
alken87

Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2014-03-11, 20:02
|
|
|
Mikarin napisał/a: | Mąż wybrał dla mnie coś takiego:
hxxp://tablica.pl/oferta/skladak-wigry-3-CID767-ID50vHZ.html#13a1eae119
|
jak będziesz tym zasuwać po wałbrzychu to szacun dla Ciebie za kondycję i odwagę |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|