wegedzieciak.pl

[beata2802]

Witajcie,
chciałabym poprosić Was o sugestie, które żłobki i inne tego typu placówki (ale przyjmujące od 6 mca) sa godne uwagi? Oczywiście najlepiej wege-przychylne i najlepiej w Centrum albo na Mokotowie (Warszawa), ale myślę, że wpisujcie wszystkie, bo i tak pewnie lista nie będzie zbyt długa.
Przy okazji: czy słyszeliście o nowopowstających prywatnych miniżłobkach? Te są moją nadzieją.
Będę wdzięczna za pomoc.

[ajanna]

Beata: te klubiki/miniżłobki powstają teraz jak grzyby po deszczu. ja odwiedziłam jeden na mojej ulicy i bardzo mi się nie podobał. ale na pewno wszystko zależy od osób, które go prowadzą. drugi znalazłam koło metra Imielin i właścicielka brzmiała sensownie, nie zdecydowaliśmy się na niego, bo do dwójki taniej wychodzi opiekunka. ale może zadzwoń tam jeśli to dla Ciebie nie za daleko 608872443. poza tym dużo tych klubików reklamuje się w sieci np. na niania.pl albo dwukropku. co do diety, to oni chyba nigdy takiej diety nie zapewnią. tam gdzie pytałam proponowali mi, albo standardową dietę, albo przynoszenie słoiczków z własnym jedzeniem.

[beata2802]

Dziękuję!

[ Dodano: 2009-07-07, 14:35 ]
Byłam w Bocianiej Łące zobaczyć jak tam jest.
Wszystko byłoby super, ale niestety duszno tam jest i dzieci nie wychodzą na spacery , albo wychodzą na krótkie spacery. Niecała godzina to jest NIC dla dziecka.

Kiedy zapytałam, czy nie ma tłoku, dostałam odpowiedź, że nigdy nie ma całej grupy, bo dzieci chorują.
Nic dziwnego, ze chorują, skoro siedzą całymi dniami po kilkanaścioro w dwóch dusznych i gorących pokojach.

Bociania Łąka - nie.

[ Dodano: 2010-04-23, 08:33 ]
Przedszkole ekologiczno-wegetariańskie na Sienkiewicza w Warszawie. Przyjmują dzieci od 3 roku życia.

Przychodzą na spacer do Ogrodu Saskiego, na plac zabaw z brudnym piachem. To mój najbliższy plac zabaw, ale nigdy tam nie chodzę, bo tam jest okropnie. Panie przedszkolanki jednak przychodzą tam zawsze z dziećmi, siedzą i rozmawiają nie patrząc nawet na dzieci, bo najwyraźniej dzieci mają nosie.

Widziałam scenę, jak dziewczynka, która nie bawiła się z dziećmi, tylko chodziła sobie gdzieś przy płocie z niewyraźną miną w końcu zdobyła się na odwagę i podeszła do pani. Powiedziała, że się nudzi. Pani była wyraźnie zniecierpliwiona, że się jej przeszkadza w rozmowie, dziewczyna, spłoszona. "Idź i pobaw się z Kasią" - usłyszała. Tylko, że ona nie chciała się bawić z Kasią. "Idź już, idź!". Poszła znów się nudzić przy płocie z bardzo nieszczęśliwą miną.

Zastanawiałam się na tym przedszkolem, doceniam zdrowe, wegetariańskie żywienie, ale jednak wolę nie. Codzienny spacer przez miasto i zabawa na tym ohydnym placu zabaw z panią, która ma wszystko w nosie i nawet siedzi tyłem do dzieci: dziękuję, ale nie.

[ Dodano: 2010-06-12, 00:49 ]
Szkoda, że hxxp://www.frufru.edu.pl]FruFru nie istniało, kiedy szukałam takiego miejsca 1,5 roku temu.
hxxp://www.frufru.edu.pl/Program%20zdrowego%20zywienia.pdf]Program żywienia we FruFru