wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Chleb na drożdżach kontra chleb na zakwasie
Autor Wiadomość
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2007-06-06, 07:26   Chleb na drożdżach kontra chleb na zakwasie

Chleb na drożdżach kontra chleb na zakwasie
marysia - Czw 14 Paź, 2004
Temat postu: Chleb na drożdżach kontra chleb na zakwasie Spotkałam się z informacją (i to już kilka razy), że lepiej nie jeść chleba pieczonego na drożdżach, raczej zastąpić go chlebem pieczonym na zakwasie. Niestety nigdzie nie wyjaśniono dlaczego.
Spotkałam się też z informacjami o kwasie fitynowym zawartym w mące pełnego przemiału, o jego negatywnym wpływie na sole mineralne i ich wchłanianie przez człowieka, o fytazie, która z kolei trawi kwas fitynowy, więc ciasto drożdżowe (fytaza znajduje się w drożdżach, a także w naszych jelitach) poddane wyrastaniu (ponoć najlepiej dwukrotnemu) mimo wszystko staje się skarbnicą minerałów.
No, ale zostaje kwestia wyższości zakwasu nad drożdżami. Wiecie coś o tych tematach?
Jaki chleb w końcu jest dobry? gonya - Pią 15 Paź, 2004
Temat postu: Z tego co slyszalam, mamy nadmiar drozdzy w diecie. Sa obecne w pieczywie, slodkich wypiekach, piwie etc. Co prawda stymuluja one produkcje witaminy B12, ale dochodza tez sluchy o brzydko mowiac "zagrzybieniu" naszego przewodu pokarmowego. Chodzi o zaburzona rownowage pomiedzy grzybami a bakteriami, co powoduje dolegliwosci trawienne i w efekcie rozne schorzenia (np. o ironio - grzybice). Dlatego mowi sie, ze lepszy jest chleb i wypieki na zakwasie (korzystne dla zdrowia bakterie kwasu mlekowego). Idea puszczyk - Pią 15 Paź, 2004
Temat postu:
Cytat:
Dlatego mowi sie, ze lepszy jest chleb i wypieki na zakwasie (korzystne dla zdrowia bakterie kwasu mlekowego).

Tylko chleba na zakwasie nie da się tostować. Jak rozwiązujesz ten problem - nasza kopalnio wiedzy - gonyu. Smile marysia - Pią 15 Paź, 2004
Temat postu: Rzeczywiście temat "zagrzybienia" nie jest mi obcy. Jednak bez tych drożdży, co z cennymi minerałami, w które tak bogate jest ziarno?
A dlaczego "zakwasowego" chleba nie da się tostować? gonya - Pon 18 Paź, 2004
Temat postu:
marysia napisał/a:
Rzeczywiście temat "zagrzybienia" nie jest mi obcy. Jednak bez tych drożdży, co z cennymi minerałami, w które tak bogate jest ziarno?
A dlaczego "zakwasowego" chleba nie da się tostować?


Ale przeciez, nie chodzi o to, zeby wogole nie jesc pieczywa. Gadamy o tym, ktore lepsze. Ziarno jesc trzeba, bo zdrowe, tylko pytanie czy z drozdzami?
Ja przyznaje, ze zdarza mi sie kupowac chleb na drozdzach, a i gdy pojawia sie chlebek na zakwasie - tez go tostuje. Puszczyku, o co chodzi z tym tostowaniem Question puszczyk - Pon 18 Paź, 2004
Temat postu:
Cytat:
Puszczyku, o co chodzi z tym tostowaniem

Chodzi o to, że chleb na zakwasie jest zbyt wilgotny żeby go wrzucić do tostera, ale to pewnie zależy od piekarni. Ale was zaintrygowałam, dziewczyny. Bardzo Szczęliwy marysia - Pon 18 Paź, 2004
Temat postu:
gonya napisał/a:
Ale przeciez, nie chodzi o to, zeby wogole nie jesc pieczywa. Gadamy o tym, ktore lepsze. Ziarno jesc trzeba, bo zdrowe, tylko pytanie czy z drozdzami?

Właśnie chodzi mi o to, że jak nie na drożdżach, to wredny kwas fitynowy utrudni, czy wręcz uniemożliwi mi przyswojenie minerałów (np. żelazo). To mnie martwi Sad , ale jakoś sobie z tym poradzę Wink . gonya - Wto 19 Paź, 2004
Temat postu: Idac Twoim tropem:
jesli rzekoma fytaza istnieje naturalnie w naszych jelitach, to powinna radzic sobie z kwasem fitynowym zawartym w pelnej mace.

Oczywiscie nalezy pamietac o tym, ze pelna maka jest trudniejsza do strawienia, ale zrobiona jest z pelnego ziarna, jego bogatej w enzymy, mineraly i blonnik oslonki i odzywczego wnetrza. Stanowi pelne, harmonijne polaczenie, mozliwe tylko w naturze. Jest doskonale samo w sobie. Niektorzy ludzie nie moga jesc razowych produktow, ich przewod pokarmowy jest na to zbyt slaby, bo albo sie z takim urodzili, albo dotychczasowa dieta obfitowala w malo wartosciowe produkty, ktore tylko obciazaly trawienie i niszczyly flore bakteryjna.

Wogole chleb jako taki jest dosc ciezki. Osoby, ktore maja trudnosc ze strawieniem pieczywa z pelnego ziarna, powinny raczej jesc go (jesli juz) do godziny 15.00-16.00, kiedy uklad pokarmowy jest najsilniejszy, tostowany lub czerstwy. Poza tym lepiej wtedy uzywac pelnych zboz w formie platkow (gotowanych), maki (ciasta, podplomyki, nalesniki) etc.

Puszczyku, oczywiscie chlebek na zakwasie jest troche bardziej wilgotny niz normalny, ale mimo to tostuje go, by wysuszyc choc troche te wilgoc. A najlepiej juz jesc go po kilku dniach. Wink marysia - Wto 19 Paź, 2004
Temat postu:
gonya napisał/a:

jesli rzekoma fytaza istnieje naturalnie w naszych jelitach, to powinna radzic sobie z kwasem fitynowym zawartym w pelnej mace.

No, chyba niekoniecznie... Różnie to bywa z możliwościami trawiennymi, jak sama piszesz. No i gdyby te jelita były takie niezawodne, to pewnie nie byłoby problemu z B12, jak myślę... Ale cóż. A kwestię drążę, bo mam lekką obsesję na punkcie prawidłowego odżywiania Jagusi i chciałabym robić wszystko idealnie. Takie oto mam marzenie - idealną żywicielką być Bardzo Szczęliwy Wink . gonya - Sro 20 Paź, 2004
Temat postu: Poglady na temat witaminy B12 sa rozne. Na przyklad:

"Gdyby mieso bylo jedynym zródlem witaminy B12, to trzeba by zapytac, skad bierze ja krowa?? W istocie pierwotnym zródlem tej witaminki sa dobrotliwe bakterie, które wytwarzaja ja w przewodzie pokarmowym wszystkich zwierzat roslinozernych, z czlowiekiem wlacznie. Bakterie te jednak ulegaja zniszczeniu przez bakterie gnilne, co od razu hamuje proces syntezy B12. Natomiast procesy gnilne w ludzkim przewodzie pokarmowym powstaja glównie jako skutek trawienia gotowanego bialka zwierzecego, chociaz powoduja je równiez bledy zywieniowe: nadmiar skrobi czy niewlasciwe laczenie pokarmów. Wnioski nasuwaja sie same: brak miesa w odzywianiu to brak koniecznosci dostarczania witaminy B12 z pokarmu.
Istnieja jednakze zródla, które podaja, ze naturalna synteza B12 dla wegan jest niewystarczajaca. Przypomnieć nalezy, ze wegetarianie moga jej dostarczyc w mleku, serze czy jajach. W niektórych zródlach mozna znalesc informacje o naturalnej dostepnosci tej witaminy w kiszonkach, kielkach pszenicy, drozdzach oraz np. kleiku z prosa."

Osobiscie wychodze z zalozenia, ze organizm ludzki jest doskonaly. Nie szkodzac sobie niewlasciwa dieta, zlym oddychaniem i przeszkadzajacymi emocjami, mamy mozliwosc pozostawania w rownowadze. Jesli trawienie jest prawidlowe, niezaklocone ciezkimi do strawienia produktami, je sie o wlasciwej porze, nie naduzywa slodyczy - organizm sam sobie wszystko potrafi syntezowac. Gdyby tak nie bylo, oznaczaloby to ze dieta wegetarianska nie jest naturalna, a jedzenie miesa jest czlowiekowi przeznaczone.
Do niedawna (a w nienadazajacych za badaniami zrodlach - rowniez obecnie) panowal poglad, ze niejedzenie miesa powoduje brak syntezy wszystkich potrzebnych aminokwasow.
Coraz wiecej jednak pojawia sie informacji o tym, ze to nie do konca prawda. Tajemnica tkwi po prostu w odpowiednim laczeniu pokarmow, by te synteze umozliwic (ZBOZA+STRACZKOWE, ZBOZA+NABIAL, STRACZKOWE+NASIONA i ORZECHY).

Obserwujac te cala awanture wokol odzywiania, wojne na argumenty miedzy miesnymi i niemiesnymi, coraz czesciej postrzegam, ze ludzie jedzacy mieso, uzywaja WSZELKICH sposobow by trzymac sie swojej diety a tym samym stylu zycia, wiecej - mozna powiedziec ze czesci siebie! Przekonuja o jej slusznosci, straszac siebie nawzajem i tych, odzywiajacych sie inaczej: niedoborami, brakiem aminokwasow a nawet smiercia z niedozywienia (tak, tak, znam takie poglady). Oto jak silny jest nawyk i tradycja.

Niemniej jednak:
jesli ktos ma watpliowsci - bo przeciez mozna je miec, czy uwaza, ze lepiej chuchac na zimne - dobrze jest, jesli zazywa suplementy B12. Ot proste rozwiazanie problemu.
A z chlebem? Najbezpieczniejsza jest jak zwykle srodkowa sciezka: raz taki chlebek raz taki, za zmiane. Laughing

Pozdrawiam serdecznie. Anonymous - Sro 20 Paź, 2004
Temat postu:
gonya napisał/a:
jesli ktos ma watpliowsci - bo przeciez mozna je miec, czy uwaza, ze lepiej chuchac na zimne - dobrze jest, jesli zazywa suplementy B12. Ot proste rozwiazanie problemu.

Tak też czynię. Przy czym jest to wyjątek jaki robię dla tej jednej substancji. Po prostu nie jestem zagorzałą fanką syntetycznych witamin i minerałów.

gonya napisał/a:
A z chlebem? Najbezpieczniejsza jest jak zwykle srodkowa sciezka: raz taki chlebek raz taki, za zmiane. Laughing

Jak widzę, jesteś zwolenniczką "drogi środka". Cóż, i do mnie to przemawia. Pozostało nauczyć się piec chleb na zakwasie Bardzo Szczęliwy . marysia - Sro 20 Paź, 2004
Temat postu: Karamba... Evil or Very Mad dżo - Sro 20 Paź, 2004
Temat postu:
gonya napisał/a:
niewlasciwe laczenie pokarmów.

Widzę pewną niekonsekwencję, niewłaściwe łączenie pokarmów powoduje procesy gnilne w jelitach, z kolei Gonyu piszesz , że aby dostarczyć wszystkie aminokwasy należy łączyć węglowodany z produktami białkowymi. CZy to niewłaściwe łączenie dotryczy jedynie węglowodanów z białkiem zwierzęcym? jeśli tak w takim razie procesy gnilne nie powinny dotyczyc wegetarian. gonya - Sro 20 Paź, 2004
Temat postu: Jest roznica miedzy bialkiem zwierzecym a roslinnym. Polega ona miedzy innymi na tym, ze inaczej trawione jest bialko z fasoli a inaczej z zeberek.
Niewatpliwie przewod pokarmowy dobrze odzywiajacego sie wegetarianina jest w mniejszym stopniu zatruty szkodliwymi substancjami bedacymi produktami ubocznymi procesow gnilnych. Mozna sie o tym przekonac robiac na przyklad plukanie jelita grubego. Rosliny nie zalegaja w jelitach, sa trawione szybciej, czego nie mozna powiedziec o miesie. Procesy gnilne zachodza rowniez gdy po obfitym posilku jemy surowe owoce, surowe warzywa, slodycze czy popijamy duza iloscia plynow. Zle trawienie jest rowniez wtedy, gdy jemy o niewlasciwej porze, gdy aktywnosc zoladka jest niska (po 17.00, a wlasciwe minimum pracy zoladka od 19.00). Jedzenie wtedy w wiekszym stopniu gnije niz jest trawione, a co za tym idzie - nie jest wlasciwie przyswajane.
Zainteresowanych odsylam do ksiazki "Tao zdrowia" Daniela Reida. Nauka o laczeniu pokarmow okreslana jest tam mianen tropologii.
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-06-07, 16:23   

dzięki cytrynka chyba rzeczywiście najlepiej piec raz chleb na zakwasie a raz na drożdżach :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
BeataA. 

Dołączyła: 30 Sie 2011
Posty: 10
Wysłany: 2011-08-30, 15:42   

Witam, jestem tu nowa ;-)
Nie wychodzi mi chleb, ani na zakwasie, ani na drożdżach. Nie mam wypiekacza, piekę w piekarniku. Wychodzą mi zakalce, ciasto zawsze opada. Najpierw robiłam wszystko według przepisów, potem zmniejszyłam trochę ilość wody, wszystko na nic. Skórka okrojona wokół zakalca jest super. Może ktoś mi podpowie, co robić ? Pozdrawiam.
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2011-08-30, 16:18   

BeataA. napisz najpierw jakim piekarnikiem dysponujesz. Mi nigdy nie wychodziły wypieki w starym piekarniku, mam teraz nowy i wszystko wychodzi.. [/b]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-08-30, 17:45   

Pipii napisał/a:
Mi nigdy nie wychodziły wypieki w starym piekarniku
Ja miałam piekarnik najgorszy z możliwych, nie dość, że bez termostatu, to jeszcze sam się gasił ;) , a chleb wychodził jako tako, więc podejrzewam, że to nie piekarniku problem, tylko gdzieś tkwi błąd. Piekarniki elektryczne np. pieką inaczej niż gazowe - w tych pierwszych wypiek bardziej wysycha.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
neon.ka 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 947
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-08-30, 17:48   

W ostatni weekend tata panny młodej na weselu, na którym byliśmy, akurat dzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat pieczenia chleba. Jego zdaniem zakalec powstaje często z powodu zbyt długiego wyrastania ciasta przed włożeniem do piekarnika. Mówił, żeby zwrócić uwagę, by zaczynać piec, gdy ciasto urośnie w formie około 30%.
Piszę to nie zweryfikowawszy jeszcze samodzielnie czy to prawda. Ale może warto sprawdzić. :-)
_________________
<img src="hxxps://lbyf.lilypie.com/Q7xup2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2011-08-30, 19:01   

neon.ka jak ja piekłam żytni razowy chleb to nigdy nie urósł więcej niż 30% przed upieczeniem ;-)
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-08-30, 19:18   

Obecnie nie mam czynnego piekarnika. Mój zwykły gazowy i chleb raz się udawał a raz nie. W sumie loteria była. Częściej piekłam na zakwasach bezglutenowych i z takich mąk więc w sumie każda alternatywa w stosunku do chrupkiego pieczywa była atrakcyjna. Kolejny piekarnik planuję elektryczny (niestety plany odległe).
 
 
BeataA. 

Dołączyła: 30 Sie 2011
Posty: 10
Wysłany: 2011-08-30, 19:20   

Dziękuję za miłe przywitanie i kilka odpowiedzi.

Mam nowy piekarnik elektryczny. Jest raczej "żyletą" i do pieczenia ciast muszę dawać niższą temperaturę niż podają w przepisach (i - niż byłam przyzwyczajona ze starym piecykiem).
Przy chlebie zauważyłam, że nie powinnam używać górnej grzałki, a raczej piec tylko dolną.
Ciekawi mnie, jak opiszecie konsystencję ciasta po wyrobieniu, bo na ogół u mnie jest "rzadkie ale się nie leje".
Do wyrabiania ciasta używam robota termomix ( mój ulubiony sprzęt kuchenny ) - na cyklu "chlebowym".
Co do wyrastania, to chyba rzeczywiście za długo czekałam, bo czytałam, że objętość ma się podwoić.
 
 
neon.ka 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 947
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-08-30, 19:52   

Pipii napisał/a:
neon.ka jak ja piekłam żytni razowy chleb to nigdy nie urósł więcej niż 30% przed upieczeniem ;-)
No widzisz, a mi owszem. :-)
 
 
maharetefka 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Wysłany: 2011-08-30, 19:57   

BeataA. napisał/a:
bo czytałam, że objętość ma się podwoić.

w wypadku chleba pszennego objetosc powinna sie podwoic. moze robisz zbyt luzne ciasto i opada podczas wkladania do piekarnika? ciasto nie powinno byc zbyt miekkie.

Lily napisał/a:
Piekarniki elektryczne np. pieką inaczej niż gazowe - w tych pierwszych wypiek bardziej wysycha.

zawsze wkladam pojemnik z woda do piekarnika, co zapobiega wysychaniu chleba.
_________________
go vegan!
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-08-30, 20:53   

BeataA. napisał/a:
Do wyrabiania ciasta używam robota termomix ( mój ulubiony sprzęt kuchenny ) - na cyklu "chlebowym".
Ale razowego chleba nie trzeba długo wyrabiać, wystarczy wymieszać. Ja tak robiłam i było OK ;) Ciasto nie było rzadkie zdecydowanie, może za dużo dajesz wody i dlatego wychodzi zakalec? Albo zaglądasz do piekarnika w trakcie pieczenia? Albo zakwasu/drożdży za mało?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
BeataA. 

Dołączyła: 30 Sie 2011
Posty: 10
Wysłany: 2011-08-31, 06:59   

Nigdy nie otwieram piekarnika w czasie pieczenia, bo "zawiewa" zimnem. Wiem to, bo ciasta robię już wiele lat. Zresztą wszystko widać dzięki lampce i szybce.
A czy używacie tylko dolnej grzałki?
I jaką temperaturę ?

[ Dodano: 2011-08-31, 07:11 ]
>Ciasto nie było rzadkie zdecydowanie<
Czy byś określiła, że było takie jak na drożdżówkę, czy jak "ugniatane" ?
A czy jest możliwe, że nasiona (słonecznik, dynia) zbyt obciążają ciasto, choć z ilością nie przesadzam, i dlatego opada ? Miałam taką przygodę z keksem.
 
 
maharetefka 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Wysłany: 2011-08-31, 08:00   

BeataA. napisał/a:
I jaką temperaturę ?

rozgrzewam piekarnik na maksa przez 15 min, a jak juz wrzuce chlebek to zostawiam na 200'C na 10 min, reszta pieczenia na 180'C.
co do nasion, nie wydaje mi sie, zeby obciazaly.


ps. pisze o pszennym chlebku.
_________________
go vegan!
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-08-31, 08:50   

BeataA. ja piekę w opcji góra-dół, wstawiam chleb do zimnego piekarnika, który włączam na 200 stopni. W tej temperaturze piekę do końca. Chleb jest b. smaczny. Jeżeli chodzi o gęstość ciasta, to u mnie chlebowe jest rzadsze od drożdżowego, ale drożdżowe ludzie różnie robią ;-)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-08-31, 10:58   

BeataA., takie ciasto, które da się wziąć do ręki, mimo że jest lepkie. Może spróbuj bez tych ziarenek, posyp sobie po wierzchu i zobaczysz, co wyjdzie.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Didier 

Dołączyła: 24 Sty 2011
Posty: 146
Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-09-01, 10:16   

hej, ja piekę od dwóch lat i na początku było różnie ale chyba doszłam do siebie :-/
piekę zazwyczaj pieczywo żytnie na zakwasie, takie ciasto powinno mieć konsystencję jak pasztet przed upieczeniem, trzeba je odstawic do rośnięcia i dać mu święty spokój, do pieczenia nie spryskuję piekarnika a po wyjęciu chleba porządnie spryskuję go wodą i zawijam w ręcznik i zostawiam do nastepnego dnia. Nie przepadam za drożdżowym pieczywem poza tym na następny dzień jest już średnio świeże podczas gdy na zakwasie zachowuje świeżość dłużej

BeataA wyrastasz drożdżowe dwukrotnie? Po wyrośnięciu musisz obchodzić się z nim bardzo delikatnie inaczej może zupełnie sflaczeć jeszcze przed włożeniem do pieczenia.

Ja mam piekarnik stary gazowy i za mocno mi spieka od dołu ale radzę sobie ;-)
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2011-09-01, 11:23   

Didier napisał/a:
...Ja mam piekarnik stary gazowy i za mocno mi spieka od dołu ale radzę sobie ;-)


kiedyś na dół piekarnika kładło się dachówki, żeby nie przypalało się pieczywo :-D ;-)
 
 
justyna1982

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Kwi 2011
Posty: 317
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2011-09-01, 14:12   

Ja piekę chlebki bg. U mnie konsystencja na chleb to taka kitowata musi być wtedy jest ok. Dwa razy nie wyrabiam na chleb. Czasem długo się zbiera do wyrośnięcia, raz o nim zapomniałam i część chleba wyszło na grzejnik ale resztę upiekłam. Zawsze daję naczynie z wodą aby nawilżyć - gdzieś tak wyczytałam i mi zostało. W różnych poradach piszą aby nie sypać drożdży na sól. Ja piekę w zwykłym gazowym piekarniky
Powodzenia w kolejnych podejściach
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15g1mnhvi9.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/km5stv730qtshk7n.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
 
 
Didier 

Dołączyła: 24 Sty 2011
Posty: 146
Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-09-01, 14:34   

lilias napisał/a:

kiedyś na dół piekarnika kładło się dachówki, żeby nie przypalało się pieczywo :-D ;-)


o widzisz jak dobrze się zwierzyć czasami ;-)

[/quote="justyna1982"]Zawsze daję naczynie z wodą aby nawilżyć - gdzieś tak wyczytałam i mi zostało[quote]


owszem, przy pieczywie drożdżowym należy nawilżyć porządnie piekarnik ale jestem przeciwna naczyniom z wodą, osobiście robię to spryskiwaczem do kwiatów jest wystarczające a z kolei skórka nie robi się gruba no chyba że ktoś lubi; dwa razy powinno rosnąć drożdżowe ale skoro ci się udaje to chyba masz dobrą rękę :lol:
 
 
justyna1982

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Kwi 2011
Posty: 317
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2011-09-01, 14:41   

Przy bg wystarczy raz. Oczywiście można dwa razy ale wtedy większe ryzyko. Ja nawet raz się pokusiłam na próbę i ... zakalec nie był ale dużo niższy niż normalnie. Zdarzyło mi się zapomnieć o wodzie i też tragedii nie było - chyba mam jakiś dar ;)
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15g1mnhvi9.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/km5stv730qtshk7n.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
 
 
BeataA. 

Dołączyła: 30 Sie 2011
Posty: 10
Wysłany: 2011-09-01, 19:19   

Do Didier: Można na dół piecyka włożyć dwie tradycyjne czerwone cegły lub kamienie naturalne zwane otoczakami, takie jak przy paleniskach lub w saunie. Bierzesz je znad rzeki lub strumienia, mogą też być polne. Muszą być gładkie - żadnych resztek zaprawy murarskiej. Można je też oblewać (spryskiwać) wodą. One są buforem, który gromadzi ciepło i piecyk nie będzie Ci palił od dołu.

Do Wszystkich: U mnie święto :-D
W kuchni stoi pierwszy udany chleb. Z podzieleniem się uciechą odczekałam dwie godziny by wystygł. Skorzystałam ze wszystkich podpowiedzi, a głównie z tej o włożeniu ciasta do zimnego piekarnika. Wraz ze wzrostem temperatury chleb urósł, a potem się upiekł. Surowe ciasto rzeczywiście było jak pasztet (gęsta mazia).
Dzisiaj chleb na drożdżach, następnym razem na zakwasie. Mimo że trudniejszy, to jednak bardziej szlachetny. Nie poddam się. Dziękuję Wam za pomoc.
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2011-09-02, 14:05   

U mnie problemem okazała się konsystencja, odkąd piekę taki chleb, że ledwo ledwo jestem w stanie ciasto mieszać łyżką - nie było zakalca. Musi być mega gęsty.

BeataA., gratuluję
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
BeataA. 

Dołączyła: 30 Sie 2011
Posty: 10
Wysłany: 2011-09-02, 16:47   

Rzeczywiście powinien być mega gęsty a nie gęsta mazia. To się zgadzą z poradą, że "można ciasto wziąć do ręki".
Dziękuję za gratulacje. Chleb jest tylko trochę mało słony. Jednak solenie to jeden z trudniejszych manewrów w kuchni.
Macie opanowane proporcje soli do ilości mąki ?
 
 
maharetefka 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Wysłany: 2011-09-02, 16:49   

BeataA. napisał/a:
Macie opanowane proporcje soli do ilości mąki ?

ja daje plaska lyzke stolowa na duuuzy bochen.
_________________
go vegan!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,44 sekundy. Zapytań do SQL: 12