biegamy :) |
Autor |
Wiadomość |
bodi
lucky lucky me :)

Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-10-15, 16:02 biegamy :)
|
|
|
zakładam nowy wątek dla wszystkich którzy biegają, biegali albo chcą zacząć biegać
Dla mnie motywacją do tego by wreszcie po ładnych kilku latach niebiegania znów do tego wrócić, był Run Warsaw. Długo chodziłam wokół tematu, zaglądałam na stronę, ale wydawało mi się że przeciez nie mam butów - po ciąży powiększyła mi się stopa i pamiętałam, że stare adidasy wyrzuciłam na śmietnik.
Kiedy znalazłam je w szafie, uznałam że to znak z góry
Poszłam biegać pierwszy, drugi, trzeci i czwarty raz. Piąty był już start w Run Warsaw
Mój plan treningowy jest więc, jak widać, bardzo spontaniczny i nieprzemyślany
Biegam co drugi dzień, mniej więcej pół godziny do godziny, około 3 do 5 km.
A Wy? |
_________________
 |
|
|
|
 |
Malroy [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-15, 20:07 Re: biegamy :)
|
|
|
bodi napisał/a: |
Biegam co drugi dzień, mniej więcej pół godziny do godziny, około 3 do 5 km.
A Wy? |
zaczynam teraz taki plan, ma on na celu osiągnięcie godzinnego biegu bez zmęczenia.
Plan na pierwsze 8 tyg
1. wtorek 40 min biegu w tym 6x przebieżki, Czwartek 30-40 min biegu, sobota 30 min biegu w tym przebieżki, niedziela 50min biegu + 3-4 min marszu + 10 min biegu
2. wtorek 40 min biegu w tym 6x przebieżki, Czwartek 30-40 min biegu, sobota 35 min biegu w tym przebieżki, niedziela 60min biegu(jak nie dasz rady to tak ja tydzień wcześniej)
3. wtorek 45 min biegu w tym 6x przebieżki, Czwartek 30-40 min biegu, sobota 40 min biegu w tym przebieżki, niedziela 60min biegu + 3-4min marsz +10 minut biegu
4. wtorek 45-50 min biegu w tym 6x przebieżki, Czwartek 30-40 min biegu, sobota 40-45 min biegu w tym przebieżki, niedziela 70 min biegu
5. wtorek 50min biegu w tym 8x przebieżki, czwartek 40 min biegu, sobota 45 min biegu w tym przebieżki, niedziela 70 min biegu =3-5 min marsz+ 10 min biegu
6. wtorek 55 min biegu w tym 8x przebieżki, czwartek 40 min biegu, sobota 50 min biegu w tym przebieżki, niedziela 80 min
7. wtorek 60 min biegu, czwartek 40 min biegu, sobota 50-55 min biegu w tym przebieżki x 8, niedziela 80 min+3-5 min marsz+10 min biegu
8. wtorek 60 min biegu w tym 6x przebieżki , czwartek 40 min biegu, sobota 55-60 min biegu w tym przebieżki x 8, niedziela 90 |
|
|
|
 |
quatrolibro

Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 324 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-10-15, 20:52
|
|
|
Malroy,
co to "przebieżka" ? |
_________________ nie mam podpisu |
|
|
|
 |
dorotato
dorotato

Pomogła: 4 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 298 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-10-15, 21:00
|
|
|
A gdzie biegacie? Może w parku Skaryszewskim?. Ja tam pojawiam się od dwóch do trzech razy w tygodniu.
Szkoda, że nie wiedziałam, że biegniesz w run warsaw - bo mogłyśmy pobiec razem . Zawsze jest raźniej. |
_________________ Dorota |
|
|
|
 |
Kreestal
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1497 Skąd: Oxford
|
Wysłany: 2007-10-15, 21:08 Re: biegamy :)
|
|
|
bodi napisał/a: |
Biegam co drugi dzień, mniej więcej pół godziny do godziny, około 3 do 5 km.
A Wy? |
Ja w cieplejsze dni biegam codziennie też minimum pół godziny. Ale motywacja zawsze spada wraz z nadejściem jesieni i wtedy gdy nie mam nikogo chętnego do wspólnego biegania. Mimo to staram się ostatnio wyjść naprzeciw mojemu lenistwu |
|
|
|
 |
Azja

Pomogła: 4 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 383 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2007-10-15, 21:33
|
|
|
Cieszę się, że powstał ten temat...Ja też już od długiego czasu przemyśliwuję ów temat...i zawsze mam jakieś ale...przede wszystkim brak czasu, odpowiedniego obuwia, odzieży...i w samotności też nie mam ochoty biegać, bo trochę się boję...ale coraz bardziej mnie do biegania ciągnie i ciągnie |
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/] |
|
|
|
 |
dorotato
dorotato

Pomogła: 4 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 298 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-10-15, 21:35
|
|
|
Dobrym sposobem na bieganie jest - mus nauczenia swego dziecka jazdy na rowerze na dwóch kółkach . Polecam. Przejełam po Robercie bieganie za Polą i trzymanie kija w rowerze, a potem juz zostało |
_________________ Dorota |
|
|
|
 |
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-15, 21:41
|
|
|
dorotato napisał/a: | Dobrym sposobem na bieganie jest - mus nauczenia swego dziecka jazdy na rowerze na dwóch kółkach |
E tam, ja odkręciłam Gabryśkowi boczne kółka, dałam mu rower i poszłam pogadać z sąsiadkami . Po 20 minutach już jeździł |
|
|
|
 |
rebTewje
tatanaty

Pomógł: 12 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1323 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: 2007-10-15, 21:49
|
|
|
biegam co dwa dni po 8-10km w godzine, godzine dwadziescia. biegam na biezni. jakos sie boje wybiec na zewnatrz, bo mialem kilka nieudanych prob i zawsze po kilkuset metrach mnie zadyszka dopadala i mi sie odechciewalo. niedlugo skonczy sie moj kontakt z bieznia i albo zarzuce bieganie albo sie przelamie do biegania "na polu". lepi zeby to drugie ale kto to wie, do krocset, co przyniesie zly los... |
_________________ Widmo krąży nad Europą, widmo weganizmu... |
|
|
|
 |
bodi
lucky lucky me :)

Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-10-15, 22:03
|
|
|
dorota, niestety do Parku Skaryszewskiego mam trochę daleko moje rejony to Ursynów. Ale może wybierasz się na bieg niepodległości? |
_________________
 |
|
|
|
 |
quatrolibro

Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 324 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-10-15, 22:04
|
|
|
O jakiej porze dnia należy biegać ?
U mnie rano jest tragicznie, nawet po sniadaniu a wieczorem całkiem dobrze. (na podstawie biegów przypadkowych i nie systematycznych, właściwie mam tak od dziecka)
Myslę zeby zacząć biegac po lesie, mamy tu na północy wspaniałe pagórkowate tereny. oj przydał by się ktoś na doczepkę... |
_________________ nie mam podpisu |
|
|
|
 |
bodi
lucky lucky me :)

Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-10-15, 22:21
|
|
|
a ja mam dokładnie odwrotnie, dla mnie najlepszy rytm to: wstanie, bieganie, kąpanie, śniadanie
niestety z powodu naszego rozkładu dnia zwykle wychodzę biegać dopiero o 21
[ Dodano: 2007-10-15, 23:30 ]
a lasy w gdańsku... marzenie... kiedy mieszkałam z rodzicami miałam 2 minuty spacerem do lasów morenowych ciągnących się do Oliwy i dalej. Miodzio
a teraz zasuwam po asfalcie między blokami |
_________________
 |
|
|
|
 |
dorotato
dorotato

Pomogła: 4 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 298 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-10-15, 22:34
|
|
|
bodi napisał/a: | Ale może wybierasz się na bieg niepodległości? |
W przyszłym roku tak . Jeszcze ten rok sobie odpuszczę i te 10 km. Będę kibicowała po raz kolejny mojemu Robertowi.
A na Ursynowie jest ścieźka biegowa Nike'a. Dwa razy w tygodniu mozna biegać z trenerami. Ja lubię biegac z taka grupą w naszym parku. Jest super. W 100% polecam |
|
|
|
 |
bodi
lucky lucky me :)

Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-10-15, 22:39
|
|
|
wiem o tej ścieżce, tylko terminy mi nie do końca pasują. Ale może się skuszę, skoro polecasz |
_________________
 |
|
|
|
 |
k.leee

Pomógł: 46 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2701
|
Wysłany: 2007-10-15, 22:50
|
|
|
Chciałbym przebiec w przyszłym roku maraton i dowiedziałem się , że do tego jest potrzebny dokładny plan biegów, pulsometr, buty do biegania. No i jakoś mnie to przyblokowało. Lepiej chyba jak zacznę biegać "na wariata" i przejdę na bieg usystematyzowany.
Jestem przekonany, że uda nam się kiedyś wspólnie pobiec w jakiejś imprezie pod jedynie słusznymi barwami. |
_________________ hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org |
|
|
|
 |
bodi
lucky lucky me :)

Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-10-15, 22:52
|
|
|
plan biegów nie musi nic kosztować, pulsometr nie wiem czy jest tak naprawdę niezbędny jeśli zależy ci na przebiegnięciu maratonu a nie na konkretnym czasie, no ale buty to konieczność. W sumie zaczynają się od 200 złotych, więc można ponegocjować z Mikołajem |
_________________
 |
|
|
|
 |
quatrolibro

Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 324 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-10-15, 22:52
|
|
|
bodi napisał/a: | a lasy w gdańsku... marzenie... kiedy mieszkałam z rodzicami miałam 2 minuty spacerem do lasów morenowych ciągnących się do Oliwy i dalej. Miodzio |
sporo ludzi tu biega ja tylko chodzę mam sentyment do wielu miejsc w okolicy Oliwy i doliny radosci...
Jakos nie mam na razie odwagi żeby sie za bieganie zabrac, kupić buty... (mam tylko wysokie i sandały). Jedyna osoba, która biegała i którą znałem osobiście, juz nie zyje. Towarzystwo wydaje mi sie jakoś niezbedne. Sporo chodze na długich dystansach ciekawy jestem jak to się ma do biegania. |
_________________ nie mam podpisu |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-10-15, 22:56
|
|
|
quatrolibro napisał/a: | Sporo chodze na długich dystansach ciekawy jestem jak to się ma do biegania. | wiesz, mi się wydaje, że nijak - ja też sporo chodzę, ale bieganie to o wiele większy wysiłek, ja nie daję rady (aczkolwiek u Ciebie może być inaczej) |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
bodi
lucky lucky me :)

Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-10-15, 23:05
|
|
|
Lily, bieganie nie musi być wcale większym wysiłkiem pod warunkiem że nie biegniesz za szybko w stosunku do swoich możliwości. Wiele osób popełnia ten błąd, ja sama do nich należałam przez długi czas. Ciężko jest się zmusić by biec w tempie zbliżonym do marszu, a na początek często własnie takie jest najlepsze.
Tak jak już pisałam, powinno się biec takim tempem, by móc swobodnie rozmawiać, bez zadyszki.
Ale marsze też są super, kondycyjnie i nie tylko.
Z tym że mi osobiście trudno jest osiągnąć w marszu ten efekt oczyszczenia umysłu, który pojawia się kiedy biegnę.
No i faktem jest że najlepiej jednak biegać w butach do biegania, bo amortyzacja jest bardzo ważna. Po lesie to jeszcze pół biedy, ale na chodniki/ulice to koniecznośc. Każdy krok w biegu to jednak uderzenie, stawy tego nie lubią i potem moga pojawić się kontuzje, a po co. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-10-15, 23:09
|
|
|
Więc się za to nie biorę, to znaczy czuję czasem potrzebę ruchu, ale z drugiej strony i tak nie mam na to sił |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
quatrolibro

Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 324 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-10-15, 23:17
|
|
|
Lily napisał/a: | wiesz, mi się wydaje, że nijak - ja też sporo chodzę, ale bieganie to o wiele większy wysiłek, ja nie daję rady (aczkolwiek u Ciebie może być inaczej) |
chyba moze... wczoraj byłem po 3miesięcznej przerwie na wycieczce za miastem, rano biegłem na pociag ledwo dysząc. pod koniec wycieczki zrobiłem kolejny (niestety znowu) przegrany wycig z pociagiem, bardzo szybkim marszem przeszedłem prawie 5 km w 30 minut i dopiero wtedy organizm zaskoczył. Dzisiaj jechałem do pracy i z powrotem na rowerze na pełnych obrotach bez najmniejszych problemów a przez kilka ostatnich tygodni zastanawiałem się czy hemoglobina znów nie spadła mi do 7 jak to juz kiedys miałem bo ledwo jechałem pod góre. Bieganiem chce pobudzic troche organizm. Wysiłek tez dobrze mi robi na głowe. |
_________________ nie mam podpisu |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-10-15, 23:23
|
|
|
5km w 30 minut, czyli 10 na godzinę.... no to ja więcej niż 6-6,5 nie dam rady, tyle że nie wiem, czy Ty masz też taki pagórkowaty teren... |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
quatrolibro

Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 324 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-10-15, 23:26
|
|
|
bodi napisał/a: | Z tym że mi osobiście trudno jest osiągnąć w marszu ten efekt oczyszczenia umysłu, który pojawia się kiedy biegnę. |
moze maszerujesz za któtko u mnie satysfakcja i uspokojenie umysłu jest po 25-30 kilometrze jak do tego dorzucic trudne warunki, noc i jeszcze 20 km to satysfakcja jest pełna. Niestety trzeba na to duzo czasu i tez kogos do towarzystwa. |
_________________ nie mam podpisu |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-10-15, 23:27
|
|
|
25-30 - po 20 ja już płaczę z bólu stóp a wystarcza mi półtorej godziny marszu (samotnego), żeby mi się w głowie poukładało |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
quatrolibro

Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 324 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-10-15, 23:30
|
|
|
Lily napisał/a: | 5km w 30 minut, czyli 10 na godzinę.... no to ja więcej niż 6-6,5 nie dam rady, tyle że nie wiem, czy Ty masz też taki pagórkowaty teren... |
czasem mam ale nie zwalniam pod góre
6 km na h to dobry wynik, mówi się ze człowiek chodzi 5-6 km na h.
Ale i tak nikt nie dogoni frjals z wilkiem na rekach pedzącej na autobus |
_________________ nie mam podpisu |
|
|
|
 |
|