|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Wielki kryzys! |
Autor |
Wiadomość |
Poli
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 07 Mar 2011 Posty: 1315 Skąd: Dania
|
Wysłany: 2015-05-08, 22:46
|
|
|
eM wg mnie i tego co opisujesz jestes po prostu niedozywiona, jesz za malo kalorii, masz braki witamin, mineralow w organizmie, dlatego tez i cera ci sie sypie, problemy ze zdrowiem.
Najwazniejsze abys zaczela kontrolowac ile kalorii jesz, najlatwiekszym rozwiazaniem jest skorzystac z programu, kory pokaze ci ile kalorii powinnas spozywac , wpisujesz jedzenie i oblicza ci wszystko , ten progrem mozesz uzywac online albo sciagnac na swoj komputer:
hxxps://cronometer.com/
a i 100 gr makaronu to nie jest duzo Polecam takze kupic dobra multivitamine.
a tutaj mozesz sobie zobaczyc co inni weganie jedza i ile kalorii spozywaja :
hxxps://www.youtube.com/watch?v=SWnL89jnMuY
hxxps://www.youtube.com/watch?v=z1eta_h7iHU |
_________________
|
|
|
|
|
zlotooka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1849 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-05-08, 23:00
|
|
|
Poli, 900 ml soku naraz??? Jaki żołądek trzeba mieć?? a potem szklanka ryżu suchego z całą cukinią i czymś jeszcze??
No to ja chyba mało jem rzeczywiście... A mój mąż (83kg) to już jak ptaszyna, bo zawsze zjada mniejsze porcje niż ja... |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://kie-lbie-we-lbie.blogspot.com/
hxxp://wegeblw.pl/ |
|
|
|
|
jaskrawa
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 21 Lip 2011 Posty: 2217 Skąd: Międzyborów
|
Wysłany: 2015-05-09, 08:41
|
|
|
900 ml soku? zdechłabym w mękach!
100 g ryżu to i dla mnie jest dużo. więcej w siebie wepchnę, owszem, ale ciężko się potem czuję, przejedzona. mimo że ja naprawdę słynę z żarłoczności!
go, ruchu mi raczej nie brakuje. rano niestety tylko w weekendy mogłabym sobie pozwolić na prawdziwy sport. jestem sama z dzieciorami od 5:30 (wtedy stary wstaje do pracy i też nie mogę wtedy wyjść, bo jeśli młody się zbudzi, stary nie zdąży na pociąg, bo będzie musiał lulać młodego). wieczorem zaś ciężko się zmobilizować, czasem biegam, ale generalnie po obiedzie i całym dniu latania za młodym trochę mi się nie chce i muszę się zmusić.
schabowy mnie nie kusi, ale wielka jajecznica ze szczypiorem, a potem tego rogalik z masłem (lub chałka) już tak. kocham masło, krowie, prawdziwe.
nabialowe pragnienia mleczne zabijam mlekiem koko (tym gęstym z puchy) zmiksowanym z bananami. dla mnie to smakuje podobnie do jogurtu i syci. tylko że to niezdrowe połączenie tłuszczu z owocami i trochę mnie potem mdli, gdy przesadzę z ilością. ale przynajmniej nie czuję ssania i pragnienia zjedzenia słodkiego serka homo
dobrze też działa budyń - klasyka na mące ziemniaczanej i mleku ryżowym. waniliowy najlepiej
kml, u mnie problem z hormonami tarczycy stale występuje.
teraz odstawiłam soję, która mogla być głownym winowajcą, ale na razie nie widzę efektow odstawienia - ciągle mam niewielką nadczynność (a to znaczy szybki metabolizm i wieczny głód, który trudno okiełznać na weganizmie). nie biorę leków, żeby móc się przekonać o skuteczności odstawienia.
przez dwa tygodnie byłam na b-g, a potem, niestety, dzień kryzysowy. nie zabiły mnie pokusy, ale totalny brak mozliwości zorganizowania jedzenia i straszny głód. byłam sama z dziećmi (staremu wypadły jakieś spotkania w pracy i byl dopiero poznym wieczorem w domu, dwa dni pod rząd, nie zdążylam upiec chleba). nie miałam czasu na gotowanie, a JAsiek nie spal przez cały dzień, nie licząc dwudziestu minut. młoda nie poszła do przedszkola, bo złapała jakąś jelitówkę. nie miałam zrobionych zakupów owocowo-warzywnych, w domu tylko chleb zwykły. no i stwierdziłam, że olewam to i zjadłam sobie kilka kanapek.
no i dupa. ale znowu próbuję.
gdy się wciągnę w system pieczenia chleba i odgruzuję maszynę (nie wiem gdzie jest po przeprowadzce), to będę miała po prostu pomrożony chleb b-g na takie akcje. |
_________________ hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
Sowa
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 06 Mar 2014 Posty: 606 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2015-05-09, 09:31
|
|
|
jaskrawa napisał/a: | a potem tego rogalik z masłem (lub chałka) już tak. kocham masło, krowie, prawdziwe. | A próbowałaś Alsana? Według mnie zupełnie jak masło. Mam tak samo - fazy na słodką bułkę z masłem, Alsan daje radę.
Jeśli chodzi o to, czym się najlepiej najeść - wygrywa micha makaronu z sosem. Może być ryżowy (nitki), bez różnicy. Jeśli po tym się ktoś czuje głodny, to już nie wiem, co pomoże |
_________________ <img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt1aeebe.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" /> |
|
|
|
|
jaskrawa
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 21 Lip 2011 Posty: 2217 Skąd: Międzyborów
|
Wysłany: 2015-05-09, 09:37
|
|
|
Sowa, nie próbowałam. Ale spróbuję, dzięki |
_________________ hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
eM
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 12 Lip 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-05-09, 10:10
|
|
|
Dla mnie litr soku też nie do przełknięcia. Jak robiłam sobie świeżo wyciskane soki to po 2 szklankach mnie mdliło i ledwo dałam rade je w siebie wcisnąć. Na samą myśl już mi się wszystko cofa. No i mam wrażenie, że mnie bardziej wtedy twarz wysypuję.
Powoli staram się zwiększać porcję, bo nie wyobrażam sobie żebym teraz nagle miała zjeść 0,5 kg makaronu czy całą szklankę ryżu, chociaż wczoraj zjadłam z 3/4 szkl.
Akurat 100 gramów ryżu to nie jest dużo, bo to wychodzi z pół szklanki, nawet niecałe, ale cała to już duża ilość. I też wepchnąć wepchnę w siebie, ale potem jestem ociężała, śpiąca i nie mam siły na nic.
No i te banany, rozumiem, że są osoby, które żywią się nimi codziennie i kupują po kilka kg, ale ja do takich nie należę i nie mam zamiaru. Da radę zastąpić w przepisach te banany czymś innym?
No i oczywiście jak nie zważam co jem i wpycham w siebie żarcie, moja twarz daje o sobie znać |
|
|
|
|
zlotooka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1849 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-05-09, 13:20
|
|
|
Ej, ale chyba nie chodzi o to, żeby się napychać, jak tucznik?
eM, jak robiłam sobie akcję "tuczenie", to starałam się pamietać o takich produktach:
banany (dla mnie 1-2 dziennie to max, też nie jem ich kilogramami)
awokado
oleje
orzechy
suszone owoce
mleka orzechowe (dodawane do zupy, koktajlu zamiast wody)
Poza tym uznałam, że łatwiej przemycić kalorie w płynnych pokarmach - np do śniadania koktajl z wmiksowanym awokado, bananem, suszonym owocem, do obiadu zupa krem w kubeczku, z mlekiem orzechowym i dużą ilością warzyw, zaprawiona olejem itd.
Kg nie przybyło, ale nie ubywa, więc może to jakoś działa. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://kie-lbie-we-lbie.blogspot.com/
hxxp://wegeblw.pl/ |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2015-05-09, 13:35
|
|
|
zlotooka napisał/a: | Poli, 900 ml soku naraz??? Jaki żołądek trzeba mieć?? a potem szklanka ryżu suchego z całą cukinią i czymś jeszcze?? | Luzik Chociaż nie wiem, jak by mi poszło z tym sokiem, bo jakiś czas temu leczyłam się pijąc po 4 szklanki wody naraz i po 2 już miałam odruch wymiotny. Pojemność żołądka normalnej osoby (nie otyłej) to ok. 1-1,5 litra. Oczywiście może się rozciągnąć na bieżąco nawet.
Jeśli komuś się nie mieści, a trzeba jeść, to przecież można rozłożyć na więcej posiłków. Ja bym akurat ryżu nie jadła, bo nie przepadam, ale makaron czy ziemniaki się zmieszczą. Co nie znaczy, że lubię być przejedzona.
eM napisał/a: | Widzę, że u Ciebie dużo słodyczy jako przekąski. Ja mimo, że lubię słodkie to jednak kupne dla mnie są za słodkie. Wolę jednak sama zrobić, ale wiadomo, że nie zawsze się chce. |
Masz na myśli lody z bananem i 3 mrkvanky? To była minimalna ilość No niestety, jem słodycze i zazwyczaj dużo gorzej to wygląda.
Ja to w sumie zazdroszczę ludziom bez apetytu, chciałabym nie mieć na nic ochoty. Chociaż wiadomo, że to niezdrowo, bo się człowiek robi niedożywiony. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
gosia_w
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-05-09, 14:35
|
|
|
Sowa, dla mnie Alsan niejadalny, mocno pachnie i smakuje margaryną. |
|
|
|
|
eM
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 12 Lip 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-05-09, 14:46
|
|
|
zlotooka napisał/a: | Ej, ale chyba nie chodzi o to, żeby się napychać, jak tucznik? |
Wychodzi na to, że chyba tak
zlotooka napisał/a: | Kg nie przybyło, ale nie ubywa, więc może to jakoś działa. |
tylko, że ja bym chciała własnie żeby przybyło. Bo ubywać ogólnie mi nie ubywa, tzn. przez ostatnie choroby kilka mi uciekło, no ale jak człowiek jest chory (wysoka gorączka, wymioty itp.) to mu się nie chce jeść (przynajmniej ja tak mam).
Ale przez te kilka lat waga stała praktycznie w miejscu, czasem kilogram przytyłam, ale potem najczęściej gubiłam go i tak ta waga sobie była cały czas taka sama. Dlatego bardzo też się nie martwiłam, bo nie chudłam i wyniki badać też ok. Ale już powiem szczerze mam dość i chciałabym przytyć i to bardzo, bo moja waga mnie nie zadowala
Lily napisał/a: | Jeśli komuś się nie mieści, a trzeba jeść, to przecież można rozłożyć na więcej posiłków. Ja bym akurat ryżu nie jadła, bo nie przepadam, ale makaron czy ziemniaki się zmieszczą. Co nie znaczy, że lubię być przejedzona. |
Ja tam lubię ogólnie większość rzeczy i lubię też urozmaicenie, czyli jednego dnia jem ryż, drugiego np. kaszę, a następnego ziemniaki i tak na zmianę. Staram się jeść wszystko.
A ziemniaki uwielbiam, zresztą w czasie choroby jest to najczęściej jedyny posiłek, który mogę jeść, lub jak mam właśnie jakiś kryzys żywieniowy to tylko ziemniaki mi przechodzą przez gardło
A co do dzielenia tego posiłku, to u mnie chyba by to się nie sprawdziło. Jak już mam jeść dużo to wolę raz a dobrze, bo po zjedzeniu jednej części, już drugiej pewnie bym nie zjadła (nie miałabym ochoty), no i kiedy to wszystko jeść jak jeszcze trzeba by dzielić
Lily napisał/a: | Masz na myśli lody z bananem i 3 mrkvanky? |
bardziej mi chyba chodzi, że sklepowe. Bo ja jednak sklepowych słodyczy nie jadam praktycznie w ogóle, a przynajmniej bardzo rzadko. A to jednak szybki i łatwy sposób na dodatkowe kalorie.
Ogólnie jadam mało przetworzonej sklepowej żywności, np. własnie Alsan czy sery wegańskie, czy inne gotowce. Dlatego też mam ograniczoną możliwość na szybkie przekąski czy na zjedzenie czegoś na szybko, jak mam wielki głód |
|
|
|
|
Poli
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 07 Mar 2011 Posty: 1315 Skąd: Dania
|
Wysłany: 2015-05-09, 21:54
|
|
|
eM napisał/a: | zlotooka napisał/a: | Ej, ale chyba nie chodzi o to, żeby się napychać, jak tucznik? |
Wychodzi na to, że chyba tak
|
Niestety jesli jest sie niedozywionym, trzeba sie napychac , nie ma innej opcji , i 1 litr soku spokojnie zmiesci sie w naszym brzuchu, poniewaz jego pojemnosc to ok 1,5 litra. Jedyna przeszkoda to nasze odczucia i przyzwyczajenia.
Sama wypije nie tylko 1 litr soku, ale spokojnie 1,5 litra to samo z smoothies.
Zoladek mozna powoli przyzwyczaic i po prostu zwiekszac porcje , jesc czesciej itd.
Akurat banany ciezko zastapic czyms innym, poniewaz to one nadaja tej kremowej konsystencji , ale oczywiscie mozna je ominac , po prostu nie uzyskamy takiego kremu, mozna uzyc mango czy daktyli suszonych.
I daktyle suszone jesli chcemy przytyc to genialny pomysl, poniewaz sa bardzo kaloryczne jeden daktyl moze zawierac 50 kalorii. |
_________________
|
|
|
|
|
jaskrawa
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 21 Lip 2011 Posty: 2217 Skąd: Międzyborów
|
Wysłany: 2015-05-10, 09:38
|
|
|
można dodać mleka kokosowego, jeśli chodzi o smak - tzn. tej gęstej części, chociaż to jest łączenie owoców z tłuszczem, ale jednak kalorycznie i kremowo. |
_________________ hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
Dama Kier
Dołączyła: 08 Mar 2015 Posty: 5
|
Wysłany: 2015-05-11, 11:08
|
|
|
eM napisał/a: |
Rozumiem, że żadnego konkretnie nie możesz polecić z tych dietetyków? Czy osobiście u któregoś byłaś?
Dzięki za te nazwiska, wolałabym jednak jakieś sprawdzonego, bo już mam dosyć wyrzucania kasy w błoto. |
Nie byłam u żadnego, nie miałam potrzeby, ale słyszałam dobre opinie |
|
|
|
|
eM
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 12 Lip 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-05-12, 18:52
|
|
|
Wróciła moja stała waga, ale jak na razie ani rusz w górę. Jak pomyślę, że muszę jeść jeszcze więcej niż teraz to już czuję się najedzona
Chyba powinnam założyć temat o przytyciu skoro jest już jeden o odchudzaniu
No i ta moja twarz, coś czuję, że to od mąki (ewentualnie czekolada, ale tej jadłam bardzo mało) tak się dzieje. Jak jadłam mniej i bardziej kontrolowałam co jem wyglądała lepiej, a teraz już znowu zaczyna boleć i jest zaczerwieniona
I jak tu przytyć
A i daktyli jadam sporo, codziennie (oczywiście tyle ile dam radę, bo są jednak mega słodkie). Soku litr w siebie nie wleje (mdli mnie na samą myśl), wodę owszem. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2015-05-12, 18:56
|
|
|
eM, może zrób sobie chociaż test z krwi w kierunku celiakii? hxxp://www.labtestsonline.pl/tests/CeliacDiseaseTests.html?tab=3
A mam jeszcze takie pytanie: czy przejście na weganizm nie zbiegło Ci się przypadkiem z jakąś kuracją antybiotykową? Albo coś takiego miało miejsce w ostatnich latach? |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
eM
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 12 Lip 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-05-12, 19:40
|
|
|
Lily, własnie coraz bardziej myślę o badaniu w tym kierunku (gluten), nie wiem czy to to samo badanie.
A orientujesz się lub może ktoś inny ile takie badanie może kosztować? Nie mogę znaleźć nigdzie info (jeszcze najwyżej poszukam).
Co do antybiotyku to nie przypominam sobie żebym w ostatnim czasie brała. Raz miałam kurację, ale to było jeszcze przed weganizmem, miałam wtedy helicobacter pylori (masakra, nie życze tego nikomu). |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2015-05-12, 20:22
|
|
|
eM napisał/a: | A orientujesz się lub może ktoś inny ile takie badanie może kosztować? Nie mogę znaleźć nigdzie info (jeszcze najwyżej poszukam). | Nie, ale tutaj piszą o 70 zł hxxp://www.luxmedlublin.pl/dla_pacjenta/2,18,154,2lg,10872342lb,stronazb,badania-i-zabiegi,laboratorium,pelna-lista-badan,autoimmunologia,przeciwciala-p-endomysium-i-gliadynie-iga
eM napisał/a: | Co do antybiotyku to nie przypominam sobie żebym w ostatnim czasie brała. Raz miałam kurację, ale to było jeszcze przed weganizmem, miałam wtedy helicobacter pylori (masakra, nie życze tego nikomu). |
Pytam, bo po takiej kuracji zdarza się, że organizm przestaje tolerować niektóre produkty, u siebie podejrzewam rozwój alergii wziewnej po antybiotyku na zapalenie krtani... w wieku 16 lat. A znajomej po kilku antybiotykoterapiach rozwinęła się alergia na wiele produktów, w tym gluten, ponieważ antybiotyki zniszczyły jej kosmki jelitowe.
Jeśli jeszcze tego nie czytałaś, to też chyba warto się zapoznać: hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_rozrostu_bakteryjnego_jelita_cienkiego |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
eM
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 12 Lip 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-05-12, 21:24
|
|
|
Dlatego nie cierpię antybiotyków.
Ja brałam je z jakieś 8 lat temu. Bakteria pewnie zrobiła jedno, a antybiotyki dołożyły jeszcze swoje. Ale nie pomyślałabym, że skutki mogą być odczuwane teraz (chociaż z drugiej strony wiem, że potrafią nieźle wyniszczyć organizm). |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|