wegedzieciak.pl

[koko]

Nie mogłam się powstrzymać. Musiałam wrzucić jeszcze jedno zdjęcie Zbyszka. Wybaczcie mi, to silniejsze ode mnie.

---

P10.JPG

Plik ściągnięto 10586 raz(y) 30,62 KB

[12_groszy]

nasz Misio jak mial 3 m-ce

---

Leonek.JPG

Plik ściągnięto 10577 raz(y) 15,25 KB

[frjals]

[kociakocia]

ropasańce ukochane, a Titiś rudy to mój skarb

Zbynio bossski

[koko]

A.. że tak spytam... całujecie wasze koty w brzuszki?

[kociakocia]

całuję omal wszędzie uwielbiam wąchać im sierść i łapki, psy jak miałam też obwąchiwałam

[koko]

ja też wącham i całuję koty. kociakocia, boję się spytać, na co im pozwalasz, bo obawiam się, że nasz świr oscyluje w podobnych granicach (lub je przekracza).

[kociakocia]

pozwalamy im na wszystko, ale TE sprawy to już wiadomo, w kuwecie

[koko]

To znaczy, że też im pozwalasz otwierać łapką twoje usta i wyjadać z nich ziemniaczki i groszek?

[kociakocia]

koko, a nie, tego jeszcze nie próbowaliśmy

[Karolina]

A propos wąchania sierści - Kocia jak wygląda higiena tego pierwszego długowłosego kota? Moja Fado niestety pomimo codziennego sprzątania kuwety nie pachnie kwiatkami Jest normalnie czesana, dupka podstrzyżona, do kąpieli nie przyzwyczajona bo adopcyjna. Niestety zalatuje sikiem (wiadomo - persy to brudaski )

[kociakocia]

Karola, no więc tak, w sumie ciekawa jestem co mój mąż napisze...
nasz Misio jest syberyjskim Neva 'Masqarada', no i mamy 3 kocury, była kotka i powąchać nam się raczej nie dała, ale z doświadczenia kociego wiem dobrze, że kotki bywają "świniowate" i potrafia siknąć to tu, to tam, tak od czasu do czasu...

natomiast koty nie zalatują nam, ale Misio niestety jak walnie klocka, to śmierdzi tak, że pozostaje albo ewakuacja, albo szybkie sprzątnięcie

burasy są bezzapachowe, no i jakoś nie jestem za kąpielami kotów, one mocno to przeżywają, nasze czasem same się wykąpią, jak wpadnie którys do wanny, do akwarium tez jednemu się udało

no i oczywiście zostały wykastrowane, przed kastracją, jak dojrzewały to mocz przepotwornie śmierdział, po jest super

odnośnie jeszcze higieny kudłatego naszego Misia, to pierwszy raz go na wiosnę po prostu ochlastałam, zostawiłam grzywę dookoła głowy niczym lew i puszysty ogon plus skarpetki na nogach, bo lniały tak, że cholery można było dostać. przy 3 kotach, to już robi się nie fajnie

ale tak to ja bym jeszcze chciała i kotka i pieska (nie czytaj tego kochanie )

[Karolina]

Kocia nasz też została ogolona, bo tam gdzie nie dała się wyczesać miała dredy. Zresztą ona wogóle mocno linieje - podszerstek wyrywam całymi kępkami. Doszło do tego, że leczyłam ją na grzybicę za sprawą błędnej diagnozy Testowałam już kilka żwirków, bo ona po prostu uwielbia grzebać w kuwecie i stąd sikowy smrodek (sterylizowana jest).
Czy ktoś z Was miał do czynienia ze żwirkiem silikonowym?

[12_groszy]

[fasola]

[koko]

Też sypię im Cat's best (chciałam napisać "używam" ) i wg mnie (i kotów) jest najlepszy. Ale nie ten w hm.. brykietach, tylko w żwirku.

[kofi]

[Karolina]

Cats Besta długo sypała, niestety cena bardzo wzrosła i przezuciłam się na Pinio. Wszystkie żwirki jednak czepiają się jej do kudłatych łap i roznoszą po domu okrutnie. Tak wiec spróbować silkonu muszę.

[kofi]

Silikon może się nie czepia, ale moja kocica i tak potrafi go rozsypać.

[Lily]

Moje doświadczenie z kocim brzuchem jest takie, że jak się tam położy rękę to kot się wczepia 4 łapami i zębami w rękę, nie zaryzykowałabym całowania

[kociakocia]

nasza świętej pamięci kotka, przypomniałam właśnie sobie, że nie lubiła do tego żwirku się załątwiać, chyba w łapki ją 'kuł'

[fasola]

[lilias]

[Lily]

[Alispo]

kocia a skad masz Nevę?pewnie nie z Wrocka?
tez jestem fanka Cats best Eko,chociaz moje akurat lecą na tanioszce z Lidla.I grzadkach sasiada ponoc,ale to jego zdanie;)