wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
alkohol w domu a dzieci -za i przeciw
Autor Wiadomość
huanita 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 635
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2007-12-26, 22:32   alkohol w domu a dzieci -za i przeciw

k.leee zgadzam się z tobą ale to nie jest takie proste. alkohol dla dzieci jest spostrzegany (jeszcze?) joko coś złego, a mięso przeciwnie. Kiedyś już pisałam że mój ojciec jest myśliwym i często dla Kacpra mówi kiedy go zabierze na polowanie lub na rybki i nie daje się przekonać że ktoś może mięsa nie jeść. Cały czas z nim o tym dyskutuje ale powoli mnie to wykańcza bo wiem że to tylko kwestia czasu bo K. jest zapatrzony w dziadka :-|
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://slub-wesele.pl/]
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2007-12-26, 23:09   

k.leee napisał/a:
Czy gdyby podczas wspólnego posiłku stał na stole alkohol to odmowa podania go dziecku też była by >>wredna<<?!

U nas czasem stoi na stole alkohol, ale Daniel wie, że winko jest dla dorosłych. Podobnie jak kawa. Zwykle towarzyszy nam przy piciu kawy, ale nigdy o nią nie prosi.
 
 
k.leee 


Pomógł: 46 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2701
Wysłany: 2007-12-27, 14:42   

rosa napisał/a:
nie za bardzo Cię rozumiem

k.leee napisał/a:
Z Kubą, 12 latkiem, czas na rozmowy jest tylko przed i po posiłku

To był skrót myślowy, czas na rozmowy to 12 lat "przed posiłkiem" i może jeszcze kilka "po posiłku". "Rozmowy" to też tylko hasło bo to przecież cały sposób życia, odżywiania, któremu się dziecko przypatruje i którego uczy.
Chętnie pogadam o wolności ale nie chcę robi OT ;-)
rosa napisał/a:
a porównanie alkoholu do mięsa wydaje mi się zupełnie nietrafione

Dlaczego? Bo mięso jest legalne do spożycia przed ukończeniem 18 lat?
dynia napisał/a:
Uważam ,ze zmuszanie dziecka do czegokolwiek jest zupełnie bez sensu i niesie tylko odwrotny skutek

Ja staram się, żeby "moje" dzieci zawsze miały wybór.
_________________
hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2007-12-27, 17:03   

k.leee napisał/a:

rosa napisał/a:
a porównanie alkoholu do mięsa wydaje mi się zupełnie nietrafione

Dlaczego? Bo mięso jest legalne do spożycia przed ukończeniem 18 lat?

nie, zupełnie nie dlatego
ale ponieważ to pewnie jest OT, to nie będę się tu rozpisywać :-P
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-12-27, 20:44   

alkohol jest towarem oficjalnie zakazanym dla wszystkich dzieci bez wyjątku. Mięso - nie. Jeśli mamy duuuuuży stół, a przy nim wielopokoleniową rodzinę, to wiadomo, ze alkoholu dzieciom nie naleje nikt, a kotleta dostanie sporo dzieci. Alkoholu "nie wolno" wszystkim bez dyskusji, mięsa "nie wolno" wegedzieciakom. Różnica jest chyba oczywista i jasno widoczna.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2007-12-27, 21:34   

baardzo proszę modów o wydzielenie wąttku o wolności, będę go śledzić z wielkim zainteresowaniem. To bardzo ciekawy i trudny temat
_________________

 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-27, 23:03   

Capricorn napisał/a:
wiadomo, ze alkoholu dzieciom nie naleje nikt

Przerażające, ale niestety niekoniecznie.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-12-27, 23:08   

Ewa napisał/a:
Capricorn napisał/a:
wiadomo, ze alkoholu dzieciom nie naleje nikt

Przerażające, ale niestety niekoniecznie.


hm. najwyraźniej nadal niewiele wiem...
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-12-27, 23:12   

To prawda, wielu ludzi dzieciom daje wódki popróbować. I to niekoniecznie w tzw. rodzinach patologicznych.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
ketsisu 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 01 Lis 2007
Posty: 226
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2007-12-28, 13:30   

W sumie, to chyba lepiej jak spróbuje w domu niż na ostro zakrapianej imprezie u kolegi, gdzie wiele innych rzeczy się będzie działo.... Coprawda jestem zwolenniczką tylko tłumaczenia, ale wiadomo, że ludzie mają różne poglądy na tą sprawę.
Dziecko jedząc mięso, chyba nie wiedziało, czym to jest naprawdę. Rodzice, którym zależy, by było wychowywane bezmięsnie, mogli z nim o tym porozmawiać, w dalszym ciągu mogą. Nawet jeśli sięgnęło ze świadomością po kawałek ryby
Co nie znaczy, że rodzice źle się dzieckiem opiekują
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-12-28, 21:45   

ketsisu napisał/a:
W sumie, to chyba lepiej jak spróbuje w domu niż na ostro zakrapianej imprezie u kolegi

ale takie próbowanie na oczach i za aprobatą rodziców jest swego rodzaju przyzwoleniem na picie alkoholu i jeśli zakrapiana impreza u kolegów się potem trafi to itak dziecko spróbuje i tam...choćby dlatego, że rodzice pozwolili "tylko" spróbować a to nie to samo co upić się (a kumple mówią, że to taki fajny stan...)...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
huanita 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 635
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2007-12-29, 10:01   

mój ojciec wychodził z takiego założenia ale wyszło że piłam w domu i poza domem
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://slub-wesele.pl/]
 
 
martka 


Pomogła: 88 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 3822
Skąd: UK
Wysłany: 2007-12-29, 10:53   

moi rodzice pozwalali mi w domu wypić pół szklaneczki piwa i uważam, że to było jak najbardziej w porządku. oczywiście nie było to w wieku przedszkolnym, ale powiedzmy tak od początku liceum. nie powstrzymało mnie to przed próbowaniem również poza domem, ale na pewno powstrzymało przed 'rzucaniem się' na alkohol 'bo jest zakazany'. teraz w ogóle nie piję i przyszło to jeszcze przed ciążą - po prostu mi nie smakuje i nie lubię stanu po: zaraz jestem śpiąca i do niczego się nie nadaję. nie zarzekam się, że nie będę nigdy piła. jak będę miała ochotę to wypiję kieliszek wina, czy pół piwa. ale to wszystko. i jeszcze raz: to, że rodzice mi pokazali, że można pić kulturalnie uważam za wielki plus. sama też bym wolała, żeby moje dzieci (kiedyś tam, w dalekiej przyszłości) próbowały przy mnie (bo nie ma się co oszukiwać, że nie spróbują).
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-12-30, 09:57   

YolaW, mam to samo odczucie. Jak by nie było, alkohol pije się w tylko jednym celu, nie ważne w jakich ilościach. To jest napój odurzający, a jest naprawde dużo innych, nie wpływających na organizm w ten sposób.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2007-12-30, 10:12   

ań napisał/a:
Jak by nie było, alkohol pije się w tylko jednym celu, nie ważne w jakich ilościach.

No ni wiem, ja tam pijęze względu na walory smakowe...
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-12-30, 10:15   

sylv, zastanawiałam się nad takim argumentem, jednak częściej bywa on tylko wymówką, zwłaszcza że jest to smak do którego trzeba się przyzwyczaić tak samo jak do papierosów-jeśli dasz dziecku alkohol albo fajki to pierwsza naturalna reakcja to obrzydzenie.
Faktem jest, ze alkoholowe napoje są odurzające i jeśli rodzice piją przy dziecku to przecież dziecko nie rejestruje ile oni tego wypijają i w jakim celu...
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-12-30, 11:15   

ań napisał/a:

Faktem jest, ze alkoholowe napoje są odurzające i jeśli rodzice piją przy dziecku to przecież dziecko nie rejestruje ile oni tego wypijają i w jakim celu...

To prawda.Ale starsze to juz raczej zrozumie,ze mozna pic dla smaku i w ilosciach nieodurzajacych.I wtedy moze wyniesc z domu kulturę picia,kto wie czy to nie lepiej niz zeby poznawalo nieznane zakazane;)Ale o tym to juz chyba bylo.Małe dziecko to co innego...Najwazniejsze zeby ten alkohol pojawial sie w domu w minimalnych ilosciach,jesli w ogole musi.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2007-12-30, 12:22   

ań napisał/a:
sylv, zastanawiałam się nad takim argumentem, jednak częściej bywa on tylko wymówką, zwłaszcza że jest to smak do którego trzeba się przyzwyczaić


czasem fakt, to wymówka, ale to też zależy jaki alkohol i jakie ilości... z drugiej strony do smaku wielu potraw też trzeba się przyzwyczaic i ich "nauczyc" - np. różne sery, oliwki, ostre przyprawy...
jeżeli chodzi o odurzenie i kontrolowanie tego przez dziecko: jeżeli rodzice wypijają butelkę wina ze znajomymi do obiadu, i zachowują się potem normalnie, to nie sądzę, aby to był powod jakiejkolwiek traumy, ani założenia przez dziecko, że rodzice "się odurzają".
Poza tym myślę, że Ala ma rację co do wynoszenia z domu kultury picia. Ja nie neguję tego, że rodzice są abstynentami i nie piją przy dzieciach wcale. ale też nie lubię demonizowania faktu, że alkohol w rozsądnych ilościach jest w domu obecny..
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-12-30, 12:36   

ja akurat nie lubię tego co robi alkohol z moim organizmem, nawet w małych ilościach więc nie piję, Jac ma to samo. Toteż nas dzieci pijących nie zobaczą i u nas w domu pić nikt nie będzie. Ale nie będę dzieciakom niczego zabraniała jak dorosną. Jeśli będą chciały to będą piły, ale od nas się tego nie będą uczyły.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2007-12-30, 12:59   

ań napisał/a:
Jeśli będą chciały to będą piły, ale od nas się tego nie będą uczyły.


spoko. tylko sposób, w jaki to przedstawiasz (inni rodzice-abstynenci zreszta tez) chwilami troche brzmi, jakby rodzice pijący kieliszek wina przy dzieciach byli patologiczni i robili im krzywdę na całe życie... :roll:
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-12-30, 14:06   

sylv, nie miałam nic takiego na myśli. W ogóle nie o to mi chodziło.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-12-30, 14:29   

ań napisał/a:
Faktem jest, ze alkoholowe napoje są odurzające i jeśli rodzice piją przy dziecku to przecież dziecko nie rejestruje ile oni tego wypijają i w jakim celu...


Nie do końca - moi rodzice czasem pili kieliszek wina np po kolacji,wino też pojawiało sie na imieninach itd.Nigdy nie widziałam zeby sie wtedy ktoś upił i może własnie dzieki temu doskonale widziałam różnice mdzy tym jak oni traktują alkohol,a jak robią to inni(np niektórzy rodzice znajomych,czy ktoś w dalszej rodzinie)
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-12-30, 18:43   

Ja zdecydowanie neguję dawanie alkoholu do sprobowania małym dzieciom (czasami słyszy się "anegdotki" rodzinne jak to maluch piwo pił ze szklanki i jak mu smakowało) i taka sytuacja to dla mnie przyzwolenie na picie alkoholu. To miałam na mysli w moim poprzednim poście.
Kultury picia jak najbardziej dziecko może nauczyć się w domu np. widząc rodziców pijących kulturalnie i w rozsądnych ilościach. No i rozmowa...bo tego nic nie zastąpi. Ale mimo wszystko trzeba się spodziewać, że dziecko w wieku lat nastu spróbuje jak to jest się upić - tego nie unikniemy w większości przypadków, więc trzeba po prostu rozmawiać, obserwować i dawać dobry przykład. Kultury picia dzieci nauczą sie także od rodziców abstynentów.
A maluchy i dzieci podstawówkowe czy gimnazjalne wg. mnie nie powinny dostawać żadnej ilości alkoholu w domu.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-12-31, 12:28   

Ja mimo, że sama czasem piję, nie lubię alkoholu przy dzieciach (co nie znaczy, że nigdy go nie było). A już tym bardziej nie cierpię zakrapiania imprez dziecięcych - makabra dla mnie, od zawsze było tak w mojej rodzinie. Zresztą, w wielu tak jest - słynne imprezy komunijne, na których wóda leje się strumieniami.. :roll:
U mnie w domu zawsze alkoholu było sporo, nie znam "zdrowego" podejścia do picia, nie znam "kulturalnego" picia przy dzieciach. Nie wiem jakie traktowanie alkoholu jest OK, bo w mojej rodzinie miałam okazję obserwować tylko złe przykłady. Bardzo ciekawa jestem jak to właśnie jest z tym próbowaniem (w odpowiednim wieku oczywiście) przy rodzicach, z ciekawością czytam o Waszych dobrych doświadczeniach, bo sama nie mam pojęcia jaką drogę obrać w przyszłości...
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-12-31, 14:08   

alcia napisał/a:
A już tym bardziej nie cierpię zakrapiania imprez dziecięcych - makabra dla mnie

alcia ja też tak do tego podchodzę. Chrzciny czy komunia to jak dla mnie imprezy w 100% bezalkoholowe i u mnie takie będą. To samo z urodzinami - kupowanie dzieciom szampana bezalkholowego (moim zdaniem) nie uczy kulturalnego picia ale raczej że bez trunku nie ma imprezy...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,9 sekundy. Zapytań do SQL: 13