wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Opinia lekarza o szczepieniach
Autor Wiadomość
sebusel 


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 288
Skąd: Melbourne, Australia
Wysłany: 2007-06-04, 11:10   

DagaM napisał/a:
Jak to jest, że my wszyscy zostaliśmy zaszczepieni (watpie, żeby ktoś nie był) i jednak nic nam sie nie stalo.

DagaM, to nie jest tak, że każdy ciężko zachoruje albo umrze, poza tym w Polsce nie funkcjonuje system zbierania informacji o niepożądanych odczynach poszczepiennych. Tzn. formalnie przepisy są ale, jak coś się dzieje to prawdopodobnie lekarze nie wypełniają specjalnych formularzy, które powinny trafiać do sanepidu. My spotkaliśmy w naszej przychodni mamę, której synek dostał drgawek po szczepieniu i przez ponad rok był leczony neurologicznie. Jednak wcześniej w przychodni zapewniano nas, że u nich nigdy nic złego po szczepieniu nie stało się żadnemu dziecku. Z tego powodu statystyki będą niewiarygodne i tym bardziej należy patrzyć podejrzliwie na zapewnienia o nieszkodliwości szczepień. Jeżeli po szczepieniu dziecko trafia do szpitala z wysoką gorączką, drgawkami albo problemami z oddychaniem, prawdopodobnie nikt tam nie zawraca sobie głowy sprawdzaniem czy to mogło mieść związek ze szczepieniem, a rodzice też nie mają pojęcia, że trzeba by to zgłosić do lekarza który szczepił.
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-04, 11:21   

są sytuacje gdzie szczepienia są uzasadnione, jednak we współczesnym świecie są nadużywane i tracą swoją role.

ja nie jestem przeciw szczepieniom, ale jestem przeciw bezmyślności szczepień. a niestety szczepienia własnie urosły do rangi absurdu i kompletniej komercjalizacji.
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-06-04, 11:22   

...ponadto, nawiązując do Dagi, liczba dzieci które zaznały urazów poszczepiennych w teorii oznacza niewielki procent, jeszcze 200 lat wstecz szczepienia decydowały o przeżyciu lub nie. Problem - tak ja to widzę dziś - jest w tym, że szczepienia obecnie nie są tym dobrodziejstwem jakim było na początku:
- niewyobrażalna liczba szczepień spowodowała że gro bakterii i wirusów już się również zaszczepiło i dodawanie kolejnych powoduje efekt diabelskiego koła: szczepienie-usuwamy chorobę-bakterie się uodparniają-my chorujemy ponownie, ale na te uodpornione bakterie-nowa generacja szczepień itd...
- lekarze nie prowadzą statystyk żadnych co do zachorowań i powikłań poszczepiennych, a ich argumentacja 'gdyby nie szczepienia to' przypomina 'kiedyś człowiek jadł mięso i było dobrze' - nic dziwnego że opierając się na teorii o zdrowiu neandertalczyka trudno być wiarygodnym
- lekarze nie badają bo nie umieją i nie chcą prawdziwych przyczyn chorób, a nawet jeśłi rozpoznają - tak jak u mojej natalii - objawy choroby szczepiennej to i tak w wypisie oszukują i natalia ma wypisane zapalenie krtani
- oszukują oszukują i jeszcze raz oszukują. Kłamią w żywe oczy i boją się przyznać do wielu rzeczy oczywistych, bo grozi im że stracą pracę.
I dlatego tak niebezpiecznie jest teraz szczepić - tak uważam. Gdybym miała konkretny procent zagrożenia, prawdziwe dane o szczepionkach, ich zawartości itd, kto wie jak by się obecnie potoczyła ta dyskusja...
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-04, 11:30   

No wlaśnie, gdyby sie człowiek znał na tym :-|
Od soboty rozpisuje maile po znajomych w Irlandii i Holandii, a jeszcze jedna osoba ma sie dowiedziec jak to jest w Niemczech (wiem, ze juz bylo o tym, ale nie zaszkodzi zrobic niezalezny wywiad). Rowniez za dwa tygodnie bede miala kontakt z przyjaciolka z Belgii. Robie miedzynarodowy wywiad srodowiskowy, bo sie na tym nie znam. A tak samno jak pao, nie jestem ani przeciwniczka szczepien, ani zwolenniczka, ja po prostu chce znac prawde, bo najwazniejsze w tym wszystkim jest zdrowie naszych dzieci.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-04, 11:36   

neuro napisał/a:
Zaraz, a co na przykład z polio, które zostało wyeliminowane głównie dzięki szczepieniom?

Teraz jest piekne poszczepienne polio,uznawane nieslusznie za zapalenie opon mozgowych,no bo przeciez to niemozliwe ze po szczepionce :-|
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-04, 11:38   

Alispo napisał/a:
Teraz jest piekne poszczepienne polio,uznawane nieslusznie za zapalenie opon mozgowych,no bo przeciez to niemozliwe ze po szczepionce :-|
:evil:
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2007-06-04, 11:39   

to ja moge dodac od siebie, jak wyglada sytuacja w Czechach, bo mieszkalam tam dlugo. Jest niestety tak samo restrykcyjnie jak u nas - szczepienia dzieci i niemowlat sa obowiazkowe. Kilka lat temu byla dosc glosna sprawa rodzicow, ktorym odebrano dziecko, poniewaz matka nie chciala go zaszczepic :evil:
Mala wrocila do rodzicow dopiero po dwoch miesiach bodajze i to glownie z powodu burzy w mediach.. Niestety nie wplynelo to w zaden sposob na zmiane prawa dot.szczepien. Ci bardziej uswiadomieni i zaniepokojeni rodzice nie szczepia dzieci, ale robia to w wielkiej konspiracji..
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-04, 11:41   

DagaM napisał/a:
Alispo napisał/a:
Teraz jest piekne poszczepienne polio,uznawane nieslusznie za zapalenie opon mozgowych,no bo przeciez to niemozliwe ze po szczepionce :-|
:evil:


no i przepiękny sposób przekłamywania prawdy...
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-04, 11:52   

DagaM napisał/a:

O tym samym pomyslalam. Ja swojego psiaka nigdy nie szczepie na kilka chorob jednoczesnie, za rada lekarza weterynarii.


Jednak ogolnie jestem raczej za szczepieniem zwierzakow,jak jest mozliwosc pojedynczych to super.Nieszczepienia calkowitego nie polecam,bo ryzyko jest bardzo duze,chorobska panosza sie strasznie,na wieksza skale zdecydowanie niz te choronska na ktore szczepi sie ludzi.Natomiast oprocz tego,ze szczepi sie wieloskladnikowyumi to szczepi sie tez za czesto,zaleca sie co roku wszystkim szczepic,a na niektore choroby jest odpornosc 3 lata np.,fakt,ze na leptospiroze to akurat nawet mniej niz rok..tak naprawde powinno sie badac poziom przeciwcial,ale kto by sie w to bawil..Ja moje koty szczepie ale nie co roku.W przypadku psow oczwiscie jest obowiazkowa wscieklizna co roku,mimo ze odpornosc jest na 2 przynajemnij,ale tu juz dochodza kwestie urzedowe,mysle,ze tego akurat nalezy sie trzymac,zeby potem pies ani ewentualna pogryziona osoba nie mialy klopotow..
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-04, 11:53   

no ja kota nie szczepię, ale i mój kot jest takim panikarzem, że za drzwi boi sie wyjść. niemniej psa bym szczepiła, właśnie choćby przez wzgląd na prawo i ewentualne konsekwencje w razie wypadku...
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-04, 11:57   

pao napisał/a:
no ja kota nie szczepię, ale i mój kot jest takim panikarzem, że za drzwi boi sie wyjść.

Rzecz w tym,ze nietrudno do domu tez cos przyniesc:/ nie mowiac juz o moim przypadku..ja to pewnie codziennie cos przynosze :-/
Pozdrawiam panikarza :mryellow:
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-04, 11:59   

wiem,z ę ryzyko zawsze istnieje, jednak ja mam właściwe filtry na drzwiach :) w moje progi nie wejdzie nic co miało by zaszkodzić komukolwiek z domowników :) (a buty i tak stoją przed drzwiami ;) )
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-04, 12:12   

Alispo napisał/a:
W przypadku psow oczwiscie jest obowiazkowa wscieklizna co roku,mimo ze odpornosc jest na 2 przynajemnij,ale tu juz dochodza kwestie urzedowe,mysle,ze tego akurat nalezy sie trzymac,zeby potem pies ani ewentualna pogryziona osoba nie mialy klopotow..

Oczywiście, zgadzam się! Moj wariat psi tez ma świetne zdrowie (jaka pańcia taki pies ;-) ) i po szczepionce na wścieklizne nie ma żadnych zmian w zachowaniu (ani gorączka, ani otępienie), dalej biega po parku jak wściekły ]:->
pao napisał/a:
jednak ja mam właściwe filtry na drzwiach :) w moje progi nie wejdzie nic co miało by zaszkodzić komukolwiek z domowników :)

A co to za filtry? Jakieś czarodziejskie :-D
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-04, 12:17   

energetyczne :) magii w tym nie ma więcej jak w każdym normalnym zjawisku :) ważne że działają :)
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-04, 12:19   

Też bym takie chciała, ale na mojego ojca raczej nie zadziałają, przejdzie przez każde filtry :-P
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-04, 12:21   

przejść przejdzie, ale będzie unikał przechodzenia przez nie :) przynajmniej póki mu sie energetyka nie zmieni :) mój do mnie raczej nie zagląda, chyba że musi ;)
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-04, 12:24   

rewelacja!!! A czy moge prosić o szczegóły tych filtrów, może na komunikatorze, żeby nie zmieniac tematu wątku...
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
taniulka 


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1106
Skąd: Poznań/Melbourne
Wysłany: 2007-06-04, 13:32   

neuro napisał/a:
polio, które zostało wyeliminowane głównie dzięki szczepieniom


Są lekarze, którzy twierdza,że to nieprawda. Epidemia przeszła tak jak przechodzi każda epidemia i nie miało top nic wspólnego z wprowadzeniem szczepień.

A co do pytania DagiM zauważ ,że my byliśmy szczepieni na mniej chorób niż dzieci obecnie. Na różyczkę byłam szczepiona dopiero w 6 klasie szkoły podstawowej. Chłopców wogóle nie szczepiono na różyczkę. Nie było pnekmokoków i szczepionek połączonych bedących obecnie wg np naszej lekarki przyczyną alergii.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/kOPap10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/1IX8p10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />

Boże, użycz mi pogody ducha, ażebym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę! Odwagi, abym zmieniała to, co zmienić jestem w stanie i mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego.
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-06-04, 13:52   

taniulka napisał/a:
Nie było pnekmokoków i szczepionek połączonych bedących obecnie wg np naszej lekarki przyczyną alergii.

Tak taniulko, ale też szczepionki które były tak czy inaczej były kiepskiej jakości, żywe i zawierały metale ciężkie, z tego co wiem...
trudno tak naprawdę ocenić jakie było zagrożenie tamtymi i jest tymi szczepionkami, bo niby jak?
Inna sprawa, że dziś nawet na katar się szczepi... :-/ Trochę to wariactwo ale też wynika - tak myślę - z uwarunkowań kulturowych i cywilizacyjnych - kiedyś dziecko było chore, opiekowała się nim babcia, o czym dziś większość mam może pomarzyć, miało katar to smarkało i szło do przedszkola, a mama brała wolne na chorobę synka/córeczki, o czym dziś znów można pomarzyć, no i dziś za nadmiar chorób dziecka można wylecieć z pracy bo jest się niedyspozycyjnym... :roll:

Nie wspominam o wygodzie rodziców których dzidzia nie może chorować, bo nie - nie ma sensu marnować czasu nad dyskusją o takich przypadkach ;-)
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-06-04, 13:59   

Otóż to... z tym polio sprawa wcale nie jest taka oczywista. Lekarze przypisują sukces nad jego opanowaniem szczepieniom, ale alternatywne źródła pokazują to w całkiem innym świetle.
DagaM napisał/a:
Jak to jest, że my wszyscy zostaliśmy zaszczepieni (watpie, żeby ktoś nie był) i jednak nic nam sie nie stalo.

Powikłania poszczepienne, to nie tylko śmierć i trwałe kalectwo. Jest też cała masa innych "drobniejszych" schorzeń - przede wszystkim zaburzenia układu odpornościowego, alergie, itd.. Ja już jako starsze dziecko byłam potworną alergiczką, miałam przez to nieźle przechlapane życie swojego czasu. I mogły to spowodować szczepienia. Być może też nie jest to ich wina - kto mi to teraz wykaże?
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-04, 14:27   

ale zauwazmy jedną rzecz: zyjemy w świecie w którym wszyscy, wszystkim nas straszą: bakterie złe, używaj domestosa, kupuj tylko sprawdzone, testowane i wyłacznie markowe i inne takie.

ludzie przez to wszystko przestali ufac intuicji, nie ufają sami sobie i ładują sie w błędne koło, które powoli ich wykańcza, ale ci co mieli zarobić i tak zarobią... tylko od nas zależy czy w tym konsumpcyjnym chaosie znajdziemy siebie i swoją drogę.
 
 
michał 
is the best


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 147
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-06-04, 14:34   

Matko! Opuściłem temat na niecały dzień, a tutaj dwie tony postów. Ustosunkuję się jedynie do tego, co pisał Sebastian ponieważ dotyczy to spraw fundamentalnych.

Po pierwsze odrzucam jakiekolwiek próby wprowadzaniu podziały na medycynę akademicką i medycynę naturalną/alternatywną. Medycyna jest jedna (podobnie jak jedna jest fizyka, meteorologia, biologia, geologia etc.) i wchodzi w skład innych nauk empirycznych. Wiąże się to z pewnymi standardami i metodologią, której podstawą jest materializm metodologiczny, czyli badamy zjawiska zachodzące w świecie naturalnym bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych itp. Wprowadzanie fałszywego, moim zdaniem, podziału na medycynę akademicką i alternatywną prowadzi do tworzeniu podwójnego standardu, gdzie medycyna akademicka musi sprostać ostrym wymaganiom metody naukowej, natomiast medycyna alternatywna rządzi się zupełnie innymi, bliżej niesprecyzowanymi, zasadami. Prowadzi to do wielu nadużyć i wypaczeń. Moim zdaniem zjawisko zwane medycyną alternatywną nie może rościć sobie prawa do statusu jaki posiada medycyna właściwa, gdyż nie spełnia tych samych kryteriów.

Nie jestem w stanie odnieść się do kwestii bezpieczeństwa szczepionek, które tu zostały poruszone przez wiele osób. Jest tego tak wiele, że przerasta to moje hobbystyczne zainteresowanie tematem i możliwości czasowe. Niemniej jednak mogę obiecać, że będę pojawiał się tu i ówdzie ze swoimi komentarzami. Tym bardziej, że zgadzam się z opinią wielu obserwatorów mówiących o tym, iż mamy do czynienia z mniej lub bardziej formalnym ruchem antyszczepieniowym.
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-04, 14:47   

michał, jesteś zwolennikiem metody akademickiej i tyle :)

rzecz w tym, że coraz więcej lekarzy skłania się ku naturalnym metodom i włączają je oni do swych normalnych praktyk. zatem jak chcesz to co my nazywamy medycyną naturalną nazwij inaczej, ale to jednak istnienie. istnieje i działa.

z czasem coraz więcej teorii niby nienaukowych zostaje potwierdzonych, bowiem nie chodzi o kryteria, ale o wrażliwość i precyzje narzędzi poznania. z czasem są coraz lepsze zatem i to co do tej pory trąciło znachorstwem teraz jest uznane.

najlepszy przykład: zielarstwo :)

oficjalni, jedyni słuszni lekarze prowadzili niemal krucjatę przeciw zielarzom. teraz niemal każdy powie, że zioła są dobrym rozwiązaniem profilaktycznym i przy wielu schorzeniach z powodzeniem można stosować.

podobnie akupunktura, która odrzucono jako zabobon ale po latach uznano ja jednak jako wartościowe zjawisko (sa juz przecież tytuły lekarza akupunkturzysty)

w Polsce względem akupunktury zastosowano Twoje podejście: odrzucono ja na rzecz tego co mozna zbadać. efekt taki, ze gdy akupunkturę jednak uznano my (polacy) jesteśmy w powijakach, bowiem zarzuciliśmy jej stosowanie, nasi południowi sąsiedzi natomiast (czesi) rozwijali obie te drogi równolegle i mają dużo lepsze rezultaty niż my.

zatem jak chcesz to nie rozdzielaj i wierz jedynie słuszną medycynie. do mnie jednak bardziej przemawia idea holistyczna. tym bardziej, że nie odrzuca właściwie żadnej drogi, a jedynie wskazuje jak i gdzie mogą sie one uzupełniać :)

a medycyna oficjalna, akademicka i prawnie uznana potrzebuje naturalnego uzupełnienia z którego została odarta właśnie przez "metodykę"...
 
 
taniulka 


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1106
Skąd: Poznań/Melbourne
Wysłany: 2007-06-04, 16:13   

Wiecie co ja tak naprawdę nie boje się,że Nadii sie coś stanie po szczepieniu. Jednak uważam,że taka bomba wirusów w małego bobasa to niesamowita ingerencja. Jeżeli kiedykolwiek zaszczepie (napewno nie na choroby dziecięce) to chce to zrobic wtedy kiedy kiedy będzie miała duzo bardziej rozwiniety układ odpornościowy, którego teraz nie ma. Dziwne dla mnie jest ,ze chuchamy i dmuchamy na dzieci, szaliczek, o matko żeby nie przeciag a wszczykuje im sie pod skóre taka ilośc wirusów.
Maluszki sa przez nas chronione, karmione piersia, i wydaje mi się szczepienie takich małych dzieci niepotrzebne. Wolę stosowąc naturalne szczepionki (sama to wymyśliłam :) ), wychodze z nią do supermarketu, nie unikam przeziębionych dzieci, nie robię paniki jak na weżmie do buzi to co nietrzeba (oczywiście bez przegięć :) ) i patrzę co sie dzieje. No i oczywiście praca nad nią nieprzegrzewanie itd. Taka jest moja (nasza) filozofia. Pogadamy za pare lat co z tego wyszło.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/kOPap10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/1IX8p10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />

Boże, użycz mi pogody ducha, ażebym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę! Odwagi, abym zmieniała to, co zmienić jestem w stanie i mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego.
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-04, 17:03   

cóż, im bliżej nam do naturalności (a o to coraz trudniej przy tempie i rozwoju cywilizacyjnym) tym mniej cywilizacyjnych ingerencji jest nam potrzebna :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,77 sekundy. Zapytań do SQL: 12