wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ciąża 2018
Autor Wiadomość
panikanka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 888
Skąd: Toronto
Wysłany: 2017-08-09, 12:58   

zojanka Bardzo mi przykro :-( Jakiś pechowy ten początek wątku...
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

www.wegeblw.pl
www.zdrowieodkuchni.info
 
 
lucy 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2008
Posty: 95
Skąd: Silesia
Wysłany: 2017-08-09, 15:45   

zojanka :-( bardzo mi przykro
_________________
 
 
any_any 


Dołączyła: 26 Cze 2012
Posty: 175
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2017-08-09, 22:38   

zojanka współczuję bardzo :-(
trzymaj się, jakoś.
_________________

 
 
zojanka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2014
Posty: 570
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-08-10, 09:56   

No niestety, tak czasem bywa. W sumie lepiej teraz, niż jakby później miało się coś dziać - mniej komplikacji
 
 
Pani D. 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 11 Maj 2014
Posty: 612
Skąd: Wołów
Wysłany: 2017-08-10, 15:21   

zojanka, :(
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxps://www.suwaczki.com/]

Zaraź się pasją do drewna. www.drewtak.pl
Masz pytania? Na wszystkie odpowiem :)
 
 
zojanka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2014
Posty: 570
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-08-11, 13:24   

Teraz oczywiście użeram się (na szczęście na odległość) z mamą, która w całej tej sytuacji uważa się za osobę najbardziej pokrzywdzoną i potrzebującą największej uwagi ;-) Wielki Potworze Spaghetti, za jakie grzechy... Miałam jej do II trymestru nic nie mówić, ale że byliśmy u niej na wakacjach, a moich problemów z kręgosłupem nie dało się ukryć, to musiałam powiedzieć (przy jej nadgorliwości nie zdziwiłabym się, jakby mi skołowała jakiegoś specjalistę z aparatem rentgenowskim na wizytę domową), teraz mam za swoje. Jeśli miałabym być jeszcze kiedykolwiek w ciąży, to będę musiała znaleźć sposób na uniknięcie kontaktów, bo to nie na moje nerwy
 
 
any_any 


Dołączyła: 26 Cze 2012
Posty: 175
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2017-08-13, 21:14   

zojanka bardzo ci współczuję przejść i rozumiem, wiem, że z moją mamą było by podobnie. To niesamowite, jak mało empatycznym można być, ale znam ten typ ]:->
Ja mojej opowiedziałam ostatnio o koleżance, która straciła dziecko w 39 tc i od ponad roku leczy się na depresję.. ona mi na to, że po co się smuci, niech spróbuje znowu zajść w ciążę :shock: Moja mam straciła męża pół roku temu, więc jej odpowiedziałam, że po co się smuci, niech sobie znajdzie innego. Chyba zrozumiała.. :roll:
_________________

 
 
zojanka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2014
Posty: 570
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-08-14, 13:09   

Any_any, współczuję twojej koleżance - na takim etapie to jeszcze większa trauma, a jeszcze zwykle każą naturalnie urodzić martwe dziecko...nawet sobie nie wyobrażam, siostra koleżanki miała podobnie (jakoś koło 35 tc.)
 
 
riku17 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 01 Gru 2011
Posty: 325
Skąd: KRK - no.... Prawie ;)
Wysłany: 2017-08-14, 20:37   

zojanka współczuję :-/ . Dochodzimy do siebie szybciutko i dołączamy do wątku jeszcze raz ;-)
Ja też mam nauczkę na przyszłość. Do 4 miesiąca nie puszczę pary z gęby - jeśli uda mi się "tam" dotrzeć.

A z tą stratą dziecka w 39tc to jakieś przegięcie. Nawet niechce sobie tego wyobrażać....
_________________
 
 
lucy 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2008
Posty: 95
Skąd: Silesia
Wysłany: 2017-08-25, 10:54   

Dziewczyny co tam u Was? Jak się czujecie?

Wczoraj byłam na usg genetycznym, dzisiaj krew i czekanie 2 tygodnie :shock: ale dzieciątko ponoć bardzo ruchliwe i póki co wszystko wygląda ok.
Jakoś apetytu nie mam, jem owoce, zmuszam się do czegoś pożywniejszego...Lodówki nawet nie mam ochoty otwierać, ale zauważyłam że zaczyna się ochota na żarcie wieczorami :-/
_________________
 
 
any_any 


Dołączyła: 26 Cze 2012
Posty: 175
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2017-08-25, 21:40   

U mnie wszystko w miarę dobrze, z dzieckiem ok, fika koziołki i zapowiada się na drugiego ruchliwego czorta. Chyba będzie chłopak, co jest dla mnie dość szokujące, ale powoli oswajam się z tą myślą ;-)

Z wagą kiepsko.. boję się stawać.. Brzuch mam wielki, nie jest wystającą piłką, tylko od bioder do piersi jestem człowiekiem-kulą 8-) Na szczęście jakieś 2 tyg temu zmalała chęć na słodycze i "coś konkretniejszego" - więc żywię się głównie pieczywem (bułka z serem i pomidorem wciąż na topie :oops: ) i owocami. Może trochę zwolnię z przybieraniem :->

Położna mnie pociesza, żebym się wagą nie martwiła - że przy dwójce dzieci szybko zrzucę :mryellow:

I zaczęliśmy rozmyślać o imieniu... już widzę, że będzie ciężko. Żaden z moich typów nie podoba się M., no ale będziemy drążyć skałę 8-)
_________________

 
 
panikanka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 888
Skąd: Toronto
Wysłany: 2017-08-25, 23:55   

any_any napisał/a:
Brzuch mam wielki, nie jest wystającą piłką, tylko od bioder do piersi jestem człowiekiem-kulą
haha ja też patrząc na brzuch jestem w 8 miesiącu ciąży jednak a nie w 4...
A ja generalnie mam doła
Nie mam kasy na lekarza prywatnego i bujam się po nfz-towskich baranach, w przyszłym tygodniu idę na wizytę do lekarza którego poleciła mi koleżanka i załatwiła wcześniejszy termin, bo jak dzwonię sama to moja siła przekonywania ustawia mnie w kolejce na grudzień czyli 8 miesiąc ciąży. Mam nadzieję, że dociągnę u niego ciążę do końca, bo na prawdę nie jestem jakimś wymagającym typkiem, ale chciałabym żeby lekarz na wizycie z racji tego że grzebie mi kijkiem wiadomo gdzie powiedział chociaż czy dziecko ma ręce i nogi. Generalnie jestem do tyłu z badaniami i nie miałam jeszcze porządnego usg, nikt nie ocenił przezierność, serca nic nic itp.
Nudności i smaki przeszły mi jak ręką odjął więc żłopię kawę, ale też jem sałatę i fasolę, więc się wszystko jakoś mam nadzieję bilansuje.
Poza tym mam anemię (przed ciążą miałam) ale w ciąży mnie ona rozwaliła totalnie i czasem jak za długo muszę stać to się słaniam i muszę przysiąść choć na schodach jak menel. Żywieniowo nie jestem w stanie sobie z nią poradzić (szejm, bo jestem dietetykiem) więc czekam na żelazko w tabletkach od gina.
Chomiczka odstawiłam od cycka z miesiąc temu i zaczął mi od razu chorować, najpierw gorączka teraz jakieś biegunki i bóle brzucha.
Zawodowo jestem w kropce, mam jedną pracę, która wymaga ode mnie dużo dużo dużo a kasy mam z tego mało, dostałam propozycję etatu za satysfakcjonującę kasę (i to wow bo pracodawca wie o ciąży i proponuje mi etat) jedyny warunek jest taki że po urodzeniu dziecka nie pójdę na macierzyński tylko będę pracować z domu a po kilku msc powoli wracać na kilka godzin dziennie. NA początku się ucieszyłam a potem pomyślałam, że cholera to trochę nieludzkie, że nie wiem czy ogarnę pracę po porodzie, że nie wiem jak będzie z dwujką, a jak będą kolki? a jak znów się zakocham i wystrzeli mnie w kosmos na 3 miesiące podczas których nie będe myśleć o niczym niż o dziecku? Rezultat jest taki że mam ochotę rzucić wszystko wpiz... i iść na chorobowe, które lekarz jak zobaczył mój poziom hemoglobiny to chciał mi wypisac od razu.
Nie wyobrażam sobie pracy na etacie, serio, jestem miękka klucha kocham dzieci i spełniam się w opiece nad Chomikiem, ale do pracy mnie też ciągnie ale na jakiś ludzkich warunkach...
Jedyne co mnie pociesza to to, że kijanka zaczęła mnie smyrać wyraźnie, więc jak siedzę i się zamartwiam to ona mnie zaczyna łaskotać o zaczynam myśleć o niej...
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

www.wegeblw.pl
www.zdrowieodkuchni.info
 
 
lucy 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2008
Posty: 95
Skąd: Silesia
Wysłany: 2017-08-26, 09:23   

any_any a jakie imiona? Ja przeczuwam, że to będzie chłopak, nie wiem dlaczego, ale tak cos mi podpowiada :-/
panikanka nie wyobrażam sobie od razu po porodzie iść do pracy, także doskonale Cię rozumiem... Niestety mam taką pracę, że w domu jej nie zrobię :-x
Szukamy mieszkania, w zasadzie już znaleźliśmy- wczoraj mieliśmy podpisać umowę, gdzie obecni właściciele podnieśli nagle cenę o 20tys pln :evil: No i znowu szukamy dalej. Do końca sierpnia miałam się wyprowadzić, bo ojciec wymyślił że lokum jest dla jego ukochanej córeczki. To nic, że spodziewam się dziecka...Mam wypier... Matka się cieszy, że będzie babcią, ale ojcu nic nie powie, bo nie chce awantur... Zresztą całe życie byłam tą czarną owcą...
Do rodziców T.Ż też nie pójdę, bo mieszkanie w jednym pokoju ciemnym jak nora w dodatku z jego starymi to powyżej moich możliwości psychicznych...
Nie wiem jak się to wszystko skończy... Najchętniej to bym spakowała plecak i uciekła gdzieś daleko... Tylko co z dzieckiem :-? Jeszcze ten lekarz z tego usg nastraszył mnie, że pewnie będę miała cc, po moim wcześniejszym wypadku...ehhh :cry:
_________________
 
 
zojanka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2014
Posty: 570
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-08-26, 17:07   

Panikanka, wyrazy współczucia, mam nadzieję że trafisz wreszcie na solidnego lekarza. Co do pracy - nie wiem, jak twój pracodawca sobie to wyobraża, ledwo cię ze szpitala odbiorą i od razu do pracy masz wracać? Przecież nawet pośredniak nie ma tak surowych zasad i pozwala miesiąc odczekać. Co do pracy w domu - od porodu zrealizowałam całe 3 zlecenia i to wolontariacko ;p chociaż fakt, że świeżo po porodzie nawet nie próbowałam pracować i miałam dużo czasu na czytanie przy karmieniu, więc teoretycznie mogłabym wtedy coś porobić, bo i tak siedziałam przy komputerze. Na pewno warto przemyśleć sprawę, sama trochę żałuję, że zawodowo wypadłam z obiegu - teraz czasu mam więcej, ale o wiele trudniej mi się zmobilizować no i w sumie wszystkiego muszę się uczyć od nowa...

Lucy, współczuję, myśleliście o wynajmie? Teraz wprawdzie gorący okres, bo studenci się zjeżdżają, ale może coś się trafi. A w międzyczasie możesz szukać czegoś innego. Jest też droga prawna (ciężarnej w tym roku chyba jeszcze nie można wywalić na bruk?), ale rozumiem, że pewnie nie masz na to nerwów. Co do CC - do przeżycia, sama bardziej bałabym się bólu podczas SN ;p Warto skonsultować to z tymi lekarzami, którzy się tobą zajmowali po wypadku, może będziesz po prostu miała wskazania względne (tj. lepiej zrobić cesarkę, ale jak pacjentka się uprze, to niech próbuje rodzić naturalnie)
 
 
Ruda z lasu 

Dołączyła: 09 Sie 2015
Posty: 79
Skąd: Dublin
Wysłany: 2017-08-31, 16:04   

Panikanka, ja pierwsze usg bede miala w listopadzie, jak bede w piatym miesiacu, w przyszlym tyg ide dopiero na pierwsza wizyte z polozna, na ktorej jedynie uslysze bicie serca, pobiora krew i rozmowa z polozna. Tutaj w Irlandii jest tylko jedno usg w 20 - 22 tyg, a tak to na wizytach widujesz tylko polozna, ktora mierzy ci cisnienie i sprawdza mocz i to wszystko, mi taki system bardzo odpowiada, bo ja nie cierpie lekarzy i nie potrzebuje ingerencjii i usg co miesiac, bo wiadomo,ze to nie jest tez wcale takie dobre, tymbardziej, ze ciaza to naturalny i fizjologiczny proces. Chyba, ze cos sie dzieje i wczesniej mialo sie jakies poronienia to wtedy wiadomo, bardziej pilnuja i jest co miesiac te usg. Mi taki system bardzo odpowiada.
Ja jeszcze bede pracowac miesiac i koniec zamykam firme i zajme sie w 100% rodzina, mam bzika na punkcie mojej rodziny :)
Any any, jak ci idzie karmienie? planujesz odstawic czy karmic dalej? Ja coraz czesciej mysle o odstawieniu malej.
_________________


hxxps://www.suwaczki.com/]
 
 
any_any 


Dołączyła: 26 Cze 2012
Posty: 175
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2017-08-31, 23:30   

Ruda z lasu nie planuję odstawiać, bo z młodą miałam ogromny problem z karmieniem na początku, więc przydałaby się bardzo po porodzie, by rozhulać laktację dla braciszka :-P No ale nie wiem, czy sama się nie odstawi, bo chyba słabo leci i już prawie się nie karmimy. Tylko rano, wieczorem, w nocy (o ile się obudzi) i sporadycznie w dzień, ale to dosłownie kilka sekund..

Co do usg, to chyba umarłabym ze strachu do tego 22 tyg :-P Ja na pierwsze pobiegłam jakoś w 6 tc :-P
No ale myśmy się latami starami, to trochę inne podejście... No i pierwsza ciąża nie była fizjologiczna, tylko z problemami od początku.
_________________

 
 
zojanka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2014
Posty: 570
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-09-03, 16:28   

any_any, dokładnie, takie zwlekanie z USG to spore ryzyko - nawet nie zobaczysz, czy serce bije. I w razie konieczności jakiejś interwencji też trudniej zareagować na czas.
 
 
panikanka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 888
Skąd: Toronto
Wysłany: 2017-09-03, 18:56   

Ruda z lasu Wyspy nie słyną raczej z super opieki okołoporodowej, więc nie mam zamiaru kierować się tym co tam proponują ciężarnej.Wiec jak w Polsce się należy USG na nfz to ja je chcę i chce żeby lekarz powiedział mi co na nim zobaczył 😉
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

www.wegeblw.pl
www.zdrowieodkuchni.info
 
 
Izzi 


Pomogła: 55 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2602
Wysłany: 2017-09-04, 21:38   

zojanka napisał/a:
dokładnie, takie zwlekanie z USG to spore ryzyko
..też tak uważam. Będąc w ciąży z A. czułam się znakomicie, niby wszystko było super a w 20 tyg. ciąży klops - wada nerek. Potem już co miesiąc usg u specjalisty od takich wad noi dzięki temu po porodzie A. została ulokowana w CZD.

Ja F. odstawiłam jak dowiedziałam się o ciąży. Jak poradziła pediatra - zrobiłam to szybko i radykalnie. Chłopak marudził tylko jeden dzień a potem (mimo, że nie umiał jeść z butli) załapał:)
_________________
<img src="hxxps://lbym.lilypie.com/fdt4p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lb2m.lilypie.com/0MBlp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lbdm.lilypie.com/7qwZp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />

<img src=hxxp://www.pustamiska.pl/images/banner3.png border=0 alt="PustaMiska - akcja charytatywna"> hxxp://pustamiska.pl]KLIK;)
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2017-09-05, 12:31   

Co do USG to chyba wybor kazdej z mam I co daje nam poczucie bezpieczenstwa.

Z medycznego punktu dla bezpieczenstwa dziecka w fizjologicznej ciazy to chyba 3 USG maja uzasadnienie
ok 14 tyg USG genetyczne wraz z testem PAPA dla osob rozwazajacych usuniecie dziecka z wada genetyczna
USG polowkowe tak jak bedzie je robic Ruda z lasu, to najwazniejsze USG bo wszystko jest uformowane, warto zainwestowac w dobrego specjaliste z dobrym sprzetem, zrobic echo serca wszystko dokladnie obejrzec. Czesc wad mozna usunac nawet w zyciu plodowym, na czesc jak u Izzi, przygotowac sie na rekacje po porodzie.
USG po rozpoczeciu sie akcji porodowej by sprawdzic jak duzy jest Maluch I czy nie jest poobkrecany pepowina. Ale to juz nie koniecznie, bo raz bledy pomiarowe sa znaczne, mi np Mlodej niedoszacowali o 600g, a I obkrecic czy odkrecic wciaz sie moze w trakcie toczenia sie akcji porodowej.

Ja w pierwszej ciazy mialam zrobione te 3 USG + 1 gdzie lekarz zbadal szybko tetno dziecka, bo bez USG nie potrafil :roll: , ktore trwalo jakies 30 sek.
Jesli bede znow w ciazy to nie planuje zadnego poza polowkowym I nie uwazam, aby to zwiekszalo jakiekolwiek ryzyko dla mnie czy dla dziecka.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Veronique 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 922
Skąd: Tübingen
Wysłany: 2017-09-05, 13:14   

Kamyk napisał/a:

ok 14 tyg USG genetyczne wraz z testem PAPA dla osob rozwazajacych usuniecie dziecka z wada genetyczna

.


Ee, zrobienie tego usg wcale nie jest tylko dla osób rozważających usunięcie dziecka. Tez dla tych którzy chcą się dokształcić, poszukać wsparcia wśród innych rodziców w razie wyniku określającego wysokie ryzyko, psychicznie nastawić...
Znam osobiście dziewczynę która tak do tego poszedła. Mój były ginekolog w ten sam sposób patrzył na rodziców pragnących to badanie wykonać. Jak na "potencjalnych morderców"...
A rodzice maja prawo z tego korzystać, nie jest to obowiązkowe a zalecane, ponieważ usg to określa tez inne ważne parametry wzrostu, wykształcenie organów na tym etapie, łożysko...
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://www.maluchy.pl]

Anyone who doesn't go crazy can't be normal.
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2017-09-06, 05:52   

Veronique, zgadzam sie w zupelnosci, mozna tez tak do tego podejsc. Jako mozliwosc doksztalcenia sie, przygotowania psychocznego I teoretycznego w razie posiadania dziecka z wada genetyczna. Dlatego tez wymieniam USG genetyczne jako jak najbardziej majace uzasadnienie medyczne.

panikanka napisał/a:
Wyspy nie słyną raczej z super opieki okołoporodowej

Wyspy nie slyna z super opieki okoloporodowej moze w swiadomosci polek, bo juz jak popatrzymy na fakty to zaczyna to wygladac inaczej. Umieralnosc noworodkow: polska 2015r (ostatni rok z potwierdzonymi danymi) Polska 5,2 - gorzej niz Bialorus, UK 4,2 Irlandia 3,6 - to jest ponad 20% roznica.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Ruda z lasu 

Dołączyła: 09 Sie 2015
Posty: 79
Skąd: Dublin
Wysłany: 2017-09-07, 11:30   

Dziewczyny, kazdy robi tak jak uwaza. Ja uwazam, ze jak sie ma pecha to i palca w dupie mozna zlamac, mozna chodzic co miesiac na usg, a w dniu porodu, dziecko moze umrzec, tak jak u mojej klijentki bylo.
na wyp[ach wlasnie maja super opieke okoloporodowa, nie ma takiej duzej ekspozycji na ultradzwieki, kiedy to nie jest potrzebne, nie wszczykuja noworodkom toksyn prosto do krwiobiegu zaraz po porodzie co jest barbarzynstwem, a tak niestety robia w polsce i w bulgarii.
Oczywiscie jesli czujecie sie bezpieczniej chodzac co miesiac na usg, to super, komfort mamy i ciaza bez stresu jest bardzo wazna, wiec jesli tak czujecie to super, go for it :)
Ja mam duze zaufanie do swojego ciala i kontaktz nim, mysle, ze gdyby cossiedzialo to bym to czula, a po za tym pozytywnie podchodze do ciala i zdrowia i wiem, ze moj organizm robi dobra robote codziennie, dla mnie i mojego dziecka za co jestem mu wdzieczna, dlatego nie chce go faszerowac ekspozycja na ultradzwieki kiedy to nie jest konieczne.
Ja bylam wczoraj na pierwszej wizycie z polozna i uslyszalam serduszko :)
_________________


hxxps://www.suwaczki.com/]
 
 
Ruda z lasu 

Dołączyła: 09 Sie 2015
Posty: 79
Skąd: Dublin
Wysłany: 2017-09-07, 12:39   

Izzy mowisz, ze w 20 tyg na usg wyszla wada nerek, dlatego wlasnie ja uwazam, ze to usg polowkowe jest wystarczajace, bo tak jak Kamyk napisala organy juz sa dobrze rozwiniete i wszystko ladnie mozna zobaczyc, na polowkowym jesli wszystko jest ok, dalszych usg sie nie robi, no chyba ze na samym koncu, zeby sprawdzic gdzie lozysko, jesli polozna nie jest pewna. Jesli znowu wyszlo cos nie tak tak jak u Ciebie to wtedy wiadomo, ze trzeba tego pilnowac i jest sie pod obserwacja, a jak wszystko ok, to ja nie widze sensu dalszych ultradzwiekow, ktore do konca nie sa bezpieczne. w latach 80 zrobiona badania na kobietach w ciazy i poprzez te badania udowodniona, ze nawet bardzo mala ekspozycja na ultradzwieki wystarczy aby wywolac uszkodzenia u ludzkiego plodu, miedzy innymi uszkodzenia mózgu, nerek, rogówki, kosmówki i układu odpornościowego. hxxp://harvoa.org/chs/pr/ To badanie sie nazywa 50 HUMAN STUDIES: A NEW ULTRASOUND BIBLIOGRAPHY
_________________


hxxps://www.suwaczki.com/]
 
 
zojanka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2014
Posty: 570
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-09-07, 21:47   

poza tym w przypadku niepowodzenia - też lepiej wiedzieć o tym wcześniej, niż później. Na późniejszym etapie jest większe ryzyko hospitalizacji i komplikacji, także w późniejszych ciążach. Ja np. mimo obumarcia ciąży miałam wszystkie objawy - mdłości, zmęczenie itp., dopiero na usg wyszło
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 13