wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zapisy wegedzieciaków do państwowych przedszkoli
Autor Wiadomość
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2014-03-16, 20:19   Zapisy wegedzieciaków do państwowych przedszkoli

Dziecko dorasta, za niecały miesiąc ruszają zapisy do przzedszkoli
Przerabiałam żłoby, za łatwo nie było. A to donoszenie obiadów się nie podobało, bo sanepid.
A do brak szczepień (pytali głównie o pneumokoki :shock: )
A to, że jakby dziecko potem chciało do przedszkola przy żłobku chodzić, to średnio widzą nie uczęszczanie w katechezach, które są chyba tam domyślne. Bo 3 i 4 latki mają razem, a 3 latka do grupy 5-6 na katechezę wrzucić to duża różnica wieku. Także 3 żłobki mi odpadły. Zapisałam do prywatnego blisko, w którym odważyłam się dziecko zostawić całe 2 razy...

Na przedszkole chciałabym się załapać państwowe z powodów finansowych. Ktoś coś doradzi? Jak Wasze doświadczenia w tej materii?
Weszły chyba standardy wege-diet do placówek oświatowych jakoś niedawno? Dają radę? Czy to tylko formalnie weszło?
Piszcie co wiecie :mryellow:
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-16, 21:10   

go., jeśli przedszkole dostaje jedzenie z cateringu, to z papierem od lekarza wege jedzenie powinno przejść.
W przedszkolu, w którym my mamy największe szanse też jest religia, ale o to jeszcze nie pytałam.

A czy przedszkola organizują jakieś dni otwarte albo coś w ten deseń? Nie wyobrażam sobie, że puszczam gdzieś dziecko tylko na podstawie tego, co wyczytałam na stronie internetowej.
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2014-03-16, 21:39   

moony, a co w tych papierach od lekarza ma być? Nie kumam trochę. Alergii nie mamy, tylko to, że nie je mięsa i ma się ok? Czy co?

Ja mam ten plus, że do przedszkola, do którego bym chciała, żeby S. się dostał chodziłam sama i jedna babeczka jeszcze jest z moich czasów :P Poza tym córa kuzyna obecnie tam chodzi (mięsna, religijna), ale z innymi problemami zdrowotnymi mieli problemy i wiem, że kadrę z logopedą, ortopedą itp zapewniają, i dają fajnie sobie radę

Aha, a przedszkole jest ze swoją kuchnią
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2014-03-16, 22:20   

go., a ja zauważyłam, że dyrektor przedszkola jest bogiem i jeśli ona pozwoli na wege dietę to sanepid nie ma nic do tego - jakoś to sobie zalatwią. Ja chodziłam z Adką po kilku przedszkolach i rozmawiałam z dyrektorkami i jedne wykręcały się sanepidem, inna, że to moje widzimisie, inna, że to niezdrowe, niemożność zorganizowania bla bla bla. Generalnie zamknięte na jakąkolwiek odmienność i brak zrozumienia. Aż trafiło się nasze przedszkole z uroczą otwartą panią dyrektor, która powiedziała"nie ms sprawy, będziemy się uczyć od siebie wzajemnie". Jest jedyną wegetarianką w przedszkolu. Dodam, że to przedszkole integracyjne, może dlatego było łatwiej przyjąć im inność.
Reasumując warto zauroczyć panią dyrektor, bo to ona jest decydentem, może warto przyjść z dzieckiem, ładnie go ubrać, gdy ma dobry humor. Wszędzie pracują ludzie! :-P
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2014-03-16, 23:14   

jak napisała maryczary zależy od dyrektora. Ja łaziłam na spotkania bez dziecka. Najpierw dzwoniłam, potem odwiedzałam i gadałam albo jak blisko i po trasie wpadałam ot tak. Istotną osobą bywa intendentka (nie wiem jak to w prywatnych, czy funkcjonuje taka osoba/ stanowisko) ale jeśli jest własna kuchnia warto tez rozmawiać z kucharką. Przedszkole dawno za nami ale jeśli chodzi o szkołę i te standardy to dalej dobra wola (i w pdst mojego dziecka jak i u znajomych mających dzieci przedszkolne).
Sprawdziłam ostatnią placówkę dziecia i mieli dzień obwąchania dla rodziców tuż przed składaniem wniosków. Dla naszego ostatniego wege nie było problem na eliminację nabiału, glutenu... musiało być zaświadczenie lekarza (placówka dla dietowców).
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-16, 23:19   

go., no właśnie chyba wystarczy, że lekarz napisze, że dziecko nie je mięsa i podbije, podpisze. Tak jakbyś przedstawiała, że ktoś kompetentny wie, jest świadom i nie ma njc przeciwko.
Śmieję się, że mi lekarz napisz, że nie jemy z powodów np. Religijnych, ale podbite przez lekarza będzie.
Znajomości warto mieć, ale nie do końca to załatwia wszystko.

maryczary, zazdroszczę Wam takiego przedszkola. Musiało w ogóle być fajne. Chciałabym, żebyco najmniej większość miała takie podejście.
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2014-03-17, 09:45   

ja poszłam z Ziemkiem w zeszłym doku do państwowego zapytać się o dietę, pani dyrektor powiedziała, że nie przygotują mu oddzielnego jedzenia, ale mogę przynosić swoje i mi odliczą stawkę obiadową
ale ponieważ u nas różnica w cenie między państwowym a prywatnym wynosi 200zł, a w prywatnym gotują mu oddzielne obiady, bez szału, dużo na słodko, poznał i zakochał się w serku waniliowym :mrgreen: ale dla mnie to i tak lepiej niż specjalne gotowanie dwudaniowych obiadów do przedszkola, bym się chyba pochlastała
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2014-03-17, 09:58   

rosa napisał/a:
ale mogę przynosić swoje i mi odliczą stawkę obiadową
w żadnym z przedszkoli w których byłyśmy nie chcieli się na to zgodzić ze względu na sanepid.

W naszym Pani dyrektor zawołała intendentkę właśnie i ta pyta co Adka je. Jak usłyszała, że wszystko np. soczewica czerwona, zielona, ciecierzyca, jaglanka itp. to zrobiła wielkie oczy bo nie wiedziała o co cho. Taka jest rzeczywistość, z którą się pogodziłam: w przedszkolu jedzą wszystko "klasyczne" białe i słodkie. Staram się nadrabiać wartościowym żywieniem na weekendy i kolacje.
W rzeczywistości jeśli np. sos mięsny jest na obiad to ona dostaje porcje bez sosu. Więc nic w zamian, po prostu nie dają jej mięsa. I gotują jej osobno zupę nie na mięsie. Dla mnie to i tak dużo jak na państwówkę i nie wymagam więcej.

Ale nawet w naszej małej Legnicy jest już państwówka z "legalną" dietą wege, oprócz diety mięsnej. Tyle, że to już kompletnie odległy koniec miasta od nas, za daleko.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2014-03-17, 10:27   

też potwierdzam, że dużo od dyrektora zależy. Przepisy wszędzie są takie same, u nas jakoś problemów z ewentualnym sanepidem nie było. Od samego początku daję Luizie swoje obiady w termosach, na śniadanie jak są kanapki z wędliną czy pasztetem to dostaje z samym masłem.
Gorzej z dziećmi- im są starsze tym bardziej zwracają uwagę na inność Lu- mówią jej np, że ma niedobre jedzenie. Serce mi pęka, bo wyobrażam sobie jak jej musi być przykro. Staram się przygotowywać podobne dania (jak mają jakiś gulasz, to też robię gulasz, jak makaron, to my też makaron, tyle że ciemny. zupy podobne), ale dzieci i tak potrafią być okrutne.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2014-03-17, 11:45   

eMka: to zależy i od personelu ale pewne sytuacje stają się widoczne gdy dziecko uczestniczy już w tej społeczności, pojawiają się problemy, obserwujesz rożne zachowania itd. Między opisem, deklaracjami a realnym bieżącym stanem bywa różnie . U nas: w I nie było problemu z dziećmi (ale też kameralne 45 dzieci). W II - już wymazałyśmy z pamięci był (do tego jazda z termosami i szykowanie pod jadłospis dała mi w tyłek) a III b. fajne i tam było normalne, że nie wszyscy jedzą tak samo zarówno przy posiłkach, imprezach przedszkolnych czy spotkaniach prywatnych np. z okazji urodzin.
Rozmawiać trzeba i szukać rozwiązań: może coś kupić gotowego, donieść, zaangażować się w różne akcje przedszkola, w Radę Rodziców.....
Z katechezą nie miałam problemów. W tym czasie szła do młodszej grupy (miały tylko starsze dzieci i nie była obowiązkowa), pomagała wychowawcy w przygotowaniu materiałów do zajęć. Generalnie byłam na nie ale też zostawiłam córce dowolność, podobnie jak i w szkole. Jak śpiewali kolędy i chciała, to mogła wejść (z chórem też uczestnicy w jasełkach np. w kościele nie jest to dla nas jakiś problem: występ to występ i tyle).
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-17, 14:57   

My też startujemy. Mam podobne wtyki jak go. więc cień szansy, że się uda. Na razie napomknęłam tylko pani wuce dyrektor, że nie jemy mięsa i podobno da się jakoś dogadać. Ale dogadywać się już będę jeśli się dostanę.
O tych stanadrdach wege to obawiam się, że w większości jeszcze nie słyszeli. Ja planuję wydrukować sobie te wszystkie oświadczenia i tak uzbrojona pójść i porozmawiać jakie są opcje rozwiązania. Jak będą marudzić to trudno, mam kilka prywatnych na oku.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-03-17, 15:25   

rosa napisał/a:
ale ponieważ u nas różnica w cenie między państwowym a prywatnym wynosi 200zł,

No właśnie - może macie jakieś fajne,prywatne w okolicy?
Jak Zuzia chodziła to różnica była niewielka,nie pamiętam dokładnie ale na pewno mnie niż 200zł,chyba połowa tego.W tym zajęcia dodatkowe.Jedzenie głowne donosiłam bo Zuzia nie jadła nabiału wtedy ale sporo rzeczy dostawała - do dziś wspomina sałatki owocowe,które sami robili :-)
U nas nigdy nie było problemu bo Zuzia nie interesowała się tym co jedzą inne dzieci,czasem na odwrót bywało ale w innym przypadku to może być problemem.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2014-03-17, 21:08   

Nic nie doradzę niestety, jak Was czytam to błogosławię moją decyzję o emigracji. Religia w przedszkolu :shock: I w żłobku :shock: :shock:
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2014-03-17, 22:07   

Czy to znaczy, że publiczne przedszkola dietetyczne są tylko w Warszawie? Bo wiecie, dieta wege to pikuś, ale co z dziećmi które są uczulone niemal na wszystko?
Jeśli chodzi o zaświadczenie to do żłobka żeśmy zanieśli zaświadczenie, że dzieć jest pod opieką poradni dla dzieci na diecie wegetariańskiej (Klemarczyk), aktualnie zanieśłismy że jest na diecie i dodatkowo uczulone. Tak naprawdę to wystaczy by pieczątka była.
Pierwsze słyszę o religii w żłobku. W przedszkolu była dla najstarszej grupy, kto chciał by dziecko chodziło to je zapisywał. Przyznaję, że nawet nie wiem co mój dzieć robił w czasie. Pewnie grupa niereligijna zostawała w sali, a religijna szła do specjalnej salki (takiej na zajęcia dodatkowe).
Zawsze mi się wydawało, że Wrocław to duże miasto i w ogóle takie bardziej na zachód ;) .
W Warszawie bardziej mnie martwią jak zwykle zasady naboru, bo co wymyślą nowe to jest gorzej. Myślałby kto że dzieci przybywa.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2014-03-17, 22:09   

go. napisał/a:
A do brak szczepień (pytali głównie o pneumokoki )
i nikogo nie interesuje, że Matylda prawie nieszczepiona, raptem dwa szczepienia zaliczyliśmy, bo albo chora albo uczulona albo jedno i drugie.
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-03-17, 22:22   

majaja napisał/a:
Czy to znaczy, że publiczne przedszkola dietetyczne są tylko w Warszawie

U nas niczego takiego nie uświadczysz,no ale 3miasto,a Gdańsk szczególnie to czarna dziura :roll:
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2014-03-17, 22:44   

Moje i majaja starszy miały wspólną placówkę o szczepienia nikt mnie nie pytał ale może uległo to zmianie, ale u bratanka też nikogo te kwestie nie interesowały. Niestety nowości sprawdzam na gimnazjalnej ścieżce, zapisy niebawem i znów zmiana więc wszystko jest możliwe.
Jakieś miasta miały takie miejscówki, nie wiem czy m.in nie Łódź tylko, że nie zawsze po trasie a wożenie na drugi koniec miasta często nie jest wykonalne.
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1102
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2014-03-18, 10:12   

majaja napisał/a:
Czy to znaczy, że publiczne przedszkola dietetyczne są tylko w Warszawie?

malina napisał/a:
U nas niczego takiego nie uświadczysz,no ale 3miasto,a Gdańsk szczególnie to czarna dziura :roll:

I tak się rodzą plotki.
Nie wiem dokładnie, co Majaja miała na myśli pisząc "dietetyczne", ale u nas nie było problemu. Pani dyrektor na pierwszym zebraniu poruszyła temat diety. W naszym przypadku stwierdziła, że wymaganie jakiegokolwiek zaświadczenia jest bez sensu, bo dziecko nie jest uczulone, tylko po prostu jest wege. Przestraszyła się tylko opcji wegan, ale stwierdziła, że i w tej sytuacji znajdzie się wyjście, gdyż jej obowiązkiem jest zapewnienie dziecku wyżywienia zgodnie z zaleceniem rodzica/lekarza.
O szczepienia nikt nie pytał. Religii na razie niet, w starszych grupach - zapisy.
Przy wyborze przedszkola kierowałam się w dużej mierze intuicją. Jeśli przy pierwszym spotkaniu traktowano mnie poważnie i nie piętrzono problemów, rozmawiałam. Jeśli wyczuwałam odrobinę niechęci czy ignorancji - nie drążyłam.
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-03-18, 19:14   

A my idziemy w czwartek na dzień otwarty do publicznego przedszkola na wiosce, w której będziemy mieszkać.
Tak czy owak - hahaha, moje dziecko i tak żre mięcho (buuu) więc teoretycznie nie powinnam się martwić. Ale i tak zapytam o możliwość diety wege bo teraz Maryśka codziennie mięsa nie je (raczej je rzadziej niż częściej, o ile w ogóle chce jeść cokolwiek) i nie wyobrażam sobie, że codziennie ma żreć mięsny obiad i jeszcze zupę na mięsie. Już wolę, żeby jadła najwyzej w domu te "zdrowsze" parówki bez konserwantów, które kupuje jej tata niż jakieś syfne kotlety, wędliny i zupy na kościach. Brr..

Tylko o religię się martwię. Wioska jest chyba strasznie katolicka i w ogóle, więc mogę się zalożyć, że jeśli zapytam o religię (na pewno jest) tzn. czy będzie taka możliwość, żeby moje dziecko na religię nie chodziło, to pewnie sobie nas zanotują i w ogóle nas nie przyjmą :D

Mamy jeszcze opcję przedszkola prywatnego (przez tel rozmawiałam z babką), gdzie jest katering, ale zobaczymy jak wyjdzie kosztowo w publicznym i czy rzeczywiście tak dużo taniej... Może będzie tak, jak u rosy, że prywatne wyjdzie jedynie trochę drożej - wtedy wolę prywatne - bo będzie miała codziennie angielski, ściankę wspinaczkową, bajery, gimnastykę itd..
Co do żarcia - w prywatnym też szału nie ma. Pytałam czy dają słodycze, pani się wykręcała, że trochę tak, ale nie czekoladowe - tylko np. herbatniki, biszkopty, jakieś "chrupeczki". Mój niewyparzony język już miał ochotę zapytać "Po kiego ch... im dajecie biszkopty? Nie lepiej jakieś owoce czy orzechy?", ale się powstrzymałam na etapie robienia rekonesansu.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2014-03-18, 20:51   

madam napisał/a:
Nie wiem dokładnie, co Majaja miała na myśli pisząc "dietetyczne",
tutaj te dietetyczne mają dwie kuchnie. Masz z głowy noszenie, donoszenie i latanie z obiadkami w termosie. W moim przypadku jak się uda i sie dostanie to nie martwię się, że ktoś da jej sałatkę skropioną cytryną. Jak jadą na wycieczkę czy inne takie to dla diet zabierają n. parówki sojowe na ognisko. No i żadna dieta im nie straszna, jak dzieciak może jeść ziemniaki, marchewkę i jabłka, to gruszki nie dostanie.
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1102
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2014-03-18, 21:16   

Aaaa, to moje nie jest stricte dietetyczne. Ale i tak diety różne respektuje. Znaczy to, że nie trzeba donosić. Ale kuchnia jedna, więc i wpadki bardziej prawdopodobne.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2014-03-18, 21:39   

madam: może majaja wyraziła się mało precyzyjnie ale chodzi o placówki zapewniające prowadzenia indywidualnych diet eliminacyjnych czyli "dietowe". Dlatego często w tych miejscach funkcjonują oddzielne kuchnie, miejsca przygotowania czy przechowywania produktów np. ze względu na celiakię. Dodatkowo sojowe wynalazki, kasza m.in. jaglana czy pieczenie chleba, ciast bg to jest znane dla tych miejsc. Dodatkowo niektóre wspominają też o innych typach alergii jak wziewna: hxxp://www.p72.przedszkola.net.pl/o-nas.html (sorki go za wcinanie się ale może komuś się przyda informacja)
Ostatnio zmieniony przez Agnieszka 2014-03-18, 22:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AzjaB 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 743
Wysłany: 2014-03-18, 21:53   

Temat jeszcze dla mnie dość odległy, ale... U mnie na wsi jedno przedszkole i pewnie nic do tego czasu się nie zmieni. Ostatnio mąż w salce przedszkola prowadzi gimnastykę, czasem z nim chodzę i miałam okazję zagadać kucharkę o gotowanie. Usłyszałam, że dieta wege nie będzie problemem, bo zup i tak nie gotują na kościach, bo sanepid zabrania. I wiecie na czym gotują? Na kostkach rosołowych :shock: Pytam - czy nie zdrowiej, taniej, lepiej, po prostu na warzywach? Usłyszałam "a bo ja wiem..." Powiem szczerze, że nawet jak dziecko mięsne to bym nie chciała, żeby jadło taki syf.
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-03-18, 22:06   

madam napisał/a:
majaja napisał/a:
Czy to znaczy, że publiczne przedszkola dietetyczne są tylko w Warszawie?

malina napisał/a:
U nas niczego takiego nie uświadczysz,no ale 3miasto,a Gdańsk szczególnie to czarna dziura :roll:

madam napisał/a:
Nie wiem dokładnie, co Majaja miała na myśli pisząc "dietetyczne

I tak się rodzą plotki.

Jak nie wiesz co ktoś miał na myśli to mogą się tak rodzić :-P A o tym przedszkolu słyszałam od Agnieszki kilka lat temu już więc wiedziałam do czego się odnoszę.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
idalianna 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 02 Maj 2011
Posty: 608
Skąd: 3m
Wysłany: 2014-03-18, 22:43   

madam, a jakie to przedszkole, gdzie? :->

Ja się zastanawiam, ale chyba jednak zostawię Tyma w żłobku jeszcze rok (tzn do przedszkola jak będzie miał 3,5 a nie 2,5), takie odczuwam bardziej indywidualne podejście, poza tym u nas nadal pampersy. ;-) No tylko uciążliwe jest to przynoszenie codziennie dwudaniowego obiadu i śniadania... Bardzo bym chciała, żeby dostawał jedzenie tam, wiele czasu i nerwów by to oszczędziło :-P
_________________
Doradca Noszenia ClauWi® : )

<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09kkrxllrsc.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 12