wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
strrrraaaasznie marudzi
Autor Wiadomość
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
  Wysłany: 2007-11-24, 11:32   strrrraaaasznie marudzi

nie wiem co się stało z Majką ale mniej więcej gdy skończyła roczek zmieniła się (tzn jej zachowanie) o 180 stopni.Już nie mam sił :cry: myślałam ,że wszystkie "najtrudniejsze chwile " związane z płaczem,marudzeniem nie wiadomo o co mam za sobą,a tu taka "niespodzianka". Zacznę od początku. Majka była właściwie od urodzenia mało uciążliwym dzieckiem tzn nie płakała z powodu kolek , nie miała potrzeby ciągłego przebywania na moich rękach itp ,itd. a jakiś czas temu stało się z nią coś dziwnego :-/ tzn ciągle marudzi ,ciągle chce na ręce ,ale do mnie! do nikogo innego.Chce zebym ją cały czas (nie przesadzam!) nosiła :-( jeżeli nie dostanie czegoś co akurat sobie upatrzy zaczyna się niemiłosierny wrzask :shock: przez co nie mogę z nią chodzić na zakupy a spacer odbywa się w pobliżu domu po tym jak musiałam ostatnio po jej wyskakiwaniu z wózka nieść ją na ręku ,a drugą pchac wózek :-? ciągle mnie bije (tylko mnie) ,a gdy nie reaguję na jej wrzaski i udawany płacz to bije i drapie samą siebie po buzi :shock: kiedy zostaje z Tomkiem ,babcią albo ciocią zachowuje się jak aniołek.Sama potrafi się grzecznie bawić ,wcale nie krzyczy i wogoole nie to dziecko :-| potem wszyscy patrzą na mnie jak na idiotke ,że niby co ja za głupoty opowiadam przecież to anioł nie dziecko :roll: ja już nie mam sił :-? coraz częściej nachodzą mnie mysli ,że nie nadaję się na matkę :-| czy to normalne na tym etapie rozwoju? czy z Majką jest coś nie tak? (albo ze mną :roll: )
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-24, 11:48   

takich zwrotów jeszcze sporo przed wami :)

cierpliwość, konsekwencja i uważne obserwowanie wzajemnych relacji będą bardzo pomocne :)
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-11-24, 12:22   

pao, chciałabym mieć twój spokój ,opanowanie i entuzjazm ;-)
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2007-11-24, 12:37   

U nas zawsze zachowanie Tymka sie pogarsza przez mój brak uwagi dla niego. Jak wygląda Wasz rozkład dnia? Może jest Tobą łatwo manipulować, jak wygląda sprawa z konsekwencją i przestrzeganiem ustalonych zasad?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-24, 12:56   

chyba za wcześnie na hxxp://babyonline.pl/maluch_dwulatek_artykul,1178.html]bunt dwulatka? :)
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-11-24, 13:21   

chyba Cię nie pocieszę, że Klaudek ma ostatnio tak samo- ciągle przeraźliwym wrzaskiem dopomina się o wszystko, a gdy nie dostanie rzeczy która jest nie dla niego, to rzuca się na podłogę...staram się ignorować takie zachowania, bo zauważyłam, że gdy próbuję go uspokoić, jest jeszcze gorzej.. i co robić?
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-24, 13:29   

To chyba jednak typowe zachowanie w tym wieku. Nati w tamtym czasie był podobny. O wszystko wrzask i cały czas na rączki. Od rana do wieczora. Pocieszam Cię, że Nati teraz ma 2 lata i jest już w miarę spokój, tzn. nadal zdarzają się histerie, fochy itp. ale już tak w normie tego wieku. Niestety nie mam porównania jak zachowywałby się w obecności innych, bo zawsze był tylko ze mną, więc trudno mi się odnieść do tej kwestii. Przejdzie, na pewno :-)
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-11-24, 15:37   

Karolina napisał/a:
Może jest Tobą łatwo manipulować, jak wygląda sprawa z konsekwencją i przestrzeganiem ustalonych zasad?


raczej staram się działać konsekwentnie ,ale nie wiem jak jeszcze długo wytrzymam jeśli do się nie skończy :roll:

Ewa napisał/a:
Niestety nie mam porównania jak zachowywałby się w obecności innych, bo zawsze był tylko ze mną, więc trudno mi się odnieść do tej kwestii. Przejdzie, na pewno


Maja była ze mną prawie non stop od urodzenia do pazdziernika bo od pazdziernika zaczęłam szkołę -zaocznie co dwa tygodnie w weekendy jest z kimś innym i odziwo nie płacze za mną jak to niby zwykle bywa tylko wręcz przeciwnie- jest niewyobrazalnie grzeczna i pogodna
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2007-11-24, 19:29   

_ _ _
Ostatnio zmieniony przez Malati 2012-10-12, 14:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
huanita 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 635
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2007-11-24, 19:34   

Gosiu ja miałam tak samo i też myślałam że coś ze mną nie tak bo jak ktoś przychodził to był jak dziecko z reklamy. Dopiero teraz wszystko wróciło do normy i nie wiem czy to trzebo było po prostu przeczekać czy zmieniła się sytuacja że poszłam na studia (zaoczne) i sama odpoczełam i staram się w każdą Niedziele obojętnie cz mam zjazd czy nie to zostawiam go z tatą. Kacper jest szczęśliwy i ja też. Cały czas siedząc z dzieckiem w domu myśle że byliśmy sobą "znudzeni", czasami trzeba od siebie odpocząć i za sobą zatęsknić. Więc bądż dzielna bo na pewno jesteś dobrą mamą i trzymam kciuki
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://slub-wesele.pl/]
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2007-11-24, 22:49   Re: strrrraaaasznie marudzi

----
Ostatnio zmieniony przez Malati 2013-11-05, 13:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2007-11-25, 09:14   

Ewa napisał/a:
To chyba jednak typowe zachowanie w tym wieku.

Potwierdzam, u nas podobnie.
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-11-25, 09:47   

ach dzięki wam za odpowiedzi :) przeżywam chyba teraz jakiś kryzys i już nie wiem co mam robić :/ jakoś to będzie :D dzięki za pocieszenie ;)
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2007-11-25, 10:20   

czarna96 napisał/a:
Jak coś idzie nie po jego myśli krzyczy. płacze jakby go ze skory obdzierali, rzuca się na podłogę itp Ja w takich sytuacjach nie reaguję po prostu go ignoruję.
to dobry sposób na krzyk, kiedy dziecku nie dzieje się żadna krzywda, a jedynie pokazuje swój bunt czy kaprys...

gosiabebe napisał/a:
ciągle chce na ręce ,ale do mnie! do nikogo innego
gosiabebe napisał/a:
Maja była ze mną prawie non stop od urodzenia do pazdziernika bo od pazdziernika zaczęłam szkołę -zaocznie co dwa tygodnie w weekendy
od tego czasu pewnie nie chce Cię wypuścić z rąk, bo może się bać, że znów gdzieś znikniesz- ja mam z tym podobnie tzn., jak zaczęłam pracować, to kiedy jestem w domu mała chodzi za mną -tzn raczkuje ;-) krok w krok nawet do ubikacji.
myślę, że ten jej bunt to normalne w tym wieku jak pisały dziewczyny i po jakimś czasie minie :->
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2007-11-25, 12:14   

_ _ _
Ostatnio zmieniony przez Malati 2012-10-12, 14:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-25, 12:20   

u mnie okres mamusinowości był krótki i przejściowy. prawie go nie dostrzegłam choc był mocno podkręcony moją chęcią zostania samą. gabi to czuła i była zaniepokojona więc jeszcze bardziej do mnie lgnąła co mnie utwardzało w pragnieniu spokoju i samotności i koło sie zamknęło i było nieciekawie. jak tylko dojrzałam ten mechanizm i zmieniłam kilka moich zwyczajów, to gabi wróciła do swojego naturalnego indywidualizmu i mamusia 'przestała być potrzebna" ;)

generalnie to moje dziecko raczej mnie z domu wyrzucało niż chciało zatrzymywać ;)
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-11-25, 12:58   

gosiabebe, śpieszę z wyjaśnieniem. Wiek, w jakim jest obecnie Maja, jest okresem zwiększania autonomii dziecka. Dzięki osiągnięciom rozwojowym - poruszanie się, mowa, dziecko zyskuje nowe możliwości poznawania świata. I oczywiście z tych możliwości korzysta. Jednak płaci za to swoją cenę - ów świat jest często straszny, ogromny. Dlatego maluch co chwilę wraca do mamy. Oddala się - i wraca. Oddala się troszkę bardziej - i wraca. Tak więc, w tym wieku potrzeba bezpieczeństwa jest większa niż jeszcze miesiąc wcześniej. Moją radą jest więc, żebyś poświęciła jej przez jakiś czas jeszcze więcej uwagi. Maja teraz chce się przekonać, czy zawsze zapewnisz jej bezpieczeństwo. Sprawdza Cię więc na różne sposoby. Łatwo się domyślić, że to się kiedyś skończy - gdy Maja pozna dostatecznie dobrze nowe obszary, jakie się teraz przed nią otwierają.
Trzymam kciuki!
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
czarna96
Gość
Wysłany: 2007-11-25, 13:58   

Pao mogłabys napisac co zrobiłas ze twoja córeczka przestala tak bardzo lgnąć .Może pomogłoby to mnie i Filipusowi, bo jego częste przylepstwo bywa dobijajace ;-)
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-25, 20:09   

po prostu zrozumiałam, że czym bardziej usiłuje uciec tym bardziej ona czuje się odrzucana. więc wygospodarowałam czas tylko dla niej. niezaleznie jak bardzo byłam padnięta, zmęczona, cokolwiek, gabrysia wiedziała ze jak jest czas na zabawę to nikt i nic mamy jej nie zabierze :) wtedy wypełniałam jej czas sobą, tak zę miała mnie całą dla siebie. maksymalnie godzina i dziecko wracało do zainteresowania innymi aspektami życia i świata.

ważne by ten czas tylko dla dziecka był czasem bardzo radosnym, takim który i nas cieszy a nie jest na siłę. wtedy dziecko czuje sie bezpiecznie bo my się nie denerwujemy, nie uciekamy, nie odrzucamy.

pierwsze dni były dość meczące, ale gdy dotarło do niej, że ja jestem dla niej wszelkie tego typu sprawy zniknęły. zatem wpierw potrzebowałam przezwyciężyć moje chęci do ucieczki ;)

a czas zagospodarowany był różnie: czytanie, rysowanie, bieganie cokolwiek na co tylko była ochota :) ważne by robić to wspólnie i by obojgu sprawiało to radość :)
 
 
agaw-d 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1005
Skąd: Częstochowa, Banbury (UK)
Wysłany: 2007-11-26, 10:24   

Kiedyś czytałam o takim okresie, w sumie to chyba jest to samo co pisze kamma, mianowicie, że dziecko zaczyna czuć, że jest odrębną osobą od mamy i przeraża to je, ma po prostu chaos w głowie, interesujące jest poznawanie świata samemu, ale przerażające jest to, że mama nie jest zawsze obok.
_________________
hxxp://portfolia.artserwis.pl/A4815377

hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2007-11-26, 16:32   

Mam podobne obserwacje i doświadczenia. Bywały dni, kiedy Tobiasz był marudny, ciągle lgnął do mnie i wydawało mi się, że ciągle z nim jestem, ciągle tylko nim się zajmuję, a on nie chce w ogóle bawić sam. Zdałam sobie jednak sprawę, że wcale nie poświęcałam mu czasu, tylko trzymałam go na kolanach lub "na biodrze' a robię coś innego (bo musiałam ugotować, coś napisać itp). No więc trzeba rzucić wszystko i być naprawdę z dzieckiem - wtedy ono czuje się zaspokojone i może znowu pobyć samo ze swoimi zabawami. Na przykład dzisiaj jedna z naszych "sesji" polegała tylko na chichraniu się :mryellow:
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-26, 16:59   

my śpiewamy piosenki :) dziś śpiewałam z ulą :D
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2007-11-28, 13:40   

_ _ _
Ostatnio zmieniony przez Malati 2012-10-12, 14:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-28, 13:42   

Cytat:
Nie jestem najlepszą matką


chyba każdy miewa takie myśli ;)

jesteś najlepszą matką dla Filipa, dlatego Ciebie przecież wybrał :)
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-11-28, 14:34   

czarna96, w każdym zawodzie związanym z pomaganiem obserwuje się tzw. zespół wypalenia zawodowego. Nawet jeśli ktoś bardzo kocha swoją pracę!
A macierzyństwo to też praca. I to jaka: na trzy etaty, bez wolnych sobót/niedziel/świąt i na dodatek niepłatna. Masz pełne prawo poczuć się zmęczona i wcale nie oznacza to, że jesteś niedobrą matką! Każda bateria kiedyś się wyczerpuje i wymaga ponownego naładowania. Więc ładuj bez wyrzutów sumienia, gdy możesz/musisz! To będzie tylko z korzyścią dla całej Waszej rodziny!
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,46 sekundy. Zapytań do SQL: 13