wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Żuczki 2014
Autor Wiadomość
Veronique 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 922
Skąd: Tübingen
Wysłany: 2016-12-06, 22:59   

Kamyk,

W sumie to chyba wiele zależy i od dziecka i od sytuacji. Moja Dani im więcej czasu spędza z innymi osobami (czyli mniej ze mną) tym bardziej się rozkręca i jest bardziej niezależna. Jak mamy okres ze długo same (bo H akurat gdzieś wyjedzie) i rodziny wokół brak, czy kogokolwiek do opieki (nie mówię o spotkaniach w celu towarzyskim) to po takich nawet 3-4 dniach czy nawet tygodniu, kiedy to ja sama ją kapie, karmie itd, nie chce nawet iść zrobić siusiu z tata czy na chwile się ode mnie oddalić. To mija wraz z czasem, im więcej go ma beze mnie tym szybciej...im bardziej ktoś inny jest zaangażowany do opieki (nawet niekoniecznie zabaw) tym ona jest bardziej niezależna i otwarta na innych ogólnie.
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://www.maluchy.pl]

Anyone who doesn't go crazy can't be normal.
 
 
Paulis 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Mar 2013
Posty: 840
Skąd: KRK
Wysłany: 2016-12-07, 19:36   

Cytat:

W sumie to chyba wiele zależy i od dziecka i od sytuacji. Moja Dani im więcej czasu spędza z innymi osobami (czyli mniej ze mną) tym bardziej się rozkręca i jest bardziej niezależna.


U nas sytuacja wygląda bardzo podobnie. Leonia też moim zdaniem już od dziecka wykzywała spory dystans w staosunku od obcych i nadal tak ma. Ja i mój mąż też bylismy dość nieśmiali. I też zauważam, że im częściej dookoła niej są dzieci, inni dorosli poza nami tym jest bardziej śmiała i niezależna właśnie.
Mnie w tym kontekście martwi jedynie to, ze dorośli czesto przekraczają jej granice i nie respektują tego, ze ona ptrzebuje trochę czasu, aby się rozkręcić. Komentują więc nieustannie, że jest nieśmiala, boi się, wstydzi się itp. oraz próbują ja ośmielić na siłę :-(

Kamyk a jakie przedszkole wybrałaś dla Natalki?
_________________
hxxp://lilypie.com]

hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2016-12-07, 20:14   

Paulis, napisalam pw.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2016-12-07, 22:24   

Jak moja Iga miała okresy lęku separacyjnego, to z jednej strony lepiej było jak spędzałysmy czas z innymi osobami, ale z drugiej potrzebowała dużo mojej uwagi i wspólnego czasu :roll: A teraz to ma mnie po prostu dość :mrgreen: Ciągle matka i matka :lol:

Paulis napisał/a:
Komentują więc nieustannie, że jest nieśmiala, boi się, wstydzi się itp. oraz próbują ja ośmielić na siłę :-(

Takie teksty ośmielają mnie do ciętych uwag pod adresem komentatorów. Od razu się zamykają.
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
zlotooka 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1849
Skąd: Łódź
Wysłany: 2016-12-13, 08:24   

Cześć dziewczyny. Sto lat mnie tu nie było.
Za nami jakiś trudniejszy miesiąc, najpierw infekcje, traumatyczne spotkania z lekarzami i lekami, potem ja miałam 2 ciężkie tygodnie w pracy, wracałam późno i zmęczona bardzo, u Zosi chyba jakiś skok rozwojowy + 2 piątki w natarciu... W skrócie : silny lęk separacyjny, odpychanie taty i cioci, to co najczęściej ostatnio słyszę to "do mamy na lącki", "mama tutaj psijść!" I oczywiście "chcę ciciula". Generalnie przez jakiś czas wszystkie popołudnia spędzałyśmy sklejone na kanapie, po czym po 21 kładłyśmy się razem spać... Strasznie nas to umęczyło wszystkich, ale już powoli zaczyna być lepiej, Zosia bawi się czasem z tatą, niestety poranne (i wszystkie inne) rozstania mamy nadal bardzo trudne.

Zosiula też dorasta, co widzę głównie po rozwoju jej słownictwa i inteligencji, zapamiętuje wszystko i ma niesamowitą wyobraźnię. Jeśli chodzi o inne przejawy "dorosłości" to nie bardzo, ostatnio ma fazę bobasa, kocha ssać i być na rękach, mówi że jest mała i że będzie duża za rok :lol: Od pieluch też nie chce odejść, chociaż były już nadzieje w tym temacie latem. Czekamy.

A co do usposobienia, to Zosia jak Leonia ma dużą strefę ochronną wokół siebie, nie lubi być zaczepia na, a tym bardziej dotykana jeśli nie ma na to ochoty. Oczywiście nie dotyczy to mamy, bo ode mnie mogłaby się nie odklejać :-P Jej tatuś był dokładnie taki sam.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://kie-lbie-we-lbie.blogspot.com/
hxxp://wegeblw.pl/
 
 
koralina1987 

Dołączyła: 28 Wrz 2013
Posty: 937
Wysłany: 2016-12-19, 08:00   

U nas bunt dwulatka, wiem wiem, nie ma czegoś takiego, ale na serio wszystko musi być odwrotnie niż ja zaproponuję, począwszy od koloru kubka przy śniadaniu kończąc na ilości wody w wannie wieczorem. Odpoczywam w pracy :D
Pieluchy tylko na noc, ale w dzień praktycznie sama nie woła (a wołała nawet w samochodzie i TRZYMAŁA, żeby nie popuścić....teraz zapomnij). Oczywiście już nie chce chodzić do przedszkola - a jeszcze niedawno ciągle o tym mówiła i cieszyła się, że pójdzie, teraz już się odwidziało, a idzie od stycznia ;) Najlepsza jest mama i babcia, ale jak jesteśmy razem to też za dużo. Pomagała robić pierniczki, ubierała ze mną choinkę, uwielbia ubieranki magnetyczne, kocha Peppę i Kici Kocię, puzzle układa samodzielnie (36 elementów). Gada dużo, ale najwięcej pierwszych sylab, z racji zawodu idę na koleżeńską wizytę u logopedy w środę, może dowiem się czegoś interesującego o rozwoju. No i mamy na koncie pierwsze głowonogi.

15556332_1522317194452293_149959869_o.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 191,46 KB

15595595_1305295926178483_421956319_o.jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 228,24 KB

15595914_1523449531005726_1008337728_o.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 148,55 KB

15555501_1522332317784114_1173663039_o.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 145,43 KB

15502622_1522980654385947_836119443_o.jpg
Plik ściągnięto 14 raz(y) 156,74 KB

_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczek.pl/]

Zapraszam - hxxp://quchniawege.blogspot.com/
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2016-12-19, 11:57   

Cudne zdjęcia! I jaka duża Lila.

Jak to nie ma buntu dwulatka? :shock: Jest, jest! Musi być ;)
Ostatnio Iga spotkała się z dziewczynką z młodszej grupy w szatni i nie pamiętam od czego się zaczęło, ale ich dialog wyglądał tak:
Dziewczynka: Nie!
Iga: Tak!
Dziewczynka: Nie!
Iga: Tak!
Dziewczynka: Nie!
Iga: Tak!
Dziewczynka: Nie!
Iga: Tak!

:mrgreen:

Ja przestałam cokolwiek Idze proponować. O wszystko pytam. Tak mi to weszło w nawyk, że i ona pyta mnie o wszystko "Mamo mogę wziąć misia?" itd. :shock: a wszystkie "ciotki" "O jaka grzeczna panienka". Tia 8-) Pogadaliby z nią rano - zazdroszczę wszystkim, którzy nie muszą rano zwlekać dzieci z łóżek ;)

Uwaga matka pęka z dumy - Iga brała udział w jasełkach i miała jako jedna z dwójki dzieci mówioną rolę + pomagała Paniom ustawiać resztę aktorów ;) Taka była skupiona i chętna do współpracy, że aż się wzruszyłam :P Emocje były naprawdę duże, dzieci rożnie reagowały, ale ostatecznie wszyscy dobrze się bawili. Jestem pod wrażeniem kolejny raz naszego żłobka, bo to są jeszcze maluchy przecież.
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2016-12-20, 09:31   

koralina1987, ale fajne zdjecia. Magiczne, a dwa ostanie to wogle przypoinaja mi ducha lat 20 ubieglego wieku :-)

kml, wow, mowiona rola. Wcale sie nie dziwie, ze pekasz z dumy.

A ja mam dylemat. Myslalam, ze znalazlam super fajne przedszkole dla Malej. Panie poprosily mnie abym przyszla z nimi porozmawiac I pare rzeczy dalo mi do myslenia, np. przyszlo spoznione dziecko I zupelnie nikt na nie nie zwrocil uwagi, ani Pani sie z nim nie przywitala, ani zadne dziecko nie podbieglo... + pare innych spostrzezen, oraz lektura ksiazki Wiez I nie wiem, czy to przedszkole to bedzie dobre rozwiazanie...
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2016-12-20, 23:00   

Kamyk, z mojego skromnego doświadczenia: idź za przeczuciem ;) Miałam podobną sytuację: byłam porozmawiać z Panią w klubie malucha i kilka drobiazgów mi się nie podobało (m.in. podobna syt. jakiej Ty byłaś świadkiem), no i czułam taką sztywność/sztuczność. Iga też nie chciała tam chodzić. Wmawiałam sobie, ze przesadzam że to za rzadko itp. Ale jak poszłam zapisać Igę do żłobka, to od razu wiedziałam, że to jest świetne miejsce! Pierwszego dnia stres, ale panowała tam taka atmosfera, że sama miałam ochotę zostać :-P Iga lubi chodzić do żłobka, ciocie wielbi, dzięki czemu w pracy nie myślę jak sobie radzi. Jestem pewna, ze jest ok. Fantastyczne podejście do dzieci (począwszy od "Dzień dobry Igusiu/ zapraszam Igusiu" każdego dnia), ale tez do rodziców ;) Wszystkie informacje czy uwagi są mi tak przekazywane, że nie czuję się "atakowana" ;)

A o czym pisali w tej książce w kontekście przedszkola?
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2016-12-22, 12:21   

kml, dzieki za rade. Poszukam jeszcze troche, moze znajde miejsce do ktorego tak jak Ty nie bede nieufna.

Ksiazki jeszcze nie przeczytalam I nie pamietam aby bylo cos dokladnie o przedszkolach. Ta ksiazka mowi dlaczego rodzice powinni byc wazniejsi od kolegow. Mowi o tym jaka w ostatnim czasie nastapila erozja wiezi miedzy pokoleniami I jak to niestety negatywnie wplywa na relacje z dziecmi I ich zrowie psychiczne. Mnie sie podoba, bo uwazam, ze wiele ze spostrzezen jest bardzo logicznych, a poza tym pomimo, ze wpisuje sie niejako w Rodzicielstwo Bliskosci to jednak ukazuje je w innym swietle, wiec nie jest to koljne powtorzenie tych samych tresci. Polecam.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
Ostatnio zmieniony przez Kamyk 2016-12-22, 12:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
koralina1987 

Dołączyła: 28 Wrz 2013
Posty: 937
Wysłany: 2017-01-06, 09:32   

Lila od poniedziałku chodzi do przedszkola. Jej grupa liczy 15 osób ale najwięcej było 11. Niestety dziś strasznie chrumi i walczymy inhalacjami żeby nic więcej się nie rozwinęło. Zaklimatyzowala sie bez problemu, dwa dni zabieralam ja szybciej a potem już tak jak kończę pracę i było ok żadnego płaczu czy buntu. Przedszkole prywatne, jedzenie z cateringu, pozostawia trochę do życzenia ale i tak lepiej niż w państwowych placówkach.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczek.pl/]

Zapraszam - hxxp://quchniawege.blogspot.com/
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2017-01-22, 20:08   

Co tam u pawietrzylatków? :mryellow:

Iga rozpoczęła etap "dlaczego" i wszystko ją interesuje, szczególnie zwierzątka: kto ma racie, kto kopyta itd. Kojarzycie jakies fajne książki/encyklopedie o "świecie" dla takich maluchów? Ostatnio ją zaraziłam i miała zapalenie płuc, a myślałam, ze to ona będzie znosić ze żłobka choroby ;) Pojawiła sie też fascynacja sukienkami. Codziennie musi byc sukienka, nawet na noc :mrgreen:
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
koralina1987 

Dołączyła: 28 Wrz 2013
Posty: 937
Wysłany: 2017-01-24, 11:01   

Lili daleko do 3latka ale temat chorób jest nam bliski....w styczniu była całe 4 dni w przedszkolu, oczywiście to nasz pierwszy miesiąc...czasami mam ochotę powiedzieć, że ostatni. Ale musimy to przeżyć. Zapalenia płuc nie było na szczęście, zawalone zatoki i gęsty, trudny do usunięcia katar (wiem jaki to ból bo sama choruję na zatoki od listopada). Od wczoraj już lepiej po uwaga 15 dniach :-( także tego mam dość. Na dodatek sprawy małżeńskie w rozsypce, i to takiej totalnej. Ogólnie mam czas do dupy, czeka na wiosnę, a najlepiej na wakacje.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczek.pl/]

Zapraszam - hxxp://quchniawege.blogspot.com/
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-01-24, 13:49   

No właśnie, u mnie też dopiero dzidziuś dwuletni;)

koralina, współczuję...Oby w końcu choroby poszły precz!
Ja tez chcę juz wiosnę. Tak mi słońca brakuje:(
Ziemowit nawet zdrowotnie sie trzyma, jego siostra właśnie wróciła do pkola po ospie i jestem ciekawa czy go sieknie. Ciężkie mamy noce bo Ziemowit jak noworodek przyssany, a ja rano połamana. No ale kiedyś się chyba odessa...prawda?;-)

Pozdrawiam!
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />

"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close."
 
 
Paulis 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Mar 2013
Posty: 840
Skąd: KRK
Wysłany: 2017-01-24, 19:37   

Ja też bardzo współczuję chorób i życzę Wam wszystkim zdrówka przede wszytkim.

Co do Encyklopedii to moja koleżanka ma Encyklpedię dla najmłodszych wyd. Olesiejuk. Przeglądałam ją dzisiaj i wydaje się być ciekawa i przystępna. NIestety jest tam też fragment o cyrku :-(

Moja prawie 3 latka wchodzi w 3 rok życia już odstawiona od piersi. Było to mega trudne i dość traumatyczne, ale musiałam z uwagii na moje zdrowie. Odstawiałam ją stopniowo i dopiero w tym tyg. minie 14 dni jak nie je mojego mleczka ale już wcześniej miała mocno ograniczone do jednego karmienia.
Z plusów je teraz bardzo dużo innych pokarmow i w ciągu miesiąca przybrała 1 kg :-) . Przesypia też więkoszość nocy, ale budzi się o 4 rano głodna i potem najczęsniej już nie wraca spać. Zrezygnowała z drzemek dziennych i chodzi spać ok 18:00 już na dobre :D .
I nadal zasypia tylko ze mną i w ogóle jestem wciąż angażowana we wszystko choć miałam cichą nadzieję, że po odstawiniu się to zmieni :D .
_________________
hxxp://lilypie.com]

hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2017-01-25, 00:30   

koralina1987, współczuję Wam chorowania :(
Wiem, że Cię to nie pocieszy, ale u mnie w kwestii zdrowia i pracy jest okropne, więc z mężem wolę nie zaczynać pewnych tematów. Jakby nie Iga, to nie wstawałabym z łóżka. Ale nie myslę o tym, jakoś to będzie :-P

Paulis, dzięki za podpowiedz. Cyrk mnie nie przeraża - jest okazja do dyskusji. Ogromne gratulacje odstawienia ;)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Veronique 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 922
Skąd: Tübingen
Wysłany: 2017-01-25, 13:10   

Paulis napisał/a:


Moja prawie 3 latka wchodzi w 3 rok życia już odstawiona od piersi. Było to mega trudne i dość traumatyczne, ale musiałam z uwagii na moje zdrowie. Odstawiałam ją stopniowo i dopiero w tym tyg. minie 14 dni jak nie je mojego mleczka ale już wcześniej miała mocno ograniczone do jednego karmienia.
Z plusów je teraz bardzo dużo innych pokarmow i w ciągu miesiąca przybrała 1 kg :-) . Przesypia też więkoszość nocy, ale budzi się o 4 rano głodna i potem najczęsniej już nie wraca spać. Zrezygnowała z drzemek dziennych i chodzi spać ok 18:00 już na dobre :D .
I nadal zasypia tylko ze mną i w ogóle jestem wciąż angażowana we wszystko choć miałam cichą nadzieję, że po odstawiniu się to zmieni :D .


Wow. Ja coraz częściej myśle o odstawieniu ale właśnie bardzo nie chce by było to traumatyczne...boje się ze w tym wieku to już tylko albo samo odstawienie albo jednak dramat. Buduje grunt od długiego czasu, Dani pije do drzemki, wieczorem do zasypiania i w nocy (choć najczęściej pierwsza pobudka około 4, mleczko i śpimy do 7/8 i na pobudkę tez mleczko. Czyli minimum 4 razy na dobę. To sporo wieku prawie 3 lat. Coraz częściej o tej 4 gdy się budzi na mleczko mówi ze chce, uwaga, mleko od taty, który się zrywa, podgrzewa trochę albo ryżowego albo niestety krowiego (bez laktozy). Mówi ze u mnie nic nie ma. Mam wrażenie ze wpadniemy z deszczu pod rynnę w ten sposóbchoć ale nie ukrywam, ze to jest jakaś ekscytująca nowość, ze po wypiciu tego "papa's milch" po prostu się do mnie tuli i zasypia i nie potrzebuje piersi.
Jaki macie rytuał zasypiania bez piersi? Mała się po prostu przytula i zasypia? Nie wiem jak to ugryźć w ogóle...
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://www.maluchy.pl]

Anyone who doesn't go crazy can't be normal.
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2017-01-25, 20:20   

kml,super sa encykolopedie Francesco Pittau i Bernadette Gervais mamy 3 Out of Sight, Birds of a feather i The open ocean.

Duzo zdrowka dla Wszystkich!

A my juz po 3 urodzinach :shock:

Natalka, 3 lata
88cm, 10.8 kg

Bardzo lubi budowac, choc budulcem bynajmniej nie sa klocki, a wszystko co wpadnie w lapki, a budowle maja imponujace rozmiary.
Kocha spiewac i grac na instrumentach. Fajnie pamieta teksty piosenek.
Zakochala sie w psie mojego taty, ktory byl u nas ponad 2 miesiace.
Ostatnio wszystkie zabawki zyskuja inne znaczenie, lalki sa smokami, klocki jedzeniem itd itp. Na topie sa smoki i wszystko co z nimi zwiazane.
Czesto bywamy w teatrze i kinie.
Codziennie nas zabija tekstami i musze sie bardziej uaktywnic w jej watku, bo niestety wszystkie powiedzonka umykaja w niepamiec :-(
Zaczela chodzic na balet, ktory uwielbia. Poszukujemy jakiegos fajnego przedszkola.
Nadal karmie, choc zdazylo mi sie tym razem pomyslec pare razy o odstawieniu.

16179837_1405000539522517_7556479848642331293_o.jpg
Plik ściągnięto 44 raz(y) 193,8 KB

_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Paulis 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Mar 2013
Posty: 840
Skąd: KRK
Wysłany: 2017-01-25, 21:09   

Kamyk,
Veronique napisał/a:
Wow. Ja coraz częściej myśle o odstawieniu ale właśnie bardzo nie chce by było to traumatyczne...boje się ze w tym wieku to już tylko albo samo odstawienie albo jednak dramat.


Tak, ja też myślę, że w tym wieku to samodostawienie raczej. I ja pewnie bym poczekała, gdyby nie moja choroba, która zoastrza się przy wysokim poziomie prolaktyny :-( . Oczywiście mnie samej karmienie trochę też już przeszkadzało, ale z tego powodu nie chciałam rezygnować, bo nie było to aż tak silne.
Co do tarumatycznego odstawienia no było naprawdę trudne. Dla nas wszystkich. Starałam się wspierać Leonię w jej emocjach, w odczuwaniu straty i godzeniu się z nią. Zresztą mnie towarzyszyły podobne uczucia i pierwszego dnia kiedy już minęło 24 h bez karmienia i wiedziałam, ze nie będę mogła jej karmić poczułam ogromny żal i płakałam razem z nią...
Z drugiej strony wiem, że nie mogę uchronić jej przed wszystkimi trudnymi emocjami i chyba nawet nie chcę, bo wolałabym ja nauczyć, jak sobie z nimi radzić, bo wszystkie emocje są przecież ważne i potrzebne.

Ponieważ L. nie śpi w dzień to wieczorem zasypia w 5 minut zazwyczaj więc nie mamy jakiś spacjalnych rytuałów. Ona czasem potrzebuje jeszcze porozamwiać o minionym dniu, czasem chce posłuchać kołysanki i wypić kakao :-(
A i oczywiście tak, jak u Was Leo zamieniła moje mleczko na mleko krowie lub ale to rzadziej roślinne. I też mnie to załamuje, ale mam nadzieję, że jej to przejdzie wkrótce.

Kamyk przepiękne zdjęcie <3
_________________
hxxp://lilypie.com]

hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
panikanka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 888
Skąd: Toronto
Wysłany: 2017-01-26, 23:14   

Dziewczyny ja w temacie odstawienia, myślę, że często my to znosimy gorzej od dzieci. Ja niedawno odstawiłam Stacha w nocy tylko, w dzień pije mleko jeszcze ok 3x. Nie wyobrażałam sobie że to w ogóle możliwe, ale potrwało ze 2 dni a raczej noce :shock: Płakała, wył, ale mąż mi pomógł, dużo ze Staisem rozmawialiśmy że teraz będzie pił mleczko tylko w dzień, że w nocy będziemy spać jak babunia, kotek, wójek i wszyscy dorośli itp. Płakał, płakał, a potem się przytulał i zasypiał. Teraz budzi się czasem i postęka, zdarza się, że wyjdzie mi z wyra o 3 w nocy, ale generalnie większość nocy już przesypia i ja też zaczynam je przesypiać. Nie dawałam już rady, kręgosłup wysiadał, bo Staś pił w nocy regularnie co 2 godziny, poza tym zaczęłam wyjeżdżać na 2 dniowe szkolenia z noclegiem poza domem i zbierało mi się tyle mleka, że wymiękałam i wracałam do domu z kamieniami i płaczem, a laktator nie dawał w ogóle rady, więc musiałam trochę ograniczyć i uregulować karmienia.

Ale też żuczki nam urosły, już takie przedszkolaczki :-D Śliczne zimowe sesje.

Ja trochę wracam do pracy, ale całkiem nowej, obecnie pochłaniają mnie warsztaty zdrowego żywienia w żłobkach i przedszkolach, co mi sprawia mega frajdę. Rozkręcam trochę swój biznes, edukacja żywieniowa, a w drugiej połowie roku zaczynam przyjmować pacjentów indywidualnych w gabinecie. Generalnie spełniają się moje marzenia :-D Stasiu pod skrzydełkami kochanej babci, a po wakacjach idzie do przedszkola Montessori. Wstyd się przyznać, ale cały czas nie odpieluchowany, choć do przedszkola mamy warunek., że ma być bez pieluch.

Pozdrawiam Was ciepło i życzę zdrowia przede wszystkim,my się trzymamy bez żadnych choróbsk, ale to pewnie też trochę dlatego, że Staś nie chodzi do żłobka.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

www.wegeblw.pl
www.zdrowieodkuchni.info
 
 
koralina1987 

Dołączyła: 28 Wrz 2013
Posty: 937
Wysłany: 2017-01-27, 12:21   

Jeju u nas 6 stycznia minął rok od odcycowania. Czasami tęsknię :roll: U nas był to spokojny bez płaczu i żalu etap, nie wyobrażam sobie, jak musi być przykro jak dzieć płacze za cycem...życzę Wam, żeby szło to tak spokojnie jak u nas....ale nie wiem czy to możliwe z racji dużej różnicy wieku między obecnymi żuczkami a moją Lilką w momencie odstawienia (miała 16 mcy)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczek.pl/]

Zapraszam - hxxp://quchniawege.blogspot.com/
 
 
zlotooka 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1849
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-01-27, 18:34   

O jak fajnie, że się wątek ożywił!

Współczuję wszystkim choróbsk i kryzysów małżeńskich :-( A tym, co spełniają marzenia, gratuluję i po cichutku zazdroszczę :-P

U nas też nadal pieluchy i cycowanie :-) W obu kwestiach brak widoku na zmianę - Zosia twierdzi uparcie, że jest bobasem i dlatego siusia w pieluchy i pije mleczko :-> Co ciekawe, kontroluje swoje potrzby fizjologiczne bez problemu i to już od dawna, czasem zgadza się chodzić w majtkach zamiast pieluchy, ale za nic nie chce siadać na nocnik ani kibelek (woła żeby jej włożyć pieluchę jak chce siku). Czekam, aż sama zachce.

Co do cycowania... Podejrzewam, że odstawienie przebiegałoby u nas jak u Paulis... Zosia uwielbia moje mleczko, pije je parę razy w ciągu popołudnia, potem do spania i w nocy ze 2 razy. W weekend częściej, a jak jest głodna, spragniona lub śpiąca, to co chwila woła cycka. Czasem tylko sobie "ciumka", ale w nocy naprawdę dużo tego mleka pije, zresztą widzimy po ilościach zjadanych przy mnie vs gdy mnie nie ma, że mleczko dostarcza jej dużo kalorii. Nie mówiąc o kojeniu emocji, bliskości itd... Jest to dla niej szalenie ważne. Więc karmię dalej... Zresztą, tęskniłabym za tym bardzo.

U nas 2,5 roku skończone, mieliśmy cięższe tygodnie, a może nawet miesiące, w zasadzie od listopada do niedawna był czas dość wybuchowy i dla nas trudny. Dużo emocji, wybuchów, histerii, poza tym tylko mama-mama-mama, lęki (także przed innymi, np dziadkami), trudne rozstania itd. W tej chwili jest o niebo lepiej, Zosia zrobiła się bardziej otwarta, chętnie się bawi z tatą, uwielbia dziadka, babcię, wuja, ciocię... Skok rozwojowy zaowocował też ogromnym rozwojem mowy - można z nią już w zasadzie o wszystkim rozmawiać, używa skomplikowanego słownictwa i struktur gramatycznych :-P No i jak u kml, u nas też zaczął się etap "czemu?" :shock: myślałam, że to później :shock:

Do p-kola ani żłobka na razie nie zamierzamy, przyjeżdża ukochana ciotka-klotka i tak jest super. Może na jesieni, może później... Zobaczymy.

Clipboard.jpg
Plik ściągnięto 16 raz(y) 239,38 KB

Clipboard2.jpg
Plik ściągnięto 9 raz(y) 1,41 MB

_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://kie-lbie-we-lbie.blogspot.com/
hxxp://wegeblw.pl/
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2017-01-28, 00:34   

Kamyk, jaka fota! Natalka jest na prawdziwym lodzie? Jestem pod wrażeniem! Piękna modelka <3

panikanka, mi się wydaje, że Iga też choruje, bo nie mam czasu: nie miała codziennych spacerów (u nas smog taki, że lepiej nie wychodzić wieczorem), w kwestii diety też kiepsko - weszła w etap chleb/mleko/marchewka, a nie mam czasu jej namawiać na wypicie czystka, pokrzywy, zrobienie inhalacji, zjedzenie kaszy ;) Zastanawiam się nad wypisaniem Igi ze żłobka. Ale wiele by ją ominęło, naprawdę jestem pod wrażeniem programu i takich małych spraw ;) [Od 2 tyg. Iga musi mieć sukienkę i to kręcona. Powód jest prosty: Iga z J. rywalizują, która ma lepszą sukienką. Ale J. nie wybiera Igi i nie chce dać rączki, bo che dać T. (to chłopiec). Z kolei T. chce dac rączkę tylko Idze. :-P Dzieci w tym wieku są cudnie szczere: J. nie lubi Igi, ale Iga lubi J. i Iga nie ma z tym problemu.]

koralina1987, u nas to samo. Cycoholiczka odstawiła się bezstresowo. Tylko ja nie tęsknię, za to mam podejrzenia, że dzięki karmieniu choroba mi się cofnęła :shock:

zlotooka, Wasza dorosłość :mrgreen:
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Veronique 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 922
Skąd: Tübingen
Wysłany: 2017-01-28, 22:53   

panikanka,
Ja tez w okolicach drugich urodzin dosyć skutecznie i niezbyt problemowo odstawiłam D od nocnych karmien, lecz gdy tylko zaczynała rosnąć jakaś piątka, albo pojawiało się przeziębienie Danika ssała znów często - nie mogłam jej tego odmowic i potem wcale nie wracało to do normy. Wiec zrobiłam to jeszcze raz, było kilka tygodni spokoju a potem sytuacja się powtórzyła. Poddałam się, bo jednak mimo ze niezbyt problemowo, to jednak trochę marudzenia- płaczu było. Ale życzę Ci żeby to nie był Wasz case.
Potem całkiem niedawno (2 lata i 9 miesięcy) po wyrżnięciu ostatniej piątki) sama zaczęła spać do 5, mleczko i dalej do 7-8. Musiała z tego wyrosnąć. Także różnie może być.
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://www.maluchy.pl]

Anyone who doesn't go crazy can't be normal.
 
 
panikanka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 888
Skąd: Toronto
Wysłany: 2017-01-30, 01:11   

zlotooka
zlotooka napisał/a:
A tym, co spełniają marzenia, gratuluję i po cichutku zazdroszczę
Nie marzy się po cichu tylko na głos. Najlepiej na cały REGULATOR :!: :!: :mrgreen: Jak świat usłyszy czego chcesz to umożliwi ci spełnienie marzeń. A po cichu to tam wiesz, se można... ;-) pitu pitu
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

www.wegeblw.pl
www.zdrowieodkuchni.info
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,5 sekundy. Zapytań do SQL: 14