|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
razem czy osobno |
Autor |
Wiadomość |
zina
Pomogła: 93 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6308
|
Wysłany: 2007-10-31, 11:29 razem czy osobno
|
|
|
Czytam ksiazke Deborah Jackson "Three in a bed" o korzysciach spania w jednym lozku z dzieckiem. Musze przyznac ze podoba mi sie jej styl i szersze spojrzenie na kwestie wychowania dzieci z punktu socjo-kulturowego na przestrzeni wiekow choc nie zgadzam sie bezkrytycznie ze wszystkim co pisze autorka.
Zastanawiam sie jak to jest z tym spaniem we wspolnym lozku (u nas raczej nie byloby latwo,lozko raczej srednioduze...moj A. niemaly). Czy macie jakies doswiadczenia, co na to Wasi partnerzy no i jak to czuje male dziecko?
D.Jackson pisze o wiekszej czestotliwosci smierci niemowlat w swoich lozeczkach niz u boku mamy i taty, o lepszej kontroli temperatury ciala dziecka, jego szybszym rozwoju psychofizycznym i budowaniu pewnosci siebie. |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-31, 11:34
|
|
|
gabryska z nami spała pierwsze 3 miesiące, potem łóżeczko. ula ma 2 miesiące i tez śpi z nami, choć wieczorem w łóżeczku a potem ja przenosimy. nie wyobrażam sobie by było inaczej, tak jest milej, wygodniej i ogólnie lepiej. jeśli dziecko umie spać w swoim łóżku a rodzice potrafią spać z dzieckiem to same plusy z takiego spania. choć nie wyobrażam sobie by dziecko spało z nami cały czas, jak to gdzieniegdzie bywa. jasne, rano niech przyjdzie do rodziców sie poprzytulać i powygłupiać ale w nocy niech śpi u siebie (to rzecz jasna odnośnie juz nieniemowlaków ) |
|
|
|
|
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2007-10-31, 11:36
|
|
|
U nas było tak:
Początkowo Irma spała spokojnie w swoim łóżeczku, budziła się co 3 godziny (jak w zegarku!) na karmienie. Karmiłam i odkładałam do łóżeczka. Po jakimś czasie jednak poczułam się bardzo zmęczona tym siedzeniem i karmieniem, czasem po pół godziny jednorazowo, więc zaczęłam karmić na śpiąco, z Irmą w naszym łóżku. Było to dla mnie naturalne i w miarę bezproblemowe, choć i my mieliśmy niewielkie łóżko.
Problemy zaczęły się nieco później (około roku), ale były związane z karmieniem. Otóż Irma zaczęła się budzić, gdy pierś wypadała jej z buzi. Mogła tak chwytać i puszczać przez pół nocy. Skończyłam więc nocne karmienia, a żeby dać jej poczucie bezpieczeństwa, nadal brałam ją do łóżka, ale spałam szczelnie okryta
Obecnie Irma ma 3 lata, zasypia w swoim łóżeczku, a w nocy wędruje do nas i śpi z nami już do rana. Baaaardzo to przyjemne i absolutnie to akceptujemy, zwłaszcza że jak przychodzi, to ma lodowate nogi, więc ją rozgrzewamy.
Myślę, że przyjdzie czas, kiedy przestanie przychodzić. Na razie przychodzi i to jest miłe. I najwyraźniej jej też to jest potrzebne.
Zresztą człowiek jest jedynym ssakiem, u którego małe nie śpią w jednym legowisku z rodzicami. To mnie przekonuje ostatecznie. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
babaaga
ex agapawel:)
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 607 Skąd: Isle of Man
|
Wysłany: 2007-10-31, 11:46
|
|
|
my lubimy spać z naszymi chłopakami, choć teraz właściwie to jaś ino z nami śpi.choć i kacper sie czasem wpakowuje nam do łóżka.pawłowi też z tym dobrze. zina napisał/a: | jego szybszym rozwoju psychofizycznym i budowaniu pewnosci siebie. | no, nam się to sprawdzilo:) |
_________________ <img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/858327.png" border=0>
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/424712.png" border=0> |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-31, 11:47
|
|
|
u mnie kłopot nocnego karmienia skończył sie gdy przestałam w nocy dawać pierś gabi miała 8 miesięcy i szybko zaskoczyła żeby sie w nocy na karmienie nie budzić |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2007-10-31, 13:27
|
|
|
szymka przekładałam do łóżeczka, mieliśmy wtedy jeden pokój, łóżeczko było małe, wiklinowe, dorobiliśmy mu bieguny. potem jak był starszy przeprowadziliśmy się, miał swój pokój i spał na materacu
franio na początku też spał w wiklinowym łóżeczku, a potem położyliśmy mu materac obok naszego materaca i tak spał niby razem ale osobno. jak miał 1,5 roku i przestałam go karmić to przenieśliśmy materac do szymka i odtąd zamieszkali razem. co nie znaczy że nie przychodzili spać do nas. zwłaszcza lunatyk franek
myślę, że po prostu okaże się co wam bardziej odpowiada. można na początku zrobić dziecku fajne spanie w koszu wiklinowym, np podwiesić do sufitu, można znaleźć fajną kołyskę, albo łóżeczko. jest wiele możliwości |
Ostatnio zmieniony przez rosa 2007-10-31, 13:33, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Izzi
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2602
|
Wysłany: 2007-10-31, 13:32
|
|
|
Też kiedyś słyszałam o korzyściach płynących ze spania w jednym łóżku z maleństwem. Mój brat z żoną śpią razem z Łucją - mała jest spokojniejsza w nocy i nie marudzi prawie wcale! Poza tym ma bliżej do jedzonka |
_________________ <img src="hxxps://lbym.lilypie.com/fdt4p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lb2m.lilypie.com/0MBlp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lbdm.lilypie.com/7qwZp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
<img src=hxxp://www.pustamiska.pl/images/banner3.png border=0 alt="PustaMiska - akcja charytatywna"> hxxp://pustamiska.pl]KLIK;) |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-31, 14:11
|
|
|
Cytat: | Poza tym ma bliżej do jedzonka |
i to największy chyba plus: można się dzieki temu wyspać |
|
|
|
|
nina_an
Dołączyła: 19 Wrz 2007 Posty: 21
|
Wysłany: 2007-10-31, 15:51
|
|
|
Kajuś śpi w swoim łóżeczku i tak chyba nam wszystkim jest najwygodniej. Tym bardziej, że kładziemy się o różnych porach, a ja dodatkowo, jak nabija się mój facet, sypiam głównie z książkami, więc byłoby trochę za ciasno Natomiast rano następuje zmiana warty i chłopaki sie wymieniają Dzięki temu jestem mam godzinkę, półtorej, więcej snu.
Jak Kajucha był całkiem malutki to zdarzało sie nam spać we troje, choć przyznaję, że podświadomy lęk przed zgnieceniem go sprawiał, że spałam w jednej pozycji i po przebudzeniu czułam się tak jakby walec po mnie przejechał . |
|
|
|
|
alcia
:-)
Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2007-10-31, 16:35
|
|
|
nina_an napisał/a: | lęk przed zgnieceniem go sprawiał, że spałam w jednej pozycji i po przebudzeniu czułam się tak jakby walec po mnie przejechał |
ja właśnie jestem takim typem, nie nadaję się na spanie z dzieckiem. Mam bardzo lekki sen, każdy ruch, jęknięcie mnie budzi, takie spanie z dzieckiem, to dla mnie całonocne czuwanie. Oczywiście zdarzały mi się noce, kiedy padałam ze zmęczenia podczas karmienia i tak jakoś dziecko spędzało przy mnie noc, ale nie potrafię się wyspać w ten sposób, nie jest to prawdziwy, głęboki sen, tylko drzemanie. Do tego nasze potwornie ciasne łóżko - 3 osoby, to już muszą leżeć jak śledzie, by się tam pomieścić.
Wszystkim nam wygodniej, gdy dziecko jest w swoim łóżeczku. A bliskości nam nie brakuje, bo często leżymy sobie razem, wygłupiamy się, przytulamy... |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2007-10-31, 17:31
|
|
|
Tymek spał z nami, Mia śpi w swoim łóżeczku. Kiedy zdarza się, ze nie odniosę jej do łóżeczka, ciągle się budzimy nawzajem, totalna porażka. Kiedy Mia śpi sama budzi się ze 3 razy w nocy, rano wstaje wyspana i ja (prawie) też. Mam lepszy nastój w dzień i jestem bardziej dla dzieci wyrozumiała. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
stokrotki
i nasz rycerz
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 325 Skąd: Irlandia/Oranmore
|
Wysłany: 2007-10-31, 17:46
|
|
|
Zośka spała z nami do 9 miesiąca . Głównie wzięło się to stąd że Wiesiek pracuje na nocki a ja nie chciałam spać sama . Myślę że z kolejnym maleństwem będzie troszkę inaczej , krócej ....... chociaż nie zarzekam sie . Dużo zależy od samego dzieciaczka ...... Spanie z maleństwem jest niewątpliwie wygodne ale im dzieciaczek starszy tym niewygodniej . Ja z natury jestem straszny wiercipięta i w ciągu nocy potrafię przekręcać się ze sto razy a Zośka to czysta kopia mnie . Zaczęło robić sie za ciasno w łóżku , obydwie nie wysypiałyśmy się ....... no i tak oto młoda trafiła do swojego łóżeczka |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://www.waszslub.pl]
hxxp://stokrotki-dwie.blogspot.com/
hxxp://naszazosia.blogspot.com/ |
|
|
|
|
ań
Berserk fan
Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2007-10-31, 19:34
|
|
|
u nas było tak, ze Jagi przez pierwszy miesiąc spała z nami (ale ja też miałam jady, ze Ją zgniotę, nie mówiąc o ciągłym sprawdzaniu, czy nie spada nam z łóżka!), potem spała już tylko rano przy porannym karmieniu a resztę w swoim łóżeczku. Za dnia spała też w swoim łóżeczku zawsze, generalnie szybko przyzwyczailiśmy Ja do zasypiania samodzielnego i wszystkim tak było dobrze.
U nas to sie najlepiej sprawdza. |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
|
dynia
natulku :)
Pomogła: 152 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5252 Skąd: El Mundo
|
Wysłany: 2007-10-31, 20:16
|
|
|
To ja chyba mogłabym napisac książke pt''Czworo w łózku'' Jaga spała z nami,dopoki nie zrobilismy jej własnego pokoju i nie dostała swojego dorosłego łozka,od pierwszego dnia pzryzwyczaiła sie do nowej sytuacji.Na dzien dzisiejszy spi sama u siebie do ok 1-2 potem drepcze do nas.Mały spi z nami ,jak wiadomo to duże ułatwienie w karmieniu,poza tymciągłe odkładanie i wyciaganie z łozeczka zmasakrowałoby mój kręgosłup..Łóżko mamy dośc spore bo 180x200 także jest w porzadku.Nie mogłam jej odmówic tej frajdy zwłaszca kiedy w domu zawitał braciszek.Z całej rodzinki osobno spi tylko pies Tak na marginesie jeszcze to spanie w jednej gawrze jest dla mnie całkowicie naturalne ,ludzie jako jedyne ssaki wyganiaja swoje młode ze wspólnego gniazda |
_________________ <img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
|
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2007-10-31, 21:36
|
|
|
Ja jako "psia" mama oczywiście śpię z dzieckiem (i mężem) BArdzo to lubię i uważam, za naturalnie i wygodne.
Nie planowałam tego, nie wiedziałam jak będzie.
Oczywiście kupiliśmy Tobciowi łóżeczko. Kiedy był bardzo mały sypiał w nim, ale w nocy budził się bardzo często na karmienie, bo pił małe porcje. Ponieważ trudno mu było zasnąć po karmieniu samemu, przekonałam się, że zabranie dziecka do łóżka załatwia sprawę. I tak szybko zaczęliśmy spać w trójkę, a że mamy duże łoże nie było nam ciasno.
Jedyny minus to zdarzające się czasem jakieś przecieki i wycieki z buzi lub z pieluchy Nasz materac nieco ucierpiał.
Ponieważ jednak nasza pociecha rośnie, pomału próbujemy przestawić go na jego łóżeczko, które stoi obok i w każdej chwili może tam sobie wejść. Problem w tym, że ostatnio sypia tam kotka |
|
|
|
|
eenia
mama Franka i Mii
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 723 Skąd: Kraków/Zawoja
|
Wysłany: 2007-10-31, 21:42
|
|
|
podpisuję się pod Ań i Alcią |
_________________ Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
|
|
|
|
|
taniulka
Pomogła: 20 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1106 Skąd: Poznań/Melbourne
|
Wysłany: 2007-10-31, 21:45
|
|
|
A u nas odjazd. Nadia podczas ząbkowania spała z nami gdyż budziła sie z krzykiem co chwile i obecnie do łóżeczka wrócić nie chce. Mam podobnie jak alcia nie wysypiam się. Zasypia teraz tylko w naszym łózku więc nawet jak pójdzie spać to za bardzo nic nie mogę zrobić bo siedzę z wielkim uchem i nasłuchuje czy nie spada. Na karmienie się budzi obecnie ok 4 razy i jeżeli nie dam cyca to krzyczy. Wcześniej tego nie było. Chcę z tym skończyć bo już nie wyrabiam. Obmyślam jakiejś techniki. W dzień nawet by pewnie nie zauważyła jeżeli nie dam cyca ale w nocy to totalny cycożerca. No wiec śpi z nami. Może to taka obecna faza. Zobaczymy. Generalnie lubię jak z nami śpi, ale wolałam kiedy przenosiłam ja do nas w nocy, a obecnie śpi z nami od początku nocy. |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/kOPap10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/1IX8p10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
Boże, użycz mi pogody ducha, ażebym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę! Odwagi, abym zmieniała to, co zmienić jestem w stanie i mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego. |
|
|
|
|
gosiabebe
Pomogła: 20 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1494
|
Wysłany: 2007-11-01, 08:20
|
|
|
Maja na początku spała z nami ,po ok2 przenieślismy ją do łóżeczka ,a mniej więcej od 7 miesiąca jej życia znowu spała z nami ( a właściwie ze mną bo Tomek wyjechał) teraz zasypia w naszym łóżku,przenoszę ją do jej łóżeczka a w nocy się budzi i wraca do nas.Gdybyśmy mieli większe łóżko to chciałabym z nią spać całą noc bo lubię z nią spać nie wiem co jest w tym złego |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2007-11-01, 08:34
|
|
|
No dobra ale jak sobie radzić z sexem we trójkę w łóżku? |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
eenia
mama Franka i Mii
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 723 Skąd: Kraków/Zawoja
|
Wysłany: 2007-11-01, 09:34
|
|
|
To ja chyba wyrodna matka jestem,bo nie lubię spać z dziećmi, od czasu do czasu owszem, ale codziennie? zwariowałabym gdybym nawet w nocy nie mogła odpocząć od dzieci.
dołączam się do pytania Karoliny |
_________________ Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
|
|
|
|
|
zina
Pomogła: 93 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6308
|
Wysłany: 2007-11-01, 10:28
|
|
|
Karolina napisał/a: | No dobra ale jak sobie radzić z sexem we trójkę w łóżku? |
Autorka ksiazki porusza i ten problem...pisze o innych rodzajach "przytulanek" miedzy partnerami i... zaciesnieniu wiezi przez dziecko wlasnie
Mysle ze jesli partner jest malo dojrzaly to moze sie poczuc odrzucony przez 3 lokatora kolo siebie, wszystko to kwestia dogadania sie i szukania nowych rozwiazan, przeciez nie musimy zawsze kochac sie w lozku
D. Jackson podaje przyklad kobiety ktora po odkryciu przez dziecko dziwnych odglosow dobiegajacych z lozka rodzicow dostala naglej awersji i zaprzestala kochania sie mezem.
Troche mojego wolnego tlumaczenia z ksiazki:
"Rodzice w wielu kulturach kochaja sie w obecnosci malych dzieci i nie ma to zadnego negatywnego efektu na ich pozniejsze wychowanie seksualne(...) Tak bylo od zawsze na przestrzeni wiekow (...) Czesto powodem niepokoju i przeszkoda nie jest samo dziecko ale brak czasu i miejsca, a takze sama wyobraznia rodzicow. Powodzenie naszej seksulanej relacji z partnerem lezy w naszym umysle a nie w seksualnej technice(...)" |
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2007-11-01, 10:35
|
|
|
Na seks w łóżku to się trzeba wcześnie obudzić, zanim dziecko wstanie |
|
|
|
|
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2007-11-01, 13:49
|
|
|
Fajnie się ten temat toczy
Jak Irma była mała, a nas nachodziła ochota na seks, to po prostu byliśmy bardzo, ale to bardzo cicho Zdarzało nam się kochać tuż obok niej i się nie budziła. Zdarzało się również, ze budziła się w swoim łóżeczku i nakrywała nas Ale nigdy nie było jakiejś strasznej reakcji, ani z naszej strony, ani z jej. Po prostu traktujemy seks zwyczajnie, jak coś zauważy, to się jej wytłumaczy (zresztą już ma sporą wiedzę, teoretyczną oczywiście ). Nie budziła się nawet, jak łóżko skrzypnęło |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
ań
Berserk fan
Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2007-11-01, 20:04
|
|
|
my się też nie krępujemy przy Jagodzie, traktujemy to jako całkiem normalną rzecz. Kiedyś tam był epizod, kiedy to Jag uskuteczniała podobne wyczyny z lalami pod kołdra ale szybko Jej minęło. Teraz jak czasem obudzi się i wejdzie nam do sypialni to odrazu kuma, że teraz jest czas dla nas i wraca do siebie
Ostatnio była śmieszna sytuacja, gdy wstała właśnie rano i nakryła nas na samym początku. podeszła i mówi zawadiacko "A Wy co tutaj robicie?"
Jednak do kochania się wolę mieć swobodę miejsca a nie stresować się, że wybudzę dziecko-bo sen trzeba wg mnie szanować, nie chodzi mi o to że zobaczy, że jesteśmy blisko. |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
|
Christa
Pomogła: 30 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1900 Skąd: Australia
|
Wysłany: 2007-11-06, 01:39
|
|
|
A u nas mam wrazenie, ze wszystko stoi na glowie z tym spaniem, a to dlatego, ze po pierwsze brakuje nam konsekwencji, a po drugie mamy z Rafalem zupelnie inne spojrzenie na te sprawe.
Otoz ja od samego poczatku chcialam uczyc Maxia spania w kolysce, bo jakos ciezko mi sobie wyobrazic jak go pozniej oduczamy, natomiast moj maz caly czas chcialby go miec blisko nas i w rezultacie Maxio raz laduje w kolysce (jak ja go tam wloze), a raz w lozku (jak przyniesie go do nas Rafal). Ja mam juz z tego powodu niezlego dola, bo widze, ze tym sposobem Maxio dostanie niedlugo niezlego kociokwiku. Najgorsze jest w sumie spanie w dzien, bo ostatnio nie ma u nas zadnych regul. Maxio spi albo na naszym lozku, albo w kolysce, albo (czasami) na kanapie (jak mi sie go uda zostawic tam po karmieniu), albo (zazwyczaj) na mnie. Czuje, ze popelniamy wszelkie mozliwe bledy i nie wiem, co z tym zrobic. Wydaje mi sie, ze nie jest jeszcze za pozno obrac jakis jeden kierunek i zdecydowac sie, czy bedzie to spanie w kolysce, czy w naszym lozku, ale jakos brakuje nam w tym wszystkim konsekwencji.
Z jednej strony nie mam nic przeciwko spaniu z nami w nocy, bo wtedy nie musze wstawac do karmienia (wystarczy, ze przystawie sobie Maxia do cycusia i spie dalej, co oznacza dla mnie przespane noce), a z drugiej strony naprawde wolalabym, zeby nauczyl sie spac sam, bo na razie dla niego zasniecie jest rownoznaczne z cycusiem tzn. Max prawie zawsze zasypia przy cycu i pozniej jest problem, zeby go gdzies przeniesc, bo sie zaraz wybudza, jak tylko zauwazy, ze cycus zniknal.
I choc zdaje sobie z tego wszystkiego sprawe, nie wiem, jak mam go nauczyc samodzielnego spania. Dzisiaj mi sie udalo, ale obudzil sie po 35 minutach i znowu chcial do cycusia.
Musze chyba jeszcze raz przeczytac ten watek (czytalam go pare dni temu) i sprobowac zastosowac wszystkie madre rady.
Aha, dodam, ze mysmy sie tez zdecydowali brac Maxia do naszego lozka ze wzgledu na te jego jeki/wicie sie. Zauwazylismy, ze im blizej jest nas, tym mu lepiej. |
_________________ <img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa
Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|