|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Kamica nerkowa a dieta wege |
Autor |
Wiadomość |
turkus
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 05 Lis 2012 Posty: 58 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2014-04-29, 22:41 Kamica nerkowa a dieta wege
|
|
|
Szukam informacji o tym jak i czym karmić dziecko mające kamicę nerkową.
Jakoś złapałam oddech po różnych przejściach , które mnie trochę przeczołgały i chcę się wziąć za dietę mojego dziecka. Może któraś z Was to przerabiała i jest w stanie coś poradzić. Najpierw u M stwierdzono kamicę szczawianową (ależ się śliniłam na widok ukochanych szparagów, botwiny, rabarbaru itp.) bo wtedy był głównie na cycu. Po jakimś czasie okazało się, że te produkty już możemy, ale musimy odstawić inne, bo teraz ma kamicę moczanową. A przy niej odchodzą wszystkie strączki fasolki, szparagi, owies, żyto itd. Przyznam, że nie przestrzegam jej zbyt restrykcyjnie... I jestem w takim momencie, że już nie wiem, co robić: nie dawać strąków, czyli leczyć go i dygać się o białko, czy jednak dawać wiedząc, że szkodzę... Łeeee, już mi się wszystko tofuje (no właśnie daję mu to nieszczęsne tofu )
Nefrolog nie ma czasu gadać na ten temat, pediatra rozkłada ręce i mówi "mięsko dawać, bo takie zdrowe" wrrr. A ty babo bądź tu mądra i znajdź złoty środek. Ode mnie na pewno mięcha nie dostanie, prędzej pójdę pieszo na biegun po jedno małe ziarenko, które mu jakoś pomoże. Ale jak mu zapewnić wszystko czego potrzebuje w pożywieniu?? |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2014-04-30, 00:08
|
|
|
Chyba mięso nie jest wskazane (puryny jak i w strączkach), jestem laikiem może forumowe dietetyczki coś więcej powiedzą.
Może warto skonsultować się z Panią Małgorzatą Desmond, której nie jest obca tematyka żywienia dzieci wege/wegan. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2014-04-30, 13:21
|
|
|
No właśnie, mięso jest niewskazane, podnosi poziom kwasu moczowego. A diety aż tak restrykcyjnej nie trzeba chyba przestrzegać, ale niech zakazane produkty stanowią dodatek, a nie danie główne. Zresztą tu np. przestrzegają przed mięsem: hxxp://portal.abczdrowie.pl/kamica-moczanowa-dieta#dieta-w-kamicy-moczanowej
Cytat: | Dieta w kamicy moczanowej zawiera głównie produkty jarskie, jednak należy także unikać potraw smażonych, pieczonych i duszonych. |
|
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
turkus
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 05 Lis 2012 Posty: 58 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2014-04-30, 20:42
|
|
|
Lily, Agnieszko - właśnie to mnie rozwala słuchając takich lekarzy. Nie wiem czy to brak podstawowej wiedzy, czy jakiś ich odruch, żeby mówić jakie to "miensko" super i zdrowe. Na rozpisce którą dostałam od nefrologa w pierwszej kolejności wypisane prawie wszystkie jego rodzaje plus ryby jako niewskazane a one mi takie bzdury gadają! Do pani Desmond jestem już umówiona, ale trochę muszę jeszcze poczekać na wizytę. Dlatego pomyślałam, że ktoś na forum doradzi coś wcześniej. Jedna wegekumpela poleciła mi moczenie strąków w wodzie z sokiem z cytryny, który właśnie te puryny miałby unieszkodliwiać. Jeszcze tego nie robiłam. A synowi daję strąki, może nie w takich ilościach jak bym sobie tego życzyła, ale daję. No i nie jestem pewna, czy dobrze robię. Ze względu na tę i jeszcze inne choroby badam go regularnie (krew, mocz, posiew), wyniki ma świetne, poza tymi kryształkami w moczu właśnie No i mnie czasem trapi czy dostaje odpowiednio tego białka... Druga sprawa, że mu skaczą wyniki z jednej kamicy na drugą... Dla mnie laika zastanawiające. Do tego nie wiem, czy w takim razie unikać produktów z obu list. Jeśli tak, to małe pole do popisu zostaje... choć i tak można z tego robić fajne i zdrowe papu Syn je chętnie i wszystko, jest odpowiednio na 97 i 75 centylu ze względu na wzrost i wagę, przybiera właściwie. Więc pewnie nie powinnam się martwić. Ale wolę dmuchać na zimne. Także po to, by utrzeć nosa tym wegesceptykom wokół. Jeśli ktoś karmi dziecko żelkami, gumami, sokami, kolorowymi jogurtami, parówami i białymi bułami to jest ok. Przecież takie rzeczy stanowią ¾ produktów na sklepowych półkach i 100% reklam. Ale jeśli ja mojemu dziecku nie daję mięcha/ryb/nabiału to wszyscy są poruszeni i to komentują. Ba! Z wielkiej chyba troski zastanawiają się nad wpływem takiej diety na jego zdrowie |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2014-04-30, 21:00
|
|
|
turkus: jeśli strączki bym poszła w soczewicę czerwoną, mocz, odlewaj wodę z gotowania. Gotuj z glonem. Może zanim wizyta u P Desmond napisz do niej, zadzwoń..... Lekarze zazwyczaj kiepscy jeśli chodzi o dietetykę więc...
Może to będzie pomocne przynajmniej do czasu kontaktu z dietetykiem: hxxp://zasadyzywienia.pl/puryny.html |
|
|
|
|
turkus
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 05 Lis 2012 Posty: 58 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2014-04-30, 21:53
|
|
|
Wielkie dzięki Agnieszko, świetna strona, bardzo pomocna
Najczęściej robię właśnie dania z czerwonej soczewicy dla niego ale to jakoś tak intuicyjnie wyszło. Po przejrzeniu tych tabel widzę, że Miech instynktownie wybiera pokarmy zawierające małe ilości puryn Czy to możliwe?? Często też "uszlachetniam" posiłki glonami, nie wiedziałam dotąd że to dobrze działa na syna i mnie Do wizyty zostały nam tylko dwa tygodnie. Zacznę stosować się do Twoich rad. Jeszcze raz dziękuję. Forum rządzi! |
|
|
|
|
Jagula
matka-nomadka
Pomogła: 64 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 3207
|
Wysłany: 2014-05-03, 11:22
|
|
|
turkus dziewczyny już sporo napisały powyżej. Jeśli chodzi o strączki to możesz je moczyć aż do kiełkowania. A jeśli martwisz się o białko to polecam obejrzeć hxxps://www.youtube.com/watch?v=qZpXDZzURjU]prawda na temat białka
zdrowia |
_________________ hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří. |
|
|
|
|
turkus
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 05 Lis 2012 Posty: 58 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2014-05-04, 22:14
|
|
|
Dzięki, Jagula. Może to co dotąd pisałam brzmiało nieco histerycznie ale wydaje mi się, że zarówno kasze jak i pestki czy nasiona mają sporo tego białka i trudno pewnie mieć jakieś wielkie jego niedobory, o ile w ogóle jakieś. Pewnie po wizycie u dietetyka mi się sporo rozjaśni Moje dziecko ostatnio odrzuca prawie wszystkie kiełki, może dlatego, że zmieniłam mu sposób ich dawania (kiedyś kroiłam i dodawałam do jedzenia, teraz kładę mu ot tak, do pojadania). Zjada najchętniej te fasolowe mung i soczewicy właśnie.
Dzięki! |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2014-05-04, 22:30
|
|
|
Jeszcze jedno przyszło mi do głowy. Macie obciążenia rodzinne z tym związane, choroby, wcześniactwo...? Nie musisz odpowiadać tutaj ale może specjaliście od diety info się przyda.
Napisz co zasugeruje dietetyk, jestem ciekawa a może innym pomoże.
A forumowi dietetycy.... nic? |
|
|
|
|
turkus
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 05 Lis 2012 Posty: 58 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2014-05-04, 22:51
|
|
|
Niedawno mój brat trafił do szpitala z atakiem kamicy... Ja w dzieciństwie chorowałam na nerki, ale to nie była kamica. A Miech niestety, już jest po jednej operacji, urologicznej. Teraz dopiero możliwe jest zajęcie się nim bardziej od strony nefrologicznej. Kamica to jedna z kilku chorób jakie ma Dlatego zależy mi, żeby jadł najlepiej jak tylko może. Na pewno dam znać w wątku czego się dowiedziałam u p. Desmond |
|
|
|
|
turkus
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 05 Lis 2012 Posty: 58 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2014-05-26, 01:00
|
|
|
Jesteśmy po wizycie u p. Desmond. Podejrzewa, że mój syn nie ma kamicy (w żadnym badaniu nie ma tego jasno napisanego, w opisie usg brak informacji o kamieniach...). Zdziwił ją fakt, że miał zmieniane zalecenia - z diety przy kamicy szczawianowej na moczanową... Lekarz dawał nam po prostu kartkę z wypisanymi produktami zabronionymi, tymi które należy ograniczyć i tymi które jeść można. A my się zastosowaliśmy. Na kartce tej obok mięsnych i rybnych "produktów" były: kakao, czekolada, kawa naturalna, mocna herbata, płatki owsiane, pieczywo żytnie, mieszanki mlekozastępcze - sojowe, groch, soczewica, fasola i szparagi. To przy moczanowej. Zalecane - wody mineralne Jan i Dąbrówka oraz warzywa i owoce. Jeśli dodać do tego botwinę, szpinak, szczaw, rabarbar, cytryny, suszone śliwki, suszone figi, ostre przyprawy, przy szczawianowej oraz ograniczenie ziemniaków, pomidorów, zielonego groszku, marchwi, buraków, cukru i słodyczy to wychodzi uboga lista rzeczy, które można jeść. To dieta w kamicy nerkowej wg. Banieckiej i Stolarczyk i własnej modyfikacji pana doktora.
Jednak wg. pani Desmond jest inaczej. Tu cytat z maila: "...Jeżeli Pan Doktor zalecił dietę w kamicy moczanowej (rozumiem, że taka jest ostateczna wersja zaleceń) to wg danych z Amerykańskiego Instytutu Nerek i Chorób Urologicznych oraz innych danych, które prześledziłam w ostatnich dniach, zaleca się ograniczenie białka zwierzęcego oraz dietę alkalizującą. Dieta wegetariańska jest właśnie taką dietą.
Nie znalazłam w najnowszych źródłach żadnych informacji na temat ograniczania roślin strączkowych, nie ma na ten temat potwierdzonych badań."
Jednocześnie podczas wizyty pan doktor nie chciał odpowiedzieć na pytanie czy nasz syn ma kamicę, czy nie. Kazał zrobić badania, które to wykażą lub nie...
Na dzień dzisiejszy daję synowi strączki bez ograniczania, zaczęłam podawać też produkty niedozwolone przy szczawianowej (w zeszłym roku był za mały, żeby je jeść samodzielnie). Staramy się zebrać mocz do badania stężenia "kryształków" (idzie ciężko). |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2014-05-26, 16:33
|
|
|
Ok tylko dietetyk opiera się m.in na diagnozie lekarza i do tego układa/konsultuje jedzeniowo. Na moje oko brak diagnozy albo nie jest jednoznaczna, lekarz nie specjalnie się wypowiada/tłumaczy - mnie się to nie bardzo podoba. Może coś się wyjaśni po badaniu moczu. Może czas na zmianę lekarza? Trzymam kciuki |
|
|
|
|
turkus
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 05 Lis 2012 Posty: 58 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2014-05-26, 22:04
|
|
|
Tak, Agnieszko. Już znalazłam innego nefrologa. Do nas nie przemawia, że nikt nam nic nie tłumaczy, nie wyjaśnia. Ba! Nawet nie nazywa rzeczy po imieniu. Będziemy się konsultować w sprawie całego dotychczasowego leczenia syna. Może się mylę, ale jeśli nasz syn ma kamicę, to taka informacja jest zapisana w jego karcie. Więc na nasze pytanie o to czy ją ma, czy tylko ma mieć profilaktyczną dietę pan doktor powinien umieć (i chcieć) odpowiedzieć. Chyba, że się mylę. Trzymajcie kciuki za zebranie moczu. Na posiew i ogólne już poszły do analizy, z tymi "kryształami" trudniej. Musi być na czczo, a Miech w nocy ciągnie butlę. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|