wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
nie chce iść spać
Autor Wiadomość
amylee 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1180
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-09-26, 10:34   

Tez jestem zdania, ze walka z rytmem dobowym nie ma sensu. Probowalam, konczylo sie wielkim placzem i obustronnym zmeczeniem. Jak Pola ma ochote, to idzie spac i zajmuje to dwie minuty plus ciumkanie cyca do twardego snu.
Teraz chodzi spac ok 22 i ja jestem przeszczesliwa, bo kiedys godzina jej snu byla 1.

Co nie zmienia faktu, ze osatnio gorzej sypia, czasem nawet w nocy musze pobujac, co juz baaaaaardzo dawno sie nie zdarzalo.

Alexa, ja nawet probe z mm robilam (nie wiem, czy czytalas na Pedrakach, pisalam, ze bylam skrajnie zmeczona, az do jakichs krwptokow z nosa), kolezanka nas poczestowala mm, dodalam teoche do kaszki (holle, jaglana) na noc, ale nic to nie zmienilo. Pola nie spala lepiej. Z butla nie bede probowac. Ostatnio noce sa lepsze.

W zasadzie moge powiedziec, ze moje dziecko.... przesypia cale noce......ale! wola o cyca co 2h.... tz, ze ona nawet oczu nie otwiera, tylko kreci glowa i albo tylko ciumknie raz albo zje porzadnie, odwraca sie na drugi bok i dalej spi.
Wybudza sie wtedy, jak ja nie uslysze, ze zaistniala potrzeba kontaktu z cycem, czyli tego wiercenia sie. A ostatnio bylam tak zmeczona, ze nie slyszalam, jak przefikala sie przez cale lozko....

Ale juz jest ok i niestety na nocne przygody rada jest jedna: probowac roznych metod, a jak nie daja spodziewanego rezultatu, to przeczekac. Minie, jak kazdy inny etap....

Ja ostatnio zauwazylam, ze Pola czasem zasypia, jak mowie jej cszzzzsiiiii i glaszcze po glowce. Zdziwilo mnie to mocno, raz nawet udalo mi sie ja tak uspic. Odkrylam to przy okazji tego, ze juz nie mialam sily wstac i jej bujac.

Alexa, jeszcze mam pytanie, czy Miko musi spac tak krotko i czesto? W sensie, czy probowalas jakos go przemeczyc?
Pytam, poniewaz ja do niedqwna pilnowalam por drzemek, staralam sie byc wtedy w domu itd, ale przyszedl moment, ze mialam duzo do ogarniecia i Pola musoala ze mna wedrowac po miescie i zmeczona po prostu zasypia w wozku jak ide gdzies ulica (wczesniej tak nie umiala, bo wszystko ja rozpraszalo).
Teraz tez podczas podrozy okazalo sie, ze jak sie zmeczyla to usnela na lotnisku wsrod tlumu ludzi w pozyvji pionowej...A nie spala wczesniej 6h, bo wszystko bylo takie fascynujace.
Tylko, ze ona jest z nieplaczacych dzieci, wiec ja mam dosc przyjemne zadanie.
Moze Miko jeszcze troche czasu potrzebuj, zeby sie bardziej ogsrnac (tj miec wiecej sily na dluzsza aktywnosc).
U nas tez rozszerzenie diety mialo wplyw na wydluzenie aktywnosci.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Alexa 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 27 Sie 2014
Posty: 366
Skąd: Kielce/Deutschland
Wysłany: 2015-09-26, 13:08   

amylee, z Mikołajem jest tak, że kiedy jest już zmęczony i śpiący - trze oczka, ziewa, robi się marudny i ewidentne potrzebuje się zrestartować - to jeśli w porę się nie zareaguje i nie umożliwi spania, ryk jak nie wiem co. Nie wyobrażam sobie przeczekania tego płaczu i sprawdzenia, po jakim czasie usnąłby sam ;-) zwłaszcza będąc wtedy w miejscu publicznym.
Moja mama lubi wtedy się wtrącić z radą, zostaw go tak, popłacze tochę i zaśnie, ale ja nie mam ani nerwów ze stali ani serca z kamienia.
Czekam cierpliwie aż mu się wydłużą aktywności, na razie to jest max 3-3,5 godz. O tej reakcji na rozszerzenie diety nie wiedziałam. Serio? Kusisz ;-)
Choć pewnie będzie tak, że za parę miechów zatęsknię za tymi jego drzemkami ]:->
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

"W toku ewolucji nie mógł powstać gatunek, w którym dzieci doprowadzałyby swoich rodziców do szału - to byłoby wbrew logice."
Jean Liedloff "W głębi kontinuum"
 
 
Veronique 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 922
Skąd: Tübingen
Wysłany: 2015-09-26, 13:59   

amylee napisał/a:

W zasadzie moge powiedziec, ze moje dziecko.... przesypia cale noce......ale! wola o cyca co 2h.... tz, ze ona nawet oczu nie otwiera, tylko kreci glowa i albo tylko ciumknie raz albo zje porzadnie, odwraca sie na drugi bok i dalej spi.
Wybudza sie wtedy, jak ja nie uslysze, ze zaistniala potrzeba kontaktu z cycem, czyli tego wiercenia sie. A ostatnio bylam tak zmeczona, ze nie slyszalam, jak przefikala sie przez cale lozko....
.


U nas jest podobnie (z tymże Danika ma ponad 17 miesięcy) i ja tego nijak przespana nocą nazwać nie moge, optymistyczna wersja to 2 pobudki.
Zaczelam sie zastanawiać czy dobrze zrobilam biorąc ja w wieku 8 miesięcy do nas do łóżka (w czasie największego kryzysu) bo teraz ma prawie półtora roku i moim zdaniem jest po prostu przyzwyczajona do ssania piersi w nocy.
Na szczescie nie robiła nigdy akcji pobudka w środku nocy czy nad ranem i pełna aktywność i zabawa / najwcześniej budziła sie o 7. Teraz bliżej 8 (spac chodzi o 8 ).
Ale cyc w nocy obowiązkowy i ciekawa jestem czy jest tu na forum jakaś mama ktorej sie młode samo odstawilo w nocy i w jakim wieku. W dzien tak jak pisałam moge świecić dekoltem czy biustem i reakcji nie wzbudzam żadnej. Karmie tylko 3-5 min do drzemki bo zasypia w ten sposób błyskawicznie...
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://www.maluchy.pl]

Anyone who doesn't go crazy can't be normal.
 
 
amylee 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1180
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-09-26, 19:41   

Alexa, ano wlasnie, umozliwienie snu jest tu kluczowe. Pola dzie byla zbyt rozproszona na miescie i zakonczylo sie placzem w wozku, wiec musialam ja chwile pobujac na ugietych nogqch (zeby bylo, jak na pilce) i wtedy ja odlozylam i spala dalej.
3,5h aktywnosci to barszo duzo, mowia szczerze, tyle, co u Poli teraz (te 5-6h zdarza sie, gdy wkolo jest mnostwo pozadomowych atrakcji).
Z dieta serio. Jak ma dzien, ze woli inne posilki, niz cyc, to ta aktywnosc jest troche dluzsza. Szczegolnie, kiedy obiaf dopchnie mlekiem :-D No i fajne to jest, ze np w knajpie mozemy zjesc wspolnie posilek, jej zabieram obiadek i nie musze swiecic cycami ;-) Na wszystko przyjdzie czas, jeszcze troche i bedzie, jak piszesz, to jest, wspomnisz tylko, jak bylo wspaniale, jak tak czesto spal :-P

Jeszcze w kwestii offtopu...Pola miala czas, ze jadla duzo rzeczy poza mlekiem (choc cyc byl i yak ok 10x na dobe), i...nie przybrala na wadze nic przez miesiac. Teraz kiedy nadal je sniadania, obiady, kolacje i cos po drodze, ale jakby mniej na rzecz mleka przybiera...hmmmm....jednak nic nie zastapi mleka mamy ;-) przynajmniej nie do momentu, kiedy wegebobo zacznie w miare normalnie palaszowac...
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
milka 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2008
Posty: 285
Skąd: fr
Wysłany: 2015-09-26, 19:54   

Veronique napisał/a:

Ale cyc w nocy obowiązkowy i ciekawa jestem czy jest tu na forum jakaś mama ktorej sie młode samo odstawilo w nocy i w jakim wieku.


Jest :) Malou w wieku okolo 20 miesiecy. Myslalam, ze sie to przenigdy nie skonczy! Warto bylo poczekac az sie sama odstawi, nie lubie przymuszonych rozwiazan.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
amylee 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1180
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-09-26, 19:59   

Veronique, moja znajoma skonczyla karmic, jak Zuza miala 3,5roku...mysle, ze aby wczesniej skonczyc nalezy jednak postawic dziecku granice...moze tlumaczyc, ze mleko jest tylko do zasypiania...a w nocy szukac innych metod...to moje wyobrazenie....doswiadczenia nie mam...ale mysle, ze tak czy siak przyjdzie taki moment, o ktorym napisala kml i bedzie trzeba przez to przejsc...moja corcia jest na to jeszcze za mala, ale wyobrazam sobie, ze poltora roczne dziecko moze zjesc taka kolacje, zeby nie wybudzac sie tak czesto na jedzenie, o ile w ogole...choc to ksiazkowe...rzeczywistosc ma sie inaczej...obserwujac moje mikrootoczenie mam wnioski, ze jednak dzieci na mm i tradycyjnej diecie maja lepsze noce (a raczej ich rodzice ;-) )... ale za to... gorsze dni...to napakowane cukrem male diably ]:-> czasem jestem swiadkiem, jak dwulatek po owsiance z dwoma ŁYŻKAMI cukru malo domu nie rozniesie...Cos za cos ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
amylee 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1180
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-09-26, 20:01   

milka, a jednak! Dajesz nadzieje ;-) a czy wtedy przesypiala juz cale noce?
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2015-09-26, 21:27   

Veronique napisał/a:

kml
Jak oduczylas ssac Igę w nocy?

Dawałam jej mleko z butli (bo Iga była jeszcze mała żeby wytrzymać całą noc bez posiłku), które później zastąpiłam wodą.
Mnie przerażała wizja wstawania do pracy, pracowania i nocnych pobudek :roll: Tym bardziej, ze moja mama odstawiła moją siostrę od nocnych karmień w wieku 3 lat (było to dramatyczne odstawienie), która to budziła się nawykowo do 5 lat! :->

Prawda jest taka, że dzieci nie przestają się budzić w nocy całkiem długo. A jak przestaną zaczynają się budzić z powodów koszmarów. Ale jest ogromna różnica między jedną pobudką, przytuleniu i samodzielnym pójściu spać, a budzeniu się co 2h na cyca. Tym bardzioej, ze przytulić może też tata ;)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Veronique 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 922
Skąd: Tübingen
Wysłany: 2015-09-26, 21:50   

milka
A Twoja córka spała z Wami?
Brzmi optymistycznie to co piszesz, szczególnie ze moja sie odstawiła w dzien sama - wiec zapędy do samoodstawiania ma...;-)

kml

Czyli jesli dobrze rozumiem, Iga przestała ssac pierś ale za to piła z butelki? Wiec pobudki i tak byly? Kiedy sie skonczyly? Generalnie pewnie do drugiego roku nie bede z nocami kombinować ale tak sie zastanawiam głośno...
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://www.maluchy.pl]

Anyone who doesn't go crazy can't be normal.
 
 
Veronique 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 922
Skąd: Tübingen
Wysłany: 2015-09-26, 21:58   

amylee napisał/a:
wyobrazam sobie, ze poltora roczne dziecko moze zjesc taka kolacje, zeby nie wybudzac sie tak czesto na jedzenie, o ile w ogole...


Ja z głodem pobudek nie wiaze, Danika potrafi sie niezle najeść wieczorem i budzić sie jak szalona, a czasem ledwo cos skubnie i spi całkiem przyzwoicie. Nigdy tego z głodem nie wiązałam. U nas zeby grają główna role, albo jakieś niedyspozycje, mamy juz 16 zebow, zostały tylko piątki do wyjścia wiec zobaczymy jak to sie przełoży na spanie...
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://www.maluchy.pl]

Anyone who doesn't go crazy can't be normal.
 
 
milka 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2008
Posty: 285
Skąd: fr
Wysłany: 2015-09-26, 22:06   

Spala z nami od poczatku i nadal spi. To zabawne, ze dosc szybko sie zapomina te ciezkie chwile :-) Ssala bardzo czesto ( czasem cala noc na cycku ) tak do okolo 16 miesiecy moze ( teraz zaluje, ze nie notowalam dokladnych dat ) a potem z czasem zaczely sie wydluzac przerwy miedzy "karmieniami". Pisze w cudzyslowiu, bo jak dla mnie to nie byla potrzeba jedzenia tylko ssania, jak smoczek, bardzo meczace.
amylee tak, wtedy wlasnie zaczela przesypiac cale noce, od okolo 21 do 7.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2015-09-26, 22:42   

Veronique napisał/a:

kml

Czyli jesli dobrze rozumiem, Iga przestała ssac pierś ale za to piła z butelki? Wiec pobudki i tak byly? Kiedy sie skonczyly? Generalnie pewnie do drugiego roku nie bede z nocami kombinować ale tak sie zastanawiam głośno...

Tak budziła się na jedzenie, ale nie co godzinę czy dwie tylko dwa razy w ciągu nocy, a za kilka tyg. tylko raz. Pytasz kiedy przestała wstawać na jedzenie w nocy? Nie pamiętam :P Jak byłyśmy na wakacjach i miała 16 miesięcy, to już na pewno nie wstawała. Natomiast ciągle zdarza jej się przebudzić naz na kilka/kilkanaście dni. Wczoraj np. wstała z płaczem i krzyczała oddaj, pewnie jej się coś śniło. Tylko moje dziecko jest i było duże i je za dwóch, nie wiem jakby to z takim normalnym wyglądało ;)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
zlotooka 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1849
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-09-26, 23:42   

Moja nie odstawiła się od nocnego ssania, ale budzi się koło północy a potem nieraz przesypia do 6. Z nami w łóżku. Ja wstaję normalnie do pracy i funkcjonuję, wyspana. Dla mnie to 6 godzin snu to bardzo przyzwoicie.
Oczywiście, kiedy zęby, katar, zmiany i takie tam, potrafi całą noc spędzić przyssana. Ale nie jest chyba tak, że dziecko na piersi = nieprzespane noce. Na pewno nie w 100% przypadków.

Ja nie czuję na razie żadnej potrzeby zakończenia nocnych karmień. Zresztą nie wiem, czy mielibyśmy siłę przez to przechodzić, bo na razie jest tak, że przy nocnej pobudce TYLKO cycuś ją uspokaja, u taty na rękach jest mega ryk i krzyk "mememememe!!!!" (to chyba o mnie :roll: )
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://kie-lbie-we-lbie.blogspot.com/
hxxp://wegeblw.pl/
 
 
zojanka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2014
Posty: 570
Skąd: Toruń
Wysłany: 2015-09-26, 23:53   

Cytat:
A to stanowi jednak pewien problem przy dłuższych wyjściach. Bo z nakarmieniem nie ma problemu, gdzieś tam zawsze go nakrmię. Ale z uśpieniem gorzej. Nie śpi w wózku. Nie śpi w chuście. Nie śpi w foteliku samochodowym. Wczoraj, podczas wyprawy na zakupy, musiałam z nim lecieć do samochodu, dałam cycka na tylnym siedzeniu, i spał mi na rękach pół godziny. Innym razem, jak było do auta daleko, to spał mi na cycku, a ja siedziałam na jakimś kurna murku w jakimś zaułku... Widzę dzieci śpiące w wózkach i też bym tak chciała z Mikołajem :-(


U nas przy wyjściach podobnie, o ile dzieć w nocy śpi bardzo ładnie budząc się tylko na karmienia (początki też były trudne), to w dzień ma w zasadzie 2 krótkie drzemki (takie do pół godziny) i to mu wystarcza. Staram się tak organizować wyjścia, żeby wychodzić zaraz po karmieniu, a jeśli chcę wyjść na dłużej to kombinować tak, żeby mieć go gdzie nakarmić. Chociaż jest stres, bo powinien jeść co 2 godziny, a nie wszędzie się nakarmi. Po drodze staram go się czymś zająć - biorę parę zabawek, opowiadam co widzi po drodze (drzewka, listeczki, samochody itp.), nawet nie odganiam obcych ludzi (o ile rąk nie pchają), bo nowa twarz to zawsze atrakcja. Zazwyczaj działa, chociaż czasami rozryczy się 10 minut od domu i wtedy przechodnie patrzą się na mnie złowrogim wzrokiem ;-) I ostrożnie podchodzę do brania na ręce na spacerach, bo to grozi jeszcze większym rykiem przy odłożeniu :>
 
 
Veronique 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 922
Skąd: Tübingen
Wysłany: 2015-09-27, 08:16   

kml
Jedna pobudka na kilkanaście nocy to brzmi jak cudowne noce. Moja jak sie budzi krzyczy czesto swoje imie "Dani!" albo "Nani" ( czasem mnie nazywa swoim imieniem) i wola "daj! daj! daj! I np dzis robiła tak z 10 razy. I chodzi jej o pierś, bo na niej wisi. Moze cos jej dolega? Tak jest mniej wiecej od miesiaca (sa od czasu do czasu lepsze noce i dlatego jeszcze nie nikogo nie zastrzeliłam)

Złotooka
U nas to wyglądało tak jak u Was przez ostatnie kilka miesięcy i było super, cos sie zrypalo i konca nie widać...
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://www.maluchy.pl]

Anyone who doesn't go crazy can't be normal.
 
 
xexaa 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2010
Posty: 641
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-09-27, 09:10   

zlotooka napisał/a:
przy nocnej pobudce TYLKO cycuś ją uspokaja, u taty na rękach jest mega ryk i krzyk "mememememe!!!!" (to chyba o mnie :roll: )

U mnie jest identycznie, czasem tylko bez "memememe" lub "mamamama" ;) Dlatego z ciekawością czytam, co tu piszecie. W ogóle u nas zasypianie wieczorne wyłącznie przy cycku i np. chciałabym pójść na koncert wkrótce i nie wiem jak to zrobić :(
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Veronique 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 922
Skąd: Tübingen
Wysłany: 2015-09-27, 12:02   

U nas tez tylko ja w nocy uspokajam mała bo innej opcji nie ma, od dłuższego czasu zbieram sie aby wyjść wieczorem i wrócić około północy i niech tata działa. Ale zawsze cos wypada, a to goście, a to podroz, a to katar a to zeby a to mi sie odechciewa, i po prostu nie chce jej stresowac dodatkowo...
A tata musi sobie poradzić! Jak tylko bedzie czas lepszych nocek to wyjdę bezwzględnie - tym bardziej ze pod koniec roku chciałabym spędzić kilka dni w tak dawno nie odwiedzanym Paryżu, z przyjaciółmi bez córki...
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://www.maluchy.pl]

Anyone who doesn't go crazy can't be normal.
 
 
zlotooka 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1849
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-09-27, 21:18   

xexaa napisał/a:
chciałabym pójść na koncert wkrótce i nie wiem jak to zrobić

Jaki? Jaki? bo ja też :-)

Jako założycielka tego tematu też sobie ponarzekam... Od jakiegoś czasu przeżywamy męki przy usypianiu (znowu - przez jakiś czas było lepiej - lulał tata w nosidełku). Najpierw Zosia oznajmia, że "bi!" (śpi), trze oczka i kładzie spać wszystkie misie. To jest sygnał do lulania. I zaczyna się jazda. Przy cycku - nie, w nosidle - nie, na rękach - nie. Tzn usypia w końcu, ale w międzyczasie wyrywa się, odpycha, płacze, gada, opowiada, ucieka... Wczoraj siedziałam z nią godzinę, udało się bez płaczu. Ale mięśnie bolą, bo większość czasu nosiłam ją na rękach. Dzisiaj tata sobie poradził szybciej, ale za to w akompaniamencie płaczu i histerii... Wszyscy wykończeni.
O dziwo, ciocia codziennie bez problemu kładzie ją na drzemkę (albo ja nie znam całej prawdy 8-) )

A Wy jak kładziecie spać swoje dzieciaczki? Może jakiś inny sposób by się u nas sprawdził...
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://kie-lbie-we-lbie.blogspot.com/
hxxp://wegeblw.pl/
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2015-09-27, 22:29   

Veronique napisał/a:
kml
Jedna pobudka na kilkanaście nocy to brzmi jak cudowne noce.

Nie da się ukryć. Tym bardziej, że czasem zanim się zwlekę z łózka i dojdę do pokoju, to ona już śpi :P więc czasme nawet nie wstają i się nie wybudzam ;)
zlotooka napisał/a:

A Wy jak kładziecie spać swoje dzieciaczki? Może jakiś inny sposób by się u nas sprawdził...

Iga usypia sama w łóżeczku, głaskana albo trzyma nas za palec. Stwierdziłam, ze skoro z babcią tak usypia, to z nami tez może. I się udało. Być może to kwestia tego, że Iga nigdy nie usypiała przy cycu, więc musiałam się namęczyć usypiając ją jako niemowlaka, ale teraz zbieram profity.
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Alexa 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 27 Sie 2014
Posty: 366
Skąd: Kielce/Deutschland
Wysłany: 2015-09-27, 22:38   

A my zrobiliśmy dwudniowy eksperyment i kładliśmy Mikołaja wcześniej niż zwykle, tj nie 21-22 tylko po 20. Porażka. Było jeszcze gorzej. Pierwsza pobudka była po niecałej godzińie i tak potem do rana. Dziś śpi od 21.30 czyli ponad godzinę już. Zobaczymy co będzie. Na razie śpi z nim tatuś, a ja pierwszy sen zaliczam w salonie. Chcę sprawdzić czy pod nieobecność cyca prześpi trochę dłużej :lol: tylko cholerka tęsknię i nie wiem czy zasnę ;-)
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

"W toku ewolucji nie mógł powstać gatunek, w którym dzieci doprowadzałyby swoich rodziców do szału - to byłoby wbrew logice."
Jean Liedloff "W głębi kontinuum"
 
 
panikanka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 888
Skąd: Toronto
Wysłany: 2015-09-28, 11:42   

Alexa napisał/a:
tylko cholerka tęsknię i nie wiem czy zasnę
no właśnie, mi bez małego też pusto i nie mogę bez niego zasnąć, z nim pod skrzedełkiem czuję się jakaś kompletna :-)

a nocne wybudzanie przez głód to chyba jakiś mit...przynajmniej u nas tak nigdy nie było, Chomika najczęściej wybudzają jego własne przewalanki, jak np. kręci się tak, że pacnie wreszcie w ścianę, albo nie może odkryć się z koca...

milka Veronique dobrze wiedzieć, że są takie dzieci, które odstawiają się łagodnie i same :-) Strasznie bym chciała, żeby u nas było podobnie.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

www.wegeblw.pl
www.zdrowieodkuchni.info
 
 
Veronique 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 922
Skąd: Tübingen
Wysłany: 2015-09-28, 11:57   

panikanka

No u nas to dopiero dzienne sie odstawiły, nie mam pojęcia jak bedzie z nocnymi...
Ponoć każde dziecko sie kiedys samo odstawi, tylko w swoim czasie i ponoć większość miedzy 2-3 albo 3-4 rokiem życia (nie pamietam) - trzeba dac mu czas. Ja nie jestem pewna czy chciałabym karmić do 4 roku życia...
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://www.maluchy.pl]

Anyone who doesn't go crazy can't be normal.
 
 
Alexa 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 27 Sie 2014
Posty: 366
Skąd: Kielce/Deutschland
Wysłany: 2015-09-28, 22:07   

Pragnę podzielić się swym szczęściem, mianowicie przespanymi wczoraj 4 godzinami bez pobudki. Nieobecność cycków w zasięgu młodego to sprawiła. Tak myślę. Dziś działamy tak samo, więc zobaczymy czy to nie był przypadek. Od pierwszego karmienia do rana już się z nim kokoszę w łóżku, co 1-2 godziny cycowanie z podgryzaniem, ale po wcześniejszym błogim spaniu mam do tego już inne nastawienie :mryellow:
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

"W toku ewolucji nie mógł powstać gatunek, w którym dzieci doprowadzałyby swoich rodziców do szału - to byłoby wbrew logice."
Jean Liedloff "W głębi kontinuum"
 
 
amylee 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1180
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-09-28, 23:07   

Alexa, jutro tez spróbuję!!! Kurde ale by był czad...Daj znać, jak dziś.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
zlotooka 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1849
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-09-28, 23:09   

A u nas dziś lulanie trwało godzinę :shock: Wykańcza mnie to... Tylko nie mówcie, że to normalne osiągi, bo z ciocią w dzień zasypia w 5 minut ]:->

No i u nas tez początek nocy bez cycuniów w zasięgu, w łóżeczku w swoim pokoju, ale nieprzerwany sen to i tak max 3 godziny. Potem trafia do nas do łóżka i ja już nie kontroluję, co się dzieje. Do tego stopnia, że przedwczoraj o godzinie 5 Zosia ćwiczyła latanie i nie wiem, jakim cudem znalazła się na podłodze po mojej stronie łóżka :roll: (była pośrodku, pomiędzy nami). Nie muszę chyba pisać, że dostaliśmy zawału.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://kie-lbie-we-lbie.blogspot.com/
hxxp://wegeblw.pl/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,48 sekundy. Zapytań do SQL: 12