wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
poród bez znieczulenia
Autor Wiadomość
beata2802


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 42
Wysłany: 2008-03-09, 09:49   

Dziękuję za ten wątek.
Szykuję się do porodu domowego, a rodzić mogę już w każdej chwili. Oczywiście też boję się bólu, jak każda z nas. Ale liczę na naturalne procesy dające znieśc to wszytstko i nie zwariować. :-) Załuję, że nie ma położnych łączących wiedzę położniczą z techniką Alexandra.
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://www.hxxp://domek-na-krzyzowkach.blogspot.com/]Domek na Krzyżówkach
hxxp://www.konserwator-dziel-sztuki.pl/]W jakim stanie jest ten stary obraz na Twojej ścianie?
hxxp://www.metodadwupunktowa.pl/]Dwupunkt
Ostatnio zmieniony przez beata2802 2008-03-09, 10:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-03-09, 09:55   

Dla mnie bardzo wazne było słuchanie swojego ciała - kiedy chodzić, kiedy stać, oddychać. Dawało mi to duże odprężenie i skurcze nie były takie intensywne i dokuczliwe. Doskonały był długi prysznic, w trakcie którego w czasie kolejnych skurczy polewałam plecy ciepłą wodą. Nie miałam znieczulenia. Trudna była sama końcówka, bo skurcze były mocne, ale bardzo dużo daje odpowiednie oddychanie . Żałowałam, że nie mogę rodzic na klęczkach, bo taka pozycja dla mnie była najlepsza.
Dla mnie nie było to ból, tylko intensywne skurcze, a potem już bardzo intensywne, narastające w miarę przybliżania się porodu.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-03-09, 14:25   

Czarna, po cesarce można normalnie rodzić :-)
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-03-09, 14:31   

czarna96 napisał/a:
Renka a z jakiego powodu miałaś przy pierwszym porodzie cesarke? Pytam dlatego że ja urodziłam filipusa też przez cesarskie cięcie i zastanawiam się czy przy drugim dziecku mam szanse na poród naturalny?


wszystko zależy od powodu wykonania cc. Ja w pierwszej ciąży miałam łozysko brzeżnie przodujące, cc było konieczne,w kolejnych ciążach nie było takich komplikacji, więc dwójkę najmłodszych urodziłam normalnie.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-03-09, 19:52   

beata2802 napisał/a:
Załuję, że nie ma położnych łączących wiedzę położniczą z techniką Alexandra.

możesz przybliżyć temat?
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-03-09, 20:14   

hxxp://www.dobreksiazki.pl/b3495-techniki-aleksandra-w-czasie-ciazy-i-porodu.htm jest taka książka
i strony: hxxp://www.unicorn.org.pl/konferencje/artykuly2/technika.htm
hxxp://technikaalexandra.w.interia.pl/
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
beata2802


Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 42
Wysłany: 2008-03-09, 20:16   

Technika Alexandra to jeda z tych rzeczy, o których nie da się opowiedzieć, tylko trzeba doświadczyć, żeby wiedzieć, o co chodzi. Podaję strony www, na których zawarte sa podstawowe informacje: co to jest, z kim i po co sie to robi:
hxxp://www.pracazcialem.pl/index.php?pg=Alexander
hxxp://technikaalexandra.w.interia.pl/
Ogólnie napiszę tylko, ze jest to forma delikatnej i bardzo cennej pracy z ciałem.
Polecam tez książkę "Techniki Alexandra w czasie ciąży i porodu".

Ja chodziłam kilka lat do Hani Sypiańskiej i żąłuję, że musiałam przestać. Mam nadzieję, że w czasie porodu będę w stanie przypoknieć sobie różne sposoby rozluźniania i naturalnego "ustawiania" ciała (a raczej pozwalania, by samo się ustawiło...). Wiem, jak potężny wpływ na przebieg porodu może miec właśnie coś takiego.
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://www.hxxp://domek-na-krzyzowkach.blogspot.com/]Domek na Krzyżówkach
hxxp://www.konserwator-dziel-sztuki.pl/]W jakim stanie jest ten stary obraz na Twojej ścianie?
hxxp://www.metodadwupunktowa.pl/]Dwupunkt
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-03-09, 20:19   

Dzięki dziewczyny za linki - mam teraz sporo do poczytania :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Morticia 


Dołączyła: 10 Lut 2008
Posty: 53
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-03-09, 21:15   

Ja tez rodziłam bez znieczulenia zresztą w moim przypadku było szybko :-D więc nawet by chyba nie zdążyli podać :lol: ale da się przeżyć. Powodzenia!! :-)
_________________
<img border="0" src="hxxp://www.suwaczek.pl/cache/253f842a48.png?html">
 
 
va


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 427
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-03-09, 21:37   

ja jak Capricorn, nic nie wiem o porodzie, całość trwała nieco ponad godzinę, żadnych krzyżowych, bez naciniania i szycia, mam nadzieję na drugi podobny

tylko że większość spędziłam pod gorącym prysznicem i nie dawałam się spod niego wyciągnąć, jak już się udało położnej, stwierdziła, że skoro TAK jęczę, to chyba powinnam rozważyć znieczulenie (co z tego, że pomruki pomagają znieść ból, który jednak - umówmy się - się czuje), rozważyłam, odmówiłam i w tej samej chwili okazało się, że jest 9,5 cm i zaczynają się parte :)

to przesiadywanie w wodzie było pójściem za głosem ciała, uwielbiam wodę, bardzo mnie relaksuje, przestałam pływać w kamionce trzy tygodnie przed porodem, planowaliśmy poród w wodzie właśnie, niestety ani mąż nie zdążył dojechać, ani nie zdążyłam wejść do (tej planowanej) wody

na co dzień mam z bólem dość słabo, tyczy się to zarówno dentysty, jak i depilacji brwi, ale przy porodzie faktycznie zyskuje się taką niesamowitą siłę i możliwość nieliczenia się z rzeczywistością, z której grzech nie skorzystać. mam na myśli to, że dziś może się przejmujecie tym, że nie wiem, zrobicie kupę przy okazji partych, a w praktyce nikogo to nie obchodzi, ani personel, ani rodzącą. choć mam koleżanki, które starały się panować nad sobą cały czas, z niekorzyścią dla nich, najlepiej dać się unieść tej fali hormonów, skurczy i tego, co dyktuje ciało - idzie jak po maśle

życzę Wam lekkich porodów i samych miłych wspomnień!
_________________
hxxps://www.facebook.com/miastozercy
 
 
loika 

Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Paź 2007
Posty: 346
Wysłany: 2008-03-09, 21:45   

topcia napisał/a:
jesteś z okolic Sokółki? Kto z lekarzy był przy porodzie? CZy tata może nocować z nami w pojedyńczym? No i druga 100,- za poród rodzinny?


Nie jestem z okolic sokółki, przejechałam spory kawałek, żeby tam urodzić. Nie pamiętam nazwiska lekarza, ale to był mężczyzna. Gdy rodziłam (niecałe póltora roku temu), poród rodzinny był za darmo, płatna była pojedyncza sala, mąż nie spał ze mną w szpitalu, ale zostawał z nami do późna i nikt nie miał o to pretensji.
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2008-03-09, 23:04   

va napisał/a:

na co dzień mam z bólem dość słabo, tyczy się to zarówno dentysty, jak i depilacji brwi, ale przy porodzie faktycznie zyskuje się taką niesamowitą siłę i możliwość nieliczenia się z rzeczywistością, z której grzech nie skorzystać. mam na myśli to, że dziś może się przejmujecie tym, że nie wiem, zrobicie kupę przy okazji partych, a w praktyce nikogo to nie obchodzi, ani personel, ani rodzącą. choć mam koleżanki, które starały się panować nad sobą cały czas, z niekorzyścią dla nich, najlepiej dać się unieść tej fali hormonów, skurczy i tego, co dyktuje ciało - idzie jak po maśle


Dobrze ujęte :-D
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-03-09, 23:09   

Capricorn napisał/a:
wszystko zależy od powodu wykonania cc. Ja w pierwszej ciąży miałam łozysko brzeżnie przodujące, cc było konieczne,w kolejnych ciążach nie było takich komplikacji, więc dwójkę najmłodszych urodziłam normalnie.


Ja miałam cesarkę z powodu przedwczesnego odklejania się łożyska.Więc jeżeli historia sie nie powtórzy z tego co piszesz będę miała szansę na normalny poród hura!!! :-P
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-03-09, 23:19   

czarna96 napisał/a:
Capricorn napisał/a:
wszystko zależy od powodu wykonania cc. Ja w pierwszej ciąży miałam łozysko brzeżnie przodujące, cc było konieczne,w kolejnych ciążach nie było takich komplikacji, więc dwójkę najmłodszych urodziłam normalnie.


Ja miałam cesarkę z powodu przedwczesnego odklejania się łożyska.Więc jeżeli historia sie nie powtórzy z tego co piszesz będę miała szansę na normalny poród hura!!! :-P


Ja wlasnie tez z tego powodu mialam pierwsza cesarke. W sumie to czesciowo sie odklejalo, a czesciowo bylo tak wrosniete, ze musiano mi je lyzeczkowac - od poczatku zreszta mialam stwierdzony trzeci stopien jego dojrzalosci (z wykrzyknikiem), a w zwiazku z tym rozne "komplikacje" (m.in. podejrzenie u Ronki hypertrofii i pobyty w szpitalu). Fionke rodzilam naturalnie (choc przy porodzie znow lozysko dalo znac o sobie - byl problem z jego urodzeniem i musialam miec lyzeczkowanie).

Tak wiec spokojnie mozesz nastepne dzieciatko urodzic naturalnie, a historia niekoniecznie lubi sie powtarzac :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-03-09, 23:35   

Renka współczuję,musiałaś wiele się namartwić przy pierwszej ciąży.Mi łozysko zaczeło się odlejac na początku 8 miesiąca i po przeanalizowaniu faktów wspólnie z lekarzami doszlismy do wniosku że to prawdopodobnie wynik tego że parę tyg wcześńiej upadłam,tego typu urazy są jedną z przyczyn odklejania się łozyska.Dzięki za słowa pocieszenia,wierzę że za drugim razem bedę mogła doznać tego cudownego doświadczenia jakim jest poród naturalny ;-) Nie wiem jak inne mamy po cesarce ale ja czuję się nie dokońca spełniona jako matka i kobieta właśnie przez to że mnie pocieli :-/
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-03-09, 23:42   

va dzięki za opis. Niesamowicie to brzmi. Dodałaś mi otuchy :-D
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-03-09, 23:52   

czarna96 napisał/a:
Nie wiem jak inne mamy po cesarce ale ja czuję się nie dokońca spełniona jako matka i kobieta właśnie przez to że mnie pocieli :-/


Ja akurat nie mialam tego uczucia po cesarce, bo wiem, ze bylo to najlepsze rozwiazanie i dzieki temu moge cieszyc sie zdrowa Ronka :) Ale bardzo sie ciesze, ze drugi raz urodzilam naturalnie, bo to bylo calkiem nowe i zarazem cudowne doswiadczenie :)

Co do moich komplikacji lozyskowych to w obu ciazach nagminnie mnie zapytywano, czy pale papierosy. Ja akurat przestalam palic co najmniej pol roku zanim zaszlam w pierwsza ciaze, ale byc moze byl to wynik oczyszczania sie organizmu po tak wielu latach palenia, ktore zapoczatkowalam w bardzo mlodym wieku.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-03-10, 20:34   

va napisał/a:
na co dzień mam z bólem dość słabo, tyczy się to zarówno dentysty, jak i depilacji brwi, ale przy porodzie faktycznie zyskuje się taką niesamowitą siłę i możliwość nieliczenia się z rzeczywistością, z której grzech nie skorzystać

i w to też wierzę :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-03-10, 21:56   

A ja momentami nie mogę się doczekać porodu-ciekawa jestem, jak to jest :mryellow: . Masochistka?
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-03-11, 09:36   

topcia napisał/a:
A ja momentami nie mogę się doczekać porodu-ciekawa jestem, jak to jest :mryellow: . Masochistka?

miałam dokładnie tak samo :-)
urodziłam bez znieczulenia, ciekawe jest to, ze juz w trakcie rodzenia, przy partych , pojawiła się u mnie myśl: jak to jest, ze kobiety decydują sie na więcej niż jedno dziecko?
mija 3 tydzień od porodu i wiem, że też bym się zdecydowała :mryellow:
nic co cenne nie przychodzi łatwo, a moja córeczka jest bezcenna :-D
ale bez przesady, ból rodzenia to nie jest ból krzywdzący, który ktoś nam zadaje, to nie jest jakaś trauma, jeśli oczywiście nikt nam nie uprzykrzy tego wydarzenia. koktajl hormonów w czasie naturalnego porodu działa wspomagająco :)
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2008-03-11, 09:56   

wiecie: przy gabryśce jakieś porodowe lęki wzięły mnie w okolicach ósmego miesiąca. przy uli na samym początku ale szybko się rozpierzchły. nie czekałam na poród ale na gabryśkę, ale przy uli to się porodu doczekać nie mogłam ;)
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-03-11, 10:44   

O, temat na czasie, znowu dzisiaj śnił mi sie szpital ;) Ja rodziłam bez znieczulenia, bo chciałam jak najbardziej naturalnie, i pojechałam do szpitala, gdzie zzo nie dają, a teraz wiem, ze gdyby była taka możliwość, to błagałabym o nie na kolanach (fakt, że był możliwy dolargan, ale tego mimo wszystko nie chciałam dziecku fundować). Ja żałuję, że naczytałam sie opowieści, ze poród to jakieś mistyczne przeżycie, że się zyskuje jakaś cudowną siłę, że endorfiny itp, a w moim przypadku była to g... prawda. Miałam koszmarne bóle krzyżowe, bez nich poród to może faktycznie byłaby pestka, a z nimi był to taki koszmar, że kiedy przyszły skurcze parte i te krzyżowe bóle zelżały, to to już nie był żaden ból, a zaledwie lekki dyskomfort w porównaniu z nimi, mimo, że parłam godzinę. Nie czułam żadnej 'mocy', wręcz przeciwnie, czułam, ze zaraz umrę i że nie dam już rady, kompletnie nie panowałam nad swoim ciałem i w pewnym momencie zasłabłam, co podobno nie jest możliwe w czasie porodu.. potwierdziło sie tylko to, że faktycznie było mi wszystko jedno co się dzieje dookoła, po wyjściu z wanny chodziłam już nago cały czas, zsikałam sie na podłogę w czasie partych i nie zrobiło to na mnie najmniejszego wrażenia (ale ja też nie jestem jakaś wstydliwa).
Nie piszę tego po to, żeby kogokolwiek straszyć, po prostu myślę, że warto wiedzieć, że to nie zawsze wygląda tak różowo, najlepiej nastawić sie na duży ból i ogromny wysiłek, i najwyżej miło się zaskoczyć, niż później czuć się rozczarowanym i w pewien sposób oszukanym przez los opowieściami o cudownych i bezbolesnych narodzinach ;) Ale fakt, że przeżyć wszystko się da, kiedyś kobiety musiały cały poród leżeć i dawały radę (ja leżałam tylko pól h pod ktg i wtedy ból był najkoszmarniejszy). I również fakt, że to się mimo wszystko zaciera i że niedługo po porodzie wiele kobiet myśli już o następnym dziecku :) ( inaczej by nasz gatunek nie przetrwał ;) )
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-03-11, 12:01   

Za każdy razem jak zaczynał się poród czułam ulgę i radość, że to już, że wreszcie się zaczęło :-D

[ Dodano: 2008-03-11, 12:05 ]
Martuś napisał/a:
po wyjściu z wanny chodziłam już nago cały czas, zsikałam sie na podłogę w czasie partych i nie zrobiło to na mnie najmniejszego wrażenia (ale ja też nie jestem jakaś wstydliwa).

martuś to jest właśnie najlepsze :lol:
zobojętnienie też miałam, wszystkie kobitki piszą, że płakały jak zobaczyły dziecko - ja się śmiałam, z ulgi, a nie czułam wzruszenia raczej...
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Agniecha 


Dołączyła: 18 Cze 2007
Posty: 105
Skąd: Zamość
Wysłany: 2008-03-11, 12:38   

Ja sie tylko bałam żeby poród nie był za wcześnie (z obiema ciążami musiałam od 6 miesiąca leżeć ) ale powiem szczerze że pod koniec 8 miesiaca nie mogłam się juz doczekać oj ciężko mi było. A same porody nie pamiętam jak balało ale pamiętam każdą chwile jak oddechem dodawała sobie sił sobie i moim maleństwom ;-) (ważącym po 4 kg)
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2008-03-11, 16:13   

topcia napisał/a:
A ja momentami nie mogę się doczekać porodu-ciekawa jestem, jak to jest :mryellow: . Masochistka?
miałam tak samo przy Jadze i teraz też tak mam.

moje doświadczenie jest takie, że od początku pierwszej ciąży byłam nastawiona na naturalność nie chciałam żadnych znieczuleń a o cesarce to nawet nic nie czytałam bo przecież nie miałam zamiaru tak rodzić. Miałam rodzic w wodzie.
No ale potoczyło się inaczej. Najpierw odeszły wody a Jaga jeszcze nie była dobrze wstawiona więc kazali leżeć, potem monitorowali do porodu w wodzie i znów godzinę musiałam leżeć. Wtedy zaczęły się krzyżowe i niestety odradzono mi wodę, za to radzili zzo. Na początku nie chciałam tego, ale po jakimś czasie straciłam kontrolę nad tym bólem, w przerwach między skurczami(które od początku miałam bardzo częste, az się dziwili wszyscy, że to mój pierwszy poród) po prostu traciłam przytomność. Dostałam drgawek i w końcu zgodziłam się na zzo. Nadal bolało, ale dało się nad tym panować. Bóle na maxa pojawiły się przy 9 cm i przez 1,5 h parłam radośnie nie mogąc doczekać się dziecka...w końcu zaczęto rozważać cesarkę, oglądali mnie już chyba wszyscy, sam ordynator przyszedł asystować i ostatecznie nie było innego wyjścia-cesarka (Jaga nie drgnęła ani o milimetr przez moje prawie 2 godzinne parcie).
Na początku byłam rozżalona trochę że tak to się skończyło, bo miało być kompletnie inaczej. Ale z biegiem czasu zrozumiałam, że nie to jest takie ważne jak, ale że wszystko skończyło się dobrze-Jaga przyszła na świat dostając 10 punktów a mogło się skończyć różnie; mi się nic nie działo potem a mogło się skończyć różnie...

teraz czekam z ciekawością na poród Lwa, nie boję się go, jestem ciekawa jak będzie. Jedyne o co drżę to żeby wszystko się dobrze rozegrało i skończyło sukcesem, żebyśmy oboje z Lwem cali i zdrowi mogli potem cieszyć się sobą-żeby podejmowane były po drodze właściwe decyzje. Jeśli zadecydują o kolejnej cesarce nie będę się upierać, jeśli nie będę panowała nad bólem w żaden sposób to zgodzę się na zzo- dobry anestezjolog potrafi dobrać dawkę tak aby wszystko służyło porodowi.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,46 sekundy. Zapytań do SQL: 12