wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
adopcja kotki
Autor Wiadomość
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
  Wysłany: 2007-11-05, 07:43   adopcja kotki

Mam zamiar adoptować kotkę
hxxp://azyl.schronisko.net/adopcja8527-0.html

jednak mam wiele wątpliwości, dlatego chciałam was prosić o porady.
Pierwasza sprawa która mnie nurtuje to gdzie umieścić kuwete.Ma to dla mnie znaczenie ponieważ Maja jeszcze nie chodzi tylko raczkuje i boje sie ,że dotrze do kuwety pod moja nieuwagę i coś sobie z niej powyciąga... Czy wogoole jest sens adoptowania teraz kocięta czy poczekać ,aż Maja jeszcze podrośnie? boję sie ,że sobie nawzajem mogą zrobić krzywdę...
kolejną sprawą jest fakt ,że mieszkamy w małym mieszkaniu nie wiem czy kotce to będzie odpowiadać bo to 2 piętro więc raczej ucieczki przez okno niemożliwe...czy koty czują się w jakiś sposób nieszczęśliwe z tego powodu ,że są zamknięte w mieszkaniu??
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-05, 08:51   

Nie wiem jak to wyglada u was w mieszkaniu,ale moze uda sie umiescic kuwete np.w lazience?(uchylone drzwi/otwarta kratka wentylacyjna na dole/albo jak jestescie w domku to kot bedzie informowal;) /,szukaj jakiegos postronnego miejsca,taie bedzie tez najlepsze dla kota.Mozesz tez kupic kuwete krytą-kotom czasem sie podoba ,czasem nie,ale dziecko bedzie mialo trudny dostep.kociak+male dziecko- lepszy bylby dorosly kot,pod wieloma wzgledami-juz nie tak latwo go zameczyc z racji wielkosci ;-) i juz nie takie non-stop bawiace sie dzieciatko(chociaz niektorym szalenstwa zostaja)-to tez trzeba wziac pod uwage a propos kota w mieszkaniu-maluchowi bedzie trudno sie wyzyc,najlepiej byloby wziac spokojnego,doroslego kota,przyjaznego,odpornego na dzieci ;-) ale maluch tez moze byc,tylko nastawcie sie wtedy na wiecej wrazen ;-) co do okien to pamietaj ze trzeba bacznie pilnowac,a najlepiej zamontowac siatki,co do zamkniecia w mieszkaniu-duzo lepsze to niz schroniskowa klatka,a kot wychodzacy-coz..zyje zwykle pare lat a nie parenascie,na dworze czyha wiele niebezpieczenstw,az za bardzo sie o tym ostatnio przekonalam :cry:

Tyle w skrocie,bo lece na zajecia. zajzyj na strone Kocie Życie-tam jest o otach doroslych/malutkich itp.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-11-05, 08:56   

Właśnie ze względu na małe dziecko myślałam ,że kocię będzie lepsze bo się przyzwyczai do dziecka...

[ Dodano: 2007-11-05, 08:58 ]
Maja już wie ,że trzeba zwierzęta głaskać a nie bić i szarpać za sierść, no może te jej pieszczoty nie należą do najdelikatniejszych,ale lepsze to od wyrywania sierści :roll:
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-05, 09:02   

Cytat:
Pierwasza sprawa która mnie nurtuje to gdzie umieścić kuwete.Ma to dla mnie znaczenie ponieważ Maja jeszcze nie chodzi tylko raczkuje i boje sie ,że dotrze do kuwety pod moja nieuwagę i coś sobie z niej powyciąga.


najlepiej w łazience jeśli tylko jest miejsce :) lub toaleta jeśli masz osobne.

powodów kilka:
po pierwsze w takie miejsca dziecko w tym wieku jeszcze nie włazi samo, po drugie brak dywanów więc żwirek rozsypany łatwiej uprzątnąć a po trzecie i z usunięciem lepiej (tu jest żwirek zbrylający, eko i można do spuszczać w toalecie: hxxp://animalia.pl/produkt.php?id=1008 najlepszy jaki testowałyśmy z moją kotą a kota ma 10 lat zatem było co testować ;) )

ja jak gabi zaczynała raczkować po prostu kupiłam kryta kuwetę ;)

Cytat:
Czy wogoole jest sens adoptowania teraz kocięta czy poczekać ,aż Maja jeszcze podrośnie? boję sie ,że sobie nawzajem mogą zrobić krzywdę...

dziecko w każdym wieku może zrobić kotu krzywdę, kot w każdym wieku może podrapać. nie ma co sie martwić na zapas :) kicia jest maleńka zatem przyjmie zasady waszego domu (gorzej by było z dorosłym kotem). jeśli mała ma swój pokoik i niech kot nie ma tam prawa wstępu na przykład. przynajmniej w zabawie kiciak nie będzie po małej biegał. szczególnie w nocy ;)

Cytat:
kolejną sprawą jest fakt ,że mieszkamy w małym mieszkaniu nie wiem czy kotce to będzie odpowiadać bo to 2 piętro więc raczej ucieczki przez okno niemożliwe...czy koty czują się w jakiś sposób nieszczęśliwe z tego powodu ,że są zamknięte w mieszkaniu??

ja mam kota w 100% domowego. usiłowałam ja przyzwyczaić do spacerów (nawet szelki kupiłam) czy podróży (transporterek też jest) ale tequila panicznie boi sie wychodzić poza swój teren. dla niej wyjście poza drzwi to kolosalna wyprawa i 300 razy się upewnia że ma możliwość natychmiastowego odwrotu ;)

zatem jak chcesz by trochę łaziła to przyzwyczai do spacerów (zacznij od spokojnych miejsc i na krótko. jeśli zaskoczy to będziecie na smyczce kota prowadzać ;) ). jeśli spacery się jej nie spodobają masz spokojne sumienie, że kot domowy i koniec ;)

nawiasem: śliczna trikolorka :)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-05, 09:39   

Moja siostra ma kotkę, dziecko ma rok, tyle że mała nie chodzi swobodnie po mieszkaniu (zazwyczaj w jednym pokoju). Kuweta jest zamykana (taki domek), a kotka i tak nie da się dotknąć, od razu ucieka :) Tak że jak tylko pojawi się w bliskiej odległości to J. zaczyna coś do niej gadać niesamowicie śpiewnym głosikiem, ale i tak nie udaje się jej kota oswoić :) Kot sobie poradzi, gosiabebe, ale podrapać może - trzeba po prostu to kontrolować, zeby do drastycznych scen nie dochodziło ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-11-05, 11:12   

Kuwetę dla kota wyobrażam sobie tylko w łazience... :roll: .
gosiabebe napisał/a:
boję sie ,że sobie nawzajem mogą zrobić krzywdę

Myślę, że kot sobie poradzi (z obecnością dziecka), koty unikają kontaktu z osobami które wydają głośne dźwięki, nie zawsze umieją obpowiednio pogłaskać czy są zbyt nachalne - a takie czesto są dzieci :-) . A jak kot nie będzie chciał, to i dziecku sie nie uda go złapać (przynajmniej do pewnego momentu ;-) ).
Poza tym kot w dom to sama radość ]:->
_________________

 
 
babaaga 
ex agapawel:)


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 607
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2007-11-05, 12:01   

my mamy teraz w domu chwilowo kota, bo nasi przyjaciele wyjechali na wakacje do Afryki, chodziłam go z Jasiem dokarmiac dwa razy dziennie, uwielbiał to i bardzo przeżywał. Teraz Buffy(kotka) załapala, gdzie mieszkamy i przeniosła się częściowo do nas. Jaś nadaj jest nią podekscytowany, probuje karmić ją chlebem itd.. Chyba raz go podrapała, jak ją za bardzo zaczepiał, oprócz tego idylla. przyjrzyj się może wcześniej kotkowi, jak jest, są takie koty-świrusy, które biegają wręcz po ścianach:), moi rodzice mają takiego, przy dziecku byłaby lepsza taka spokojna kocinka. choć wiadomo, małe kotki po prostu lubią sie bawić, ale już taki dzieciaczek jak twoja Maja może sie spokojnie z kotem bawic, byle by to było coś na długim sznurku lub patyczku:)..Kuweta w ubikacji najlepiej, u nas była wybita klatka wentylacyjna w drzwiach i koty mogły łazić kiedy chcą..
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/858327.png" border=0>

<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/424712.png" border=0>
 
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2007-11-05, 15:22   

gosiu, wg mnie zamykana kuweta, nawet mam taką do oddania, bo moje koty absolutnie nie chciały z niej korzystać. jak byś reflektowała to napisz na pw
u mnie w bloku kuweta stała w przedpokoju. w łazience nie było kompletnie miejsca. zrobiłam taki nibyparawan z szafki na buty
kocie jedzenie natomiast na szafce w kuchni, psie jedzenie na podłodze

moje koty nie wychodziły na dwór, nie zauwazyłam, żeby były nieszczęśliwe :-)
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
ketsisu 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 01 Lis 2007
Posty: 226
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2007-11-05, 22:06   

Moja kotka nie wychodzi na dwór (odpukać), bo nie ma tam, wg niej nic ciekawego, a i trochę się boi. Nie pokazuj kotu, że na zewnątrz może być interesujący świat, bo potem będzie miał chęć z tego skorzystać, a nie powiem, żeby to było bezpieczne. Łazienka może być dobrym miejscem na kuwetę, tylko trzeba uważać, żeby kot się nie dostał do środków czystości itp., z nim też jest jak z raczkującym dzieckiem :) A i ważne, żeby blisko jedzenia nie stała. Wypróbowuj różne żwirki, bo zdarza się, że kotu nie odpowiada, a właściciel może mieć problemy (nam osobiście pasuje zbrylający i zapachowy Benek lawendowy, próbowałyśmy innych, ale kiedy zakopuje, wszystko się rozwala, nie widać, gdzie jaka sprawa załatwiona, żeby na bieżąco wybrać, a i jeszcze taki mniej brzydko pachnie). I nawet nie uchylaj okna, bo spotykałam takich beztroskich ludzi, nie zdających sobie sprawy jakim taka mała szczelinka może być zagrożeniem. Patrz też na trujące rośliny, z pozoru nieszkdliwe.... Jak kotek będzie młody, to do prawie wszystkiego się napewno przyzwyczai, tylko w pierwszych dniach zapewnij mu szczególny spokój, poczucie, że jest bezpieczny, ale też nie przesadzaj, zachowujcie się normalnie, żeby jakiegoś szoku nie było. Aha, uważaj na odkryte akwaria itd :)
I życzę powodzenia, bo sprawa poważna, ale i przyjemna :)
 
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-05, 22:13   

rosa napisał/a:
gosiu, wg mnie zamykana kuweta, nawet mam taką do oddania, bo moje koty absolutnie nie chciały z niej korzystać.

No wlasnie ,tak tez moze sie zdarzyc..mimo tych wszstkich filtrow w nich kotom czasem tam zbyt intensywnie pachnie;) ale z drugiej strony jest intymnie,a to dla kota tez istotne,wiec nie ma reguly.Na pewno warto sprobowac,szczegolnie u malucha(tzn.2 maluchow;)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-05, 22:16   

moja kota chowała sie do krytej kuwety jak coś zbroiła ;)
 
 
mossi 


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2010
Skąd: Sari/Wro
Wysłany: 2007-11-05, 23:00   

a my od dziś mamy małego kotka :) a raczej kocice :mrgreen: jest cudna taka malutka czarniutka. Ale strasznie wystraszona. Ma ok 3 miesiace... no zobaczymy czy za tydzien juz nie bede miała dość, bo w ogóle mam uczulenie na koty :-/
_________________
Ja chcę dobrze ale nie udaje mi się to jak Kaliszowi dieta
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-11-06, 11:29   

Dzwoniliśmy do schroniska narazie adopcje są wstrzymane ponieważ panuje tam jakiś wirus i koty muszą się podleczyć.Florencja jest juz prawdopodobnie adoptowana jednak jesteśmy zdecydowani wziąć kotka jesli nie tego to innego ;-)
Dziękuję wszystkim za rady ,dzięki nim upewniłam się ,że decyzja o adopcji jest dobra :D
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-06, 11:31   

Maja na pewno będzie zachwycona, kotek może troszkę mniej :)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-11-06, 11:33   

Tomek uparł się ,żeby wziąć jakiegos takiego dzikusa szalejącego więc zobaczymy jak to będzie ;)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-06, 11:35   

Macie firanki, tapety? :)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-11-06, 11:37   

tapet na szczęście nie ,ale firanki są :shock: dobrze ,że zwróciłaś na to uwagę ;)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-06, 11:42   

będzie na czym się huśtać :)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
marcyha 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 311
Skąd: włocławek
Wysłany: 2007-11-15, 01:53   

Z firankowych wspinaczek to akurat koty szybko wyrastają. Tapetki i wszelkie tapicerki - to zabawa atrakcyjna dla kota w każdym wieku ]:-> . Dla niektórych wyjątkowo atrakcyjne są też roślinki doniczkowe (mam taką kitkę, która tak skutecznie zwalczała wszelkie objawy mojej miłości do roślinek pokojowych, że musiałam z zieleniny zrezygnować).
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-11-15, 08:40   

Dzisiaj odbieramy kotkę :mrgreen: Rosa dziękuję jeszcze raz za kuwetę :D
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2007-11-15, 08:41   

gosiabebe niech wam służy :-) , mam nadzieję, że kicia będzie chciała z niej korzystać :-)
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2007-11-16, 10:19   

Chyba wszystko już zostalo napisane, mogę dodać tylko, że gratuluję decyzji i trzymam kciuki, żeby nowy członek rodziny cieszył Was i był taki kochany jak moja koteczka, która jest z nami już ponad 12 lat.
Na stronie tego schroniska jest napisane, że Florencja ma wirtualnego opiekuna, to znaczy, że jest w schronisku, a ktoś jej funduje karmę. O ile to aktualne informacje. Jest słodka.
Ostatnio odwiedził tas bardzo miły kotek - przyszedł na kolację i na śniadanie, psy się ucieszyły, bo był miły, kocica nasyczała strasznie, czym się wcale nie przejął, miałam nadzieję, że zostanie, niestety ten kotek ma dom, tak tylko wpadł :-> (Szczerze mówiąc - mąż odetchnął z ulgą) ]:->
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-11-16, 11:20   

adoptowaliśmy inną kotkę tzn nie Florencję ponieważ już wcześniej znalazła dom ani nie jej siostrę cerruti ponieważ zmarła z powodu epidemii panującej w schronisku. Kotka która jest u nas w domu też jest trzykolorowa i też ma ok 2 miesięcy.Jeszcze nie ma imienia -intensywnie myslimy nad nim :D Jest bardzo przestraszona i boi się Mai :/ mam nadzieję ,że jej to przejdzie :roll: chowa się w kątach i właśnie nie wiem czy mam ją z nich wyciągać czy poczekać aż sama wyjdzie??nie chce korzystać z kuwety ( wiem ,że mało czasu minęło narazie ;-) ) ,ale chciałam prosić o porady jak zachęcić ją do tego.Jak narazie zastąpiła ją dwiema moimi torbami ,bluzą Tomka (na którą zrobiła kupkę 8-) ) ,swoim legowiskiem (na którym leżeć nie miała najmniejszego zamiaru :-P ) i ręcznikiem 8-) jeżeli ktoś zna jakiś dobry sposób na nauczenie kotka korzystania z kuwety( za którą Rosa jeszcze raz ci dziękuję :-D ) to byłabym wdzięczna za porady :)
 
 
Flippi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 401
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-11-16, 11:28   

Trzymam kciuki, żebyście się jak najszybciej wszyscy pokochali :-)
Co do siusiania - chowaj wszystko, co kocinę może skusić: czyli torby, buty, kapcie, ubrania itp. O ile pamiętam, zanosiłam mojego kota do kuwety, kiedy przyjmował pozycję wskazującą na początek akcji. Powinien szybko załapać. Na razie jest przestraszony. Nie wyciągaj go na siłę, może skusi sie na jakiś smakołyk lub zabaweczkę.
Przepraszam, pisałam o "nim", a przecież to "Ona" :-)
Pozdrawiam!
_________________
---------------------------
Mój blog
www.prawdziwy.blox.pl

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2007-11-16, 12:30   

Gratuluję, cieszę się, że uratowaliście życie (co tu owijać bawełnę, kociętom trudno przeżyć :-( w schronisku) tej kiciuni.
Moja kotka (znaleziona) umiała korzystać z kuwety (nasiusiała na gazetę), a jak zobaczyła piasek przyniesiony w wiaderku, poszła nasiusiać do tego wiaderka.
Proponuję, żebyś na chwilę włożyła przy kici obsikane rzeczy do kuwety, nie na długo, żeby się mniej więcej zorientowała, że te sprawy tam. Oczywiście, jak przyłapiesz ją na kręceniu się, też szybciutko włóż ją do kuwety, byle się nie wystraszyła. Potem chwal, jakby zrobiła coś wspaniałego.
Wiem, że trudno Wam będzie nie miziać kotki , ale rzeczywiście lepiej dać jej spokój na jakiś czas.
Moja kotka ma na imię Mantra (bo jak się spotkałyśmy po raz 1 od razu zaczęła mruczeć) jest bardzo miła i kochana.
Legowiska w ogóle nie ma :oops: , sama wybiera, gdzie śpi - ostatnio w łazience na fotelu (m o i m - tyle z niego mam, że piorę co tydzień przykrycie) albo na podłodze (bo ciepła), bywało już na pralce, na wieży, na szafie, na monitorze, jak były jeszcze te duże).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,43 sekundy. Zapytań do SQL: 12