wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Opinia lekarza o szczepieniach
Autor Wiadomość
Urszula 

Dołączyła: 30 Maj 2009
Posty: 96
Skąd: Legnica
Wysłany: 2009-05-31, 11:43   

W każdym wątku o wątpliwościach czy na coś zaszczepić pojawia się kwestia tężca. Mnie też początkowo przestarszyła perspektywa śmierci z tego powodu. Opisy sa straszne. Le opadły emocje, wrócił rozum i poszukałam. Pierwsze gdzie zajrzałam to na strony medyczne. i tam można się dowiedzieć ile zachorowań jest na tężca, jakie jest ryzyko zakażenia (i ty maluch musiałby się wykazać niezłym talentem), i jakie jest postępowanie w momencie zajścia u człowieka zdarzenia mogącego doprowadzić do zakażenia. Wniosek był jeden. Nie ma żadnego powodu dla którego należałoby wstrzykiwać to gówno dziecku w tym wieku. Albo kiedykolwiek.
A swoją drogą mam prośbę. PYTAJCIE LEKARZY DLACZEGO AKURAT W TYM MIESIĄCU ŻYCIA MAJĄ DZIECI BYĆ SZCZEPIONE. JAKIE BADANIA O TYM MÓWIĄ I KTO O TYM ZADECYDOWAŁ. PYTAJCIE JAK DZIECKO MOŻE SIĘ ZARAZIĆ. PYTAJCIE JAK LECZY SIE DZIECKO KTORE ZAPADNIE NA DANA CHOROBĘ. WTEDY MUSZA O ILE WIEDZA PODAWAC WAM KONTRARGUMENTY. PROŚCIE O ULOTKI DOŁACZONE DO SZCZEPIONKI, TAM MUSI BYC SKLAD I PRZECIWSKAZANIA. NA BOGA PRZECIEZ NAWET DO APAPU MUSI BYC DOŁACZONA TAKA INFORMACJA. MAMY DO TEGO PRAWO. UTRUDNIAJCIE KONOWAŁOM TYM ŻYCIE, KORZYSTAJCIE Z WLASNYCH PRAW. MAJAC W RECE ULOTKĘ ZE SKŁADEM MOŻECIE LEKARZA ZAPYTAĆ JAKIE WEDŁUG FARMAKOPEI SĄ DOPUSZCZALNE DAWKI METALU CIĘZKIEGO WSTRZYKIWANEGO DO ORGANIZMU. JEDNA SZCZEPIONKA PRZEKRACZA STO RAZY NORMĘ RTĘCI. A POTEM JUZ TYLKO OSTATNIE PYTANIE: CZY WEZMIE ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SKUTKI WSTRZYKNIĘCIA WIELOKROTNIE DO CIAŁKA DZIECKA METALI CIĘŻKICH.
LUDZIE POSŁUGUJĄCY SIĘ DOGMATAMI TEŻ SĄ DO POKONANIA W WALCE Z BEZROZUMEM
 
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-05-31, 12:42   

Urszula napisał/a:
opadły emocje, wrócił rozum i poszukałam.

to ważne ;-)
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2009-05-31, 13:21   

Urszula, bardzo proszę - nie pisz na forum wielkimi literami. To znacznie pogarsza czytelność.
hxxp://www.wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=3796
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Leika 

Dołączyła: 28 Sie 2008
Posty: 20
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-05-31, 19:08   

A czy ktoś z Was czytał tą książkę?
hxxp://www.vaccinefreechild.com/
Warto ją kupić?
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-05-31, 19:24   

Leika, ja czytalam.
Duzo sie z niej mozna dowiedziec.
Mam zaskanowany rozdzial co robic w przypadku zachorowania dziecka na choroby zakazne, m.in na odre. Moge przeslac jesli mi wyslesz maila na priv.
 
 
 
yoga 

Dołączyła: 20 Paź 2008
Posty: 38
Wysłany: 2009-06-22, 13:53   

Zina, a gdzie można kupić książkę w całości? Jest dostępna w Polsce?

I jeszcze jedno pytanko do wszystkich nieszczepiących. Co robicie w momencie gdy dziecko idzie do szkoły? Jak unikacie szczepień w szkole? Czy karta szczepień jest wysyłana z przychodni do szkoły? A co jeśli dziecko nie jest zapisane do przychodni i karta szczepień nie istnieje? Podzielcie sie proszę doświadczeniami. Mojemu synkowi do szkoły jeszcze daleko ale chcę już mieć opracowany plan działania
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-06-22, 14:58   

yoga napisał/a:
Zina, a gdzie można kupić książkę w całości? Jest dostępna w Polsce?

Nie widzialam.
 
 
 
Urszula 

Dołączyła: 30 Maj 2009
Posty: 96
Skąd: Legnica
Wysłany: 2009-06-23, 12:49   

Wracam po przerwie, w której przeyszedł na świat mój syn. Po dwóch tygodniach pojawiliśmy się w przychodni. W punkcie szczepień podjęłam rozmowę na temat i ku mojemu zaskoczeniu obie pielegniarki dyskutowały merytorycznie, bez emocji i z szacunkiem dla moich argumentów. ostatnie co usłyszałam to ze szczepienia sa obowiązkowe ale nie przymusowe. Bez grożenia sanepidem. nie wiem jeszcze jak do tego odniesie się lekarz rodzinny. póki co jestem dobrej myśli.
 
 
 
notasin 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 29 Sie 2008
Posty: 1877
Skąd: 3miasto
Wysłany: 2009-06-23, 13:33   

Urszula, gratuluje Syna :) i ciesze sie, ze tak Cie ludzko potraktowano w przychodni :) powodzenia :)
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/i1I9p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/B6ktp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
slonce zawsze swieci
 
 
LaMandragora 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Cze 2010
Posty: 140
Wysłany: 2010-07-15, 22:03   Re: Opinia lekarza o szczepieniach

michał napisał/a:
. Mam nadzieję, że naukowcy będą w końcu mogli w świetle reflektorów wyjaśnić czemu ich zdaniem nie ma związku między szczepieniami a autyzmem.


Rowniez czekam na ta odpowiedz... Ze wzgledu na moja sredniutka, ktora jest Aspergerowcem i u ktorej objawy autyzmu pojawily sie po szczepionce MMR...
i u ktorej w ciagu ostatniego roku te objawy zaczely ustepowac...

Pytanie... czy objawy autyzmu moga ustepowac? :shock: Terapeutki cory sa przekonane, ze to szczepionki namieszaly jej w metabolizmie...
Z drugiej strony, gdzie by nie poruszyc ten temat to wszedzie sie slyszy: Alez gdzie tam! Szczepionki nie maja nic wspolnego z autyzmem!
A ja mowie, ze moje dziecie jako niemowle bylo tak spokojne i kochane... Po tej cholernej MMR, jakby kto w nia strzelil. W nocy ataki krzyku tak straszne, ze jezdzilismy z nia do szpitala... oczywiscie wracalismy z niczym. Dziecko nie do poznania. Unikalo kontaktu wzrokowego... dotyku... jakby ktos mi podmienil dziecko... W ciagu ostatniego roku... znowu mam z nia kontakt wzrokowy, uwielbia sie przytulac... zanikaja u niej cechy autyzmu... chociaz niezupelnie. Pewne cechy trzymaja sie hardo...

Bylabym bardzo wdzieczna, gdyby wreszcie ukazalo sie cos, co dokumentuje powiazanie autyzmu ze szczepionkami.... lub brak tego powiazania...
_________________
"Latwiej jest uwierzyc w klamstwo, ktore slyszalo sie sto razy, anizeli w prawde ulyszana po raz pierwszy."

Robert Lynd
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-08-16, 10:09   

hxxp://polskalokalna.pl/wiadomosci/mazowieckie/warszawa/news/rodzice-w-strachu-przestali-szczepic-dzieci,1519106
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Prosiaque 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 02 Sty 2010
Posty: 196
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2010-08-17, 10:00   

zawodowo pracuje naukowo. długo i duzo czytalam w oryginale na temat szczepien, bo się bałam jak nie wiem co i rozumiem i szanuję wszystkie osoby, które nabrały wątpliwości, naprawdę.Wiem ze istnieje procent osób, ktore zareagowaly skrajnie na rożne szczxepienia.

Wiem, że to co napiszę, będzie na tym forum kontrowersyjne. ale napiszę: list prof Majewskiej to humbug i histeria. to trudne jak autorytety nagle robia rzeczy dziwne.Cytowane doniesienia maja zlą metodologię.
w pewnym blogu znalazłam doskonałe podsumowanie całej afery szczepionkowej, i cytowanej przez Majewską literatury naukowej, zarowno w kwestii polio, jaki swinki z MMR. Polecam to jako dobre przedstawienie odmiennego punktu widzenia.
hxxp://blogdebart.pl/tag/szczepionki/
_________________
<img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/GqNIp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-08-17, 10:07   

Prosiaque napisał/a:
humbug
Ja proszę po polsku jeszcze ;) Co do metodologii to trudno będzie to zrozumieć laikowi. Emocje są silniejsze niż logika. A jeżeli chodzi o szczepienia no to cóż - jeżeli coś nie jest konieczne (jak np. leki ratujące w danej chwili zdrowie i życie) to możliwe skutki uboczne mogą budzić sprzeciw. Poza tym obecna epidemia autyzmu musi mieć jakieś przyczyny. Może to nie MMR, ale pewnie coś "cywilizacyjnego"... Zresztą jeśli komuś dziecko się rozchorowało tuż po szczepieniu, to trudno się dziwić, że staje się mocno nieufny wobec tych wynalazków. Nikły procent powikłań dla konkretnej osoby może oznaczać 100% powikłań poszczepiennych...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Prosiaque 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 02 Sty 2010
Posty: 196
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2010-08-17, 15:08   

Lily,
Laikowi trudno czasami ocenić, dlatego ja zupełnie rozumiem te panikę. dałam namiary na blog Barta, bo strescił po polsku to co jest po angielsku i zacytował wiele waznejszych żródeł. po polsku to chyba za duzo nie ma poza oswidczeniem speców dla ministra zdrowia, też załaczonym u barta.
_________________
<img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/GqNIp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
 
 
Kaja 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Kwi 2010
Posty: 787
Skąd: tu i tam...
Wysłany: 2010-08-17, 20:15   

a ja już nie wiem co mam robić ze szczepieniami... młoda dostała grużlicę i żółtaczkę w drugiej dobie- podali mi papiery podczas silnych skurczy i choć próbowałam protestować nie dałam rady dyskutować i podpisałam zgodę. Teraz mam OGROMNY zamot w głowie- moja pediatra jest kochanym człowiekiem ale radzi szczepić- popiera skojarzone...
Lilka jest w grupie ryzyka - urodziła się w zamartwicy, dostała 2 pkt apgar- puki co rozwija się dobrze ale jednak musi być pod ciągłą kontrolą różnych specjalistów co wiąże się z częstym odwiedzaniem lekarzy a czytałam że jak już się nie szczepi to lepiej się nie narzucać jakoś medykom. Nie mam wokół siebie ludzi nieszczepiących i co za tym idzie kompletny brak wsparcia. za 3 tyg muszę iść na szczepienie a puki co spać nie mogę bo nie wiem co robić...
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfzrjf04zb.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

hxxp://smayliki.ru/smilie-487011687.html]
 
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2010-08-17, 20:48   

Kaja, ja bym Ci poradziła tak - odraczaj na razie i czytaj jak najwięcej, żeby podjąc swiadomą decyzję. Szczególnie po trudnym porodzie myślę, że Twojej córeczce przyda się spokój od szczepień, im później tym system immunologiczny i cały organizm lepiej może znieśc szczepienie.

Lekarze innych specjalności niż pediatria nie powinni się dopytywac o szczepienia, a jakby cos mozesz im przeciez powiedziec ze mała była przeziębiona/chora i z tego powodu szczepienie się przesunęło.
_________________

 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-08-17, 21:00   

Kaja, bodi dobrze radzi. Jeśli masz wątpliwości to czytaj wszelkie dostępne materiały i przemyśl odraczanie przynajmnie do ukończenia przez Lilkę roku.
My nie szczepimy Tymona i choć nasza lekarka tego nie popiera akceptuje nasz wybór. Podczas ostatniej wizyty wspominaliśmy coś o tężcu (mój mą się upiera aby na niego zaszczepić) i ona stwierdziła, że teraz kiedy Tymon ma ponad rok ryzyko powiklań jest zdecydowanie mniejsze bo układ immunologiczny jest już dobrze wykształcony. Najniebezpieczniejsze jest szczepienie noworodka choć jakiś tydzień temu koleżanka (nie majaca pojęcia o możliwości nieszczepienia czyli obiektywna) opowiadała nam o przypadku 9-cio miesiecznego dziecka jej znajomej, które zmarło na drugi dzień po podaniu szczepionki.
Każdy organizm jest inny, jeden silniejszy a drugi słabszy, jeden sobie poradzi z wstrzykiwaną "trucizną" a drugi niekoniecznie. Lepiej dmuchać na zimne.
 
 
Kaja 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Kwi 2010
Posty: 787
Skąd: tu i tam...
Wysłany: 2010-08-17, 21:06   

No i taka chyba u każdego nieszczepiącego obawa- co będzie jak misiek zachoruje na którąś z chorób przed którą teorytycznie chronią szczepionki? Sama jako dzieciaczek przeszłam odrę (byłam szczepiona pare dni wcześniej :shock: )- mam skomplikowany niedosłuch który uważa się za powikłanie właśnie po odrze. Czy szczepienie mogło wywołać chorobę? Moja mama nie należy do tych wnikliwych- zaakceptowala taki obrót sprawy i nie zastanawia się nad tym więcej. Ja kiedy od 3 tygodni jestem mamą zaczęłam na to zupełnie inaczej patrzeć i szaleję z obaw co robić...

Intuicyjnie boję się szczepić, Lilka taka jak już wspomniałam jest w grupie ryzyka, nie wiadomo czy zamartwica nie wywołała jakiś zmian- wszystko wyjdzie z czasem. Boję się że szczepienia mogą jej tym bardziej zaszkodzić..

To już mniej ważne ale jestem raczej bezkonfliktową osobą i nie mam w naturze hmm zdolności trafnego argumentowania- jak coś robię to to robię bez tłumaczenia się a tu się tak nie da... i choć wiem że o zdrowie dziecka będę walczyć całą sobą to wykłócanie z pielęgniarkami, ewentualnym sanepidem czy jakimiś sądami będzie dla mnie strasznie trudne zwłaszcza, że argumenty przeciw szczepionkom w świetle ich zwolenników to tylko poszlaki...
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfzrjf04zb.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

hxxp://smayliki.ru/smilie-487011687.html]
 
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-08-17, 21:14   

Kaja napisał/a:
Czy szczepienie mogło wywołać chorobę?

Mogło. Dziecko siostry mojego męża zachorowało na krztusieć właśnie po podaniu szczepionki.

Kaja napisał/a:
i choć wiem że o zdrowie dziecka będę walczyć całą sobą to wykłócanie z pielęgniarkami, ewentualnym sanepidem czy jakimiś sądami będzie dla mnie strasznie trudne zwłaszcza

Dlaczego myślisz, że będziesz musiała się wwykłócać? Coraz więcej osób nie szczepi swoich dzieci, lekarze przyjmują to do wiadomości choć oczywiście tego nie popierają. Nastaw się psychicznie pozytywnie i daj czasowi czas :-) .
W rejonowej przychodni byłam dwa razy bo musiałam, za pierwszym razem lekarka słysząc o nieszczepieniu zaczeła ostrą jazdę a ja milczałam i czzekałam aż skończy bezproduktywnie zużywać swoją energię. W karcie napisała drukowanymi literami nieszczepiony. Byłam pewna, że dostanę wezwanie od sanepidu. Nie dostałam, widocznie już sie przyzwyczaili do nas odmieńców :-) .
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-08-17, 21:33   

Kaja, może skonsultuj to z jakimś dobrym dziecięcym neurologiem? Niektórzy wręcz odradzają szczepienia... w pewnych sytuacjach.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
amanitka 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 28 Lut 2008
Posty: 552
Skąd: południe
Wysłany: 2010-08-17, 21:53   

Kaja, dziewczyny dobrze prawia. ;-)
wiem, co czujesz. kiedy urodzil sie noe, bylam kompletnie zielona w tym temacie. tylko instynkt podpowiadal mi, ze niefajnie jest szczepic. dzis bardzo sie ciesze, ze siebie sluchalam.
hxxp://szczepienia.org.pl/index.php?redir=1 - tu warto zajrzec.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Kaja 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Kwi 2010
Posty: 787
Skąd: tu i tam...
Wysłany: 2010-08-17, 22:31   

Dzięki dziewczyny za rady, porady i wsparcie- mam jeszcze 3 tyg by jakoś się wstępnie przygotować.

Lily- 26 sierpnia mamy usg przezciemiączkowe, i neurologa dopiero na październik :-? bo takie kolejki są.. będę jeszcze prywatnie się próbować dostać..

dżo- w sumie masz rację, może nie będzie tak źle aczkolwiek jak byłam u pediatry to mówila, że akurat u nich nie ma mam nieszczepiących więc może być ciężko...

amanitka- właśnie ja zielona jestem bardziej niż.. zielona :-P wiem, że odczyny, że rtęć ale takich konkretów to mało we mnie- dzięki za linka- powoli będę rozgryzać na tyle ile mała da ;-) A Ty już na finiszu brzuszkowym:) Trzymam kciuki za cudne rozpakowanie :mrgreen:

a jak radzicie sobie z hmm taką świadomością, że jest ryzyko zachorowania waszych dzieci na te choroby szczepionkowe? Czyli te wszystkie straszne wizje lekarzy- fanów szczepionek?
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfzrjf04zb.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

hxxp://smayliki.ru/smilie-487011687.html]
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-08-17, 22:34   

Kaja napisał/a:
Lily- 26 sierpnia mamy usg przezciemiączkowe, i neurologa dopiero na październik :-? bo takie kolejki są.. będę jeszcze prywatnie się próbować dostać..
Próbuj, nie wiem, jak tam u Ciebie, ale u nas neurolog tylko prywatnie dokładnie bada :-? A kolejki po 3 miesiące, są niedobory neurologów w Polsce niestety...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Prosiaque 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 02 Sty 2010
Posty: 196
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2010-08-18, 08:59   

Kaja, szczepionka skojarzona, nei zawierająca tej oslawionej rtęci nie jest zagrożeniem dla dziecka. ja bym zaszczepiła! Filip dostał do tego doustnie szczepionke na rotawirus (po co nam szpital) oraz na pneumokoki. Przez tą ambę ze szczepieniami nie sprawdziłam dokładnie źródeł... i zrobiłam to w wielkim strachu. Filip miał po szczepieniu 1 raz stan podgorączkowy.
W dobie podrózy w ciepłe kraje gdzie np. łatwiej zetknąc sie z polio, kontaktów z sasiadami zza wschodniej granicy - tu uwaga na gruźlicę, ja się nie wahalam. Zapalenie wątroby typu B może się trafić calkiemłatwo! Moja mama ledwo z tego wyszła, nieswiadomie zarazona wiele lat nosiła w sobie chorobę typu B i to mocno zniszczylo jej wątrobę. Dalej widziałam u kogos takie powikłanie po odrze, że chociaz rzadkie, to odechciało mi sie nie-szczepienia.
MOże to jest głos wołającego na puszczy... Ale pomyśl po co malutkiej która tyle przeszła np. rotawirus, ktory jest bardzo popularny...

BTW poznałam osobiście jednego z twórców szczepionki na polio - ma teraz prawie 100 lat i dalej pracuje naukowo prof. Hilarego Koprowskiego hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Hilary_Koprowski , kochającego ludzi humanistę. jego prezent dla Polski uratował tysiące istnień w latach 50tych.
mam ochotę udusic prof. Majewską :oops: wstyd mi. najsmieszniejszy był zarzut dotyczący autyzmu - autorzy tych pamietnych prac usilowali diagnozowac autyzm u rocznych dzieci, co nie jest mozliwe w sensie klinicznym, reczę, wielka bzdura na resorach. :-D
pozdrawiam ciepło
_________________
<img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/GqNIp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2010-08-18, 15:25   

Prosiaque napisał/a:
szczepionka skojarzona, nei zawierająca tej oslawionej rtęci nie jest zagrożeniem dla dziecka. ja bym zaszczepiła!
Prosiaque, w tym miejscu nie do końca się zgadzam. Bo ta szczepionka nie jest zagrożeniem głównie dla zdrowych dzieci. Gdyby mój syn dostał w terminie jakąkolwiek szczepionkę (skojarzoną - acelularną, czy też w postaci sanepidowskiego DTP) zawierającą toksoidy, lub toksyny tężcowe, czy błonicowe, to prawdopodobnie dziś by nie chodził, ani nie raczkował. Powód: szczepienie p/tężcowi i p/błonicy jest neurotoksyczne, tym samym nieodpowiednie przy stwierdzonych nieprawidłowościach neurologicznych.
Intuicja kazała mi się wstrzymać ze szczepieniem. A dopiero w wieku 9 miesięcy u Pawełka po wizycie u neurologa zdiagnozowano miopatię, wcześniej nic nie budziło obaw w rozwoju. Po konsultacji u specjalisty ds. szczepień okazało się, że nie wyraża on zgody na jakiekolwiek szczepienia dostępne w Polsce p/tężcowi, czy błonicy.

Piszę to wszystko w jednym tylko celu - żeby pokazać, że przemyślane działania w tym kierunku mogą przynieść naprawdę wiele dobrego. Nie jestem zwolenniczką szczepienia "na hura" ani też zagorzałą przeciwniczką szczepień w ogóle. Skoro da się coś sensownie odłożyć w czasie, zrobić badania, pomyśleć, poczytać, to dlaczego nie skorzystać z tego prawa? Dziecku wyjdzie to z pewnością na zdrowie.
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,71 sekundy. Zapytań do SQL: 13