Pierwsze problemy ze zdrowiem ? |
Autor |
Wiadomość |
Iwona
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Sie 2007 Posty: 137 Skąd: Czechowice-Dziedzice
|
Wysłany: 2007-10-30, 22:50
|
|
|
No niestety, ja Ci nie mogę pomóc, bo nie znam takich miejsc i nie wiem, kiedy poznam. Mam nadzieję, że nie w dalekiej przyszłości. |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-10-31, 00:14
|
|
|
Iwona napisał/a: |
Dziękuję Wam wszystkim. Zrobię chyba tak, wprowadzę tą rybę (tylko morską i świeżą), oprócz tego powrócę do bardziej tradycyjnych potraw (ale bezmięsnych oczywiście), tak jak to robiła Alcia. A pogadam z mężem, jak trochę ochłonę i on też. |
A nie bedzie czasem tak,ze w ten sposob maz sie przekona ze jego marudzenie daje efekty i bedzie tylko gorzej? |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-10-31, 00:16
|
|
|
Jak sobie pomyślę o tej morskiej świeżej rybie w całości... pamiętam jak moja mama obcinała głowy, od tego zaczął się mój wstręt do ryb |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-31, 11:22
|
|
|
Cytat: | Zrobię chyba tak, wprowadzę tą rybę (tylko morską i świeżą), |
w naszej domowej umowie był jeszcze aneks, że wszelkie odmięsne rzeczy przygotowuje bartek i nawet ma mnie o takie działania nie prosić |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2007-10-31, 16:28
|
|
|
Ania D. napisał/a: | Majaja, nie wiem dlaczego atakujesz mnie i to w taki sposób. |
W mojej intencji to nie miał być atak, tylko złośliwość. Przepraszam, że tak to odebrałaś. Ja owszem jestem osobą złośliwą i to bardzo, natomiast nie jestem agresywna i nie miałam zamiaru nikogo atakować, a tym bardziej ciebie. Może faktycznie mój komentarz był aż za bardzo złośliwy.
Pao, nie bardzo rozumiem co masz na myśli z tym kompromisem, ale to pewnie kwestia braku takich doświadczeń. Jeśli ktoś kiedyś próbował mi coś narzucać to szybko bardzo tego żałował. |
|
|
|
|
Iwona
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Sie 2007 Posty: 137 Skąd: Czechowice-Dziedzice
|
Wysłany: 2007-10-31, 16:35
|
|
|
Alispo napisał/a: | A nie bedzie czasem tak,ze w ten sposob maz sie przekona ze jego marudzenie daje efekty i bedzie tylko gorzej? |
Na więcej się nie zgodzę i już. |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-31, 18:05
|
|
|
Cytat: | Pao, nie bardzo rozumiem co masz na myśli z tym kompromisem, ale to pewnie kwestia braku takich doświadczeń. Jeśli ktoś kiedyś próbował mi coś narzucać to szybko bardzo tego żałował. |
widzisz: słowo "kompromis" jest słowem pożądanym i mile słyszanym jednak strony często nie pojmują co to jest. bo kompromis to rzecz na która obie strony się świadomie godzą w jakimś stopniu modyfikując możliwe do zmodyfikowania sprawy.
niestety wielu ludzi pod pozorem kompromisu zaczyna udowadniać swoje racje, szarpać sie i już zaistniały "kompromis" traktować tylko jako punkt przejściowy w swojej drodze do celu.
zatem prawdziwe kompromisy to doskonała sprawa, jednak takie udawane to koszmar, szczególnie gdy rozmówca umie ten koszmar uzasadnić... |
|
|
|
|
|