wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Pies i dziecko
Autor Wiadomość
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-03-02, 21:29   

Martuś napisał/a:
a dzisiaj chciała polizać pieluchę, jak zrobił kupę

Taa, zaczyna się :D
 
 
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2008-03-03, 09:19   

majaja napisał/a:
Martuś napisał/a:
a dzisiaj chciała polizać pieluchę, jak zrobił kupę

Taa, zaczyna się :D


heheh, na szczęście nasz budziol antykupny ;)
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-03-19, 14:29   

Moja psina przyniosła już do domu pierwsze kleszcze :shock:
I właśnie zaczęłam się zastanawiać nad jakimś zabezpieczeniem przed nimi, ponieważ boję się, że taki kleszcze może zejść z niej i teoretycznie upatrzeć sobie Krzysia jako potencjalną ofiarę.
Co najbardziej polecacie? Obroże czy jakieś płyny?
Zdarzyło się u Was tak, że kleszcz przyniesiony przez psa wlazł na dziecko?
_________________

 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-03-19, 18:59   

elenka napisał/a:
Co najbardziej polecacie? Obroże czy jakieś płyny?

zdecydowanie płyny, u nas obroża nie zdała egzaminu a kropeli działały (są droższe i trzeba powtarzać co miesiąc, ale dla zabezpieczenia dzieciaczka, Was i psa to żaden wydatek w sumie). U nas najbardziej sprawdził się Frontline - jest droższy niż inne płyny, w których podobno są te same składniki (lub podobne), ale działał najlepiej.

elenka napisał/a:
Zdarzyło się u Was tak, że kleszcz przyniesiony przez psa wlazł na dziecko?

moja siostra ma 2 psy, odkleszczane. nie zdarzyło się do tej pory, żeby kleszcz wszedł na któreś dziecko, ale myślę, że teoretycznie taka możliwość istnieje...wnioskuję stąd, że czasami złapaliśmy kleszcza, który nie był jeszcze wkręcony w skórę psa i chodził po sierści przy sprawdzaniu po spacerze. Jak by tak dziecko się mocno wtuliło, poczochralo psa to kleszcz chyba może przejść...Na pewno trzeba poczesać psa po spacerze zanim pozwolisz dziecku się z nim bawić...Te płyny powodują, że mniej kleszczy się psa czepia a jak się wkręcą to zdychają, ale łazić po psiaku mogą (choć nieliczne).
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-03-19, 19:08   

Yola co to znaczy odkleszczane psy?

I dziękuję Ci bardzo na informacje, muszę się tym zająć, bo trochę się martwię :-/
_________________

 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-03-19, 19:20   

elenka napisał/a:
odkleszczane psy?

odkleszczane czyli traktowane co miesiąc tym właśnie płynem (nie znaczy to, że mają kleszcze, które są usuwane) :) Pewnie Alispo wie jak to profesjonalnie nazwać :) Od wiosny do jesieni trzeba to robić regularnie raz w miesiącu i pamiętaj, że kleszcze są też w trawie i trzeba sprawdzać psa nawet jesli spacer nie był po lesie :) No i ten Frontline najlepszy.
Aha i koniecznie kup u weta taki mały przyrząd do łatwego usuwania kleszczy (koło 5 zł chyba kosztuje, kupowalam parę lat temu więc nie znam dokładnej ceny). To taka plastikowa jakby pensetka. Wyciągnęłam nią już trochę kleszczy i zawsze w całości tj. z głową. To Ci zaoszczędzi stresu jak głowa zostanie i się rana ciaprać zacznie. No i sama sobie poradzisz w razie czego bez wizyt u weta z byle kleszczem.

[ Dodano: 2008-03-19, 19:21 ]
elenka napisał/a:
trochę się martwię

nie martw się, jak będziesz psu regularne przeglądy robić to nic Krzysiowi nie grozi.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-03-19, 20:47   

ja mam sąsiadkę, której pies (ponoć) dostał raka od tej obroży- nie wiem czy to faktycznie mozliwe czy to prawda, bo troche dziwnie mi to brzmi,ale może jest jakies toksyczne nie wiem, w każdym razie ja choć u swojego psa to też swojego czasu stosowałam, już bym tego nie robiła, a raczej samym tym płynem smarować. Swoja drogą, że pewnie te obroże z czasem wysychają i może nie pomagają (o ile nie maja też tych działan ubocznych) :-/
 
 
orenda 
double mama

Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1601
Skąd: Toruń/Płock
Wysłany: 2008-03-19, 20:54   

elenka, dwa lata temu stosowałam różne płyny na kleszcze, do czasu, kiedy kleszcz wszedł mi w szyję. Nie wiem czy ja go przyniosłam na ubraniu czy przeszedł na mnie z psa, ale nie stosuję żadnych maści od tamtej pory, wolę wyciągać ewentualne kleszcze z psa niż z swojej lub dziecka szyi lub innej części ciała. Ale od tamtego incydentu, pomimo braku chemii na psie, nie widziałam na oczy kleszcza.

W naszym przypadku obroża odpadała ze względu na Liwię właśnie, bo ona często dotykała psa i nie było by to zbyt praktyczne, jednorazowe aplikowanie raz na 2 miesiące było optymalnym rozwiązaniem.
Pewnie w sprawie tych specyfików najlepszą wiedzę ma Alispo.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-03-19, 21:17   

u nas obroża też się nie sprawdziła kompletnie, moim zdaniem nie działa...
płyny warto stosować bo różne są lata - czasem nie ma kleszczy wcale, a czasem jest zatrzęsienie...ale tak jak pisałam płyn płynowi nierówny.
orenda napisał/a:
Nie wiem czy ja go przyniosłam na ubraniu czy przeszedł na mnie z psa

mogło byc i tak i tak...
orenda napisał/a:
wolę wyciągać ewentualne kleszcze z psa niż z swojej lub dziecka szyi lub innej części ciała

troche nie rozumiem zwiazku jednego z drugim...nawet stosując płyny trzeba przeglądać i psa i siebie; a jesli stosujesz płyny na psie nie znaczy to, że kleszcze przejdą na Ciebie bo pies im śmierdzi...Chyba, że źle Cię zrozumialam orenda...

A co do płynów jeszcze to weterynarz tłumaczyła mi, że one łączą się z łojem na skórze psa i z grzbietu po dwóch dniach przechodzą na całą skórę. No i jak się kleszcz wkręci to skóra psa jest dla niego toksyczna i zdycha.

[ Dodano: 2008-03-19, 21:20 ]
orenda napisał/a:
Pewnie w sprawie tych specyfików najlepszą wiedzę ma Alispo.

dokładnie :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
orenda 
double mama

Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1601
Skąd: Toruń/Płock
Wysłany: 2008-03-19, 21:24   

YolaW napisał/a:
orenda napisał/a:
wolę wyciągać ewentualne kleszcze z psa niż z swojej lub dziecka szyi lub innej części ciała

troche nie rozumiem zwiazku jednego z drugim...nawet stosując płyny trzeba przeglądać i psa i siebie; a jesli stosujesz płyny na psie nie znaczy to, że kleszcze przejdą na Ciebie bo pies im śmierdzi...Chyba, że źle Cię zrozumialam orenda...
Pewnie, że przeglądać trzeba. Tylko, że ja miałam taką informację, że przez te płyny kleszcze się nie wgryzają a mogą się przemieszczać na psie i potem znaleźć żywiciela. Chyba, że źle zrozumiałam i popełniam jakiś błąd :-/
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-03-19, 21:40   

Ja zakładam obroże i smaruję raz na miesiąc spotem.
W ubiegłym roku Duovin polecała wetka (mówiła, ze na nasze skuteczniejszy niż Frontline), i obroże Preventica - były skuteczne - suki nie miały nic. Jeszcze Kiltix jest dobry Bayera. 2 lata temu nosiły inne - kompletna porażka, ciągle łapały. Siebie też psikaliśmy (takim spreyami dla ludzi) i nie mieliśmy ani jednego, a mieszkamy 100 m od lasu.
No, ale takiego maluszka raczej nie ma jak psiknąć.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-03-19, 22:14   

orenda napisał/a:
ja miałam taką informację, że przez te płyny kleszcze się nie wgryzają a mogą się przemieszczać na psie i potem znaleźć żywiciela

orenda to co piszesz to prawda, tylko myślę, że niekompletna, bo czy pies jest zabezpieczony czy nie tym płynem to kleszcz zanim się wgryzie itak wędruje po psie (szuka najlepszego miejsca na wgryzienie się czyli wedruje najczęściej tam gdzie najbardziej łyso, np. podbrzusze; zwłaszcza jak sierść gęsta...no i zawsze może znaleźć po drodze bardziej łysego człowieka :) ).
Ja mimo zabezpieczenia płynem sawsze smoka sprawdzam właśnie z powodu wędrujących ewentualnych kleszczy. Przeczesanie siersci choćby powierzchowne zdawało u nas egzamin, ale nasz ma dłuuugą sierść i gęsty podszerstek i trochę trwa zanim kleszcz dotrze do skóry, więc jest czas go wyczesać :)

kofi podwójne zabezpieczenie jakie stosowalaś na pewno jeszcze mocniejsze niż sam płyn (sama obroża u nas nie działała wcale)...orientowałaś się czy te obroże są bezpieczne dla dziecka? Bo o tym akurat nie wiem nic...Sam płyn wiąże się w skórze więc wg. mnie bezpieczniejszy dla dziecka, choć tu wolałabym by wypowiedziała się Alispo, bo ekspertem nie jestem.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-03-19, 22:21   

Moje dziecko to już spore jest i raczej specjalnie nie mizia psów. Obroże są zkopane w kudłach, nawet ich nie widać, więc Daniel raczej ich w ogóle nie dotyka, więc chyba nawet nie pytaliśmy weta.
(Jestem mocno przeczulona na tle kleszczy - boję się o psy i boję się o nas. Moja koleżanka już 4 lata choruje na boreliozę i nie może jej wytłuc.)
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-03-20, 17:53   

obroze,te weterynaryjne,nie-sklepowe,sa mocn otoksyczne wiec przy dziecku odpadaja-z reszta i doroslym sie zaleca nie dotykac,a jakby co rece myc..co do skutecznosci to polecam Kiltix,naprawde dobra obroza,starcza na dlugo,wiec jak ktos nie chce sie bawic w zakraplanie psa co 1-2 m-ce to jest to niezle wyjscie.Alternatywa to krople spot-on -polecam,nie tylko frontline'a ,one generalnie sie sprawdzaja,minus taki ze czesto na krotko i trza pamietac zeby powtarzac.Co do "wyciagaczy"to mozna probowac tych plastikowych automatycznych pesetek,albo pętelek,ale czasem nawet latwiej poradzic sobie bez przyrzadow,chociaz niektore sie sprawdzaja super,np.Otom(tez juz mialam okazje go uzywac w tym sezonie,chociaz niby teraz snieg lezy...dla kleszczolubow-mozna nim wyciagac nie robiac krzywdy stworzonku ;-)
a w ogole byl juz podobny temat: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=47]kleszcze
aha,nie zaleca sie laczenia obrozy z kroplami.a wszelkie spreje i inne pudry ,szampony etc. to omijac szerokim lukiem raczej(no moze poza sprejem Frontline'a ale tez nie ideal),srednio to wszystko dziala,jak sie chce miec pewnosc to krople albo profesjonalna obroza.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-03-20, 19:11   

Dzięki Alispo :-)
W kwietniu wybierzemy się do weta po krople, chyba najbardziej będzie mi to odpowiadać.
_________________

 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-03-20, 20:31   

Obrożami to ja bym ostrożnie. Sarze mojej teściowej połowa sierści wyszła zanim kapnęli się, że to od obroży, uzczulenie chyba. Krople co te 4 - 8 tyg. to naprwdę nie aż tak często. Konkretnych nie doradzę bo nam kupuje teściowa jakieś francuskie, w Wawie nie znaleźliśmy, ale nasza Ruda po zakropleniu kleszczy nie miewa.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-03-20, 21:34   

Alispo napisał/a:

aha,nie zaleca sie laczenia obrozy z kroplami

A ja łączę (tylko latem), nasza wetka zaleca :roll: Tzn. teraz zacznę ze spotami, a pewnie gdzieś koło kwietnia/maja dostaną obroże. I może starczą do końca lata, potem znowu tylko krople.
Moja suńka jedna jest w takim wieku, że boję się ryzykować babeszjozy.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-03-20, 23:02   

Alispo dzięki :)

majaja napisał/a:
Krople co te 4 - 8 tyg. to naprwdę nie aż tak często

też tak myślę. żaden to w sumie kłopot a przynajmniej pewne.
Tylko trzeba pamiętać, żeby te krople (spot on) nakładać jak nie pada deszcz. Najlepiej jak będzie sucho jeszcze z dzień po zakropleniu.[/b]

[ Dodano: 2008-03-20, 23:08 ]
Alispo napisał/a:
mozna probowac tych plastikowych automatycznych pesetek,albo pętelek,ale czasem nawet latwiej poradzic sobie bez przyrzadow,chociaz niektore sie sprawdzaja super,np.Otom(tez juz mialam okazje go uzywac w tym sezonie,chociaz niby teraz snieg lezy...dla kleszczolubow-mozna nim wyciagac nie robiac krzywdy stworzonku

dla mnie te pensetki są zbawieniem, bo palcami bym się brzydziła kleszcza wyciągnąć a tak nie muszę go dotykać i zawsze wyciągam w calości (a potem bezlitośnie spłukuję w umywalce). Zawsze po wyciągnięciu sprawdzam czy jest caly i on tak ochydnie nogami rusza fuuuj!!

[ Dodano: 2008-03-20, 23:14 ]
A pensetka na kleszcze wygląda tak:

P3210007.JPG
Plik ściągnięto 14139 raz(y) 26,68 KB

_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-03-20, 23:35   

Alispo napisał/a:
dla kleszczolubow-mozna nim wyciagac nie robiac krzywdy stworzonku


To są tacy? :shock:
 
 
mizumo 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 27 Mar 2008
Posty: 326
Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-03-27, 21:21   

Jesli chodzi o kleszcze... nie polecam Frontline'a. Znałam psa, który mimo zabezpieczenia Frontline został zakazony babeszjozą i nie przeżył :( Najlepszy jest Duovin, bo odstrasza na odległość (chyba jako jedyny preparat). Minus, że jest dosyć drogi (40 zł za jedną sztukę).
Ja swojemu psiakowi zakraplam Fiprex (jest bardziej stężony niż Frontline) i jest ok ;)
A teraz, na wiosnę warto pomyśleć o zabezpieczeniach przeciwko kleszczom, bo istny wysyp jest tego paskudztwa... :-/
_________________
"Czasem więcej dobrego może zrobić jeden serdeczny uśmiech, dobre życzliwe słowo, aniżeli bogaty dar pochmurnego dawcy..."
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-03-27, 22:47   

mizumo napisał/a:
Ja swojemu psiakowi zakraplam Fiprex (jest bardziej stężony niż Frontline) i jest ok ;)

Na moje to nie działało. Ale podobno na różnych terenach kleszcze uodporniły się na różne preparaty. Duovin u nas jakoś po 13 zł był chyba (za 1 spot). U nas sporo tego szło na 2 suki i kotkę. Ale ja chyba i tak kupię jeszcze obroże. Jeszcze nic nie zrobiłam, raczej zdam się na wybór wetki, bo w ub. roku trafiła.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-03-27, 23:54   

Ja dziś kupiłam Frontline Combo za 37zł, to jakaś nowość, bo podobno odstrasza już na odległość :shock:
Na opakowaniu napisali, że zwalcza inwazje pcheł, kleszczy i wszołów i zapobiega zakażeniu środowiska leczonych zwierząt przez niedjrzałe postacie pcheł - cokolwiek to znaczy :-P
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-03-28, 07:37   

Dziewczyny, a to w sklepie kupiłyście? Czy jechałyście specjalnie do weta?
Samemu można psa zakroplić?
_________________

 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-03-28, 08:19   

Myślę, że prędzej w sklepie internetowym można kupić. Ja kupuję u weta. Jakoś nie widzę wielkiego wyboru u nas.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-03-28, 15:36   

elenka napisał/a:
Dziewczyny, a to w sklepie kupiłyście? Czy jechałyście specjalnie do weta?
Samemu można psa zakroplić?

Ja zawsze kupuje u weta i zakraplam sama w domu. Tylko jak zakraplasz to trzeba rozchylic futro i zakroplic na skore w kilku miejscach na grzbiecie (zreszta wet powie Ci pewnie jak to zrobic). No i ja nie glaskam psiaka potem po grzbiecie ze 2 dni az wszystko wyschnie i sie wchlonie.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,62 sekundy. Zapytań do SQL: 15