wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
wyprawka dla mamy do szpitala
Autor Wiadomość
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2009-05-10, 20:51   

Daria i jeszcze podkłady na łóżko takie 60x90cm z belli, przynajmniej w pyskowiacach wymagają i w TG także. Ja się czułam komfortowo, że je mam ze sobą i nie brudzę łóżka.
Majtki z siatki bardzo się przydają i te wielkie podpaski na początek.
Ubranka dla dziecka mimo iż potrzebne dopiero przy wyjściu to i tak radzę Ci przygotować wcześniej i zostawić mężowi w widocznym miejscu :mrgreen: co by stresu nie miał jak będzie po Was jechać.
_________________

 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-05-10, 21:16   

elenka napisał/a:
Daria i jeszcze podkłady na łóżko takie 60x90cm z belli


zapytam, czy u nas też potrzeba, chociaż to dobry pomysł, w razie jakiegoś przecieku będzie prześcieradło czyste :-P
_________________
wariatka!
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2009-05-10, 21:25   

te podkłady się przydają. bo leci i to tęgo ;-)
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2009-05-10, 21:46   

daria napisał/a:
elenka napisał/a:
Daria i jeszcze podkłady na łóżko takie 60x90cm z belli


zapytam, czy u nas też potrzeba, chociaż to dobry pomysł, w razie jakiegoś przecieku będzie prześcieradło czyste :-P

Tak te podkłady są genialne i tanie ,zważywszy że w Jelonce w szpitalu dają po pół i tak jak się upomnisz :roll: Prześcieradło nikt tam nie zmienia codziennie a średnio fajnie leżeć z dzieckiem w takim zasyfiałym.
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-05-10, 22:00   

a ja tak od czapy Elenka ja teraz zajarzyłam, że my prawie sąsiadki jestesmy bo ja z Gliwic :D Może to Cię zainteresuje?Ja się chyba zapiszę jak będę w mieście hxxp://amok.gliwice.pl/page.php?page=box&id=98
 
 
kłapouchy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-10, 22:20   

daria ja ciuszki wolałam mieć swoje - te szpitalne to jakieś koszmarki były np. raz mi Tomka na naświetlanie zabrali i przynieśli w jakichś śpiochach z jedną zapiętą szelką (w drugiej brakowało zapięcia i sobie zwisała), w koszulce wciskanej przez głowę, jakiś sztywny materiał - wyglądał jak mały kloszard ;) . Lepiej weź ciuszki dla dziecka - kopertowe bodziaki, pajacyki rozpinane na całej długości itp przy pierwszym dziecku ubieranie i rozbieranie to niezły stres na początku.
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-10, 22:32   

Ja polecam koszule nocne i ubrania na ramiączka a nie rozpinane. Mi się te rozpinane koszule zupełnie nie sprawdziły. Wiecznie coś się plątało, uwierało, ciągnęło. Za to zestaw koszula bądź bluzeczka na ramiączka + bolerko tak. To właściwie nie bolerko a takie same rękawki były. Karmiłam na leżąco i ciągle te ręce miałam odkryte a dzięki temu to i łatwy dostęp do cyca i ciepła mama.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-05-10, 22:52   

kłapouchy napisał/a:
daria ja ciuszki wolałam mieć swoje - te szpitalne to jakieś koszmarki były


a ja jak byłam teraz w szpitalu to mi laski powiedziały, że potem te moje ciuszki przy przebieraniu dziecka, jeśli nie leży ze mną (co mam nadzieję nie będzie konieczne) to giną i już nie wracają do mnie :roll:
może wezmę ciuszki, a jak mała będzie musiała leżeć pod lampami to wtedy nie będę ubierać?? :roll:

kłapouchy, właśnie miałam Ciebie pytać jakie jeszcze rady jeśli chodzi o nasz szpital... o czym powinnam pamiętać? :)

muszę przyznać, że trochę zdziwiło mnie, że w łazienkach nie ma np. zasłonek pod prysznicem.. trochę się czułam mało komfortowo, zwłaszcza, że w każdej chwili mógł ktoś wejść... no i nie wiem czemu laski nie dbają o czystość, nie zależy im na czystym kibelku?? :-P
_________________
wariatka!
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-10, 22:54   

daria napisał/a:
nie wiem czemu laski nie dbają o czystość, nie zależy im na czystym kibelku?? :-P
nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy śmiecą i zostawiają po sobie syf. No nie zrozumiem.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-05-10, 23:01   

euridice napisał/a:
aria, mogę się tylko domyślać jak to jest po naturalnym porodzie, ale ja po cc byłam tak obolała, że oprócz mojego dziecka nie liczyło się dla mnie absolutnie nic, kibelek mógł być pozłacany albo czarny od brudu, nawet bym nie zauważyła ;)



no jasne, ale ja leżałam akurat w części, gdzie leżały laski przed porodem i był gorszy syf niż w łazienkach w części po porodzie :->
_________________
wariatka!
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-05-10, 23:03   

daria napisał/a:
e potem te moje ciuszki przy przebieraniu dziecka, jeśli nie leży ze mną (co mam nadzieję nie będzie konieczne) to giną i już nie wracają do mnie :roll:


a dlaczego nie miałabyś mieć tych ciuszkow przy sobie? Przecież dziecko będzie z tobą,ty je będziesz przebierała itp. Kiedy mój młody przyszedł na świat była to akcja nagła i nie palnowana więc pierwszego dnia nie mialam swoich ubranek.Dostał szpitalne i jak dla mie nie były w zbyt dobrym stanie. :-/


daria napisał/a:
a jak mała będzie musiała leżeć pod lampami to wtedy nie będę ubierać??


Dziecko pod lampami leży tylko w pampersie i okularkach na nosie.Jest mu cieplutko,ubrań nie potrzebuje,ma jak w solarium ;-) A skąd pomysł daria że twoja maleńka będzie pod lampami leżeć?
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-05-10, 23:23   

Daria, ale co chcesz od narodu, gdzie mycie zębów raz w tygodniu jest normą, a średnia zużycia mydła to kostka na rok?Kontrola niku w zakresie czystości szpitali wskazała, że jest gorzej niż fatalnie, jedyne co robią dobrze to pranie. NIK wyraźnie podkreślił, że nie chodzi o brak pieniędzy tylko złe ich wydatkowanie. Poza tym najwyższy wkaźnik zakażeń żółtaczką jest u nas w szpitalach, nic dodać nic ująć niestety. Ja jak sobie czasem przypomnę swój pobyt na oddziale alergologii - wypisałam się na własne życzenie - to mi ciary chodzą fuj.
 
 
kłapouchy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-11, 11:15   

Dla mnie największym szokiem na porodówce w łazienkach były pozostawiane pety i zapach fajek - zawsze :/ Ja jakiś czas temu leżałam w tym szpitalu, ale pamiętam, że były dwie łazienki i jedna (koło sali przedporodowej) znacznie schludniejsza ;) Ty Daria rodzisz latem więc jeśli byłby ewentualnie problem z lekką żółtaczką to będą zalecali naświetlanie słoneczne (mi Tomka zabierali do pielęgniarek, bo tam były okna od słonecznej strony i wystawiali rozebranego w plastykowej wanience na parapecie przy zamkniętym oknie, lampy to przy poważniejszych sprawach) Swoje musisz mieć artykuły higieniczne (łącznie z papierem toaletowym i ręcznikami papierowymi), kilka koszul (ja musiałam przebierać się kilka razy - krwawiłam, młody mocno ulewał, a wcześniej naiwnie myślałam, że dwie wystarczą), dla dziecka pieluszki (do pierwszego siusiania zalecają tetrówki, dają na oddziale, potem używaliśmy jednorazówek), chusteczki lub waciki do przemywania pupy, jeśli chodzi o kosmetyki do np. mycia to używają swoich. kubek, sztućce, herbatki (na oddziale dostępna jest czarna,zimna i przesłodzona w wielkim garze i czajnik). laktator - nie można pożyczyć na oddziale, nie ma doradcy laktacyjnego, położne powtarzają mity - pod tym względem nie można liczyć na pomoc... nie wiem co jeszcze, jak mi się przypomni to napiszę. aha - jeszcze jedno, gdyby było konieczne dokarmianie, to pilnuj żeby małej zawsze przynosili świeże mleko, bo w praktyce wygląda często tak, że pielęgniarka przynosi mleko wieczorem i mówi, że jak dziecko nie wypije całego to możesz za godzinę czy dwie podgrzać to samo i podać dziecku :evil: tymczasem mieszanka powinna być zawsze podawana świeża, nie wolno podawać resztek, bo bardzo szybko to sztuczne mleko się psuje - ale ja o tym nie wiedziałam, nastawiałam się na karmienie naturalne i nic nie wiedziałam na temat karmienia mieszankami...
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-05-11, 12:03   

czarna, z tymi ciuszkami, to właśnie w szpitalu widziałam na własne oczy, że oni dają swoje jak dziecko wynoszą z pokoju, gdzie są lampy i dziewczyny się wkurzały, że nie wracają do nich ciuszki tylko jakieś inne, często gorsze :-/
ja nie zakładam, że mała będzie miała żółtaczkę, mam nadzieję, że będzie ze mną cały czas :) ale na wszystko trza być przygotowanym ;-)

kłapouchy, dzięki, trochę się boję tego szpitala, ale pocieszam się, że to tylko kilka dni :)

a mam pytanie, Ty rodziłaś na sali ogólnej? tam gdzie są te parawany i 3 stanowiska? jeśli tak, to jak to wyglądało??? :)
_________________
wariatka!
 
 
 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 28 Lis 2008
Posty: 239
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-05-11, 12:47   

Też wydaje mi się,że lepiej mieć swoje ubranka dla dziecka, jeśli jest taka możliwość. Tam gdzie ja rodziłam pielęgniarki zawijały dzieci w 2 pieluchy tetrowe - w taką mumię, potem becik i tylko głowa wystawała. Dziecko nawet palcem ruszyć nie mogło,jeszcze jak to tylko 2-3 dni to ok,ale my byłyśmy tydzień :-x
Daria a po kąpieli ubranka nie ginęły :?: Bo ja nawet jak coś w tym "wózku" zostawiłam - to już do mnie nie wracało.

A swoją drogą to ciekawe czy można nie wyrazić zgody na kąpiel - bo jak te dzieci wyły w trakcie,na cały oddział :evil: a przyjeżdżały czerwone i roztrzęsione... Nie dziwię się,jak je pod kranem myją... a człowiek z pierwszą kapielą w domu to jak z jajkiem się obchodzi, a dzieci w szpitalu taki koszmar przechodzą. Sorry za OT ale tak mi się przypomniało i ogladałam tez taki filmik ze szpitala jak ta kąpiel wygląda.

Jak się pobyt w szpitalu przedłuża to warto mieć swoje pieluszki i samemu dziecko przewijać,bo pielęgniarki robią to rzadko i dzieci się odparzały (w tym szpitalu krzywo patrzyły jak się samemu przewijało i trzeba było się prosić o pieluszki).
_________________

 
 
kłapouchy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-11, 12:47   

tak, rodziłam na ogólnej, ale akurat nikt inny w tym czasie tam nie rodził. w pierwszej fazie pozwalano mi wstawać i chodzić, ja z powodu jakichś tam problemów byłam cały poród pod ktg, ale inne kobiety z bezproblemowymi ciążami spacerowały sobie w pierwszej fazie po korytarzu (no, chyba, że wolały leżeć) i co jakiś czas badano im rozwarcie. Byliśmy sami z położną, czasem zaglądał lekarz, na finisz przyszli studenci, męża wyprosili raz na okoliczność przebijania pęcherza płodowego ;) przy partych przyszedł lekarz i już na leżąco się wszystko odbyło do końca. generalnie bałam się też tej ogólnej, ale nie było źle. co do kąpieli, to u nas kąpali przy mnie, potem sama ubierałam Tomcia, niestety tylko jedna babka zrobiła to "po ludzku" - napuściła wody i delikatnie umyła, reszta robiła to pod kranem :evil: w jeleniej jest tak, że Ty zajmujesz się karmieniem i przewijaniem, one kąpią i czasem zabierają na badania
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-05-11, 12:56   

no właśnie widziałam, że w pokojach są umywalki i pielęgniarki chodzą od pokoju do pokoju, ale może uda mi się poprosić, że chcę sama z mężem umyć dzidzię :)
we wrocku nasz znajomy musiał siedzieć non stop w szpitalu, bo Jego żona miała cesarkę, nie dawała rady sama a pielęgniarki kazały Jej samej myć, przewijać itd. więc On Jej pomagał :)
ja na pewno sama nie będę rodzić, teraz jest strasznie dużo porodów, jak ostatnio byłam, to było nawet 7 w jednym czasie :shock:
_________________
wariatka!
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2009-05-11, 13:02   

trochę podczytuję (do wyprawki jeszcze masa czasu, no ale lepiej być przygotowanym zawczasu )
co za masakra
w zamierzchłych czasach kiedy ja rodziłam, nikt mi nie ubrał dzieciaka w jakieś szpitalne ciuchy i sama ich kąpałam
a że niby idzie na lepsze, ech
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2009-05-11, 13:17   

W Pyskowicach jest tak, że nie pozwalają zakładać swoich ubranek, dopiero przy wyjściu, te szpitalne nie są takie złe. Prysznic i umywalka są w pokoju, w oddzielnym pomieszczeniu zamykanym a pokoje dwuosobowe więc jest czyściutko :-)
Koszule ja miałam dwie ale też było zbyt mało, bo tą którą zmieniłam zaraz po porodzie po pierwszej nocy już miałam brudną :-/ Trzy, cztery wystarczą.

poughkeepsie ten dzień dla przyszłych mam się fajnie zapowiada, a Ty będziesz? Faktycznie blisko siebie mieszkamy, możnaby się spotkać na jakąś kawusię.
_________________

 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-05-11, 13:26   

Elenko, myślę, że będę, dzisiaj wyślę zgłoszenie. I jestem jak najbardziej za kawą :D
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2009-05-11, 13:57   

daria napisał/a:
muszę przyznać, że trochę zdziwiło mnie, że w łazienkach nie ma np. zasłonek pod prysznicem..
:shock:
poughkeepsie napisał/a:
Kontrola niku w zakresie czystości szpitali wskazała, że jest gorzej niż fatalnie
:shock:
kłapouchy napisał/a:
Swoje musisz mieć artykuły higieniczne (łącznie z papierem toaletowym i ręcznikami papierowymi
:shock:
Aś napisał/a:
je pod kranem myją.
:shock: :shock:
kłapouchy napisał/a:
na finisz przyszli studenci

A spytali Cie wczesniej o zgode?
daria napisał/a:
może uda mi się poprosić, że chcę sama z mężem umyć dzidzię :)

To przeciez Wasze dziecko, a nie pielegniarek. Mozesz chyba zrobic co chcesz, one ew. maja pomoc, jesli jest taka potrzeba.
elenka napisał/a:
W Pyskowicach jest tak, że nie pozwalają zakładać swoich ubranek

A czemuz to?
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-05-11, 14:49   

neina, wypunktowałaś to,co mnie też zdumiało.
Co do kąpania, to sądzę, że nikt bez zgody rodzica kąpać nie może, bo i niby czemu, ale np. moje koleżanki wszystkie były wniebowzięte, że podczas pobytu w szpitalu nie musiały dziecka myć, więc może i tak weszło w zwyczaj to mycie, bo większość babek się z tego cieszy - ?
Ja rodziłam w UK i tam generalnie przez pierwszych kilkanaście dni radzono mi go w ogóle nie myć, tylko co 2-3 dni przetrzeć paszki, fałdki na udach itp, potem kąpaliśmy 2-3 razy w tygodniu, dopiero gdy skończył 2 m-ce zaczęliśmy kąpać codziennie a i to głównie dlatego, że to Stasia uspokaja przed snem i wprowadza w fajny nastrój nas oboje :-)
W szpitalu zaoferowano próbę kąpieli "na sucho", chcieliśmy zobaczyć i faktycznie położna pokazywała mi na Stasiu "w powietrzu" jak go najlepiej trzymać i potem sama próbowałam. Nauczono nas przewijania, ale na moją prośbę, gdy nie miałam siły wstać, położne z wielką czułością go przewijały.
Takiego traktowania oczekuję w Polsce przy ewentualnym następnym porodzie. I wyegzekwuję choćby nie wiem co :-P

[ Dodano: 2009-05-11, 14:51 ]
Mnie zapytano, czy zgadzam się na obecność studentów przy porodzie, nie zgodziłam się i przyjęto to ze zrozumieniem. W akademickich szpitalach w Polsce zdaje się nie ma wymogu pytania.

[ Dodano: 2009-05-11, 14:52 ]
elenka napisał/a:
i jeszcze podkłady na łóżko takie 60x90cm

Rodząca ma to sama przynieść? :shock:
 
 
devil_doll
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-11, 14:56   

Cytat:
W akademickich szpitalach w Polsce zdaje się nie ma wymogu pytania.

Biechna zawsze jest tylko nie zawsze to robia :/
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-11, 18:59   

Ja jestem jedną z tych co się cieszyły. Ja się bałam Go przytrzymać tuż po porodzie jak mi z brzucha zaczął zjeżdżać. No taka kruszynka, ja w szoku. W ogóle to niechętnie ze szpitala wychodziłam. Nie czułam się gotowa zostać z Nim sama bez położnej pod ręką "jakby co ".
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2009-05-11, 19:21   

biechna napisał/a:

elenka napisał/a:
i jeszcze podkłady na łóżko takie 60x90cm

Rodząca ma to sama przynieść? :shock:


Tak, znajdują się na liście którą się dostaje w szkole rodzenia :roll:
I powiem szczerze, że cieszę się, że je miałam ze sobą, bo tuż przede mną urodziła kobieta przed terminem przywieziona karetką z pracy i nie miała ich ze sobą i ja jej dałam jedną paczkę, bo położne nie miały jej co dać i leżałaby na takim brudnym prześcieradle :-?

[ Dodano: 2009-05-11, 19:23 ]
neina napisał/a:

elenka napisał/a:
W Pyskowicach jest tak, że nie pozwalają zakładać swoich ubranek

A czemuz to?


W sumie, to dokładnie nie dopytywałam. Nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie, bo ubranka były dobrej jakości i codziennie zmieniane. Krzysia ubrałam w swoje dopiero przed wyjściem.
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 13