wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
WODA
Autor Wiadomość
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2007-06-21, 16:43   

...
Ostatnio zmieniony przez biechna 2010-05-25, 17:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AKK 

Dołączyła: 09 Lis 2007
Posty: 50
Wysłany: 2007-11-15, 21:19   

Mieszkancow Poznania zapraszamy do przetestowania wody z Ludwikowa. Jedzie sie przez Mosine,Krosinko do Sanatorium i tam w parku jest zrodelko wody "Ludwiczanki"
 
 
Ania W. 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 80
Wysłany: 2007-11-15, 22:32   

My jeździmy po wodę ok. 40km. U nas jest teren płaski więc ze źródłami nadającymi się do picia nie mamy styczności. Mamy ok.35 butelek (tych pięciolitrowych marketowych) i dwa razy w miesiącu mąż jeździ po świeżą dostawę. Ta nasza kranówa nam nie smakuje i używamy jej tylko do mycia, ale za to ta ze źródła (które wypływa prosto z ziemi) to co innego, nawet kamienia nie mam w czajniku. Z relacji ludzi, którzy piją ją od dawna to nawet kamień w nerkach rozpuszcza :-D
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-15, 22:35   

biechna napisał/a:
A co swoje natacham w plecaku (tak po 10 litrów jednym rzutem ;-) to moje! :-D
gdyby nie te butelki, z którymi nie ma co zrobić...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-11-16, 11:37   

Ania W. napisał/a:
dwa razy w miesiącu mąż jeździ po świeżą dostawę.

Nie żebym sie czepiała, tak z niewiedzy i ciekawości pytam:
Czy taka woda po opuszczeniu źródła nie zaczyna się psuć? Tzn. nie namnażają się w niej jakieś drobnoustroje i inne żyjątka?
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2007-11-16, 13:25   

alcia napisał/a:
Czy taka woda po opuszczeniu źródła nie zaczyna się psuć? Tzn. nie namnażają się w niej jakieś drobnoustroje i inne żyjątka?

woda oligoceńska napewno, zaleca się aby stała nie dłużej niż dwie doby,
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-16, 15:12   

dżo napisał/a:
zaleca się aby stała nie dłużej niż dwie doby,

No właśnie, też mi wiadomo o dwóch dniach.
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2007-11-17, 21:47   

My pijemy tez taka przegotowana z kranu,z tym ze mieszakmy w zdroju i nasza woda jest naprawde dobra.Czsem tez Jurajska i czeska Mattoni i Magnesianke ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
Ania W. 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 80
Wysłany: 2007-11-18, 09:13   

dżo napisał/a:

woda oligoceńska napewno, zaleca się aby stała nie dłużej niż dwie doby,


:shock: :shock: :shock: :shock:
o tym nie wiedziałam.
nawet przy zamkniętych mocno zakrętkach też się tak dzieje :?:
woda i tak zawsze jest przegotowana niczym ją spożyjemy.
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2007-11-18, 15:35   

Ania W. napisał/a:
nawet przy zamkniętych mocno zakrętkach też się tak dzieje

zakręcone butelki nie pomogą, bo drobnoustroje są w wodzie, a w trakcie jej stania w temperaturze pokojowej namnazają się do dużych ilości, które moga być niebezpieczne dla człowieka,
 
 
Ania W. 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 80
Wysłany: 2007-11-18, 15:56   

A co z wodą w butelkach, która stoi jakiś czas w hurtowni potem trafia do sklepów, lub marketów?
Ona stoi w nich z pewnością dłużej jak dwa dni.
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2007-11-18, 19:09   

Ania W., woda mineralna czy źródlana sprzedawana w sklepach jest poddawana badaniom na obecność drobnoustrojów i dopuszczana do obrotu gdy spełnie określone normy, natomiast gdy pobierasz wodę z jakiegoś głębinowego źródla to nie wiesz ile i co zawiera, oto co znalazłam na temat przechowywania wody:

ˇ Przechowywanie wody głębinowej w naczyniach powoduje szybkie nasycenie tlenem umożliwiające wzrost drobnoustrojów tlenowych.
ˇ Wyższa na powierzchni niż w głębinach temperatura wody umożliwia wzrost wielu drobnoustrojów mezofilnych, chorobotwórczych dla człowieka.
ˇ Do pojemników służących do przenoszenia i przechowywania wody mogą łatwo dostać się, namnożyć i uwolnić metabolity licznych gatunków pleśni, z których kilka produkuje alfatoksyny, substancje o wyjątkowo rakotwórczym wpływie na organizm człowieka.
ˇ Na zewnątrz powierzchni plastikowych naczyń do przenoszenia i przechowywania głębinowej wody powstaje biofilm złożony z bakterii, które jego wytwarzają oraz innych bakterii i ich metabolitów.

Jeśli masz pewność, ze woda, którą przywozicie jest pewna i przebadana to nie ma zagrożenia.
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-11-18, 20:32   

Ania W. napisał/a:
A co z wodą w butelkach, która stoi jakiś czas w hurtowni potem trafia do sklepów, lub marketów?
Ona stoi w nich z pewnością dłużej jak dwa dni.

Pakowana jest w taki sposób, że nie dochodzi do jej psucia. Jednak po otwarciu po dwóch dniach jest do wylania.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2007-11-21, 14:15   

Znalazłam dziś interesujący artykuł (byc może go znacie):

Cała prawda o wodzie

Zanim kupisz wodę (24-08-2006)

Lubię wodę. Piję jej dużo. Wolę gazowaną od niegazowanej, źródlaną od mineralnej. Tylko czy to dobrze? Jaką wodę warto pić? Sprawdzam badania marketingowe i okazuje się, że mój wybór pokrywa się z gustem większości Polaków. Najchętniej wybieramy wodę źródlaną, której nazwa kojarzy się z nieskażoną przyrodą, najlepiej polskich gór (ale to, że Żywiec Zdrój należy do Danone, a Nałęczowianka do Nestlé, nikogo nie obchodzi). Z tych powodów Kropla Beskidu - wymyślona i wprowadzona przed rokiem do sklepów przez Coca-Colę - od razu stała się jedną z najlepiej sprzedających się wód w Polsce. Dziś ma 9 proc. rynku (wartościowo) po Żywcu Zdroju (25 proc.) i Nałęczowiance (11 proc.).

Źródlaną pijemy za często

Czy to dobrze, że pijemy tak dużo wody źródlanej, pytam eksperta ds. żywienia dr Małgorzatę Kozłowską-Wojciechowską z Akademii Medycznej w Warszawie.

- Niedobrze, gdy jest to tylko woda źródlana. Woda tak jak pożywienie powinna dostarczać cennych składników odżywczych. Powinniśmy wycisnąć z niej, co się da - wapń, magnez, potas. Badania amerykańskie dowiodły, że kobiety, które piją dużo wody bogatej w minerały (czyli wodę mineralną), nie mają problemów z utrzymaniem prawidłowego poziomu tych pierwiastków w organizmie. Woda źródlana dostarcza ich w niewielkim stopniu.

Jeszcze bardziej krytyczny wobec moich wyborów jest Tadeusz Wojtaszek z Polskiego Towarzystwa Magnezologicznego: - Jeśli kupi pani butelkę wody źródlanej i ją wypije, w organizmie nie zostanie nic z pożytecznych składników mineralnych. Z butelki wody mineralnej z dużą zawartością minerałów pozostanie ich odpowiednia ilość. Wody źródlane to wody o śladowej ilości składników mineralnych, a im mniej w wodzie minerałów, tym wartość zdrowotna mniejsza. Ba, woda pozbawiona składników mineralnych jest dla zdrowia wręcz szkodliwa. Widziała pani kiedyś rury, którymi płynie woda zdemineralizowana? Są zeżarte od środka. Bo ta woda jest tak chłonna, że zabiera ze sobą wszystko, co się da. Udowodniono, że po wypiciu pięciu litrów wody destylowanej człowiek umiera, bo ona rozrzedza elektrolity, wypłukuje wszystkie potrzebne składniki mineralne.

Przed oczami przepływają mi strugi wypitej na próżno wody, której strumień wpada w rwącą rzekę wody butelkowanej wypijanej przez większość Polaków. A z roku na rok pijemy jej coraz więcej.

Wody coraz więcej

W PRL-u wodę (wyłącznie gazowaną) sprzedawano w musztardówkach z saturatorów albo w szklanych butelkach z naklejką "Woda sodowa".

Lata 90. przyniosły rewolucję - w sklepach pojawiła się woda w plastikowych butelkach, także niegazowana. Od tamtego czasu sprzedaż wody butelkowanej w Polsce stale rośnie. W tej chwili wydajemy już na nią 1,5 mld zł i będziemy wydawać - jak prognozują specjaliści - nawet o 8 proc. rocznie więcej. O ile jeszcze kilkanaście lat temu przeciętny Kowalski wypijał rocznie 15 litrów takiej wody, o tyle w ubiegłym roku już prawie 50. Przez ostatnie 12 miesięcy sprzedaż wzrosła prawie o 20 proc., choć do Europy nadal nam daleko - statystyczny Francuz pije ok. 120 litrów wody rocznie, Czech ponad 70, a europejscy liderzy - Włosi - ok. 160 litrów.

Dlaczego jednak, mimo że pijemy coraz więcej wody, tak mało o niej wiemy? Dlaczego, zamiast pić wodę wartościową, sięgamy po tę mniej przydatną dla zdrowia? - Wiedza na temat wody butelkowanej jest u nas niedostateczna - tłumaczy Elżbieta Siliwanowicz z Federacji Konsumentów. - Mamy bardzo słabą orientację nie tylko w nazewnictwie, ale i klasyfikacji. Woda źródlana dobrze się nam kojarzy - z czystością i naturą, dlatego tak chętnie ją kupujemy. A że nie widzimy różnicy między źródlaną a mineralną? Bo dla nas woda to woda - każda butelkowana jest mineralna.

Nie każda woda dla każdego

A przecież woda wodzie nierówna. Co jednemu służy, innemu może zaszkodzić. Jeśli ktoś choruje na nadciśnienie, cukrzycę albo na serce, powinien wystrzegać się wody z dużą zawartością sodu (zatrzymuje wodę w organizmie i podwyższa ciśnienie). Wody lecznicze nie nadają się do beztroskiego popijania bez kontroli lekarza (zawarte w nich minerały można przedawkować).

A jaką wodę powinien pić ktoś taki jak ja - zdrowy i średnio aktywny? - Najlepiej naturalną wodę mineralną średniozmineralizowaną - mówi dr Kozłowska-Wojciechowska. Taka woda ma już sporo minerałów i niezbyt dużo sodu. Warto sprawdzić też zawartość wapnia - to pierwiastek, którego ciągle brakuje w organizmach Polaków, a można go uzupełnić wraz z wodą.

- Gazowaną czy niegazowaną? - dopytuję. - To raczej kwestia gustu niż zdrowia - tłumaczy dr Kozłowska-Wojciechowska. Jedynie przy dolegliwościach gastrycznych woda gazowana może powodować dyskomfort. Wodę z bąbelkami warto za to pić po wysiłku, bo m.in. nasila wytwarzanie moczu, z którym wydalane są toksyny. Nie powinniśmy podawać jej dzieciom, gdyż piją dość łapczywie, a duża ilość zebranego w żołądku gazu jest dla nich szkodliwa.

Magnez - król życia

- Zwracałbym też uwagę na zawartość magnezu - dodaje Tadeusz Wojtaszek. Dlaczego? Bo magnez to król życia, bodaj najcenniejszy dla zdrowia pierwiastek, a ciągle nam go brakuje. W każdej sekundzie w każdej z komórek naszego ciała zachodzi 600 reakcji chemicznych. Magnez bierze udział w 300 z nich. Wody z Beskidu Sądeckiego, zwłaszcza z rejonu Muszyny i Piwnicznej, z Doliny Kłodzkiej oraz z Kujaw zawierają w jednym litrze 100-200 mg magnezu. W ulotce reklamowej renomowanej francuskiej wody mineralnej, która w jednym litrze ma tylko 6 mg magnezu, 10,4 mg wapnia i w sumie 110 mg wszystkich składników mineralnych, można przeczytać, że jest zalecana dla sportowców oraz innych osób "przed, podczas i po wysiłku fizycznym". Tylko po co ją pić, i to za duże pieniądze, kiedy zwykła deszczówka ma czasem nawet do 60 mg składników mineralnych w jednym litrze!

Czy Nałęczowianka jest mineralna?

Uzbrojona w tę wiedzę idę na rekonesans do supermarketu. Sprawdzam na butelkach mineralizację wód. Rzeczywiście są takie, które zawierają niecałe 200 miligramów składników mineralnych w litrze, i takie, które mają przeszło 2 tys. To i tak nic, bo woda lecznicza Zuber zawiera 23 tys. mg składników mineralnych w litrze!

Specjaliści zgodni są co do tego, że oddziaływanie wody na organizm zależy od stężenia soli rozpuszczonych w wodzie - co najmniej 1000 mg/l - lub określonego stężenia przynajmniej jednego z cennych dla zdrowia składników, np. magnezu (od 50 mg w litrze), wapnia (powyżej 150 mg), wodorowęglanów (powyżej 600 w litrze). Sprawdzam moją ulubioną Nałęczowiankę (naturalna woda mineralna średniozmineralizowana) - ma 709 mg składników mineralnych w litrze, w tym 23 mg magnezu, 114 mg wapnia, 488 mg wodorowęglanów. Chyba trochę mało. Tylko dlaczego na etykiecie widnieje napis "mineralna". - W klasyfikacji wód butelkowanych panuje bałagan. Nie wszystkie wody zaklasyfikowane jako mineralne mają te cenne składniki w ilościach oddziałujących na nasze zdrowie - tłumaczy Tadeusz Wojtaszek. - Podział wód na niskozmineralizowane (poniżej 500 mg składników mineralnych/l), średniozmineraliowane (500-1500 mg/l) i wysokozmineralizowane (powyżej 1500 mg/l) może być mylący, bo nie charakteryzuje oddziaływania wody na organizm człowieka. Inne ma znaczenie w 1 litrze 50 mg magnezu, a inne 1000 mg wodorowęglanów, chociaż wielkości te mogą zaważyć na zakwalifikowaniu pierwszej wody do wody niskozmineralizowanej, a w drugim przypadku - do wysokozmineralizowanej. W Polsce wytwarza się kilkaset wód butelkowanych, z czego tylko ok. 30 prawdziwych wód mineralnych - dodaje Tadeusz Wojtaszek.


Czy Żywiec nadaje się dla matek?

Na dobrze eksponowanej półce pyszni się lider sprzedaży wśród wód butelkowanych w Polsce - Żywiec Zdrój. "Krystaliczna górska woda źródlana" - czytam na etykiecie. "Suma składników mineralnych 174,4 mg w litrze". Czyli bardzo mało. Na butelce napis: "Produkt polecany przez Instytut Matki i Dziecka w żywieniu niemowląt", co znaczy tylko tyle, że woda Żywiec Zdrój świetnie nadaje się do rozcieńczania soczków i gotowania zupek dla niemowląt do szóstego miesiąca życia, bo maluchy z niedojrzałymi nerkami i delikatnym żołądkiem źle tolerują wodę bogatą w minerały. Tego wyjaśnienia już na butelce nie ma. Za to jest zdjęcie młodej kobiety z malutkim dzieckiem na ręku, które natychmiast przypomina mi pobyty na oddziale położniczym w jednym z warszawskich szpitali. Nie było łóżka, przy którym nie stałaby butelka wody Żywiec. Przez przeszło pięć lat (tyle trwały w sumie moje trzy ciąże i karmienia piersią) wypiłam jej hektolitry. Piły ją też wszystkie moje ciężarne i karmiące koleżanki. Wszystkie, nie doczytawszy i nie zrozumiawszy najwyraźniej napisu na etykiecie, uznałyśmy, że skoro poleca ją IMiD, to najlepsza woda dla ciężarnych i karmiących. Tym bardziej że przez lata na butelce wody Żywiec widniało logo Instytutu.

Tymczasem - jak pisał prof. Światosław Ziemlański, wieloletni szef Instytutu Żywności i Żywienia: "Przeciętne dzienne zapotrzebowanie organizmu na wapń wynosi od 800 do 1200 mg. Zwiększa się ono u kobiet w czasie ciąży i karmienia oraz u dzieci i młodzieży w okresie wzrostu. Głównym źródłem tego pierwiastka są produkty mleczne, ale i tak jego niedobór w przeciętnej diecie w Polsce dochodzi do 1/3 dziennego zapotrzebowania. Dlatego ważnym składnikiem pożywienia dostarczającym wapń dla organizmu mogą być wody mineralne mające w jednym litrze co najmniej 150 mg tego składnika mineralnego". A Żywiec zawiera zaledwie 27,73 mg wapnia w litrze!

O to, jaką wodę powinny pić młode matki, pytam dr Małgorzatę Kozłowską-Wojciechowską. - Zdecydowanie wodę mineralną, a nie źródlaną. Mineralną średniozmineralizowaną lub wysokozmineralizowaną, czyli bogatą w minerały, w tym magnez i wapń, bo macierzyństwo to czas ogromnego zapotrzebowania na te składniki. Woda źródlana zawiera ich zdecydowanie za mało, a ponadto nie musi mieć ich stale w tych samych ilościach - tłumaczy dr Kozłowska-Wojciechowska.

W sprawie kobiety z dzieckiem na butelce dzwonię też do dr Krystyny Latour z Zakładu Tworzyw Uzdrowiskowych Państwowego Zakładu Higieny, który zajmuje się "badaniem składu chemicznego wód butelkowanych z uwzględnieniem wszystkich podstawowych składników decydujących o ogólnej mineralizacji wody i jej walorach odżywczych lub dietetycznych".

- Rzeczywiście, ta informacja może być myląca, zwrócę na to uwagę producentowi.

Czy Kropla Beskidu jest godna polecenia?

Na butelce Kropli Beskidu (naturalna woda źródlana, zawartość minerałów 369 mg w litrze) czytam i oczom nie wierzę: "Jedyna woda polecana przez Państwowy Zakład Higieny". I jeszcze na stronie internetowej: "Kropla Beskidu to pierwsza w Polsce woda rekomendowana przez Państwowy Zakład Higieny - instytucję uznawaną przez polskich konsumentów za najbardziej wiarygodną i w najwyższym stopniu gwarantującą jakość produktu. Rekomendacja ta wynika z wysokiej oceny wody w źródle w Tyliczu, spełnienia dodatkowych wymagań PZH oraz cyklicznie przeprowadzanych audytów wydobycia i butelkowania Kropli Beskidu".

Świetnie. Tylko jak instytucja państwowa, która zajmuje się oceną jakości wód butelkowanych, może polecać jedną z nich? To właściwie tak, jakby np. Urząd Regulacji Telekomunikacji polecał jedną z sieci telefonii komórkowych. Nie jest tajemnicą, że duże firmy zrobią wszystko, by dobrze sprzedać swój produkt. Ciekawe, co skłoniło Państwowy Zakład Higieny do wydania rekomendacji akurat wodzie produkowanej przez Coca-Colę?

źródło: hxxp://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/1,51220,3571274.html
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-12-07, 11:42   

Co myślicie o tych dzbankach z filtrem? Nie stać nas na jakiś super filtr do wody, ale taki dzbanek chyba moglibyśmy kupić...Czy taką przefiltrowaną wodę można pić? Można podać(przegotowaną)dziecku?
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-07, 11:57   

kasienko, u nas w domu była przerobiona Brita oraz Kenwood. Oba trochę podziałały, z pewnością z jakimś efektem. Wymienialiśmy filtry zgodnie z zaleceniami, ale mam wrażenie, że po dłuższym używaniu coraz częściej robił się tam dziwny nalot..Tzn. w tym pojemniku, gdzie znajduje się filtr. Oczywiście trzeba myć itd., ale słyszałam już opinię, że te dzbanki nie są przystosowane do polskiej wody, tylko np. Brita do niemieckiej. Że u nas za szybko się ona zaśmieca i że przez te syfy zostające w filtrze przechodzi kolejna woda... i to już nie jest takie zdrowe. Ale nie wiem jak to jest naprawdę, powtarzam tylko co słyszałam. W tej chwili lejemy wodę z kranu, choć marzy mi się filtr, o którym pisała pao..
Niedawno jednym okiem widziałam w TV reklamę jakiegoś nowego dzbanka ANNA, ponoć dostosowanego do polskiej wody. Przynajmniej tak reklamują ;) Ciekawam jak ten funkcjonuje.
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
ina 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2936
Skąd: południe
Wysłany: 2007-12-12, 11:31   

Malinetshka napisał/a:
Niedawno jednym okiem widziałam w TV reklamę jakiegoś nowego dzbanka ANNA, ponoć dostosowanego do polskiej wody. Przynajmniej tak reklamują ;) Ciekawam jak ten funkcjonuje.


My już kilka lat go używamy i jesteśmy zadowoleni. Wkłady ma o wiele tańsze.
Woda jest smaczniejsza i nie ma kamienia w czajniku :-)

[ Dodano: 2007-12-12, 11:33 ]
kasienka napisał/a:
Czy taką przefiltrowaną wodę można pić? Można podać(przegotowaną)dziecku?


kasienka, my pijemy taką prosto z dzbanka, nie różni się w smaku od źródlanej marketowej ;-) . Myślę że przegotowana byłaby ok dla dziecka.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.mineralcosmetics.pl]KOSMETYKI MINERALNE
 
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-12-13, 16:19   

Dzięki :)
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-18, 11:51   

zatem tak:
dla tych co uważają że filtr jest niepotrzebny lub za drogi:
hxxp://img340.imageshack.us/my.php?image=img00012hy4.jpg

dodam, że oba filtry były śnieżnobiałe...

własnie miałam wymianę a to dzień w którym człowiek cieszy sie ze jednak ten filtr zamontował... bo jak człowiek pomyśli że to wszystko było by w jedzeniu, herbatkach czy zupach to sie odechciewa jeść...

no i dowiedziałam sie że darek ma klientów też w innych miastach, zatem jakby ktoś rozważał taki zakup mogę polecić człowieka do którego sama mam zaufanie :)

[ Dodano: 2007-12-18, 11:53 ]
a dodam jeszcze że to pół roku użytkowania w budynku gdzie są nowe rury... (miejskie rzecz jasna są tragiczne)
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-18, 13:16   

O fuj.. Robi wrażenie. :shock:
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-12-18, 13:22   

pao, apetyczne!! :shock:
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-18, 14:56   

generalnie jak była pierwsza wymiana filtrów to trzymałam je dwa dni na powrót bartka. jak je zobaczył na żywo (a na żywo robi jeszcze większe wrażenie) to ani razu nie zamruczał nawet ze to było zbyt drogie ;)
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-12-18, 16:31   

filtry wyglądają wstrętnie bleee
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2007-12-18, 17:29   

A u mnie na Żuławach ze względu na zbyt duże stężenie fluoru w wodzie była przeprowadzona gruntowna modernizacja systemu wodociągów, zbudowane nowe przepompownie i woda jest teraz czerpana ze źródła głębinowego - mam więc wodę źródlaną w kranie :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
bajaderka 


Pomogła: 53 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 647
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-12-18, 23:10   

Pao, dzięki jeszcze raz za namiary...my od nowego roku chcemy kupić taki filtr osmotyczny...na raty :->
kurczę, musiałam dokonać wyboru między tym filtrem a lampą bioptron dla Jagody...mam nadzieję, że idę w dobrym kierunku :->
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 13