wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
rodzeństwo - wspólny pokój czy osobne?
Autor Wiadomość
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-02-26, 16:46   

Wicia napisał/a:
Kiedyś William Wharton w jednej ze swoich książek opisywał takie wielkie 7 osobowe łoże. Rodzice spali z 5 dzieci, a kiedy potrzebowali intymności to mieli taką zasłonkę na łóżku No ja bym się aż tak daleko nie posunęła


Wicia on opisywał wówczas swoją właśną rodzinę :-) To był fragment z jego zycia jak wiele innych w jego ksiązkach.Przepraszam za małe wyskoczenie z tematu ;-) :-)
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-02-26, 16:59   

Ja mialam bardzo dlugo pokoj z bratem(2 lata mlodszym),chyba gdzies do czasow liceum,w sumie nawet nie z koniecznosci..swietnie sie dogadywalismy i lubilismy razem przebywac,rozmawiac godzinami przed zasnieciem itd.W koncu sie podzielilismy i troche nudno sie chyba zrobilo,w kazdym razie czesto do niego przychodzilam.Wiec nie ma reguly :-) mysle,ze w duzej mierze to zalezy od relacji miedzy rodzenstwem,czy to dotyczy wieku przedszkolnego czy pozniejszego.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Wicia 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 448
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2008-02-26, 17:51   

Wiem Czarna byłam jego fanką, jego życia, śledziłam go w Paryżu i spotkałam się z nim też :)
_________________
www.kartonzabawek.pl
 
 
 
quatrolibro 


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 324
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-02-26, 18:12   

w wieku przedszkolnym i w pierwszych klasach podstawówki miałem wspolny pokój z bratem (dwa lata młodszy) potem wyemigrowałem do własnego. Było mi z tym dobrze, ale był to początek końca w kontaktach z bratem...

Pamiętam że koledzy z podstawówki, jak mieli wspólne pokoje z braćmi to się nawzajem bawili swoimi "ptaszkami" i takie tam, nie wiem jak to wyglądało w relacjach brat - młodsza siostra ale ja bym się bał trzymać taki zestaw razem w pokoju.

Od czasu wyprowadzki z domu nie mam swojego pokoju i nie potrafię się z tym pogodzić.
_________________
nie mam podpisu ;-)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-02-26, 18:44   

Wicia napisał/a:
Osobne pokoje i osobne łóżka wydają mi się sztucznym wymysłem cywilizacji. Najlepiej się czuję jak wszyscy jesteśmy razem :)
no cóż, każdy ma inne potrzeby, ja bym się zadusiła w parę dni :)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-02-26, 19:09   

quatrolibro napisał/a:
ak mieli wspólne pokoje z braćmi to się nawzajem bawili swoimi "ptaszkami" i takie tam, nie wiem jak to wyglądało w relacjach brat - młodsza siostra ale ja bym się bał trzymać taki zestaw razem w pokoju.


:oops: :lol:

Wicia super :-D zazdroszczę
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-02-26, 20:35   

każdy powinien mieć swój kawałek podłogi, szczególnie jeśli rodzeństwo jest różnej płci. Każdy poczebuje intymności itd. Znałam osoby, gdzie wspólny pokój rodzeństwa brata i siosry kończył się zachowaniami kazirodczymi, choc wcale sie nie lubili zbytnio, a rodzice albo tego nie zauważali albo nie chcieli zauważyć :roll: nie będę sie rozpisywać jak to sie odbija na psychice obojga tych dzieci - bo każdy sie pewnie domyśla

[ Dodano: 2008-02-26, 20:40 ]
Wicia napisał/a:
byłam jego fanką, jego życia, śledziłam go w Paryżu i spotkałam się z nim też
- a mnie chcieli swatać z jego synem :lol:
 
 
quatrolibro 


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 324
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-02-26, 20:57   

czarna96,

w tych słowach nie ma nic smiesznego,ja bym się bał że starszy brat będzie molestował siostrę.
A co do zachowań seksualnych pomiedzy chłopcami, w moim domu nic ciekawego nie było ale pierwszy wyjazd na kolonię w wieku lat około dziesięciu pokazał mi do czego chłopcy są zdolni i ze można być bitym jak się czegoś robić nie chce i że donieść wychowawy czy rodzicom nie jest łatwo. Mieszkaliśmy przez dwa tygodnie po 4 chłopaków w jednym domku.
_________________
nie mam podpisu ;-)
 
 
Kasia B. 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 849
Skąd: Warszawka
Wysłany: 2008-02-26, 21:04   

quatrolibro napisał/a:
czarna96,

w tych słowach nie ma nic smiesznego,ja bym się bał że starszy brat będzie molestował siostrę.
.


To chyba dotyczy jakis patalogicznych rodzin, bo w normalnej zdrowej rodzinie, gdzie rodzice mają dobry kontakt z dziećmi, rozmawiają z nimi, to ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji. :-?
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-02-26, 21:40   

Kasia B. napisał/a:
To chyba dotyczy jakis patalogicznych rodzin, bo w normalnej zdrowej rodzinie, gdzie rodzice mają dobry kontakt z dziećmi, rozmawiają z nimi, to ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji. :-?

szczerze mówiąc nie przyszło mi do głowy, że brat mógłby siostrę molestować we wspólnym pokoju... choć znam dziewczynę, która faktycznie była przez brata molestowana przez 2 lata, a rodzinę trudno nazwać patologiczną, choć rodzice są dość surowi
co do patologii to jednak ona kiedyś tam od czegoś zaczyna i nigdy nie można chyba tego wykluczyć - wszak w rodzinach, gdzie do takich rzeczy dochodzi, zazwyczaj rodzic (najczęściej matka) absolutnie nie przyjmuje do wiadomości takiej możliwości, nawet jeśli dziecko sie poskarży
mimo wszystko nie sądzę, żeby przyczyną był wspólny pokój...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-02-26, 21:59   

Lily napisał/a:

mimo wszystko nie sądzę, żeby przyczyną był wspólny pokój...
... przyczyną pewnie nie, ale tak jak okazja czyni zlodzieja, tak i tu sprzyjają takie warunki do pewnych sytuacji, gdyby pokoje były dwa, to juz rodzice mogą się domysleć czemu jedno z dzieci wymyka się do pokoju drugiego, że jest ciemno itd, a tak nawet tego nie zauważają
Ostatnio zmieniony przez ewatara 2008-02-26, 22:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-02-26, 22:00   

ewatara napisał/a:
to juz rodzice mogą się domysleć czemu jedno z dzieci wymyka się do pokoju drugiego
myślisz, że komukolwiek tak straszna myśl przejdzie przez głowę albo odważy się ją głośno wypowiedzieć? chyba bardzo rzadko...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-02-26, 22:03   

pewnie tak, ale chyba by pomyśleli "coś tu nie gra, idę , sprawdzę ..."- oby :-(
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-26, 22:13   

Kasia B. napisał/a:
To chyba dotyczy jakis patalogicznych rodzin, bo w normalnej zdrowej rodzinie, gdzie rodzice mają dobry kontakt z dziećmi, rozmawiają z nimi, to ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji.

Bardzo się mylisz. Patologia nie ma tu nic do rzeczy. Wspólny pokój zresztą też nie.
 
 
Kasia B. 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 849
Skąd: Warszawka
Wysłany: 2008-02-26, 22:31   

Ewa napisał/a:
Kasia B. napisał/a:
To chyba dotyczy jakis patalogicznych rodzin, bo w normalnej zdrowej rodzinie, gdzie rodzice mają dobry kontakt z dziećmi, rozmawiają z nimi, to ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji.

Bardzo się mylisz. Patologia nie ma tu nic do rzeczy. Wspólny pokój zresztą też nie.



:-(
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-02-26, 23:46   

quatrolibro napisał/a:
Pamiętam że koledzy z podstawówki, jak mieli wspólne pokoje z braćmi to się nawzajem bawili swoimi "ptaszkami" i takie tam, nie wiem jak to wyglądało w relacjach brat - młodsza siostra ale ja bym się bał trzymać taki zestaw razem w pokoju.

co jest w tym złego? po prostu dzieci poznają swoje ciało, u chłopców masturbacja to chyba już nie tabu. Sama się z siostrą bawiłam w doktora, nakryła nas mama ale nic nie powiedziała, po prostu wyszła, bo rozumiała, że to normalne u dzieci.

[ Dodano: 2008-02-26, 23:47 ]
quatrolibro napisał/a:
ja bym się bał że starszy brat będzie molestował siostrę.

to Ty się boisz, ten lęk z czegoś wynika...

[ Dodano: 2008-02-26, 23:49 ]
Wiecie co tak czytam to jakaś paranoja się kroi. Jakie wykorzystywanie młodszej siostry? Przez to, że razem w pokoju mieszkają?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-02-26, 23:56   

Karolina napisał/a:
Przez to, że razem w pokoju mieszkają?
przez samo to na pewno nie... po prostu czasem zainteresowanie seksualnością idzie w nieodpowiednim kierunku, a czemu tak się może zdarzyć to już chyba pytanie do seksuologów...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-02-27, 00:06   

Karolina napisał/a:


[ Dodano: 2008-02-26, 23:47 ]
quatrolibro napisał/a:
ja bym się bał że starszy brat będzie molestował siostrę.

to Ty się boisz, ten lęk z czegoś wynika...

[ Dodano: 2008-02-26, 23:49 ]
Wiecie co tak czytam to jakaś paranoja się kroi. Jakie wykorzystywanie młodszej siostry? Przez to, że razem w pokoju mieszkają?


Ja osobiscie znam taki przypadek...Rodzenstwo mieszkalo w jedym pokoju, bo bylo to mieszkanie w bloku i generalnie byly tylko 2 pokoje. Ale wg mnie to sa sporadyczne wyjatki, na ktore skladaja sie rozne czynniki - niekoniecznie wspolny pokoj...

Ja osobiscie dzieciom w wieku dzieci eeni chyba jeszcze nie oferowalabym osobnych pokoi. Chyba, ze starszy synek bardzo pragnie miec juz wlasny kat i sa do tego warunki mieszkaniowe.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-02-27, 00:14   

Moją koleżankę wykorzystywał starszy brat, ale mieli oddzielne pokoje. Rodzice widać nie zauważyli, że się wymykał...
Jeśli taka sytacja ma miejsce - oznacza, że rodzina jest chora.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-02-27, 10:34   

Karolina napisał/a:
po prostu dzieci poznają swoje ciało,
Karolina napisał/a:
Sama się z siostrą bawiłam w doktora, nakryła nas mama ale nic nie powiedziała, po prostu wyszła, bo rozumiała, że to normalne u dzieci.
no to chyba mam fuksa, że nie bawiłam się w doktora, bo mam dwóch braci... :roll: u nas mama nas pilnowała żeby takich zabaw nie było... z dzieciństwa pamiętam jedną scenę, w której brat chciał mnie podglądnąć w łazience - powiedziałam mamie, wzięła go od razu na stronę i nie było więcej czegoś takiego... TAKA zabawa w doktora nie jest dla mnie czymś normalnym, chyba że polega na samotnych oględzinach siebie...
ale jak widać co doświadczenie to pogląd.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Tusia 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 557
Skąd: Czę100chowa
Wysłany: 2008-02-27, 11:29   

Tez pamiętam jak młodszy brat przechodził fazę na podglądanie, zaglądał do łazienki przez dolne kratki. Rodzice z nim rozmawiali, zdarzyło się to kilka razy, ale nie pamiętam żeby to miało jakiś negatywny posmak.
Całe życie mieszkałam z bratem w pokoju, jak pisałam bywało ciężko, nawet jeszcze parę lat temu, i nigdy nie było między nami ani cienia tego o czym piszecie. Wiem, że to tylko mój przykład, ale ja znam, pewnie jak wielu z Was, mnóstwo rodzin zmuszonych warunkami mieszkaniowymi do tego, aby dzieci mieszkały w jednym pokoju. Za ściana mieszkało rodzeństwo, z którym byłam blisko, tez nigdy nie było u nich nic takiego, chociaż rodzina podpadającą pod patologię. Z drugiej strony 3 dzieci. I jeśli chodzi o zabawy w doktora czy oglądanie swoich narządów, jakże innych i ciekawych, to chyba normalne, ja pamiętam właśnie jak z kolegą z zza ściany w pokoju pokazywaliśmy sobie co tam mamy... Bez żadnych podtekstów seksualnych, po prostu ciekawość. Humbak,
Cytat:
ale jak widać co doświadczenie to pogląd

To na pewno, nie ma co demonizować, przecież to od Nas w dużej mierze zależy jak będą wyglądać stosunki między rodzeństwem, i międzynwami a dziećmi. Jesli relacje między wszystkimi będą bliskie, to nie dojdzie do niczego niezdrowego albo w porę zauważymy symptomy... tak myślę.
_________________
hxxp://www.forumveg.webd.pl]
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-02-27, 14:30   

Tusia napisał/a:
przecież to od Nas w dużej mierze zależy jak będą wyglądać stosunki między rodzeństwem, i międzynwami a dziećmi.
to prawda :)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
dort 


Pomogła: 56 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2569
Skąd: okolice
Wysłany: 2008-02-27, 22:31   

myślę, że tak jak w każdym przpadku tak i tu mogą sie trafić jakieś patologiczne relacje, wątki ale one zawsze są w mniejszości i jakoś nie widzę związku między takimi zachowaniami a wspólnym pokojem (dzieci w przedszkolu rownież często oglądają sie i dobrowolnie pokazują - wynika to z naturalnej ciekawości i chęci poznania siebie oraz przeciwnej płci

ewatara napisał/a:
mimo wszystko nie sądzę, żeby przyczyną był wspólny pokój...
... przyczyną pewnie nie, ale tak jak okazja czyni zlodzieja, tak i tu sprzyjają takie warunki do pewnych sytuacji, gdyby pokoje były dwa, to juz rodzice mogą się domysleć czemu jedno z dzieci wymyka się do pokoju drugiego, że jest ciemno itd, a tak nawet tego nie zauważają
)

sorry, ale to mi zabrzmiało jak zdanie "gdyby się tak nie ubrała to by jej pewnie nie zgwałcił" :-/ - a przecież jak ktoś ma predyspozycje to okazje sobie znajdzie
_________________
syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r.
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2008-02-27, 22:55   

o matko! przerażacie mnie czasami! wątek o wspólnym pokoju a tu zaraz o jakiś molestowaniach...co ma jedno do drugiego? myślę ,że gdyby dzieci chciały molestować swoje rodzeństwo( tak jak dorośli dzieci :roll: ) to nie było by różnicy czy maja pokój razem czy osobno.Przecież i tak często bawią się razem ( a raczej zazyczaj) Moja rodzina była troche patologiczna spałam w jednym łózku z siostrą i bratem ,a jakoś nikt nikogo nie molestował.
A wracając do tematu wspólonego pokoju to wydaje mi się ,że jeżeli jest możliwość to lepiej ,żeby każde dziecko miało swój pokój ,ale jeżeli takowej nie ma możliwości to nie ma co demonizować tego wspólnego mieszkania razem. Najlepiej jak najlepiej rozplanować przestrzeń pomieszczenia aby każde dziecko miało wydzieloną częśc tylko dla siebie i wiedziało o tym ,że to jest tylko jego przestrzeń.
 
 
quatrolibro 


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 324
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-02-27, 23:13   

Karolina napisał/a:
quatrolibro napisał/a:
ja bym się bał że starszy brat będzie molestował siostrę.

to Ty się boisz, ten lęk z czegoś wynika...


nie mam żadnych konkretnych relacji czy doświadczeń, było to po prostu pierwsze co pomyślałem.
z czego to wynika ? z tego co widzę na około, z mojego podziału świata, na kobiecy dobry i męski zły ? nie wiem i chyba nie ma po co się zastanawiać, już raz skierowałem ten temat w stronę patologi i wystarczy, nie chce pisać o swojej.

dobrze ze pojawiły się głosy przeczące mojej uwadze
_________________
nie mam podpisu ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,16 sekundy. Zapytań do SQL: 12