wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dziecko zbyt wrażliwe?
Autor Wiadomość
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-01-24, 18:57   Dziecko zbyt wrażliwe?

... a może mały tyran?
Problem wygląda tak:
Daniel jest grzeczny, w domu, w przedszkolu, nikt na niego nie krzyczy, nie strofuje, zwykle...
Czasem jednak zdarzy mu się zrobić coś głupiego i zostaje upomniany, czasem nawet nie - po prostu widzi skutki tego, co zrobił, i mu przykro. No i niestety ma takie odjazdy, że postanawia sam się ukarać. Tzn. zwykle prosi, żeby coś mu zrobić: zbić, coś odebrać, a kiedy odmawiam, mówiąc, że wystarczy, żeby więcej tego nie robił, postanawia, że ukarze się sam: demonstracyjnie np. bije się w pupę, albo udaje, że się dusi :-( . Na wiosnę, kiedy przypadkiem uderzył młodszego kuzyna postanowił wyskoczyć oknem. Brzmiało to dosyć drastycznie, mocno nas wystraszyło. Nie sądzę, żeby było to działanie celowe, nastawione na wywołanie efektu - było mu po prostu tak bardzo przykro, tym bardziej, że tamten operując dość ubogim słownictwem obwieszczał swoją krzywdę słowami "Daniel zły". Młodemu zrobiło się tak strrrasznie przykro, że nie wiedział jak ma się zachować.
Takie numery zdarzały się jeszcze parokrotnie.
Wczoraj skrzyczałam go za to, że po raz kolejny połamał pudełko i porysował płyty z biblioteki i zaczęła się kolejna jazda: naciskał sobie brzuch, żeby zrobić sobie krzywdę, chciał, żebyśmy zabrali mu prezenty urodzinowe, albo zrezygnowali z wycieczki do oceanarium. Powtarzał, że jest głupi, proponował, że odda swoje radio itp. Cały ten cyrk odbył się przy dziadku (po raz pierwszy był świadkiem takiej historii), który mocno się zdenerwował. My zresztą też.
Może rzeczywiście za często mu powtarzam, że jest grzeczny (ale jest!), jedyna kara za jakieś zachowanie to gderanie, ewentualnie posprzątanie, albo naprawienie czegoś, co rozwalił.
Diagnoza mojego taty: jest bardzo ambitny i bardzo wrażliwy. Jest. To mnie jednak nie tylko cieszy, ale i niepokoi.
Macie jakieś pomysły co z tym robić?
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
ketsisu 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 01 Lis 2007
Posty: 226
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2008-01-24, 20:36   

Nie wiem, czy coś pomogę, ale napiszę... Może chce w ten sposób na coś zapracować, mieć dobrą opinię w Twoich oczach, bo wie, że zależy Ci, by był grzeczny, że to u niego cenisz i za to dajesz nagrody, czy jesteś szczęśliwa....

Ot, mała sugestia
 
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2008-01-24, 20:41   

Pamiętam z książki "Jak mówić, żeby dzieci się uczyły", że zbyt ogólna pochwała oceniająca osobę dziecka wcale nie jest dobrym komplementem. Daniel często słyszy "jesteś grzeczny" tymczasem sam wie, że czasem coś nabroi lub wyrządzi komuś przypadkiem krzywdę i wówczas wkrada się tu dysonans - "mama mówi, że jestem grzeczny, a ja połamałem pudełka/uderzyłem kuzyna - więc wcale nie jestem grzeczny - jestem głupi/zły". Autorki książki radzą, by chwalić opisowo dokonania dziecka, nie jego osobę.
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-24, 20:50   

Może skoro tak bardzo chce odczuć karę za przewinienie, to mu ją daj. Przynajmniej będzie sensowna i łagodna, a nie taki hardcore z duszeniem się czy wyskakiwaniem przez okno. Zawsze można z powagą powiedzieć "Daniel zachowałeś się bardzo nieodpowiednio i dlatego... " i podać karę odpowiednią do winy. Typu - porysowałeś płyty, przez miesiąc nie będziemy wypożyczać. Może po prostu on domaga się jaśniejszych zasad, a gderanie, to właściwie nie wiadomo co to za konsekwencja - niewiele wnosi.
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-01-24, 21:11   

dzieci mają czasami takie zachowania ... chociaż to o czym Ty piszesz ... to czasem ekstrema ...
może warto wybrać się z nim do psychologa (tutaj akurat mam na myśli tą sytuację z chęcią wyskoczenia przez okno ... ?
jeśli chodzi i to co ja bym doradziła, to wcale nie przestawaj Go chwalić!!!
kofi napisał/a:
w domu, w przedszkolu, nikt na niego nie krzyczy, nie strofuje, zwykle...
... nigdy nie wiadomo ... choć o tyle dobrze, że jest w wieku w którym już mówi ... popytaj Go DOKŁADNIE w jaki sposób np. są karane dzieci w przedszkolu kiedy zrobią coś złego? co mówi do nich wtedy pani, jakie stosuje kary itp???

przeprowadzaj z nim rozmowy o tym, że wszyscy popełniamy błędy, dorośli także, że nikt z nas nie jest nieomylny ...i jeśli zrobimy coś niechcący to nie musimy ponosić tak dużych konsekwencji ... jakie on sam chciałby dać sobie... a to że jest jeszcze dzieckiem tym bardziej ma do nich prawo ..., ale że jesteś z niego dumna, że sam to zauważa (swoje błędy), że czasem sama świadomość popełnionego błędu wystarczy za karę (bo boli nas to w środku), że go kochasz ... Pokaż mu, że sama czasem zrobiłaś coś źle, niczym sobie nie umniejszysz w jego oczach, a zyskasz... bo będzie widział, że dorośli też popełniają błędy i także potrafią (choć NIE CZĘSTO!!!) się do tego przyznać ... a to ważna umiejętność tak samo jak podejść do kogoś- komu się wyrządziło jakąś krzywdę i przeprosić za to, nawet jeśli było "niechcący"
Musicie też nauczyć go sobie radzić (konstruktywnie) ze stresem, trudną sytuacją, bo może mieć w przyszłości problem w tym (choć nie musi!!!)
Popatrzcie też na Was samych, czy np kiedy zrobicie coś źle nie mówicie "ale jestem głupia ..." itp bo dzieci często różne rzeczy powtarzają za rodzicami ..., żeby to też od Was uczył się jak dobrze zareagować na błąd... czy sami dla siebie nie jesteście zbyt surowi w ocenie???
i powodzenia :)

[ Dodano: 2008-01-24, 21:14 ]
Tobayashi napisał/a:
Autorki książki radzą, by chwalić opisowo dokonania dziecka, nie jego osobę.
... dokładnie, to samo w drugą stronę ... jeśli dziecko zrobi coś złego ... mów, że " to i to zrobiło źle" , a nie że On jest zły (tylko zachowanie).
 
 
k.leee 


Pomógł: 46 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2701
Wysłany: 2008-01-24, 22:03   

Twój syn domaga się postawienia granic. Można by to też określic tak, jak ktoś wierzy w takie rzeczy, że on czuje jak wygląda porządek tego świata. Czyn-Przeprosiny-Zadoścuczynienie. Uderzył kuzyna, przeprasza a potem do końca dnia/przez godzinę/ dba o niego w szczególny sposób, np bawi się z nim w jego ulubioną grę.
kofi napisał/a:
Wczoraj skrzyczałam go za to, że po raz kolejny połamał pudełko i porysował płyty z biblioteki
Ja też czasami krzyczę ale to do niczego nie prowadzi, dziecko nic z tego nie zrozumie, tylko jego poczucie własnej wartości idzie w dół. "Krzycząc na dziecko zabija się w nim duszę" (jak ktoś wierzy w duszę). W tej sytuacji jeśli dostaje jakieś pieniążki to powinien je przeznaczyc na odkupienie płyty i/lub pójśc z Tobą do biblioteki oddac zniszczone. Na marginesie, ja takie rzeczy szczególnie zabezpieczam przed dostępem. ;-)
_________________
hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-01-24, 22:11   

k.leee napisał/a:
Na marginesie, ja takie rzeczy szczególnie zabezpieczam przed dostępem. ;-)

To były płyty wypożyczone dla niego - on sam je sobie włącza i trzyma w swoim pokoju. Porysował, bo za często zostawia zapauzowane, jak mniemam, pudełko połamał, bo na nie wszedł.
To dobry pomysł z tym, że powinien je oddać sam - płaci się za renowację. Pudełko mamy dostarczyć takei samo, bo cennik kar nie przewiduje połamania pudełka (zwykle zamieniałam, ale tym razem akurat takiego nie miałam).
A teraz do rzeczy:
Słucham uważnie wszystkich Waszych sugestii i analizuję swoje zachowanie wobec Daniela.
To jest naprawdę takie grzeczne i kochane dziecko, wiem, że jestem dla niego bardzo dużym autorytetem - już gdzieś pisałam - aż się tego obawiam. Może być tak, jak pisze ketsisu, muszę uważać na to, co mówię...
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-24, 22:24   

Cytat:
Twój syn domaga się postawienia granic.


to pierwsze o czym pomyślałam. granice i jasne określenie pewnych ram, norm i sytuacji gdzie będzie karany a gdzie nagradzany.

druga rzecz o której pomyślałam, to metoda na zwrócenie uwagi na siebie: taka z cyklu: zobacz jaki jestem grzeczny, sprawiedliwy i w ogóle. dzieci tego nie pojmują i dlatego dochodzą do ekstremum.

moja córka jak chce zwrócić na siebie uwagę to stawia sobie jakieś zasady, normy, ograniczenia wedle tego, co uważa za słuszne w moich oczach. często myli sie z osadem, niemniej stara się "dostosować" do mamy by ją (czyli mnie) zadowolić.

nie tak dawno wyskoczyła z pomysłem, ze nie będzie jadła jajek tak jak ja, jednak dojrzałam od razu, iż nie ma w tym jej przekonania, ale przekonanie, że mi będzie miło, gdy ona tak zrobi, że mi sie to spodoba. nie mogłam jej odwieść od pomysłu ale i nie chciałam sie zgodzić (bo zmuszałaby się do czegoś do czego nie jest przekonana) ale znalazłyśmy rozwiązanie: gabi zdecydowała nie jeść jajecznic ;)

czasem trzeba poszukać rozwiązań pośrednich. w waszym przypadku konkretne ramy mogą być przydatne ;)
 
 
honey 


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 08 Cze 2007
Posty: 428
Skąd: hameryka
Wysłany: 2008-01-25, 15:38   

jedno jest pewne ..dziecka skads ma taka idee samokarania..albo kary woogole...
on tego nie wzial z ksiezyca...
dzieci wszystko kopiuja...
moze oglada nieodpowiednie filmy w tv...? albo cos w przedszkolu...
czesto tez rodzicom wydaje sie..ze niekrzycza prawie nigdy na swoje dzieci...a osobie ktora obserwuje z boku...moze to wygladac calkiem inaczej..
Czasami my jako rodzice robimy pewne rzeczy nie zdajac sobie z tego sprawy..po prostu automatycznie..i nawet nie wiemy o tym...
Czy masz kogos kto zna wasza rodzine na tyle dobrze by taka osobe zapytac ..co ona zauwazyla o waszych relacjach tzn. dziecko..rodzic... i by zaufac jej wypowiedzi... nie rodzinie ale znajomych...
Nic nie sugeruje...ale zawsze to dobrze wiedziec jak inni nas postrzegaja ..przynajmniej w tym wypadku..
Takie zachowanie dziecka jest niepokojace..warto skorzystac ze specjalisty...
ale...obesrowanie samego dziecka nie zawsze moze rozwiazac problem i dac trafna diagnoze...wazne jest by poobserwowac rodzine...w takim zwyklym codziennym zyciu..
_________________
dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-01-26, 11:47   

honey napisał/a:

on tego nie wzial z ksiezyca...
dzieci wszystko kopiuja...
moze oglada nieodpowiednie filmy w tv...? albo cos w przedszkolu...

No właśnie dlatego tak mnie to niepokoi, że kompletnie nie wiem, skąd mógł to wziąć.
Napewno bezpośrednio nikt nie mówił w domy, że zrobi sobie krzywdę w ramach kary, wczoraj długo rozmawialiśmy na temat przedszkola.
Na razie moje ustalenia wyglądają tak:
- granice to raczej są określone i on raczej ich nie przekracza ito nie ze strachu, tylko dlatego, że je akceptuje;
- w przedszkolu - dość liberalnie, w każdym razie on tak to postrzega: karą jest to, że pani rozmawia z kimś na temat jego zachowania, albo jak ktoś nie chce pracować z innymi, to potem pracuje wtedy, kiedy inni się bawią, najgorsza kara - siedzi przy stoliku; Daniel nie przypomina sobie, żeby został kiedyś ukarany; w ogóle dzieci w przedszkolu dość grzeczne,mała grupa, jest jeden chłopiec bardziej niesforny, reszta rzadko rozrabia;
- rozmawiałam ze znajomymi już jakiś czas temu, niestety nie mają pojęcia, skąd to się może brać. Sugerują, ze D. chce zwrócićna siebie uwagę. Tylko, że my naprawdę poświęcamy mu dużo czasu;
- może słyszeć nasze rozmowy na temat moich niezdrowych kontaktów z mamą, która ma tendencje do takich tekstów: "Jak będę bardziej chora (co tydzień na co innego), to się zabiję, bo nie chcę być bezwładna/sparaliżowana/ślepa/mieć chemioterapię/itp." Nie sądzę, żeby D. kiedyś to słyszał.
(Kurczę dziedziczne to jest?)
Problem z takimi jego odjazdami pojawia się raz na parę miesięcy, ale zawsze wywołuje mój duży niepokój. Także nie są to sytuacje codzienne, co nie znaczy, że nie są godne uwagi.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2008-01-26, 18:39   

ewatara napisał/a:
może warto wybrać się z nim do psycholog

Też jestem tego zdania. I sądzę, że ze względu na eskalacje (na szczęście nie do końca zrealizowanych) pomysłów, typu samodestrukcyjnego ( duszenie, skok przez okno) wizyta u psychologa dziecięcego powinna nastąpić szybko.
Domyślam się, że dziecko ma problemy, których jego niedojrzała psychika nie jest w stanie przerobić. U starszych dzieci o tego typu zachowaniah czyta się w działach o nerwicach lub depresjach.
Jestem jak najdalsza od tego, żeby Cię straszyć lub "wciskać" jakieś choróbsko Danielowi. Jednak sądzę, że jakieś sytuacje przerastają jego psychikę i specjalista powinien się temu przyjrzeć.
 
 
Jędruś 

Pomógł: 12 razy
Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 168
Skąd: Ziemia Ognista
Wysłany: 2008-01-27, 07:02   

Witam Kofi

Czy możesz podać tytuły książek które twój syn czyta, filmy jakie ogląda itp.

To powiemy ci kim jest. On się może z bohaterami książek, filmów itp. utożsamiać.

Idealnie było by aby spotkał się z autorami tych książek, filmów itd. wtedy zrobił by poprawkę na realne życie.
Właśnie ci autorzy jako twórcy są autorytetem, bohaterowie filmów, opowiadań, książek.

W moim wypadku to dość wcześnie interesowałem się przyrodą, zwłaszcza ptakami to mi dało podstawę do realnego spojrzenia na świat. Może to będzie dobry sposób na realne patrzenie na świat.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2008-01-27, 12:00   

Jędruś napisał/a:
On się może z bohaterami książek, filmów itp. utożsamiać.

Może to być też sytuacja bardziej zawikłana, ale napewno czytelna dla fachowca psychologa np.dziecko z powodu jakiejś irytacji zaczyna się awanturować i robi przykrość osobie, którą kocha. Wspomnienie tego zdarzenia wywołuje tak silny lęk, że próbuje ono " zatrzeć" winę przez rytualne odkupienie np. samokaranie.
Trzeba te mechanizmy rozszyfrować.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-01-27, 14:16   

Jędruś napisał/a:
Czy możesz podać tytuły książek które twój syn czyta, filmy jakie ogląda itp.

To powiemy ci kim jest. On się może z bohaterami książek, filmów itp. utożsamiać.

W moim wypadku to dość wcześnie interesowałem się przyrodą, zwłaszcza ptakami to mi dało podstawę do realnego spojrzenia na świat. Może to będzie dobry sposób na realne patrzenie na świat.

To chyba nie takie proste:
D. czyta (ostatnio) dużo Astrid Lindgren, Narnię, dużo Muminków, dużo o Brombie i w ogóle M. Wojtyszki (lubi trochę absurdalny humor, gry słowne), do tego mnóstwo literatury polularnonaukowej o przyrodzie. On się bardzo interesuje przyrodą, geografią i czyta dużo na ten temat i to rzeczy nie tylko dla dzieci.
W TV ogląda prawie wyłącznie programy o przyrodzie, czasem o ludziach (na Planete) innych kultur.
Tak właściwie to jest bardzo ciekawe świata i pogodne dziecko, niesamowicie wygadane. Trochę brakuje mu rówieśników o podobnych zainteresowaniach, w przedszkolu uważany jest za oryginała (mam nadzieję, że nie dziwaka). Czasem lepiej dogaduje się z dorosłymi, niż z dziećmi.
Dlatego tak mnie niepokoją te zachowania, bo bardzo odstają od jego codziennych.
Do tego związane są z rzeczami, które wydarzyły się przypadkiem, z powodu jego nieuwagi, czy niestaranności, a nie świadomego działania. Wczoraj np. wytarł spodniami podłogę w paru sklepach i w ogóle nie miał stresów z tego powodu, chociaż upominałam go co chwilę.

Tak sobie myślę, że Mirka ma rację - może specjalista potrafi je odczytać.
Ostatnio intensywnie myślę i kontroluję każde swoje słowo wypowiadane w jego obecności.
(Dużo dało mi do myślenia, kiedy zapamiętał rozmowę - całkiem niewistontą, na temat refleksu sportowców, którą prowadziliśmy w samochodzie, kiedy on - jak mi się wydawało - spał).
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
ketsisu 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 01 Lis 2007
Posty: 226
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2008-01-27, 17:59   

A mi coś jeszcze przyszło do głowy - nerwica natręctw
Może to wcale nie mieć związku z Danielem, ale zawsze jakieśtam prawdopodobieństwo jest - chociaż tego mu nie życzę.... A piszę na podstawie własnych doświadczeń, z tą przypadłością męczę się odkąd pamiętam.... Myśli, że jeśli się nie ukarze, stanie się coś złego, coś z osobą, której jego zachowanie nie satysfakcjonuje - czy bardziej złożone rzeczy, istniejące tylko w jego myślach. Zobacz, nie ma jakichś innych objawów, typu powtarzanie pewnych rzeczy, mimo, że już zostały skończone, czy - no nie wiem, widzisz coś innego niepokojącego tego typu?
Tak mi po prostu przyszło do głowy, może to nie być w ogóle to, ale po prostu - wolałam napisać
Pozdrawiam, życzę by się ta sytuacja pozytywnie rozwiązała
 
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-27, 18:17   

kofi napisał/a:
związane są z rzeczami, które wydarzyły się przypadkiem, z powodu jego nieuwagi, czy niestaranności, a nie świadomego działania.

A może to go właśnie najbardziej denerwuje. Fakt, że coś stało się pomimo jego uwagi, poza jego kontrolą. Może jest na siebie zły, bo przecież stara się być grzeczny, a tu nagle nie wyszło. Co innego, gdy mam ochotę na jakiś wybryk - panuję nad tym i wiem co robię. A tu nagle coś mi się zdarza, choć wcale tego nie chciałem. Może to go strasznie irytuje i ma do siebie pretensje, że mu nie wychodzi coś pomimo starań, żeby było dobrze.
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-01-27, 19:53   

ketsisu napisał/a:
Zobacz, nie ma jakichś innych objawów, typu powtarzanie pewnych rzeczy, mimo,
to występuje przy kompulsjach i obsesjach np wielokrotne mycie rąk, choć są umyte, sprawdzanie gazu czy jest zakręcony, czy drzwi są zamknięte, występują u większości dzieci i są normalne, albo przechodzenie przez np co drugi kafelek na chodniku (sama miałam takie "jazdy" jak byłam mała :) i wielu ludzi się do tego przyznaje, jak prowadziłam dla uczniów zajęcia z psychologii to też się wszyscy przyznawali, że dużo im to mówi ( :) ) ...jednak z wiekiem to u większości mija ... na szczęście .
Ostatnio zmieniony przez ewatara 2008-01-28, 12:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
ketsisu 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 01 Lis 2007
Posty: 226
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2008-01-27, 19:59   

U mnie to się automatycznie wiązało z innymi sytuacjami, typu ta Daniela - czasem, jeśli zrobiłam coś złego, musiałam siebie odpowiednio ukarać, inaczej miało stać się coś strasznego (a wyobraźnię miałam i w dalszym ciągu mam....). Dobrze by było, gdyby zwrócić na to uwagę, bo dziecko może ukrywać, a w starszym wieku sprawa stanie się o wiele bardziej poważna - uwierz....
Mówię po prostu, że istnieje taka możliwość, chociaż bardziej prawdopodobne wydają mi się diagnozy Wasze, nie moje
 
 
 
Jędruś 

Pomógł: 12 razy
Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 168
Skąd: Ziemia Ognista
Wysłany: 2008-01-28, 08:03   

Ketsisu myślę że to właśnie ty możesz najlepiej doradzić w tej sprawie.
Opisz jak sobie z tym radzisz.
Ile masz lat żeby dopasować do aktualnej sytuacji w rodzinie Kofi.
Chodziłaś do psychologa, co cię podbudowywuje, co cię dołuje.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-01-28, 12:05   

kofi, widzę, że najbardziej zależy Ci na rozszyfrowaniu przyczyn zachowań autodestrukcyjnych Daniela. Wątpię, czy uda się to osiągnąć via internet, ale postaraj się przypomnieć sobie wszystkie zdarzenia poprzedzające eskalację tych zachowań. Możliwe, że za każdym razem dzieje się to samo. Jak to jest - to samokaranie występuje przez cały czas z większym lub mniejszym nasileniem czy raczej występuje raz na jakiś czas, a potem spokój?
Nie jestem w stanie podać Ci diagnozy. Myślę jednak, że nawet bez diagnozy masz pewne możliwości oddziaływania na tę sytuację. Mam na myśli to, o czym wspominali już Ewa i k.leee, tzn. Ustalenie konkretnych konsekwencji zachowań Daniela. Konsekwencje (lepsze słowo niż "kary") muszą następować bezpośrednio po zdarzeniu i muszą się z nim wiązać treściowo. Jeśli po każdej przewinie otrzyma właściwe konsekwencje swojego zachowania, to tym samym dostanie właściwy wzorzec, który po jakimś czasie może zastąpić ten patologiczny.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-01-28, 12:54   

Właśnie chyba dojrzewam do decyzji o spotkaniu z psychologiem. Tak w ogóle. Zobaczę, czy przedszkole współpracuje z jakąś poradnią.
Takie zachowania zdarzają się rzadko, ale już 3-4 takie akcje wystąpiły (przez rok mniej więcej), więc wydaje mi się, że nie powinnam tego bagatelizować.
Ale tak pisząc i czytając zauważyłam właśnie to, że zwykle dotyczy to sytuacji, która powstała przypadkiem (szedł tyłem i wszedł na kota).
Ostatnio, kiedy przyszedł i zażądał ukarania za przewrócenie wieszaka (na szczęście nic nie zamierzał sobie zrobić) powiedziałam, że nie będe go karała za coś, co zdarzyło się przypadkiem, bo każdemu się to zdarza, ale wobec tego niech postawi ten wieszak. Powiedział, że już to zrobił i było OK. (Ufff)
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-28, 13:09   

Cytat:
bo każdemu się to zdarza, ale wobec tego niech postawi ten wieszak. Powiedział, że już to zrobił i było OK.


no i chyba najlepsza reakcja z możliwych :) dałaś mu odczuć odpowiedzialność: przewróciłeś-podnieś, wylałeś-wytrzyj itp. sam sobie ustanawia kary niewspółmierne do czynu (to ponoć typowe) zatem pozwól mu poczuć konsekwencje a może przestanie sam siebie dodatkowo karać ;) no i ważne by nie bagatelizować jego "przewinień" ale i nie traktować zbyt poważnie. myślę że dobry wzorzec powinien najlepiej zadziałać (z czasem)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 13