wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Alimenty
Autor Wiadomość
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-08-27, 22:16   

Wiola, dziekuje za sugestie :-)

Jak na razie pojawil sie inny "problem", zwiazany z widzeniami z dziecmi...

Czasami chcialabym byc naprawde samotna matka - bez zadnego kontaktu z druga strona, ktora przegina we wszystkim maxymalnie... A dziecmi interesuje sie tylko wtedy, gdy ma taki kaprys i gdy mu wygodnie, a ja mam byc na kazde jego zawolanie, bo inaczej znow w sadzie padnie stwierdzenie, ze to ja oczywiscie uniemozliwiam mu widzenia z dziecmi, a on kochajacy tatus przeciez pragnie kontaktu z nimi jak niczego innego na swiecie...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
wiola 

Dołączyła: 29 Cze 2007
Posty: 174
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2008-08-28, 08:22   

Renko przykro mi. Niestety ale takie sprawy także najlepiej ustalać na papierze. Można spisać zwykłą umowę, jeśli terminy widzeń z dziećmi nie zostały ustalone podczas rozprawy. Takie sztywne ustalenia na początku mogą się wydawać nieludzkie, jakby dzieci sprowadzano do roli "towaru", ale przecież wiemy, że tak nie jest. Z czasem przekonasz się, że rozplanowanie miesiąca w ten sposób pozostawia Tobie większe pole manewru. Pod warunkiem, że tatuś będzie się na te spotkania stawiał. Unikniecie też w ten sposób konfliktów pt. tatuś przyszedł, bo akurat miał czas i ochotę, a Ty masz inne plany i dylemat.
Generalnie terminy cotygodniowych, czy tam miesięcznych spotkań ojca z dziećmi powinny być ustalone poprzez umowę, ale trzeba też pamiętać o świętach, feriach, wakacjach, urodzinach itp. Renko jeśli nie ustaliliście tego w sądzie, jest możliwość spisania ugody, czy też umowy z mediatorem. Ale najlepiej jeśli oboje siądziecie i drogą kompromisu ustalicie kiedy dzieci mają się widywać z tatą. Jeśli jest problem alkoholowy to powinnaś zastrzec w takiej umowie, że spotkanie nie dojdzie do skutku jeśli tata będzie wstawiony. Jeśli problem jest powazny można sie zwrócić do sądu o widzenia z dziećmi w obecności kuratora. Ale to uruchomi całą machinę, dzieci i Wy będziecie przebadani przez sądowego psychologa, jest to czasochłonny i bardzo stresujący proces. W dodatku sąd może uznać, że nie widzi powodu do ustanawiania widzeń z kuratorem. Tego kuratora oczywiście może zastąpić jakakolwiek osoba trzecia, której ufasz np. teściowie
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-23, 21:17   

Po jakim czasie nalezy zglosic do komornika zwolke w platnosci alimentow? Gdzies mnie sie obilo o uszy (chyba w MOPSie), ze min. po 2-3 miesiacach, ale slyszalam tez, ze ponoc niektore kobiety zglaszaja, gdy zwloka wynosi zaledwie kilka dni (nie chodzi bowiem juz o sama kwote odsetek, tylko "o zasade", zeby druga strona czula sie bardziej zobowiazana do przestrzegania terminu platnosci).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-10-24, 01:06   

renka, nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, ale moż tu coś znajdziesz:
hxxp://alimenty.pl/alimenty/2
pytasz, bo ojciec Twoich dzieci nie płaci alimentów (jesli wolno oczywiście spytac?)?
Nie rozumiem jak mozna tak postępować, wstyd! :evil:
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-10-24, 01:22   

ewatara napisał/a:
Nie rozumiem jak mozna tak postępować, wstyd! :evil:
zdaje się, że ściągalność alimentów w Polsce jest na poziomie 5-10% - faceci uważają, że to jest zemsta kobiety na nich, że ona wyda je na coś innego itp. - zupełnie nie obchodzi ich to, że dziecko naprawdę ma potrzeby
zgłosić chyba można od razu, po 3 miesiącach komornik ma powiadomić gminę czy jakoś tak
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Nimrodel

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 353
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2008-10-24, 08:24   

Lily napisał/a:
ewatara napisał/a:
Nie rozumiem jak mozna tak postępować, wstyd! :evil:
- faceci uważają, że to jest zemsta kobiety na nich, że ona wyda je na coś innego itp. - zupełnie nie obchodzi ich to, że dziecko naprawdę ma potrzeby


niestety, są też sytuacje, że matka dostaje 500zł alimentów na jedno (!) dziecko, a ono chodzi do szkoły w podartej kurtce i w jednych, ciągle tych samych spodniach zszytych na okrętkę kolorową nitką :evil: .

A w piórniku ma dwa tempe zupełnie ołówki: jeden "ogryzek" temperowany z dwóch stron długości 5-6cm, a drugi dosłownie ogryziony i obłuszczony, i kilka kredek, każda z innej parafii i różnej długości, oczywiście niezatemperowane, część świecowe, kilka ołówkowych.

Dodam tylko, że dziecko właśnie poszło do pierwszej klasy i uczy się pisac. jak moze tego dokonać mając do dyspozycji takie "narzędzia"? :evil:

a wiecie co jest najlepsze?

Adwokat twierdzi, że nie można matki zmusić do wykazania na co wydaje pieniądze przeznaczone na dziecko.
Uważa też, że na razie nie ma podstaw, by ojciec ubiegał się o opiekę nad dzieckiem :shock: Musiałyby być jakieś "rażące zaniedbania"

Moim zdaniem to właśnie jest rażące zaniedbanie - dziecko w pierwszej klasie i tak przeżywa stres, a w takiej sytuacji łatwi może stać się obiektem drwin :-(
_________________
hxxp://zdrowazywnosc.abc24.pl/

hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2008-10-24, 20:06   

Renka rozumiem, że regularność i stałość płatności jest b ważna. Jak masz możliwość porozmawiaj i uprzedź o krokach jakie chcesz podjąć albo napisz i niech pokwituje.
Nie wiem jak teraz wyglądają procedury ale żeby dostawać świadczenie alimentacyjne pewnie będziesz musiała przedstawić zaśw od komornika o niemożliwości egzekucji.
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-24, 23:50   

Juz sie dowiedzialam jaka jest procedura poczatkowa. Rozmawialam tez telefonicznie z "biurem" komornika walbrzyskiego, bo z tego powodu, iz biologiczny ojciec moich dzieci jest zameldowany w Walbrzychu tam musze to zalatwiac, chyba, ze komornik wroclawski przyjmie moj wniosek, ale to raczej malo prawdopodobne. Oczywiscie do komornika moge zglosic zwloke juz nastepnego dnia od niewywiazania sie z terminu platnosci.
W tym miesiacu bowiem zawalil wplate, teoretycznie mi tlumaczyl, ze ma zablokowane konto, ale do mnie to nie przemawia, bo mozna w inny sposob dokonac przelewu - jest bowiem wiele innych sposobow, zeby pieniadze mogly trafic na konto na czas. Dla chcacego nic trudnego. On bowiem jakos nie pojmuje, ze my obecnie nie mamy za co zyc i ze znow musialam sie pozadluzac, zeby miec na potrzeby codzienne, nie wspominajac juz o ciaglym żerowaniu na moich rodziacach, bez ktorych to finansowo bylalby totalna klapa... A przeciez oni nie maja obowiazku utrzymywac swoich wnuczek...
Dostalam tez od niego wiadomosc, ze pieniadze moge dostac od niego wylacznie OSOBISCIE, gdy spotkam sie z dziecmi z nim (jakos pod koniec miesiaca ma byc w Polsce). To mi juz zahacza o pewna forme szantazu i manipulacji...

W moim przypadku jest dokladnie tak jak pisala Lily. W. bowiem nie potrafi pojac, ze alimentow nie placi na mnie, lecz na dzieci. Nie pojmuje jakie potrzeby moga miec dzieci, ale w sumie sie nie dziwie, bo tak naprawde nawet jak bylismy razem to nie mial sie okazji przekonac zbytnio o tym, gdyz od poczatku duzy wklad finansowy w utrzymanie najpierw Ronki, pozniej obu dziewczynek wnosili moi rodzice. Mam wrazenie, ze teraz chce mi zrobic na zlosc, bo duzo ostatnio znow padlo niefajnych slow miedzy nami i przede wszystkim nie jestem juz tak ulegla jak wczesniej bylam.
Kiedys tez rozmawialismy, ze jak bede potrzebowala dodatkowych pieniedzy na dzieci to, zebym dala mu wczesniej znac i skonsultowala z nim na co one maja byc. I tak tez zrobilam zapisujac Ronke do zlobka artystycznego - wyslalam mu linka, zeby zorientowal sie co to jest, dalam mu szanse wypowiedziec sie co on o tym mysli (mimo iz w duchu i tak postanowialm, ze posle tam Ronke niezaleznie od tego, czy dolozy sie do niego czy nie). On posmecil, ze za drogo (siedzac kolejny tydzien i rozkoszujac sie super przyjemnym klimatem na Rhodos, gdzie rzekomo pracowal jako fotograf...), ale w koncu sie zgodzil. Kasy nie przeslal w obiecanym terminie - do dzis jej zreszta nie otrzymalam. Ja sie w koncu wkurzylam i napislalam mu, zeby sie chrzanil ze soba i swoimi pieniedzmi, i ze jak wplaty na dzieci uzaleznia od klotni ze mna to gratuluje mu swiadomosci bycia tak "wspanialym i kochajacym tatusiem" za jakiego sie podaje na prawo i lewo. Juz nie wspominam, ze nawet nie zapytal jak Ronka czuje sie na tych zajeciach, a bylysmy juz tam 3 raz... zreszta tak naprawde to nigdy glabiej nie wypytywal o dzieci, ale oczywiscie rozpowiada o tym, jak mu na nich zalezy. A jak ja kilkakrotnie staralam sie podkrecic temat rozwoju i zdobywania coraz to nowych umiejetnosci przez Ronke i Fionke to nigdy temat nie byl podejmowany. Sorry, ale dla mnie taka postawa nie ma niz wspolnego z byciem "kochajacym i wspanialym tatusiem", to w ogole dla mnie nie ma nic wspolnego z byciem "rodzicem", bo wg mnie prawdziwy rodzic powinien interesowac sie glebiej swoim dzieckiem. Ale moze to ja jestem jakas dziwna i mam zbyt "duze" wymagania...

Duzym tez problemem jest u nas kwestia regulacji widzen z dziecmi, ale to zuplenie inny temat.

Ja w ogole pod koniec przyszlego tygodnia jestem umowiona na konsultacje prawne w CPK, bo ponoc zaniedbalam pewna sprawe, ktora moze miec kluczowe znaczenie w przypadku innych spraw na poziomie sadowym (inna forma ugody w naszym przypadku nie wchodzi w gre). Na sprawie alimentacyjnej przyjelam bowiem pismo - jego odpowiedz na moj pozew. Oczywiscie nie zapoznalam sie z nim, bo nie bylo kiedy, zreszta tak naprawde przyjmujac to pismo dalam plame, bo myslalam, ze to zupelnie cos innego. Przeczytalam je dopiero w domu - gdybym zapoznala sie z nim wczesniej to zadna ugoda alimentacyjna nie wchodzilaby w gre, bowiem takiego steku bzdur i nieprawdy dawno nie czytalam - on tam postawil siebie w idealnym swietle, a ja wypadlam bardzo nieciekawie. Tak wiec przyjmujac to pismo teoretycznie zgodzilam sie na to, co w nim bylo napisane. Zignorowalam je, bo myslalam, ze jak zawarlismy ugode, to jest ono juz zupelnie nieistotne. I tu ponoc sie mylilam (a na odwolanie sie od tych klamstw mialam maxymalnie miesiac...). Tak wiec sama podkopalam sobie dolek, ale coz - czlowiek uczy sie na bledach i teraz wiem, ze wszelkie inne sprawy bede zalatwiala juz wylacznie w obecnosci prawnika, a nie reprezentowala sama siebie majac z drugiej strony wyrafinowana pania prawniczka i osobe, ktora zupelnie przeinacza fakty...

No dobra, znow sie wyzalilam nieco...

Jakos w ogole niegdy w zyciu bym nie pomyslala, ze przez swoja glupote bede kiedykolwiek babrac sie w takim wielkim G.....
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-25, 19:28   

neoaferatu napisał/a:
Pamiętaj że twój przeciwnik nie jest twoim przyjacielem i wykorzysta każdą okazję
Rany, czy ktoś w tym jeszcze pamięta, że to jest ojciec dzieci. Chore...
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-25, 22:28   

Ewa napisał/a:
neoaferatu napisał/a:
Pamiętaj że twój przeciwnik nie jest twoim przyjacielem i wykorzysta każdą okazję
Rany, czy ktoś w tym jeszcze pamięta, że to jest ojciec dzieci. Chore...


Wiesz Ewo, ja zawsze mowilam, ze to ojciec moich dzieci i zawsze usprawiedliwialam jego poczynania. Ale wszystko ma swoj kres. Teraz bardzo czesto jak mowie o nim to podkreslam, ze jest to BIOLOGICZNY ojciec, bo niestety nie wykazal sie do tej pory, mimo dawanych mu za kazdym razem szans. Dla mnie chore jest to, ze ktos, kto uwaza sie za "kochajacego tatusia" tak naprawde nic procz slow rzucanych na wiatr nie robi w tym kierunku, zeby to po prostu dzieciom pokazac. W. tak naprawde nie ma zbytnich wiezi z Ronja i Fionka (z Ronja cos tam na pewno sie zapisalo, dla Fiony jest to po prostu obcy facet, bo wyjechal jak miala 4 miesiace, a pozniej widzial ja ze 3 razy - i to nie tylko z mojej winy tak malo - a ona na jego widok reagowala placzem). Dla mnie chore jest tez to, ze wiedzac, ze Ronja go pamieta, kurczowo stara sie trzymac jej osobki (np. kiedys padla taka propozycja, zeby wylacznie Ronje gdzies zabieral). Sorry, ale on ma dwojke dzieci i w tym przypadku to dobrze by bylo, zeby w miare mozliwosci zadbal o kontakt i rozwinal jakies wiezi z druga corka, dla ktorej na ten czas jest obcy.
Gdyby rodzice biologiczni byli tacy super to nie bylo by domow dziecka etc.
Jak na razie to on jest ojcem wylacznie na papierze, bo nie daje od siebie nic, co mogloby to zmienic. Kiedys napisal mi w mailu co jest dla niego w zyciu naprawde wazne i niestety rodzina i sprawy z nia zwiazane (czyli tez m.in. dzieci) znalazly sie na ostatniej pozycji. Byc moze to sie zmieni (ostatnio np. cos skrobnal, ze mu brakuje dziewczynek), ale jak na razie nadal sa to wylacznie deklaracje slowne, ktorych ja mam juz po dziurki w nosie.
Nie zamierzam przez cale zycie czekac, ze moze on dojrzeje, ze bedzie tata z prawdziwego zdarzenia. On na nic nie czeka, tylko ciagle dba o komfort wlasnego tylka.

A jakby nie bylo niestety doszlo miedzy nami do tego, ze faktycznie w naszych obecnych relacjach daleko nam do jakichkolwiek pozytywnych kontaktow. I to faktycznie jest chore, bo majac tak dwie wspaniale corki czasami mi trudno uwierzyc, ze zrodzily sie one z konfiguracji naszych osob. Byc moze kiedys cos sie zmieni, ale ja juz nie mam zamiaru byc potulnym barankiem w naszych relacjach, ze wzgledu na "dobro dzieci", bo nie dam sie wiecej kopac za przeproszeniem w tylek i robic tak, zeby tylko jemu sie zylo lepiej i wygodnie, w momencie, gdy on w ogole tak naprawde nie dba choc o byt swoich dzieci i pamieta o nich (oczywiscie znow wylacznie w slowach, a nie w czynach), gdy ma wolna chwile, albo gdy mu po prostu tak wygodnie...

Neo, ja nie mialam na sprawie prawnika, bo babka z CPK powiedziala mi, ze sprawy alimentacyjne sa dosyc proste i kobiety najczesciej same sobie doskonale radza. Teraz wiem, ze to byl blad i ze moglam postarac sie o prawnika z urzedu (bo na prywatnego mnie po prostu nie stac). Ale teraz wiem, ze przy najblizszej sprawie sadowej, jezeli takowa bedzie miala miejsce (a raczej bedzie miala, chocby odnosnie ustalenia terminow widzen z dziecmi), to ja bez prawnika i swiadkow sie nie ruszam, bo W. ma dar do kreowania rzeczywistosci wg swoich upodoban, a co za tym idzie do przedstawiania nieprawdy i wypierania zaistnialych sytuacji, czyli po prostu kreowania siebie w nieskazitelnym swietle, bo przeciez Wielki Mistrz Reiki i nauczyciel jogi nie moze przyznac sie np. do tego, ze zamiast zadbac o dzieci i ich rozwoj musi zadbac w pierwszej kolejnosci o kolejny zdobyty szczyt przez siebie w jakiejkolwiek dziedzinie, zeby byc NAJLEPSZYM i brylowac jako MASTER we wszystkim (wiem, podla jestem, ale tak to widze niestety).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2008-10-25, 23:00   

renka, strasznie mi przykro kiedy czytam o Twoich przejściach... Ale z drugiej strony cieszę się widząc że jestes coraz silniejsza. Sciskam i trzymam kciuki :*
_________________

 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2008-10-26, 00:16   

Renka: różne sprawy, które poruszasz są mi znane. Jeśli nie będziesz mieć wpłaty, będą znaczne opóźnienia oddaj sprawę do komornika.
Niestety jeśli ojciec Twoich dzieci będzie poza PL i nie będziesz znała miejsca jego pobytu, pracy, nr ubezpieczenia itp niewiele zdziałasz.
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-10-26, 00:23   

Ja się podpisuję pod słowami Bodi.
Oby się u Was poukładało wszystko tak jak trzeba. I bardzo dobrze, że walczysz o siebie o córeczki!
Przypomniała mi się moja koleżanka, którą poznałam w UK. Ma synka z Arabem, którego tam poznała, niestety jak to często bywa okazał sie gorszym draniem niż można było przypuszczać, doszło do tego,, że musiała uciekać z Anglii z dzieckiem, bo już groził, że ich pozabija, w końcu po kilku miesiącach znalazł je w domu w Pl, ona ozwoliła mu tam spać 2 tygodnie, nie wiem juz czy ze strachu czu naiwności resztek chorej miłości, teraz ju,z to nie ważne.. Ważne i smutne jest to, że ona mieska z dziekiem również u rodziców w mieszkaniu, raz mam pracę raz nie bo z tym trudno... a on w ogóle nie daje jej pieniędzy na syna, a co gorsze ona nioe podała go o alimenty, bo to w końcu ojciec dziecka ?? :roll: :shock: ??? Nie rozumiem, ale miłośc jest i potrafi być, aż tak chora, a wiem że im trudno, pieniędzy ciągle brakuje, nie może się usamodzielnić ...
ja ją już ze 100 razy namawiałam, tłumaczyłam, ale to nic nie pomaga :roll:
renka walcz o wasze dzieci, bardzo dobrze robisz, a takie meile w których on pisze o swoich wartosciach to tez możesz wykorzystać w sądzie, co dla niego ważne... trzymam za was kciuki!
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-26, 00:52   

Mnie po prostu trafia, gdy ktos nie znajac calej sytuacji od samego poczatku mowi " przeciez to ojciec dzieci" (sorry Ewo, nie odnosze tego bezposrednio do Ciebie, ale ostatnio bardzo czesto to slysze, jak mowie np. o sadowym uregulowaniu widzen z dziecmi i to wylacznie w mojej obecnosci, co mam wrazenie, ze niektorzy odbieraja, jakbym w ogole zakazywala tych widzen, aczkolwiek nie powiem, ze nie mialabym czasami takiej ochoty...).
Mi chodzi w tym wszystkim o to, ze bardzo czesto odnosze wrazenie, ze w takich przypadkach wazny jest ojciec, wazne sa dzieci, a od matki wymaga sie wyrzeczen i poswiecen (nie bez przyczyny zrodzil sie wizerunek uleglej Matki Polki).
A o tym przekonalam sie chocby na sprawie alimentacyjnej, gdzie wazne byly potrzeby dzieci, potrzeby ojca, ale o moje potrzeby nikt juz nie zapytal...
Sorry, ale ja nie zamierzam sie wiecej poswiecac dla rzekomego czyjegos dobra. Ja tez mam prawo do normalnego zycia, ktore dla mnie jest nierozerwalne z dziecmi. I tak nie mam gwarancji, ze jakakolwiek droge bym wybrala i jakie decyzje podejme w zyciu, to czy w przyszlosci dzieci moje nie beda mialy do mnie zalu o cos.
I dla mnie rodzicem jest nie ta osoba, ktora dzieci splodzi i ktora duzo o tym gada, ale ta, ktora pokazuje to poprzez czyny (a w moim przypadku jak na razie W. jest jak zwykle swietny wylacznie w slowach, szczegolnie rzucanych publicznie, bo w koncu co mialby innego mowic, ze od poczatku wazniejszy byl on sam w pierwszej kolejnosci niz wszystko inne?).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-10-26, 01:00   

Gdyby był dobrym ojcem to przecież dbałby o potrzeby dzieci, nawet jeśli nie jest z Tobą, nawet jeśli relacje między Wami układają się źle. Tu chyba nie ma miejsca na sentymenty, nawet jeśli to boli... I jeśli nie da się inaczej, trzeba wszystko regulować sądownie. Może kiedyś zmądrzeje, a może nie. Nie warto się budzić z ręką w nocniku.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-10-26, 10:28   

Renia, jesteś dzielna, trzymaj się, myślę o Tobie często. Zobaczysz, jeszcze wszystko się ułoży.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-26, 11:35   

jesli mieszkając z wami nie bardzo się poczuwał do odpowiedzialności (w tym finansowej) za SWOJE dzieci, to pewnie tym bardziej trudno coś od niego uzyskać teraz, gdy jest daleko. Szkoda, że ma tak małą wyobraźnię, że nie rozumie, że fakt posiadania dzieci narzuca jednak pewne ograniczenia. Dla ciebie są one oczywiste - nie spakujesz się i nie wyjedziesz do pracy za granicę, w ogóle dostęp do wielu sposobów zarabiania masz z powodu dziewczynek dość ograniczony. no i utrzymanie dzieci jest naprawdę kosztowne. SZKODA SZKODA SZKODA, że ten facet jest aż tak niedojrzały - albo aż tak perfidny.

A masz jakikolwiek kontakt z jego rodzicami? są wspierającymi dziadkami, czy nie bardzo?
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-10-26, 22:23   

Capricorn napisał/a:
A masz jakikolwiek kontakt z jego rodzicami? są wspierającymi dziadkami, czy nie bardzo?
wlaśnie też o tym pomyślałam, może do nich się skierować? Gdzieś kiedyś słyszałam, że jeśli ojciec nie wypłaca alimentów to można je wziąść od dziadków, ale nie wiem czy tak faktycznie jest. Może po prostu spróbuj z nimi na spokojnie porozmawiać, jesli to są ludzie tacy z którymi idzie normanie rozmawiać? Masz z nimi kontakt, nie pytają się jak Ci idzie opieka nad dziećmi, czy dajesz sobie radę, nie oferują pomocy? Chociaż jesli jest tak trudna sytuacja jak piszesz, to pewnie nie bardzo ? :roll:
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-10-26, 22:25   

ewatara napisał/a:
Gdzieś kiedyś słyszałam, że jeśli ojciec nie wypłaca alimentów to można je wziąść od dziadków, ale nie wiem czy tak faktycznie jest.
niestety dla dziadków tak jest, że na nich spada ten obowiązek, a nie zawsze są winni sytuacji (w pewnym sensie można ich obwiniać, że źle wychowali itp., ale jednak ojciec to człowiek zazwyczaj dorosły)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-10-26, 22:39   

Lily napisał/a:
niestety dla dziadków tak jest, że na nich spada ten obowiązek, a nie zawsze są winni sytuacji
no tak, ale z drugiej strony o tyle dobrze dla mamy dzieci, że przynajmniej jest się jeszcze gdzie skierować o pomoc, bo często tylko ona ponosi tak naprawdę wszystkie konsekwencje z bycia rodzicem (ojciec sobie prowadzi normale życie, takie samo częstokroć jakie miał przed narodzinami dziecka, a samotna matka raczej bardzo je musi ograniczyć (finansowo, społecznie itp), często zostaje sama ze wszystkimi obowiązkami, nigdzie się nie może ruszyć, często ona sama i jej potrzeby są na dalekim hen hen końcu i często też nie są one zaspokojone, do tego brak czasu na cokolwiek i wieczne zmęcznie, niewyspanie... i pewnie jeszcze o niejednym zapomniałam i możnaby było wymienić.
:roll: :-|
A tatuś lajcik, żyć nie umierać i żadnych obowiązków, wczasy, rarytasy, balety, nowe kobiety. A matka dzieci często się zastanawia czy do do ostatniego (dnia miesiąca) sobie poradzą, w jaki sposób, czy nie zwariuje w końcu w całej tej sytuacji i co wybrać: taką zabawkę, a może te ubranko, bo na obie rzeczy nie starczy o ile jest chociaż na jedną z nich :roll: Najgorzej jeśli i dziadkowie umywaja ręce.
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-26, 23:37   

ewatara napisał/a:
Capricorn napisał/a:
A masz jakikolwiek kontakt z jego rodzicami? są wspierającymi dziadkami, czy nie bardzo?
Masz z nimi kontakt, nie pytają się jak Ci idzie opieka nad dziećmi, czy dajesz sobie radę, nie oferują pomocy? Chociaż jesli jest tak trudna sytuacja jak piszesz, to pewnie nie bardzo ? :roll:



W sumie moglabym napisac krotko: nie.

Z mama W. mialam sporadyczny kontakt smsowy - glownie zyczenia swiateczne. Ostatniego smsa przyslala na roczek Fionki.
Z ojcem W. nie mam zadnego kontaktu.
Z bratem W., chrzestnym Ronji tez kontakt zanikl. Ostatnio rozmawialam z nim tel. w okolicach Nowego Roku, zadzwonil pod pretekstem przyslania paczki dla Ronji swiateczno-urodzinowej, zeby wypytac sie o sprawy miedzy mna a W. Oczywiscie zadna paczka nie doszla.
Zadne z nich nie widzialo jeszcze Fiony. Tak wiec mozna powiedzic, ze rozstajac sie z W. mimowolnie rozstalam sie sie z cala jego rodzina (ale wcale nie ze swojego wyboru, bo oni tak naprawde nigdy sie nami glebiej nie interesowali i nam nie pomagali).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-04-26, 12:51   

orientuje się ktoś ile trwa od złożenia wniosku sprawa alimentacyjna?
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-04-26, 13:00   

Malroy napisał/a:
orientuje się ktoś ile trwa od złożenia wniosku sprawa alimentacyjna?


Ja niestety jestem na biezaco w miare odnosnie tych tematow.
Wniosek zlozylam w kwietniu, sprawa odbyla sie pod koniec czerwca.

Teraz czekam na sprawe o powierzenie mi opieki na dziecmi - wniosek zlozylam 18 lutego, przed swietami Wielkanocnymi byl u mnie kurator w tej sprawie, ale ciagle jeszcze wezwania na sprawe nie dostalam.

Ja mysle, ze srednio 2-3 miesiace sie czeka, ale mozna tez sie ubiegac o zabezpieczenie powodztwa, czyli o pieniadze zanim alimenty beda zasadzone.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-04-26, 13:20   

masakra. a wiesz może przy okazji czy tak samo długo rozpatrywany jest wniosek o ustalenie widzeń z dziećmi?
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-04-26, 13:39   

Malroy napisał/a:
masakra. a wiesz może przy okazji czy tak samo długo rozpatrywany jest wniosek o ustalenie widzeń z dziećmi?


To chyba szybciej sie rozgrywa.

Choc ja tak do konca to nie wiem jak to jest z tymi terminami, bo np. W. ma adwokatke przysadowa. Wniosek o widzenia z dziecmi zlozyl pod moimi naciskami jakos w grudniu, a sprawa odbyla sie juz jakos w polowie stycznia (swoja droga na sprawie sie nie zjawil i z niej zrezygnowal, ale mniejsza o to). On twierdzi, ze zarowno sprawe o alimenty jak i tamta przyspieszyla jego adwokatka.
Nie wiem czy takie cos moze miec miejsce.
Choc nie dziwiloby mnie to, jak tez to, ze dlatego ja tak dlugo czekam na sprawe o powierzenie mi opieki, bo ja wystepuje sama w swoim imieniu.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 12