wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Chyba sie nie uda...
Autor Wiadomość
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-11-26, 14:29   Chyba sie nie uda...

Osoby, które mnie znaja wiedza, ze od początku moje relacje partnerskie z W. pozostawialy duzo do zyczenia. Jednak oboje się nie poddawaliśmy i wciąż – mimo wiecznych burz i chwil słonecznych – próbowaliśmy, próbowaliśmy, próbowaliśmy… I tak do dzis. Kilkakrotne proby zamieszkania „na swoim” nie poskutkowaly i wciąż miedzy nami jest mnóstwo gromow i chaosu. Od tygodnia mieszkam znow sama z dziecmi u rodzicow i wysluchuje, jak to zmarnowałam sobie zycie, żeby skończyć to raz na zawsze etc. etc. etc. A ja glupia i naiwna siedze i wciąż się ludze, ze może jednak da się cos z tego zlepic i jeszcze będzie wszystko w porządku. Ale chyba gdzies powoli zaczynaja dochodzic do mnie mysli, ze może to faktycznie nie ma sensu, szczególnie, ze druga strona momentami ewidentnie poprzez rozne dzialania pokazuje, ze raczej jej już na mnie nie zalezy. I praktycznie w ogole nie pomaga mi przy dzieciach. Jestem bardzo w tym pogubiona i chyba sama przed soba boje się przyznac, ze jednak chyba się nie udalo. Nie udalo się stworzyc pelnego miłości, ciepla, wsparcia i szczęścia domu sobie i wlasnym dzieciom.
A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze mimo roznych przykrości i krzywd ze strony W. ja wciąż go (chyba slepo) kocham i na dzien dzisiejszy w ogole nie wyobrażam sobie zycia bez niego. Z drugiej strony wiem tez, ze nie można tak dłużej przeciągać na sile czegos, co zadaje bol nie tylko mnie, ale przeciez tez dzieciom.
Gdzie znaleźć sile i moc by stanac na nogi i mieć odwage podjąć tak wazne życiowe decyzje? Bo ja po prostu tych sil na dzien dzisiejszy nie mam…A musze je znaleźć, bo mam dwie male coreczki, które przeciez tak bardzo mnie teraz potrzebuja – potrzebuja silnej i zadowolonej z zycia matki, a nie rozciapcianej i wiecznie zaplakanej babki, która najchętniej przed tym wszystkim schowalaby się gdzies gleboko…
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-11-26, 14:32   

renka, myślę o Tobie ciepło, mam nadzieję, że życie przyniesie najlepsze rozwiązanie...trzymaj się...
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-26, 14:39   

czy silna czy rozciapciana dziewczynki kochają Cię równie mocno :)

a połowa? przykre gdy drogi sie rozchodzą jednak przecież nie jest to końcem świata.

przykro mi i chciała bym umieć ci pomóc tak byś mogła powiedzieć że jesteś szczęśliwa, jednak nie umiem. jedyna osoba która może to uczynić to ty sama ja zaś mogę jedynie wierzyć, ze uda Ci sie to szybciej niż sie spodziewasz. bo przecież gdy staniesz na swoich nogach to nie tylko wrócisz do równowagi, ale i dziewczynkom przywrócisz taką mamę jaką chcesz im dać, utniesz nieprzyjemne docinki otoczenia a sama odnajdziesz szczęście którego szukasz i na które w pełni zasługujesz :)

postaw na siebie :) to najlepsza inwestycja jaka możesz mieć w życiu :)


trzymaj sie ciepło mimo tego zimnego wichru i wiedz że jest ktoś kto śle Ci moc gorącego ciepła w te chłodne dni :)
 
 
bajka 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1694
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-11-26, 14:42   

renka, ja Cię doskonale rozumiem... Też próbowałam ratować, nie potrafiłam zostawić mimo przykrych rzeczy, wyrządzanych mi, wciąż kochałam i nie wyobrażałam sobie życia bez...ale wierz mi, to sie udaje. najtrudniej jest sie zdecydować. Nie żałuję tej decyzji. Jestem tydzień po rozwodzie...
Przytulam mocno...
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxps://www.suwaczki.com/]
 
 
dort 


Pomogła: 56 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2569
Skąd: okolice
Wysłany: 2007-11-26, 14:58   

renka - przesyłam ciepłe myśli, bedzie dobrze :-D
_________________
syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r.
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-11-26, 15:11   

renka nie znamy się ,ale chciałam Ci powiedzieć ,że bardzo dobrze Cię rozumiem- właśnie przeżywam to samo,z tą różnicą ,że zaczyna do mnie docierać ,że to co czułam to chyba nie była miłość .Będzie dobrze ;)
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-11-26, 15:24   

renka,ja też przesyłam ciepłe myśli
W moim związku też był trudne chwile(łacznie z rozstaniem) ale nam sie udało,choć nie było łatwo ale chciały tego dwie strony.Wieczorem postaram sie napisac na pw.
Trzymaj sie!
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
orenda 
double mama

Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1601
Skąd: Toruń/Płock
Wysłany: 2007-11-26, 15:27   

renka, u nas jest podobnie, ciągła walka pomiędzy nami. Teraz kolejna próba, zdecydowaliśmy się na pomoc z zewnątrz. Pytasz skąd siłę? Ja ją czerpię od ludzi, z książek, czasem się modlę. Teraz jestem w takim momencie, że już się nie boję odejść, nie boję się, że będę sama, mocno wierzę w bogaty wszechświat, który mnie może obdarować niesamowitymi rzeczami, jeśli się na nie otworzę. Ale chce jeszcze dać szanse, spróbować jeszcze czegoś, czego nie spróbowaliśmy. Teraz też czytam książkę "Uzdrowić miłość" - autora dopiszę potem, podoba mi się.
Podstawowa dla mnie rzecz: Chcesz zmienić świat zacznij od siebie. Wiem, że P. nie jest idealny i nie zawsze robi tak, jak ja bym chciała, ale jedno wiem, że nie jestem w stanie go zmienić. Wszystko, co mogę zmienić, to siebie.
Mam w głowie idee szczęśliwej rodziny, pełnej miłości i radości, ale my taką rodziną nie jesteśmy. Chciałabym Liwii dać dobry przykład rodziny, ale sama się tego muszę nauczyć, bo nie mogę jej dać tego, czego sama jeszcze nie posiadam.
Życzę Ci siły!
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Flippi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 401
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-11-26, 15:29   

Renka, bardzo Ci współczuję. Sama przeżyłam rozstanie dwa razy, ostatnie jeszcze bardzo boli. Tym trudniej, że masz te dwa maluszki, którymi trzeba się zająć. Ale też - tym lepiej, że one są. One Cię kochają bez względu na wszystko. Trzymajmy się, wszystkie chwilowo samotne :-)
Myślę o Tobie bardzo ciepło. Pamiętaj, że zasługujesz na to, co najlepsze.
_________________
---------------------------
Mój blog
www.prawdziwy.blox.pl

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
ina 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2936
Skąd: południe
Wysłany: 2007-11-26, 15:39   

renka, trzymaj się.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.mineralcosmetics.pl]KOSMETYKI MINERALNE
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-11-26, 16:00   

renka, kochana...szkoda, że musisz przechodzić przez coś takiego. Trudno mi coś doradzić, bo nie znam takiej sytuacji, myślę, ze są tu osoby bardziej kompetentne w tym temacie. Jednak mogę napisać tyle, ze znam dziewczyny, które mając już dzieci zdecydowały się na taki krok by zakończyć związek który nie wnosił nic prócz bólu i wszystkie One znajdowały po nie długim czasie naprawdę niesamowitych facetów, z którymi stworzyły ciepłe domy :)
Najważniejsze to pozytywne myślenie po dokonanym wyborze. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz :) Cokolwiek nie wybierzesz, musisz pamiętać, że ważne jest aby wizualizować swoje szczęście w tej sytuacji i być gotowym na to. I pamiętać, ze wszystko przychodzi z czasem. Będzie dobrze, trzymam za Ciebie kciuki!!!
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-11-26, 16:13   

Flippi, przykro mi :(
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-11-26, 17:07   

ranka, miałam napisać "otwartym" na to co ma przyjść a nie "gotowym". Wiem, że to strasznie trudne, ale z każdym dniem będzie lepiej. najważniejsze, że masz przy sobie 2 cudne osoby, które zawsze będą Cię kochały bez granic
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-11-26, 17:54   

renka jestem myślami przy Tobie i Twoich Pociechach. Niestety do naprawienia związku potrzebna jest chęć obu stron więc sama na pewno nic nie zdziałasz. Postaraj się na spokojnie podjąć jakąś decyzję... Znam kobiety, które się rozstały i teraz dopiero są szczęśliwe, niektóre spokały piękną Miłość...a z drugiej strony znam związki, które dopiero wtedy naprawdę stały się silne w Miłości kiedy rozstanie czy rozwód stały się realne.
Cokolwiek zdecydujesz, trzymam za Ciebie. Będzie dobrze. Na pewno.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-26, 19:31   

Kochana trzymaj sie!Doradzic chyba nie potrafie,wyobrazam sobie jak musi Ci byc ciezko,no bo po czym poznac czy jest jeszcze jakas szansa czy juz jej nie ma?Jakbys chciala pogadac to jestem we Wro:) /btw-pisalam ci smsa jakies 2 dni temu moze..albo zmienilas nr albo ja mam zly,bo dostalam odp"to nie jest nr jakiejs Reni";)
sciskam,wierze,ze znajdziesz sily,i tak jak dziewczyny pisaly-masz 2 kochane skarby ktore beda zawsze z Toba szczesliwe,niezaleznie od tego jak sie ulozy..

_________________
facebook.com/dtogon
 
 
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2007-11-26, 20:56   

renka ja też przesyłam ci moc dobrych myśli!
_________________

 
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2007-11-26, 21:34   

renka... na pewno jest Ci ciężko, trudno coś radzić w takiej sytuacji bo tylko Ty możesz podjąć ostateczną decyzję - trzymam mocno mocno kciuki za to żeby była ona dobra dla Ciebie i dla Dziewczynek.
Czasem najgorsze jest takie wahanie, to potrafi naprawdę zrujnować psychicznie, zwłaszcza jeśli ma się takie "oparcie" w rodzinie o jakim piszesz...

Nie dodawaj sobie stresu zamartwianiem się tym że jesteś "nie taka" i pamiętaj że że Dziewczyny kochają cię nawet kiedy płaczesz :)

Wysyłam moc ciepłych mysli w Twoją stronę :)
_________________

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-26, 21:50   

renka, przykro mi, a najbardziej, że nie masz wsparcia w rodzinie :( trzymaj się ciepło
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2007-11-26, 21:50   

Przesyłam ciepłe myśli i trzymam kciuki.


Może warto też poszukać wsparcia/pomocy dla siebie albo dla Was obojga.
Zadzwoń, napisz do CPK powinni dysponować bazą placówek/poradni i programów:
hxxp://www.cpk.org.pl/pl.php5/on/articles/cid/54
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2007-11-26, 23:07   

renka, ojej tak mi przykro! Jestem jednak pewna, ze podejmiesz wlasciwa decyzje i jesli bedzie to decyzja o rozstaniu, to wszystko sie dobrze ulozy, bo jestes baaaardzo atrakcyjna kobieta i na pewno zaslugujesz na kogos, kto bedzie Cie szanowal, wspieral, kochal i nie wyobrazal sobie zycia bez Ciebie!

Powodzenia!
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2007-11-27, 00:27   

to co dostrzegłaś to dobre początki lepszego.
Postaw na siebie Renka :-)

Piszę to gdyż niedawno przechodziłam to samo.
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2007-11-27, 09:54   

Renka, przesyłam pozytywne myśli
czasami lepiej zacząć nowe życie samemu niż męczyć się w nieudanym związku, dusić się, prosić płakać. czasami taka radykalna zmiana pomaga spojrzeć z perspektywy i ocenić co lepsze dla waszej rodziny. dacie radę, przecież co nas nie zabija to nas wzmacnia
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
martka 


Pomogła: 88 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 3822
Skąd: UK
Wysłany: 2007-11-27, 10:14   

renka, dużo siły przesyłam
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-11-27, 10:22   

renka, myślę, że dobrze Ci zrobi rozmowa z bajką np lub z magdusią, myślę, że pomogą Ci poukładać wszystko w głowie :)
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-27, 11:20   

renka pamiętam twoje posty z poprzedniego forum, jak jeszcze nie byłaś w ciąży z Fionką w brzuszku. Później, gdy zobaczyłam, że spodziewasz się drugiego dziecka, byłam dosyć zaskoczona, ale miałam nadzieję, że to znak na lepsze.

W takiej sytuacji, mogę sobie wyobrazić, że jest Ci ciężko, tym bardziej, że nie jesteś sama, bo trzeba się jeszcze opiekować dziewczynkami, ale tak sobie myślę, że właśnie te dwie małe księżniczki będą Cię podtrzymywać na duchu. Trzymaj się, odsuwaj od siebie przykre emocje, spróbuj podejść do tej sytuacji z zimną krwią! :-) Nic tak nie wykończa człowieka jak permanentna nerwówka, która niczego nie rozwiązuje.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 12