wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
jajka
Autor Wiadomość
@Lilith 


Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 129
Skąd: Wroc
Wysłany: 2011-09-28, 10:21   

priya napisał/a:
Ale wciąż nie wiem dlaczego zarzucasz komuś jedzenie jajek, a nie czepiasz się (mnie na przykład) za picie mleka.


Nie zarzucam niczego tylko widzę sprzeczność. Żeby napić się mleka nie trzeba zabić. Żeby zjeść zapłodnione jajo trzeba je zabić. Że jest to sprzeczne z ideą wege nie trzeba wyjaśniać.

priya napisał/a:
Przewrotne są Twoje posty i brzmią wyzywająco.

Co widzisz przewrotnego? Jem jaja, nie jestem wege i nie muszę się zastanawiać czy jest to słuszne z moją ideologią czy nie. Czy jest to wyzywające?;-)

MartaJS dzięki za odpowiedź. O to mi chodziło, żeby poznać cele, poglądy. Widać dla jednego wege ważna jest jakość życia zwierząt, a drugi wege brzydzi się wszelakim mięsem niezależnie od tego co z nim się działo przed śmiercią.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2011-09-28, 10:50   

@Lilith napisał/a:
hmmm jak by Ci tu wyjaśnić... mój sposób odżywiania nie jest podyktowany ani ideologią ani etyką. Dlatego nie mówię o sobie wege. Ale jeśli ktoś z wyższych przyczyn jak napisałam wcześniej, mianuje się wege, porzuca mięso i wcina jaja, jest dla mnie niezrozumiałe.
Dlatego kiedy naszła mnie taka refleksja to tu ją wklepałam, w celu aby mi koleżanki wyjaśniły jak to same czują.

Jest wiele niezrozumiałych rzeczy na świecie, cóż, masz ambicję, żeby wszystko pojąć? Małe szanse.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
@Lilith 


Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 129
Skąd: Wroc
Wysłany: 2011-09-28, 10:56   

kofi napisał/a:
Jest wiele niezrozumiałych rzeczy na świecie, cóż, masz ambicję, żeby wszystko pojąć? Małe szanse.

A kto mówi że wszystko? I że chcę cokolwiek pojąć? Poznanie nie oznacza zrozumienia. Moge nie rozumieć ale mieć wiedzę, poznać, poszerzyć światopogląd. Po to są dyskusje. Oczywiście jeśli ktoś chce się swoim zdaniem podzielić.
 
 
lamialuna 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 16 Cze 2010
Posty: 1396
Skąd: Eire
Wysłany: 2011-12-15, 19:13   

priya napisał/a:
@Lilith, ja jajek nie jem wprawdzie i jeść nie będę, ale wiem, że można kupować je z hodowli, w których nie ma kogutów, nie ma więc też zalążków, dziwi mnie że o tym nie słyszałaś. Czy jesteś weganką? Bo picie mleka i jedzenie jego przetworów również dalekie jest od ideału (sama jako laktowege jestem od niego daleka).


priya jak ja przestawalam jesc jajka to najpierw kupowalam z hodowli by byly tam same kury - dziewczyny. Wtedy roniez wreszcie nauczylam sie by rozbijac jajka do misczki obok przed dodaniem ich do miejsca docelowego... i....
pewnego razu otwieram a tam rosnacy kurak!!!!!!!!!!!!

znalazlam potem w necie artykul, ze kury jak i kazdy inny gatunek potrafi sie mobilizowac by przetrwac i wtych tysiacach kur z niektorych robia sie koguty i dzialaja...
troche podobnie do zon marynarzy ktore maja/ moga miec kilka owulacji jedna po drugiej jak tylko maz wroci na chwile do domu ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe
 
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-12-16, 10:30   

lamialuna napisał/a:
znalazlam potem w necie artykul, ze kury jak i kazdy inny gatunek potrafi sie mobilizowac by przetrwac i wtych tysiacach kur z niektorych robia sie koguty i dzialaja...
no to nieźle...moje zanie na temat jajek znasz dobrze ;-) , ale myślałam, że teoretycznie można je jeść bez zabijania zarodków.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
yuka66 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Cze 2011
Posty: 137
Skąd: Kopenhaga
Wysłany: 2011-12-16, 10:37   

Nawet jesli sie je jaja z hodowli bez kogutow, to trzeba sobie odpowiedziec na pytanie co sie dzieje z tymi kogutami, same kury sie rodza czy co?
_________________

 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-12-16, 10:44   

yuka66 napisał/a:
Nawet jesli sie je jaja z hodowli bez kogutow, to trzeba sobie odpowiedziec na pytanie co sie dzieje z tymi kogutami, same kury sie rodza czy co?
to oczywiste, chodziło mi wyłacznie o sprawę zarodków. Argument, którego użyłaś dotyczy równeiż mleka i przechyla szalę na korzyść weganizmu.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2011-12-16, 13:50   

w hodowli przemysłowej to chyba niemożliwe, by jaja były zapłodnione. widziałam takową, wszystko odbywa się osobno. hodowla na mięso, nioski z jajkami itd.
a w takiej "eko" to nie wiem, sama się zastanawiam. jem jajka, ale tylko ekologiczne. myślicie, że zjadam zarodki? oszkurde...
koguty w hodowli ekologicznej zapewne są karmione, zabijane i sprzedawane jako "eko-mięso". jeśli ich życie jest fajne (chodzą i grzebią w ziemi, prowadzą naturalny koguci żywot), to nie boli mnie aż tak bardzo ich zabijanie (tzn. boli, ale mniej niż śmierć tych przemysłowych - ja wyznaję etykę Petera Singera, jeśli chodzi o niektóre sprawy przynajmniej, dla niego priorytetem jest zminimalizowanie cierpienia, a niekoniecznie życie za wszelką cenę), chociaż oczywiście mięsa bym nie zjadła.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-12-16, 14:17   

Ja wolę jeść jaja z zarodkami od kur, które żyły sobie szczęśliwie z kogutem, niż bez zarodków od kur z przemysłowej hodowli. Moim kurom jest dobrze z kogutem :-) a i kogut, przynajmniej jeden, uratowany od przerobienia na rosół. Jajka zabieram od kur w ciągu kilku godzin od zniesienia i daję do lodówki, nie ma szans, żeby tam było coś więcej niż kilka komórek.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
yuka66 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Cze 2011
Posty: 137
Skąd: Kopenhaga
Wysłany: 2011-12-16, 15:44   

Z tego co wiem, to koguty nie są hodowane na mięso - za wolno rosną i mają za duzo mięśni w stosunku do mięsa - nie opłaca się. Więc maleńkie kogutki po prostu sie wrzuca do worków foliowych, zawiązuje i na śmieci albo do przemiału (na żywca) hxxp://www.huffingtonpost.com/2009/09/01/chicks-being-ground-up-al_n_273652.html]FILM
_________________

 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-12-16, 16:40   

W przemysłowej hodowli - tak. W ekologicznej, np. w przypadku zielononóżek, zwykle jednak hoduje się je na mięso.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
jarzynajarzyna 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 11 Sie 2010
Posty: 2549
Wysłany: 2011-12-16, 16:44   

lamialuna napisał/a:
pewnego razu otwieram a tam rosnacy kurak!!!!!!!!!!!!

hahahaha, też tak kiedyś miałam, to było moje ostatnie jajo :mryellow:
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2011-12-16, 17:14   

MartaJS napisał/a:
Ja wolę jeść jaja z zarodkami od kur, które żyły sobie szczęśliwie z kogutem, niż bez zarodków od kur z przemysłowej hodowli. Moim kurom jest dobrze z kogutem :-) a i kogut, przynajmniej jeden, uratowany od przerobienia na rosół. Jajka zabieram od kur w ciągu kilku godzin od zniesienia i daję do lodówki, nie ma szans, żeby tam było coś więcej niż kilka komórek.


Chyba się zgadzam. Lepsze nawet te zarodki zjedzone niż przemysłowe jaja bez nich. Na ten film o wyrzucaniu kogutków nie klikam, bo potem będzie mi się to śniło po nocach. Wystarczy mi fakt, że wiem. :(
 
 
lamialuna 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 16 Cze 2010
Posty: 1396
Skąd: Eire
Wysłany: 2011-12-22, 12:54   

jaskrawa, nie wieze w hodowlw bez zarodkow - ja mialam takie wlasnie jajko...


co do kogutow - sa na zywca za malucha mielone na pasze dla kur...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe
 
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-12-22, 20:43   

Ja po obejrzeniu wykładu Garego Yourofsky (chociaż przestałam wcześniej jeść jajka), nie mogę przestać myśleć o jajkach jak o kurzej mensturacji. Ostatnio jak bylismy w sklepie i ludzie rzucali sie na przecenione platonki jajek 3, wyobrażalismy sobie że będą jedli gotowaną na twardo kurzą menstruację albo jajecznicę, od razu przechodzi ochota na jajka ;-)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
xy
.

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 72
Wysłany: 2011-12-26, 21:33   

Kurzą owulację prędzej :D Ale szczerze mówiąc akurat to spojrzenie mnie specjalnie nie rusza, mechanika taka sama jak i moja..
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-12-26, 21:52   

Tfu, miała być owulacja :)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2011-12-27, 07:00   

:lol:
edysqa napisał/a:
Tfu, miała być owulacja :)
:lol: :mryellow:
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-12-27, 10:35   

I owulacja i menstruacja brzmią w kuchni niezbyt smacznie :-)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-12-27, 11:37   

Eee, idąc tą drogą, dojdziemy do organów rodnych roślin (kwiaty), a zarodki pszenne was nie brzydzą? ;-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-12-27, 12:12   

Nieee :lol:
co innego zarodki kurze lub innego stworzenia (oczywiście patrząc kulinarnie).
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
klakierzyca 
Polna Róża

Dołączyła: 27 Gru 2011
Posty: 58
Wysłany: 2011-12-28, 21:57   

Ja Gabi daje jajka, te , które uwielbia czyli przepiórki. Dużych nie tknie. Dopiero się rozkręcamy w temacie Wege. Mam nadzieję, że mnie nie wywalicie. Stawiam pierwsze kroki :)
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-12-28, 22:15   

klakierzyca, nie wywalimy :-)

Stach jest maniakiem jajek. Mógłby się żywić głównie jajkami - na miękko albo w formie jajecznicy.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
klakierzyca 
Polna Róża

Dołączyła: 27 Gru 2011
Posty: 58
Wysłany: 2012-01-01, 22:00   

A powiedzcie mi, gdzie kupuje się eko kurczaki albo indyki? Poza babciami na targu, chodzi o certyfikowane. Potrzebuję info dla męża
 
 
yuka66 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Cze 2011
Posty: 137
Skąd: Kopenhaga
Wysłany: 2012-01-01, 23:40   

Żeby je zjeść? :0
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 12