wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zerówka i pierwszoklasiści
Autor Wiadomość
Kashmiri 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 872
Skąd: Kingston
Wysłany: 2008-11-10, 07:55   

Agnieszka napisał/a:
1 za brak pracy domowej (nie zrobiła jakiegoś ćwiczenia bo nie zabrała potrzebnej książki - to było jakieś zdanie do przepisania, pozostałe zadania zrobiła).

:shock:
Agnieszka napisał/a:
Ada przyniosła 5 ale była rozczarowana oceną i powiedziała że więcej nie będzie robić żadnych dodatkowych rzeczy.

ta pani zdecydowanie nie nadaje się na pedagoga. chyba na studiach opuściła parę ważnych wykładów.
oceny wprowadzono opisowe w jakimś celu, a nie żeby stawiać w nawiasie cyferkę. jeśli pani to potrzebne do jej własnej orientacji, to sobie może prywatnie kodować (np wiedzieć, że dla niej 'wspaniale' znaczy 6, a 'nad tym trzeba jeszcze popracować' - 1)
Agnieszka, bardzo dobrze, że w domu o tym rozmawiacie i trochę tę panią neutralizujesz.
Agnieszka napisał/a:
Z zachowania funkcjonuje system kropek (czerwone, niebieskie, czarne)

U nas są kartki, chyba zielone, żółte i czerwone - nie pamiętam które za co; i dość skomplikowany (jak dla mnie) system ich przyznawania, kasowania i ewentualnych konsekwencji. Ale pani ma klasę złożoną z 2 księżniczek i 12 zbójców :mryellow:
_________________

Zapraszam na mój blog - hxxp://www.lianka.pl/]www.lianka.pl
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2008-11-10, 21:04   

Nie mam możliwości zmiany szkoły chyba, że znów z dojazdem i/lub płatna. Jest jak jest zobaczymy co będzie dalej. Ada lubi dzieci, zżyła się z klasą i b podoba jej się, że większość dzieci podwórkowych chodzi do tej placówki (znajomi są od 0 do 6 klasy), uwielbia Panie: ze świetlicy, angielskiego i logopedę.
Wychowawcy face to face powiem swoje obserwacje i przemyślenia i zobaczymy (na forum klasy nie chce mi się już poruszać różnych kwestii)
Dobrym znakiem jest to, ze świętujący kolega zamiast cukierka podarował Adzie 3 mandarynki. Złym, że jedna z koleżanek (zdanie mamy) stwierdziła że jestem złośliwa i trudno ze mną rozmawiać (dodam, że nie rozmawiam indywidualnie a jedynie na zebraniach, na forum publicznym i nie jest to dyskusja lecz zgłoszenie, ze nie wszyscy jedzą wszystko a po dietowym przedszkolu jesteśmy przyzwyczajone do np przy urodzinach dania dziecku naklejek, bździągiewek itp).

[ Dodano: 2008-11-25, 20:43 ]
Ada już po swoich urodzinach (nie robiłyśmy klasowych), zamiast cukierków dzieci w klasie dostały gumki (dziewczynki z owadami a chłopcy z samochodami), Panie (wychowawczyni, w świetlicy i logopeda) też się załapały :-)
chyba się podobało :-)
 
 
Kashmiri 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 872
Skąd: Kingston
Wysłany: 2009-02-27, 13:48   

hej, jak tam nasze pierwszaki?
Jasmin już się całkiem zaadaptowała w szkole i trochę mała rozbójnica się z niej robi. Z panią mamy kontakt dobry choć bardzo sporadyczny. Nie wiem, co się dzieje w szkole, bo kiedy pytam moje dziecko, co robiło, to odpowiada "nie pamiętam", "nic", albo "fajnie było". Czy Wasze dzieci też tak nic nie mówią? Nie wiem, czy ona faktycznie już nie pamięta, co robiła, czy nie chce się tym ze mną dzielić? Może już jestem za stara i nie warto ze mną gadać... ale ona ma dopiero siedem lat, wtedy chyba się jeszcze rozmawia z rodzicami, nie?

Ale raport na koniec semestru ogólnie dobry. Jass sama teraz postanowiła pracować nad swoim pismem. Bo nauczyła się już szybko pisać, niestety bargrze jak przysłowiowa kura pazurem. Generalnie jest bardzo niestaranna i w Pl na pewno kazano by jej wszystkie zeszyty przepisać na czysto, a prac domowych pani pewnie w ogóle by nie przyjęła, tak są wymięte i niedbale nagryzmolone. I jestem niemal pewna, że to nie jest dysgrafia, jej się po prostu nie chce...:roll:
_________________

Zapraszam na mój blog - hxxp://www.lianka.pl/]www.lianka.pl
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2009-02-27, 14:55   

My się dotarłyśmy klasowo i szkolnie. Do szkoły za specjalnie Ada nie lubi chodzić (poranne wstawanie, pospiech) ale lubi czas na świetlicy, dodatkowe zajęcia plastyczne. Pisanie nie należy do ulubionych czynności i staranna tu nie jest ale ja również bazgrolę więc nie jest to dla mnie najważniejsze. Prac domowych nadal dużo i jeszcze różne dodatkowe, które nauczycielka zadaje. W ocenie okresowej bdb popracować ma nad starannością i tempem pisania.
Oczywiście jest zapominalska czasem to zeszyt, czasem ćwiczenia czy książka.
 
 
babaaga 
ex agapawel:)


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 607
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2009-03-01, 23:37   

Kashmiri napisał/a:
Bo nauczyła się już szybko pisać, niestety bargrze jak przysłowiowa kura pazurem.
ha, Kacper tak samo. to w sumie jedyna rzecz, nad którą mógłby popracować, bo radzi sobie świetnie.no i nie da się ukryć, że musimy mysleć powoli o uzupełnianiu wiedzy, jeśli chodzi o język polski itp. wprawdzie czyta po polsku świetnie,ale jednak często zdarza mu się mieszanie ortografii angielskiej z polską(pisanie "W" zamiast "ł" itp)Jest co robić, tylko, hmm, kiedy 8-)
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/858327.png" border=0>

<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/424712.png" border=0>
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-03-02, 09:11   

Kashmiri napisał/a:
"nie pamiętam", "nic", albo "fajnie było". Czy Wasze dzieci też tak nic nie mówią?

Też ;-)
Daniel bardzo dobrze wypadł na koniec semestru, do tego jest chyba najgrzeczniejszym dzieckiem w szkole, więc ogólnie nie mam powodu do zmartwień, ale również
Kashmiri napisał/a:
bazgrze jak przysłowiowa kura pazurem

i też te prace domowe i zeszyty mają ośle uszy.
Martwią mnie 2 rzeczy:
Od początku tego półrocza zaczęło się prawie codziennie rano takie "Yyyyyy a jak czegoś nie zrobiłem?" (z przerażeniem) - nie zdarzyło się, zeby nie zrobił i zawsze odpowiadamy, że nic się stanie jeśli nie zrobił, bo zwykle wszystko ma, więc nikt nie będzie miał pretensji, ale i tak ma taką schizę i widzę, że naprawdę się denerwuje.
Obawiam sie, że powstało w nim takie przeświadczenie, że musi być najlepszy, zawsze chwalony (niestety to są właśnie zgubne skutki tego chwalenia). Wiem z autopsji, że to jest straszne.
Druga rzecz, która mnie martwi to jego kompletna beztroska wobec własnych rzeczy - codziennie wracając do domu ma o 2 kredki, albo o ołówek, gumkę czy temperówkę mniej. Po tym, jak zgubił fajne pióro dostał następne, tańsze, ale na tyle fajne, ze najpierw ustawiła sie długa kolejka chętnych do pożyczenia go, a po 2 dniach w ogóle znikło. Wzięła je jakaś dziewczynka, ale on nie wie jaka (zginęłoby już poprzedniego dnia, ale jego kolezanka przeprowadziło śledztwo i znalazła u kogoś). D. uważa, że jak ktoś prosi, zeby mu pożyczył to nie może odmówić. To już drugie moje dziecko, które zaczyna rozdawać swoje rzeczy, bo uważa, że trzeba się dzielić :roll:
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2009-03-02, 09:30   

Ja wróciłam do lektury Dolto "Zrozumieć dziecko" więc m.in odeszłam od pilnowania spakowanego plecaka zapomni to trudno, nie będę pilnować i przypominać całe życie. Podobnie jest z lekcjami (jak późno wracam to tylko pytam czy wszystko zrobiła) i ostatnio po powrocie ze szkoły słyszę "mamo zapomniałam zrobić rysunku ale wiesz co zanim Pani sprawdziła listę szybko zrobiłam"
Nie zmuszam do przepisywania jak brzydko napisze trudno (komentarze Pani podpisuję) ważne, że odrobiła, pamiętała.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-03-02, 09:40   

Ja też raczej nie sprawdzam, ale jak czasem zajrzę włosy stają mi dęba.
D. sam stara się o wszystkim pamiętać i zwykle pamięta.
Muszę go tylko wieczorem gonić do pakowania się, wtedy czasem interwniuję, jak za długo to trwa.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Kashmiri 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 872
Skąd: Kingston
Wysłany: 2009-03-02, 09:41   

Agnieszka napisał/a:
My się dotarłyśmy klasowo i szkolnie.

super :-) Pamiętam, że na początku nie było łatwo.
Agnieszka napisał/a:
lubi czas na świetlicy, dodatkowe zajęcia plastyczne.

Jasmin też uwielbia dodatkowe zajęcia plastyczne, ale w domu za bardzo się tym nie zajmuje, więc u niej to chyba bardziej chodzi o bycie w grupie dzieci i robienie czegoś razem. Chyba by się nasze panny dobrze dogadały :-)

babaaga, u nas podobnie, polska ortografia leży. Mam dla jasmin zestaw 'Wesoła Szkoła' do pierwszej klasy, ale nie za bardzo jej się chce coś z tym robić. Tylko płyta z grą edukacyjną, która była w zestawie bardzo się spodobała i już jest przerobiona na wszystkie strony.
Leży też edukacja 'patriotyczna' :-> Jass umie opowiedzieć o epoce wiktoriańskiej w Anglii, namalować flagę gruzińską, ale na przykład hymnu polskiego nie zna. a ja nie za bardzo mam czas i zapał, żeby ją tego uczyć... W ogóle dopiero sobie niedawno zdałam sprawę, że są pewne rzeczy, które pewnie są oczywiste dla polskich dzieci, a których moje nie zna, bo skąd.
_________________

Zapraszam na mój blog - hxxp://www.lianka.pl/]www.lianka.pl
 
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-03-02, 09:54   

Agnieszka napisał/a:
odeszłam od pilnowania spakowanego plecaka zapomni to trudno

też bym tak chciała :roll: , tylko mam wrażenie, że konsekwencje zapominania nie robią na W. wrażenia. Owszem juz było zapomnienie kapci, stroju na wf, elementów piórnika itp ale czy to coś zmieniło? Ostatnio obiecałoam sobie, że będę pilnować żeby się spakował wieczorem :-| ... nie potrafię :evil: :-( . Ciągle trzeba go gonić rano, do wszystkiego zresztą. Dziś poszedł do szkoły bez śniadania - nie zdążył :-/ . Czy ja mam go pilnować? Jak się go spuści z oka to zaczyna sie bawić zamiast ubierać, nie wstaje z łóżka po obudzeniu... Ja już nie mam pomysłu jak do niego dotrzeć :roll: . Totalny, absolutny luz... Nawet podobno pani powiedziała, ze mógłby być wzorowym uczniem gdyby sie pospieszył z pracą, a mi mówiła, ze jeżeli się to będzie utrzymywać to go skieruje do poradni (żeby jednak zbadać dyscośtam) :roll:
_________________

 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2009-03-02, 10:00   

na zajęciach plastycznych raz na jakiś czas dzieci wykonują wspólną pracę ale Pani pracuje w różnych technikach z różnymi materiałami jest ciekawie. W domu nie zawsze jest czas na manualne prace czasem manualne są te z Wesołej szkoły (wycinanie, lepienie, sklejanie......) Zazwyczaj raz w miesiącu chodzimy na warsztaty rodzinne z gliny (to już poza szkołą), czasem coś w domu robimy: kartki, lepienia (masa solna, plastelina)
W zeszłym semestrze Ada chodziła na kółko angielskiego ale teraz nie chciała więc odpuściłam.

Klasowo, szkolnie myślałam o zmianie placówki ale Ada nie chciała więc spasowałam, w końcu to jej szkoła, klasa i ona ma się tam czuć dobrze a lubi dzieciaki ze swojej klasy.

Ada np nie lubi czytanek, czasem podoba jej się jakaś to na pamięć zna ale książka z biblioteki szkolnej obowiązkowo co tydzień i sama tego pilnuje.

Natalia: nie wiem, każde dziecko inne ale Ada jak zgubiła np kartę biblioteczną to sama musiała iść do Pani i poprosić o wyrobienie nowej.
Ja początkowo zaglądałam w lekcje, pilnowałam spakowanego plecaka (oczywiście miałam rozmowy z wychowawczynią), przez pisanie Ada chodziła na zajęcia wyrównawcze. W tym semestrze już nie ma dla niej wyrównawczych, zapominalstwo bywa ale podpisuję wpisy (jak sama pamiętam żeby zerknąć w dzienniczek), śniadanie - tu pamięta o śniadaniówce ale kilka razy zapomniała np picia. Obecnie nie chce jeść kaszy jaglanej na śniadanie i też odpuszczam, odgrzewam zupę z dnia poprzedniego a jak nie mam już, to zjada płatki z mlekiem zbożowym z kartonu
Ostatnio zmieniony przez Agnieszka 2009-03-02, 10:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kashmiri 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 872
Skąd: Kingston
Wysłany: 2009-03-02, 10:05   

hmm, ja bym chciała nie sprawdzać prac domowych, ale to się nie bardzo da u nas. Pani oczekuje, że rodzice robią te prace z dziećmi i tak je konstruuje, że udział rodzica często jest niezbędny. Szczerze mówiąc wkurza mnie to, bo nie mam na to czasu i uważam, że praca domowa Jass to jej własna sprawa, ja już swoje odrobiłam. Jasmin też nie ma szans czegoś zapomnieć, bo jest specjalny dzienniczek (codziennie przynoszony do domu) w którym rodzic musi podpisać, że dziecko odrobiło pracę.
_________________

Zapraszam na mój blog - hxxp://www.lianka.pl/]www.lianka.pl
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2009-03-02, 10:23   

u nas dzienniczek (zeszyt) to miejsce na informacje, uwagi Pań. Wchowawczyni czasem też w zeszycie lub ćwiczeniach wpisuje własne uwagi i trzeba je podpisać, nie zawsze zaglądam więc jak coś jest to Ada musi powiedzieć.
Dziś dyktando ze słuchu, zobaczymy jak pójdzie, nie chciała ćwiczyć ani w piątek ani w niedzielę wieczorem a reszta weekendu poza domem i nie zmuszałam, nie namawiałam i ciekawa jestem co będzie
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-03-02, 11:39   

My mieliśmy szczęście do pani, dopiero teraz to widzę. Jak ostatnio była chora i mieli lekcje z zastępstwami to W. przychodził wkurzony, że inni tacy niemili, krzyczą i nie rozumie o co im chodzi :roll: .
Kashmiri napisał/a:
ja już swoje odrobiłam

no dokładnie :roll: . Tylko coś mi sie zdaje, że do pewnych od dawna zapomnianych spraw trzeba będzie wrócić :-x . Niedawno musiałam mu tłumaczyć zadania z mamematyki na kangurka, były dla drugiej klasy co najmniej, o matko, to była męczarnia :roll:
_________________

 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-03-02, 13:49   

frjals napisał/a:
Niedawno musiałam mu tłumaczyć zadania z mamematyki na kangurka, były dla drugiej klasy co najmniej, o matko, to była męczarnia :roll:

W. bierze udział w tym konkursie?
Tam są niektóre zadania zdecydowanie powyżej poziomu 1 klasy, niektóre to w ogóle ciężko wytłumaczyć dziecku z podstawówki, ale podobno dzieci jakoś intuicyjnie, albo metodą prób i błędów to robią.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-03-03, 09:54   

Zapisał się, razem z innymi dziećmi, pani mówi, że chce żeby się oswoiły z formą konkursu a na poważnie to w przyszłym roku. W sumie dobre podejście.
Pare razy mnie zaskoczył kiedy zrozumiał moje tłumaczenia ;-) .
Tyle że nie wyobrażam sobie mojej pomocy w matmie później, ja jestem kompletna noga, nad paroma zadaniami musiałam się mocno zastanowić, a jednego wcale nie zrozumiałam :oops: :lol:
_________________

 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-03-03, 10:24   

Dobre, Daniel z kolei chciał wziąć udział w konkursie ekologicznym, ale u nich w szkole żadnego nie było.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
babaaga 
ex agapawel:)


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 607
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2009-03-04, 00:53   

Kashmiri napisał/a:
polska ortografia leży. Mam dla jasmin zestaw 'Wesoła Szkoła' do pierwszej klasy, ale nie za bardzo jej się chce coś z tym robić.
Leży też edukacja 'patriotyczna' :->
no, Kashmiri, skąd ja to znam:) najśmieszniejsze, że Kacpra dziadkowie kupili mu cały zestaw podręczników do drugiej klasy, ale jak to czytam, to(tu powinna być wymiotująca ikonka..)masakra, irytujące moralizatorstwo na każdym kroku, historie na zasadzie-Zosia nie pożyczyła Piotrusiowi zeszytu, to on potem też jej nie pozyczył...pytanie 1.dlaczego Piotruś nie pożyczył Zosi zeszytu?itd..No więc to laży, Tak się pocieszam, że skoro sporo czyta, to załapie całą ortografię podświadomie :mrgreen: , ja tak miałam w sumie jako dziecko, raczej zawsze wyczuwałam, jak coś napisać ;-) No i przyznam się, że hymnu z Kacprem nie przerabiałam :->
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/858327.png" border=0>

<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/424712.png" border=0>
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-03-11, 10:35   

Ostatnio Danielik mój jakiś kryzys chyba przechodzi, bo wcale go nie wzrusza to bazgranie, od którego ja chyba osiwieję. W ogóle jakoś tak mało się przjemuje szkołą, jak odrobi lekcje to upycha szybko do tornistra zeszyty, żebym nie zajrzała przypadkiem :roll: .
Za to czyta już chyba za dużo powieści różnych, w drodze do szkoły, w drodze ze szkoły i w ogóle wszystko odwala byle jak, żeby móc wrócic do książki (którejś z 4, które aktualnie ma zaczęte). I mnie - bibliotekarkę, zaczyna to lekko wkurzać.
Przebąkuje, że chciałby chodzić do 4 klasy, tylko nie zna tabliczki mnożenia. :-?
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-03-11, 13:53   

No wiesz, mojemu nie chce się czytać, mimo ze lubi książki i mnie, molicę książkową też to zaczyna wkurzać ;-) .
I tak fajnie, że odrabia lekcje, a że bazgrze... eee, tam :mryellow: .
Miałam kiedyś w podstawówce takiego kolegę, najlepsiejszy w klasie, no naprawdę wybitnie uzdolniony, też bazgrał i na narzekania nauczycielek mówił, że geniusze często mieli brzydkie pismo :mrgreen:
_________________

 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-03-11, 14:13   

No, niestety D. też się wycwanił i na moje narzekania odpowiada: "Sama mówiłaś: Nobody's perfect" 8-)
Ja wiem, że dziwnie brzmią takie narzekania, ale chciałabym, żeby on jednak przywiązywał wagę do estetyki i żeby starał się przykładać do obowiązków.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2009-03-13, 19:52   

kofi: jak patrzę na wypieszczone zeszyty koleżanek, to fajnie byłby gdyby Ada takie miała. Niestety nie ma, za to są: pozaginane rogi, krzywe literki, skreślenia..... Może z czasem zadba o estetykę, no przynajmniej mam taką nadzieję
 
 
stabilo 

Dołączyła: 05 Sie 2009
Posty: 10
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-08-21, 15:28   

Zbliża się powoli nowy rok szkolny. Tamtegoroczne pierwszaki to już wprawieni uczniowie:).
Tymczasem nowi przygotowują się do pierwszych lekcji.
Dzieciaki z początku pełne radości, niecierpliwie oczekują pierwszych dni.Chcą założyć nowy plecak, rysować nowymi kredkami. Ale gdy minie pierwsza radość mogą pojawić się problemy. Dziecko nie radzi sobie z obowiązkami, chciałoby się bawić, a nie siedzieć w ławce i się uczyć. Zadania domowe tez zabierają mu czas zabawy.

Jak Wy wprawione mamy pierwszaków pomagałyście swoim dzieciom walczyć ze szkolnym stresem. W jaki sposób przyczynić się do szybszej adaptacji dziecka w szkole?

[ Dodano: 2009-08-28, 13:43 ]
Wasze dzieci idą pierwszy raz do szkoły.
Co zrobić aby szkoła nie była dla niech stresująca, aby dobrze się w niej czuły?
Jak wzbudzić w dziecku motywację, chęć do nauki?
Co zrobić aby dziecko czuło się w szkole ważne, doceniane?

Stwórzmy razem Dekalog pierwszoklasisty!

Zapraszam wszystkich do rozmowy.
_________________
Jesteś leworęczny? Zapraszam www.leworęczność.pl
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2009-09-02, 11:28   

Czy ktoś ma pierwszoklasistę w tym roku? Mój poszedł dziś do szkoły i jak zobaczyłam jak się do tej szkoły zbierał i szedł, to dopiero dziś zaczęłam się martwić. Zerówka mnie jakoś nie ruszała (też do szkoły chodził), choć dała dużo do myślenia i bardziej zrozumiałam co chciała mi przekazać pani psycholog zanim Gabryś do zerówki poszedł. Dziś rano spodziewałam się zwyczajowego problemu ze wstawaniem, ubieraniem, jedzeniem, a tu nic z tego. Gabryś po lekkim dotknięciu ramienia zerwał się na nogi i zaczął ubierać. Musiałam go chwilę przytrzymać siłą, żeby się dobrze obudził i załapał, że najpierw to trzeba by się umyć i wypadałoby piżamę zdjąć ;) O 7.20 był już gotowy do wyjścia, co mnie zaszokowało, bo zawsze były problemy, żeby o 7.45 z domu dało się wyjść. Męczył przez 20 minut czy już możemy do szkoły iść. Zaraz po wejściu do klasy czekała go przykra niespodzianka, bo jego najlepszy kolega, z którym miał razem siedzieć i z którym już wczoraj wybrali sobie ławkę dziś nagle stwierdził, że będzie siedział jednak z kimś innym, więc Gabryś usiadł sam w wybranej wczoraj ławce. Poradził sobie z sytuacją, choć wyglądał na zaskoczonego. Jednak mnie bardziej niepokoi fakt, jak on do tej szkoły się dziś zbierał. Wygląda na to, że pokłada ogromne nadzieje w pierwszej klasie i obawiam się, że te nadzieje nie zostaną spełnione. Zerówka była dla niego nudą i pewnie ma nadzieję, że ciekawie zacznie się w pierwszej. A program został obniżony pod 6-latków i w pewnym stopniu będzie to trochę rozszerzony program zerówkowy. Oczywiście mam cały czas na uwadze sugestię pani psycholog aby go w połowie pierwszej klasy przenieść do drugiej, ale mi się za bardzo ten pomysł nie podoba. Chwilami sama nie wiem.... po raz pierwszy od czasu gdy Gabryś zaczął chodzić do szkoły zaczynam się martwić :-|
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-09-02, 12:24   

Ewa, nie martw się tyle ;) Gabryś się odnajdzie, nie robiłabym z tego halo, że będzie wyprzedzał nieco rówieśników. A jak faktycznie będzie mu się nudziło, to najwyżej razem podejmiecie decyzję, czy przenosicie się do drugiej, czy nie.Gabrys ma ten komfort, że w domu mam mamę, która się o niego bardzo troszczy i zapewnia mu rozrywki umysłowe i nie tylko, więc na pewno będzie się realizował nie tylko w szkole.

Zuzia dzis wstała o 6, więc była w szoku. Myślę, że jak pójdzie do szkoły w przyszłym roku, będę też to przezywac, dla niej zupełnie nowa sytuacja, dołączy do zgranego już zespołu, będzie musiała wstawać rano i kilka godzin w tej szkole spędzać, ale nie martwię się na zapas. Pamiętam, jak dwa lata temu przezywałam, co to będzie ze szkołą, jak ona sobie da radę w nowej grupie, wszystko nowe, wymagania itd, a skończyło się jak się skończyło, nauczaniem indywidualnym...

Morał z mojego mętnego wywodu miał być taki, żeby nie martwić się na zapas, tylko obserwować dziecko i wtedy reagować. ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,54 sekundy. Zapytań do SQL: 13