wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
coś tylko dla siebie
Autor Wiadomość
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-12, 09:44   

kamma, le bez Irmy :D

a las zawsze jest przyjemny :)
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2007-12-12, 09:52   

adriane napisał/a:
Ja powinnam dla siebie przede wszystkim solidnie się wyspać. Zawsze sobie obiecuję, że się wcześniej położę i nic z tego nie wychodzi. W tym czasie robię co innego dla siebie: siedzę na WD :mryellow:
Skąd ja to znam :roll: Najdziwniejsze,ze jak tylko przeczytam jedną stronę knigi,zasypiam natychmiast ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-12-12, 09:55   

pao, ja nie mam co z Irmą zrobić! Nie mam jej z kim zostawić, więc cokolwiek robię dla siebie, ona w tym uczestniczy.
A Michał wraca z pracy jak już jest ciemno :(
Normalnie zaraz się popłaczę :(
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2007-12-12, 10:07   

Oj, żartujesz chyba.
Robienie "czegoś dla siebie" na siłę nie będzie "dla siebie", tylko przeciw sobie. Możesz zrobić sobie maseczkę i poczekać na komentarze Irmy. Jestem pewna, że nie będziesz zawiedziona :->
 
 
ina 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2936
Skąd: południe
Wysłany: 2007-12-12, 10:18   

a ja lubię sobie zrobić dzień nicnierobienia ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.mineralcosmetics.pl]KOSMETYKI MINERALNE
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-12, 10:36   

nocą las tez piękny ;) no ale nie każdy ma takie zapędy jak ja :D
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-12-12, 12:07   

kofi napisał/a:
Możesz zrobić sobie maseczkę i poczekać na komentarze Irmy. Jestem pewna, że nie będziesz zawiedziona

No, to może być niezłe. Myślę, że spróbuję :)
pao napisał/a:
nocą las tez piękny no ale nie każdy ma takie zapędy jak ja

pao, nasz las jest w sąsiedztwie poligonu. Pełno w nim wykrotów, w których różne rzeczy mogą się znajdować. Już prędzej poszłabym nad rzekę, ale szczerze mówiąc, ostatnio ciemność mnie przeraża. Jak się odwracam plecami do ciemnego ogrodu, to mam wrażenie, że mrok za chwilę wgryzie mi się w plecy. Kiedyś tak nie miałam :(
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-12, 12:23   

najwyraźniej coś Cie czyści :) to dobrze Kamma :) puść to wolno a pójdzie sobie :) każdy z nas ma w sobie lęki a gdy tracą swoją moc to zaczynają być upierdliwe ;)
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-12-12, 12:26   

kamma napisał/a:
No po prostu nie mam pomysłów

naucz się grać na instrumencie. Zanim napiszesz, że nie masz słuchu dobrze się zastanów ;-) .
_________________

 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-12-12, 17:34   

Słuch to ja akurat mam, kiedyś zresztą miałam całkiem niezły wokal, ale nie ćwiczyłam i trochę zszedł na psy... I marzę o grze na czymś, najlepiej na gitarze, dzięki za przypomnienie mi o tym, frjals.
A o tych lękach, to sobie jeszcze porozmawiamy, pao ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-12, 18:48   

oki, kamma, oki :)

wezmę czyszczacze :)
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2007-12-12, 19:24   

kamma napisał/a:
pao, ja nie mam co z Irmą zrobić! Nie mam jej z kim zostawić, więc cokolwiek robię dla siebie, ona w tym uczestniczy.
A Michał wraca z pracy jak już jest ciemno :(
Normalnie zaraz się popłaczę :(


kamma, to może jak Twój Michał przyjdzie zrób coś dla siebie?? lub jeszcze masz weekend... ja jestem na okrągło sama bo K. w Anglii więc mi jeszcze z tym trudniej.... ale już raz się mama zgodziła, przyszła, a ja żeby się wyluzować poszłam do pubu z kumpelą, możesz też poczytać książkę... obejrzeć dobry film... ja bym to zrobiła jakbym miała kogo zostawić przy dziecku lub miała trochę wolnego czasu (przy dwóch pracach szkolnych (trochę pracy z tym dodatkowo jest jeszcze w domu zawsze jest) z czym u mnie bardzo krucho, poczytałabym gazety - to kiedyś był mój pozytywny nałóg :) , porobiłabym zdjęcia - uwielbiam to ;) i poćwiczyła, bo tego też mi brakuje, + te kosmetyczne rzeczy o których pisały dziewczyny... a znasz angielski? bo jest artykuł o najnowszych badaniach nad wege (który tu umieściłam, i którego na razie żaden tutejszy anglista się nie podjął... chociaż w sumie to nie byłoby " dla siebie" .....- no chyba żeby Ci się nudziło i chciało :) ;-)

[ Dodano: 2007-12-12, 19:24 ]
ina napisał/a:
a ja lubię sobie zrobić dzień nicnierobienia ;-)

tak też bym chciała :lol:
 
 
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2007-12-12, 19:39   

ewatara napisał/a:
kamma napisał/a:
pao, ja nie mam co z Irmą zrobić! Nie mam jej z kim zostawić, więc cokolwiek robię dla siebie, ona w tym uczestniczy.
A Michał wraca z pracy jak już jest ciemno
Normalnie zaraz się popłaczę


kamma, to może jak Twój Michał przyjdzie zrób coś dla siebie??

Ja mam podobnie, kamma. Wczoraj mały pół dnia marudził, chciałam iść na spacer odreagować, a tu teściowa przylazła (bo mnie zirytowała, do dziś mnie jeszcze nosi, jak o tym pomyślę). Teściowa poszła... to mąż wyszedł do pubu. Wrócił po dłuuugim czasie. Moje rozrywki poszły się gonić. Chciałam nadrobić dziś, wyjść tak na godzinkę do sklepu, ale sama, bo tu mam wertepy straszne i pod górę, z wózkiem nieporęcznie, z chustą zaś po jakimś czasie mięśnie mi odpadają (7kg szczęścia ;-) ), no, to mąż wrócił z pracy wielce zmęczony... i śpi od 2godz. A we mnie frustracja wzbiera :-x
_________________

 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-12-12, 19:41   

No tak, bo Ty przecież nic nie robisz tylko siedzisz w domu z dzieckiem :| Kiedy ten stereotyp przestanie obowiązywać?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2007-12-12, 19:55   

Cytat:
No tak, bo Ty przecież nic nie robisz tylko siedzisz w domu z dzieckiem :| Kiedy ten stereotyp przestanie obowiązywać?

no właśnie jak ja to dobrze znam... jak byłam w Anglii też tak miałam, K. jeszcze po porodzie wziął sobie 3 tygodnie wolnego "żeby nam pomagać" i cały czas spał, a ja miałam oczy jak zombi i spałam po 2- 4 godzin (razem w ciągu domy) żeby się z tym wszystkim wyrobić...
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-12, 19:56   

u nas na szczęście nie obowiązuje ;) wychodzę na despotkę bo mąż mi po dwóch tygodniach ze statku schodzi a ja go do niańczenia gonię i wypocząć nie daję ;) ale jak teraz przegapi ten czas to potem relacji z dzieckiem nie odrobi...

wychowywanie jest jedynym zajęciem jakiego nie można odłożyć na później ;)

to znaczy fizycznie można, ale konsekwencje tego są straszne...
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2007-12-12, 20:14   

pao napisał/a:
wychowywanie jest jedynym zajęciem jakiego nie można odłożyć na później ;)

dokładnie... Pao , niedawno ktoś powiedział: " mogę sobie pozwolić na wszystkie błędy tego świata, ale nie te, które dotyczą mojego dziecka" .... choć wiadomo nie jeden błędzik może się znaleźć, ale chodzi tu przede wszystkim te najważniejsze rzeczy w wychowaniu... które rzutują na życiu maleństwa jego wychowaniu...
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2007-12-12, 20:39   

Lily napisał/a:
No tak, bo Ty przecież nic nie robisz tylko siedzisz w domu z dzieckiem Kiedy ten stereotyp przestanie obowiązywać?

Jak mamuśki częściej tatusiów będą z ich dziećmi w domu zostawiać, najlepiej chorymi. Choć to bywa ryzykowne, jak mój małż posiedział w początkach żlobkowej kariery z Mironem to teraz tygodnie wcześniej muszę negocjować wyjście, ale wprawy nabrał, wszelkie zwolnienia na dziecko jego :)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-12-12, 20:42   

majaja napisał/a:
Choć to bywa ryzykowne
dla dziecka :) bo nigdy nie wiadomo, co tatuś wykombinuje :P
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2007-12-12, 20:46   

ewatara napisał/a:
no właśnie jak ja to dobrze znam... jak byłam w Anglii też tak miałam, K. jeszcze po porodzie wziął sobie 3 tygodnie wolnego "żeby nam pomagać" i cały czas spał, a ja miałam oczy jak zombi i spałam po 2- 4 godzin (razem w ciągu domy) żeby się z tym wszystkim wyrobić...

Też tak miałam! (tyle że nie spał, a znikał z domu) Dochodziłąm do siebie po porodzie, odrabiałam jeszcze tę hemoglobinę i wszystko na mojej głowie. To nawet nie to, że on tego nie docenia czy ma gdzieś. Kiedyś, jak się go chciałam pozbyć z domu (bo go nie chciałam widzieć ;-) ), zaproponowałam mu wypad do ulubionego pubu - JEDNORAZOWO. Wówczas nie skorzystał, za to teraz korzysta. A teraz mi już tak na jego nieobecności nie zależy. I tak ma więcej "rozrywek" - w pracy pośmieje się z kumplami, tu pojedzie, tam pojedzie, a ja mam "wychodne" średnio raz na miesiąc :-| A mycie łazienki czy podłóg jakoś mnie mało bawi...
_________________

Ostatnio zmieniony przez strzeszynek 2007-12-12, 20:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-12-12, 20:48   

Bo oni po prostu nie odczuwają tego na własnej skórze i dlatego nie rozumieją...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2007-12-12, 20:51   

Cytat:
majaja napisał/a:
Choć to bywa ryzykowne
dla dziecka :) bo nigdy nie wiadomo, co tatuś wykombinuje

tu też dopiszę coś od siebie: ja nigdy K. nie zostawiłam samego z Jasmi, bo bałam się, że uśnie (a jak śpi to nic nie słyszy :shock: !!!), albo inne tym podobne, pójdzie na fajkę za drzwi domu ...- choć twierdził, że jestem przewrażliwiona...
Jak wyjechałam z A. to na następny dzień wyszedł z domu na papierosa i drzwi mu się zatrzasnęły... trzeba było jeździć i kombinować drabinę od znajomych, żeby wejść górą (na szczęście okno na piętrze było otwarte, a jakby było zamknięte- trzeba było wybijać... Więc jakby coś takiego się stało jak byłby sam z małą, to bym go chyba własnymi rękami udusiła :evil:
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2007-12-12, 20:54   

Lily napisał/a:
dla dziecka bo nigdy nie wiadomo, co tatuś wykombinuje

Przesadzasz, co poniektórzy chetnie robią z siebie kaleki, jak im się na to pozwoli, ale nienależy im na to pozwalać. Mój mąż bardzo dobrze sobie poradził mimo zerowego doświadczenia z dziećmi, ale ja nigdy nie przyjmowałam do wiadomości, że może nie umieć wykąpać, podgrzać mleko, nakarmić czy przewinąć.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-12-12, 20:54   

ewatara, mój sąsiad zasnął opiekując się dzieckiem poniżej roku, dziecko ryczało przez godzinę, cały blok zaalarmowało, waliliśmy w drzwi, nic go nie ruszało... w końcu mała umęczona zasnęła i on się obudził, nic nie słyszał - trudno mi sobie wyobrazić tak mocny sen u jakiejkolwiek matki (trzeźwej oczywiście, on też był trzeźwy)...

[ Dodano: 2007-12-12, 20:55 ]
majaja napisał/a:
ale ja nigdy nie przyjmowałam do wiadomości, że może nie umieć wykąpać, podgrzać mleko, nakarmić czy przewinąć.
niektóre kobiety wszystko robią same, nie włączają tatusia i faktycznie tak się dzieje, że nie umie - gdyby miał okazję spróbować to z pewnością by się nauczył ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2007-12-12, 20:55   

ewatara napisał/a:
wolnego "żeby nam pomagać" i cały czas spał, a ja miałam oczy jak zombi i spałam po 2- 4 godzin

ja bym obudziła i niech by spróbował spowrotem zasnąć to miałby taką awanturę :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,3 sekundy. Zapytań do SQL: 13