wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
mleczka wegańskie
Autor Wiadomość
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2008-02-15, 12:57   

dżo, dodałam 2 suszone morelki, ale nie pomogło. Kurcze, co zrobiłam źle? Wasze mleczka sezamowe nie są gorzkie? Czy tylko wam to nie przeszkadza (ta nuta goryczy w drugim dnie smaku)
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2008-02-15, 13:15   

Marcela, moje nie jest gorzkie ale nie umiem powiedzieć dlaczego, a też robię z sezamu niełuskanego, namoczonego wieczorem i zmiksowanego rano,
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-02-15, 20:28   

Marcela, a odlewasz wodę, w której moczył się sezam i robisz mleczko ze świeżą wodą? Co do dodatkowych składników, spróbuj zrobić mleczko z dodatkiem 5 namoczonych daktyli.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-02-15, 20:33   

Moczę całą noc, bo po krótkim moczeniu np. orzechy włoskie, są gorzkie. Potem dopiero robią się słodkawe. Inna sprawa, że ostatnio kupiłam gorzkawy sezam, wcześniejsze zakupy były inne - sezam był delikatniejszy, nie czuć było tego gorzkiego posmaku.
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-02-15, 20:48   

Ania D. napisał/a:
Inna sprawa, że ostatnio kupiłam gorzkawy sezam, wcześniejsze zakupy były inne - sezam był delikatniejszy, nie czuć było tego gorzkiego posmaku.
Ciekawe od czego to zależy, bo przeciez termin ważności jest w porządku, prawda?
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2008-02-15, 20:50   

DagaM, odłałam wodę. Może trafił mi się taki sezam? spróbuję jeszcze z inną paczką. Dzięki.
 
 
agaB 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 20 Gru 2008
Posty: 767
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-01-12, 23:57   Re: mleczka wegańskie

[quote="bodi"]wklejam przepis na mleczko owsiane, mi smakuje, chociaż z wrodzonego lenistwa nie przecedzam:

1,5 szklanki wody
1/4 szkl. miodu (ja dodawałam słód albo pomijałam ten punkt)
1/2 szkl. płatków owsianych
1/2 szkl. wiórków kokosowych
1/2 łyżeczki soli (też można spokojnie pominąć)

wszystkie składniki gotować przez 15-20 minut, nastęnie zmiksować w blenderze do konsystencji śmietany, po czym dodać jeszcze 2 szklanki wody. Można wyklarować mleko, przecedzając je przez gazę. Podawać zimne.

źródło: Carolin Mueller-Pawlak, Naturalna kuchnia wegetariańska, wyd. Źródła życia 1992
Dzisiaj moje dziecko pierwszy raz jadło mleczko owsiane i chyba mu smakowało. Warto było robić.
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2009-01-13, 09:59   

Ja robię podobnie, ale nie dodaję miodu, tylko daktyle.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-17, 17:50   

YolaW napisał/a:
Dzięki [b]Aniu D.[b] Te mleczka to będzie dla mnie jakiś kolejny stopień wtajemniczenia dosłownie (po chlebie :) ).


Przeczytałam cały wątek i też czuję, że przede mną coś interesującego :) Natek prawdopodobnie uczulony jest na krowie mleko, szukam więc alternatywy, bo on kocha musli i płatki różnego rodzaju z mlekiem. Za chwilę biorę się za owsiane. Dzięki wegedzieciaku :) Po raz kolejny :)

Aa, powiedzcie jeszcze czy te mleczka przeróżne nadadzą się właśnie jako dodatek do musli na przykład? Nigdy nie robiłam, nie wiem czego się spodziewać :-P
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2009-01-17, 18:49   

Priya, jesli chcesz do musli, to, poza słonecznikowym i dyniowym (które w sumie też mogłyby być, ale mają nieco charakterystyczny smak - ale co kto lubi), to wszystkie się nadają. Najsmaczniejsze jest mleczko z nerkowców, najłatwiej też się je robi. Pyszne jest migdałowe, ja bardzo lubię też z orzechów włoskich. Próbuj, a sama zobaczysz, które Wam najbardziej smakują. Ja lubię też mleczka ze zbóż, ale sporadycznie je robię. Pyszne jest np. kamutowe.
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-18, 08:10   

Ania D. napisał/a:
Pyszne jest np. kamutowe.


Ło matko! Ania D., cóż to takiego?? Ty tyle wiesz o wege jedzonku, że czytając Ciebie czerwienię się ze wstydu i po niespełna 16 latach "praktyki" czuję się wciąż jak neofita :oops:
Zrobiłam wczoraj owsiane. Nat zajadał tak, że aż mnie zadziwił :mryellow: . Zrobiłam z miodem bo akurat zabrakło daktyli, ale sądzę, że mnie bardziej smakowałoby z daktylami. Będę próbować kolejne.
A podpowiedzcie jeszcze: jak długo takie mleczko może postać w lodówce?
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2009-01-18, 12:15   

priya, kamut to stara odmiana pszenicy.

Cytat:
Kamut's botanical identification is uncertain. According to Kamut International, Kamut is a form of Triticum turanicum (also known as T. turgidum subsp. turanicum), Khorasan wheat.[1] It has also been identified as durum wheat, T. durum.[2] Identifications sometimes seen as T. polonicum are incorrect as Kamut, although long-grained, lacks the long glumes of this species. If truly of Egyptian origin, Kamut is more likely to be T. durum, as T. turanicum is only known from Iran. Recent genetic evidence from DNA fingerprinting suggests that Kamut is perhaps derived from a natural hybrid between T. durum and T. polonicum, which would explain past difficulties in arriving at a certain classification.[3]
(za wikipedią)

[ Dodano: 2009-01-18, 12:17 ]
Ania D., jeśli możesz, napisz w wolnej chwili jak robisz mleczka zbożowe. Chętnie kiedyś spróbuję :)
_________________

 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2009-01-18, 13:57   

Bodi, prosto. Jak dam radę, to zboże namaczam (ale w praktyce to mi się raczej nie zdarza). Wsypuję do garmka niewielką ilośc zboża (np. 4 łyżki), dokładnie płuczę i zalewam wodą (np. 2 szklanki). gotuję pod przykryciem na małym ogniu, zboże powinno być bardzo miękkie, najleppiej, jak się zaczyna rozpadać. Trzeba do niego czasem zajrzeć, czy woda się nie wygotowała. Potem wszystko miksuję, odcedzam na siteczku, dolewam przegotowanej wody i jeszcze raz miksuję. Pijemy je sobie z Pawełkiem.
Kamut lubię, bo mleczko jest naturalnie delikatnie słodkie, nie ma potrzeby dodawania czegoś słodkiego. Lubię też z amarantusa, ale do niego daję kilka moreli do gotowania. To mleczka ma charakterystyczny posmak amarantusa, taki ziemisty, ale Pawełek bardzo lubi ( w sumie to on wszystko lubi).
Ja raczej robię zawsze świeże, nie trzymam w lodówce, ale dwa dni na pewno można trzymać.
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-18, 17:08   

bodi, Ania D., dzięki :) Zastanawiam się jeszcze jaką one powinny mieć konsystencję? Dziś zrobiłam ryżowe. Jest takie... kelikowo-krochmalowe ;-) Tak ma być? Jak dodam więcej wody to chyba zrobi się nijakie w smaku... Owsiane też było dość gęste, ale jednak inne. I ja osobiście wolę właśnie owsiane. A co powie Nat zobaczymy przy kolacji :-D
SPodobały mi się te mleczka. Następną moją próbą będzie chyba to z nerkowców :-)
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2009-01-18, 17:22   

AniaD., dzięki. Na pierwszy ogień pójdzie chyba jęczmienne, bo akurat mam w domu pęczak.
_________________

 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-25, 08:40   

nooo, to z nerkowców faktycznie jest fantastyczne! Mniaaam!

A czy ktoś podpowie co z tą konsystencją? Jak gęste ma być np. mleczko ryżowe? Gotowca nigdy nie kupowałam, a domowe wyszło mi... dziwne :-|
 
 
martka 


Pomogła: 88 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 3822
Skąd: UK
Wysłany: 2009-01-25, 08:43   

priya napisał/a:
Dziś zrobiłam ryżowe. Jest takie... kelikowo-krochmalowe ;-)

czyli wszystko w normie ;-)
 
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-25, 08:58   

martka napisał/a:

czyli wszystko w normie ;-)


Aaa, w takim razie to nie jest moje ulubione mleczko wegańskie :mrgreen: Dzięki martka.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
żuk 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Sty 2009
Posty: 886
Skąd: kotlina kłodzka
Wysłany: 2009-03-06, 14:25   

a czy proporcja do mleka z orzechów włoskich taka sama jak np. z migdałów ma być? bo właśnie wykonałam, a że to pierwszy raz to nie wiem.. na szklankę orzechów jakąś szklanke wody dałam.
a wyszło pyszne :-D
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-06, 14:39   

żuczku :-) , taka standardowa ilość pestek czy orzechów do wody to jest 1/4 szklanki(garść) na 1 szklankę wody. Jeżeli dasz więcej orzechów, mleczko wychodzi bardziej gęste i odżywcze, bardziej jak śmietana. Wszystko zależy od Ciebie, jaka forma bardziej Ci smakuje :-)
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
maharetefka 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Wysłany: 2009-03-06, 20:16   

przejrzalam caly temat, ale albo gapa ze mnie albo nie bylo faktycznie; czy mleczko ze slonecznika robi sie tak samo jak z migdalow? z gory dzieki za odpowiedz. :-D
_________________
go vegan!
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-03-06, 20:59   

maharetefka,
Ania D. napisał/a:
Ja robię mleczko ze słonecznika i pestek dyni. Namaczam nasiona wieczorem, rano wymieniam wode i miksuję ze świeżą. Dodaję do kaszki. Ze słonecznika ma delikatny posmak świeżych nasion tegoż, z dyni jest delikatna w smaku.
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-06, 20:59   

maharetefka, no przecież post wyżej pisałam o tym. Wszystkie mleczka robi się tak samo, czyli pestki/orzechy moczy się przez noc, a na drugi dzień miksuje ze świeżą wodą, proporcje orzechów/pestek do wody, według uznania.
W przypadku migdałów jest o tyle więcej pracy, ze najpierw przed moczeniem trzeba obrać je ze skórki (sparzyć na 5 minut, wtedy skórka łatwo schodzi).
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
maharetefka 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Wysłany: 2009-03-07, 06:46   

DagaM, dzieki, chodzi mi o to czy te nasiona gotowac, czy tylko moczyc? wiem, moze to glupie pytanie, ale ja nigdy nie robilam zadnego wegan mleczka. stad moje watpliwosci.
kociakocia, tu tez nie ma nic o tym, czy je gotowac juz po namoczeniu czy nie.
:oops: :cry:
_________________
go vegan!
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2009-03-07, 06:47   

maharetefka napisał/a:
gotowac, czy tylko moczyc

moczyć
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 12