wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
W którym szpitalu rodziłyście w Poznaniu
Autor Wiadomość
nadzieja2011 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 57
Skąd: Konin/Poznań
Wysłany: 2012-06-08, 07:26   W którym szpitalu rodziłyście w Poznaniu

Pomału nadchodzi czas porodu, a ja nadal nie wybrałam szpitala. Mam pytanie do dziewczyn, które rodziły w Poznaniu w ostatnim czasie, jaki wybrałyście szpital i dlaczego.
Raczej nie chcę na Polnej, bo wszystkie kobiety chcą tam rodzić i owszem mają sprzęt dla dzieci z wadami, ale jeśli chodzi o normalny poród to mają ten sam sprzęt co wszędzie, dlatego nie chcę się pchać do szpitala, w którym rodzi tak dużo kobiet, bo wydaje mi się, że czym więcej rodzących to za tym przyspieszanie porodów, więcej cc, mniej prywatności i bardziej zapracowane położne, bo swój czas muszą jednak dzielić między większą ilość pacjentów.
Św. Rodzina raczej nie... ale to przez jakieś dziwne plotki drogą pantoflową, że komuś tam źle poszedł poród i coś tam bla bla, ale podziałało mi na wyobraźnie i jakoś się boję tego szpitala, a druga rzecz słyszałam, że zabierają dziecko i mamie przynoszą tylko na karmienie, ale w sumie tez nie wiem czy to prawda, a uprzedzenie zostało.
Tak więc waham się między Lutycką i Raszei. W Raszei kusi mnie, że mają wannę, ale podobno i tak się w niej nie rodzi to raz, a dwa i tak nie wiadomo czy trafi się do tej sali...
Proszę Was o porady doświadczenia, gdzie akceptowano poród aktywny z możliwością wykorzystania pozycji wertykalnych, gdzie nie przyspieszano, gdzie nie cięta z szablonu, gdzie były przyjazne położne i lekarze, czego wymagano w poszczególnych szpitalach, gdzie dają gaz lub ZZO i tak ogólnie wszystko, wszystko bo jestem głodna informacji. Z góry wielkie dzięki
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-06-08, 09:10   

Ja rodziłam w św. rodzinie właśnie, 3 miesiące temu, więc garść najświeższych informacji:)
Po pierwsze: zdecydowałam się na poród tam, gdyż odwiedziłam sobie ten szpital. Zawsze możesz tam podjechać i zostaniesz oprowadzona po porodówkach, pokażą Ci sale po porodzie. W tym szpitalu są dwa oddziały: stary - na którym lądują dziewczyny, które chcą, by dziecko było przynoszone tylko do karmienia i drugi oddział (nowiutki, otwarty 1 marca), który wybierają dziewczyny chcące być z dzieckiem cały czas. Sale śliczne, nowiutkie, z łazienką. Ja rodziłam naturalnie, nacieli mnie, ale dopiero gdy położna uznała, że to naprawdę było konieczne. Wczesniej mowiłam jej, że wolałabym tego uniknąć, powiedziała, że zrobi to w ostateczności. Poród był ekspresowy i nie zdążyłam skorzystać, ale położna przygotowała piłkę i była gotowa na "przegonienie" mnie przed ostatnią fazą. W Sw. rodzinie można poprosić o ZZO, zwłaszcza, gdy poród się przedłuża. Ja leżałam z małą 10 dni, więc miałam czas, by się trochę tam zadomowić:) I z moich obserwacji wynika, że jest to świetny szpital, ze wspaniałym personelem. Ania miała długą i mocną żółtaczkę, ale miałam ją cały czas przy sobie, łóżeczko z lampami do fototerapii stało obok mojego łóżka. Pielęgniarki przychodziły na każde zapłakanie dziecka, by zapytać czy mogą pomóc. Jedynym minusem jest to, że nie ma odwiedzin sa salach, by spotkać się z rodzinką trzeba wyjść na oboczny korytarzyk ze stolikami. Ale druga strona takiego rozwiązania to to, że nikt Ci się po sali nie kręci, kataru i innego syfu nie przynosi. Tak więc szczerze polecam.
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
nadzieja2011 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 57
Skąd: Konin/Poznań
Wysłany: 2012-06-08, 14:17   

Dziękuję mada za odpowiedź. Fajnie w sumie, że rodziłaś w św. rodzinie, bo najwięcej miałam obaw co do tego szpitala, ale tak jak wspominałam przez plotki i cieszę, że z realnej oceny kogoś kto tam rodził wynika, że jest dobrze. Mam pytanie czy korzystałaś z porodu rodzinnego? Jeśli tak to jak to wyglądało lub czy orientujesz się czy jest już bezpłatny, gdyż wiem, że dawniej płaciło się 300zł, a teraz podobno jest za darmo. I odnośnie tego umawiania się na obejrzenie szpitala to jak to wyglądało? Trzeba się było umówić na jakiś dzień czy zadzwoniłaś i pojechałaś i od ręki mogłaś obejrzeć. I jeszcze jedno Twój poród trwał szybko, bo już rodziłaś, czy po prostu dłużej czekałaś w domu ze skurczami, czy dali Ci oksytocynę, żeby przyspieszyć czy tak po prostu wyszło ?
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-06-08, 18:21   

Poród był rodzinny, nic nie płaciliśmy. Mój mąż super rozładowywał atmosferę, świetnie dogadywał się z położną w sprawie motywowania mnie do oddychania, bez niego nie wyobrażam sobie porodu...Poród poszedł szybko, ale taka chyba moja uroda;), bo po godzinie od wylądowania na porodówce (pierwsze skurcze przeczekałam w domu) przebito mi pęcherz i poszło - tak samo było przy pierwszym porodzie. Po urodzeniu się Ani szybko zostałam zszyta i mieliśmy 2 godziny z Malutką tylko dla siebie.
Jeśli chodzi o zwiedzanie szpitala, to z nikim nie trzeba się umawiać, tylko tam podjechać i na portierni powiedzieć, że chce się obejrzeć sale porodowe. Portier dzwoni na górę i jak tam dojdziesz, to czeka już na Ciebie położna, która Cię oprowadza.
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
nadzieja2011 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 57
Skąd: Konin/Poznań
Wysłany: 2012-06-09, 17:20   

Czy może, któraś z Was rodziła jeszcze w Poznaniu w innych szpitalach, żeby mi nakreślić jak to wygląda w innych placówkach: Polna, Lutycka, Raszei ?
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-06-09, 20:03   

To ja mogę jeszcze opisać Ci mój pierwszy poród, który odbył się na Polnej. Pojechałam tam ze sporym już rozwarciem (5 cm). Na izbie przyjęć podłączono mnie pod KTG, stwierdzono wielkość rozwarcia, lekarka na izbę przyjęć przyszła po pół godzinie i na szczęście stwierdziła, że jednak będę tego dnia rodzić. Po badaniu skierowano mnie na korytarz i musiałam poczekać na dwie kolejne dziewczyny, bo podobno pielęgniarce z jedną nie opłacało się jechać na górę... Poczekałam kolejne pół godz. i pojechałyśmy na górę. Tam zaczęto robić wywiad, wypełniałam papiery pomiędzy bardzo mocnymi skurczami. W końcu pielęgniarka zainteresowała się, że coś często te skurcze, przyprowadzono mi łóżko, ale okazało się, że wszystkie sale zajęte, więc przyniesiono mi parawan i ustawiono łóżko pod oknem na korytarzu... Po jakimś czasie zwolnił się pokój i przewieziono mnie tam. Przypięto mi KTG i musiałam leżeć plackiem, bo gdy się zwijałam z bólu, to przybiegała położna mówiła, że nie łapie tętna dziecka...Następnie lekarz przebił mi pęcherz i zaczęła się III faza. Byłam przerażona, a lekarka darła się na mnie, że nie współpracuję...
Opieka po porodzie ograniczała się do kąpieli dzieci, pielęgniarek nie interesowało za bardzo czy masz siłę wstać z łóżka i przewinąć swoje dziecko. Wypuszczono nas do domu po dwóch dobach z dość już mocną i jak się poźniej okazało, nasilającą się żółtaczką. Wróciłam tam po 5 dniach na fototerapię - oczywiście przyjęto tylko dziecko, ja rezydowałam w hotelu przy szpitalu, by móc karmić. Cena za dobę - bagatela - 80 zł. Traumę po tym szpitalu pokonałam dopiero przy drugim porodzie.
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
nadzieja2011 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 57
Skąd: Konin/Poznań
Wysłany: 2012-06-10, 23:58   

ajjj to masakra z tą Polną.... A powiedz mi jeszcze mada, jak to jest ze szpitalem św. Rodziny czy jego nazwa wskazuje na jakieś powiązania z kościołem, czy po prostu tak się nazywa... Pytam, gdyż ja i mój partner nie mamy ślubu i pomyślałam, że jeśli w jakimś stopniu ten szpital nie wiem jak to ująć ma powiązania z kościołem czy też jego personel jest dobierany pod tym kątem to pomyślałam, ze mogą nieprzychylnie patrzeć na mój poród...ale być może mam byt bujną wyobraźnię i takich sytuacji nie ma....
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-06-11, 09:59   

Szpital ma rzeczywiście odstraszającą nazwę (kiedyś myslałam nawet, że część pielęgniarek tam to zakonnice:). Nasz poród był rodzinny, nikt o nic nie pytał, żadnych aktów małżeństwa przedstawiać nie musieliśmy. Personel świecki w 100%:).
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2012-06-15, 14:45   

2 moje bliskie koleżanki rodziły w tym roku w Raszei i obie są bardzo, bardzo zadowolone.
Dziecko po porodzie było obok mamy, sympatyczny personel (poza jakimś 1 lekarzem, o którym obie wspominały, podobnie opisały, ale nie wiedzą, jak się nazywa), nie zostały nacięte, dziecka nie odśluzowano, żeby oczyściło się samo, ojcowie cięli pępowinę, dzieci leżały u mamy przy piersi, gdy rodziło się łożysko i nikt ich nie poganiał. Z obiadów też zadowolone, np. świeże szparagi, bezmięsny barszcz ukraiński, tylko porcje śniadaniowe i kolacyjne małe ;-) Sale bardzo ładne. Jeśli będę jeszcze mieszkała w P., to chcę rodzić właśnie tam.
Tyle, że ja będę miała cc.
Gdybym miała rodzić naturalnie, decyzję uzależniłabym od dostępności zzo, a jak jest w Raszei nie wiem, bo obie urodziły tak szybko, że nawet nie poczuły potrzeby, by o to poprosić.
Ale cieszę się też ze świeżych info o św. Rodzinie, wcześniej rodziły tam te moje koleżanki, które zdecydowanie nie chciały, by po porodzie dziecko było z nimi na sali :-> a dla mnie priorytet jest wręcz odwrotny. Dzięki mada.

O Polnej słyszę różne rzeczy, dobre, średnie i złe. Wystarczająco odstrasza mnie to, że pracują tam 2 moje koleżanki i każda z nich zarzeka się, że gdy zajdzie w ciążę, to choć znają tam personel, miejsca, wszystko, to za nic na świecie nie zdecydują się na poród "u siebie" :->
Choć też dość bliskie znajome mają stamtąd różne opowieści, jedna naprawdę dobrze wspomina poród tam. To chyba zależy od tego, na kogo się trafi, jakie jest w danej chwili obłożenie itp.
 
 
nadzieja2011 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 57
Skąd: Konin/Poznań
Wysłany: 2012-06-17, 08:36   

george dziękuję za kolejną opinię i cieszę się, że pozytywna o Raszei, bo rozważam ten szpital. No i mam pytanie właśnie, bo poruszyłaś temat diety, a mi faktycznie w ogóle wypadło z głowy, że przez parę dni jestem zdana na kuchnię szpitalną.... Mówić personelowi o diecie czy robią tak dania, że idzie zjeść warzywka i odrzucić mięso... mam dylemat... albo czy mogę wziąć z domu coś... nie wiem jak to rozegrać, a faktycznie nie myślałam o tym wcześniej... I jeszcze jedno skoro Twoje koleżanki rodziły w Raszei może mają jakieś informacje co z wanną czy tak jak dawniej, gdy się trafi do tej sali służy jedynie w 1 fazie porodu czy coś się zmieniło i można w niej rodzić ?
 
 
sunny 
don't worry


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 02 Mar 2011
Posty: 891
Skąd: Poznań/Plewiska
Wysłany: 2012-06-17, 11:58   

Ja rodziłam w Raszei w lutym. Postaram się coś więcej napisać, jak będę miała czas. Ogólnie jestem zadowolona, ale cudów nie należy się spodziewać ;-) dużo też zależy jednak od tego, na kogo się trafi. Jedna moja znajoma miała bardzo super położne, ja trafiłam chyba trochę gorzej. Ale ogólnie mogę polecić, znam 5. osób, które tam rodziły i wszystkie są dość zadowolone. Sale są super, dziecko przy matce, natomiast ja dużo leżałam pod KTG (choć mała nie miała problemów z tętnem), zostałam też nacięta.
Z wanny można korzystać w 1. fazie; 2. faza jest na łóżku w pozycji półsiedzącej. Tylko, że ja np. w wannie byłam raz, potem miałam iść drugi raz, po odłączeniu KTG, ale lekarz powiedział, że "jak już się pisze, to niech się pisze" i tak zostałam pod tym KTG do końca :-/
Oddział możesz sobie pooglądać tutaj hxxp://www.rodzicwpoznaniu.pl/

[ Dodano: 2012-06-17, 12:01 ]
Jeszcze co do św. Rodziny, to szpital jest na 100% świecki, także niczego się nie obawiaj ;-) Tam chyba po prostu kiedyś był klasztor, ale teraz nie ma nic wspólnego z Kościołem.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
nadzieja2011 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 57
Skąd: Konin/Poznań
Wysłany: 2012-06-19, 14:57   

Dziękuję Ci sunny za link, te zdjęcia z Raszei sporo mi dały, bo z zewnątrz ten szpital wydawał mi się strasznie obskurny, a po salach widzę, że mają wyremontowane. A orientujesz się czy teraz każda porodówka ma wannę, bo po zdjęciach widziałam 2 różne wanny czyli 2 na pewno mają :) Czy dają ZZO w Raszei ? Piszesz, że Cię nacięli, ale były wskazania medyczne czy tak jak w większości szpitali zrobili to z szablonu? I co z jedzeniem w szpitalu jak sobie radziłaś - odrzucałaś mięso czy miałaś coś z domu ?
 
 
sunny 
don't worry


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 02 Mar 2011
Posty: 891
Skąd: Poznań/Plewiska
Wysłany: 2012-06-19, 17:45   

Są 4 sale porodowe, wszystkie z łazienką i wanną, z tego co wiem, to one wyglądają praktycznie identycznie. Jeśli chodzi o ZZO, to raczej nie ma takiej opcji, w Poznaniu bez problemu ZZO dają tylko w św. Rodzinie (z tego, co mi wiadomo), jest ono też za darmo. Z przeciwbólowych proponowano mi tylko Ketonal i Dolargan - twierdzili, że to było najsilniejsze co mieli.
Co do nacięcia, to trudno powiedzieć. Zostałam poinformowana, że bez nacięcia nie da rady; poród był dość długi, więc już mi w sumie było wszystko jedno, czekałam na finał ;-) Nie potrafię ocenić, czy to nacięcie było konieczne.
Jeśli chodzi o jedzenie, to szpitalne żarcie jest tak podłe, że miałam posiłki z domu. Po porodzie byłam mega głodna, gdyby nie porządne jedzenie domowe, to bym padła. Szpitalne posiłki były bardzo mało sycące, ja po zjedzeniu szpitalnego śniadania ciągle byłam głodna ;-)
Jeśli chodzi o same sale, to na porodówce i te później, po porodzie są odnowione i bardzo ładne. Po porodzie masz 2. osobowy pokój z łazienką, na korytarzu jest mikrofalówka, czajnik i lodówka.
Postaram Ci się jeszcze napisać coś niecoś na pw w wolnej chwili, żebyś miała więcej szczegółów.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
niedzielka 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 20 Lip 2009
Posty: 475
Skąd: wioska in centro
Wysłany: 2012-06-19, 19:44   

To ja jeszcze tak z ciekawości zapytam czy w szpitalach, w których rodziłyście,była możliwość wyboru wegemenu?
_________________
hxxp://tickers.cafemom.com]

<img src="hxxp://sddf.lilyslim.com/I63Sp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="LilySlim Diet days tickers" />

www.fundacjamama.pl
 
 
sunny 
don't worry


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 02 Mar 2011
Posty: 891
Skąd: Poznań/Plewiska
Wysłany: 2012-06-19, 19:52   

Szczerze powiem - nie wiem, od początku nastawiałam się na donoszone jedzenie, bo wiedziałam, jak wygląda żarcie w poznańskich szpitalach ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
niedzielka 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 20 Lip 2009
Posty: 475
Skąd: wioska in centro
Wysłany: 2012-06-19, 20:10   

Też się na to nastawiam, ale ciekawa jestem samej reakcji lekarza czy pielęgniarki na pytanie o wegemenu... Pewnie zaraz byłoby, że biedne dziecko będzie chore, niedożywione i żeby przestać wydziwiać :evil:
_________________
hxxp://tickers.cafemom.com]

<img src="hxxp://sddf.lilyslim.com/I63Sp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="LilySlim Diet days tickers" />

www.fundacjamama.pl
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2012-06-19, 22:59   

Za granicą dostałam specjalną kartę z menu wege, zawsze ok. 3 opcji do wyboru.
W Pl nie zamierzam się z dietą obnosić, wystarczy, że nie zgodzę się na szczepienie i kąpanie dziecka i już może być wystarczająco przechlapane ;-)
 
 
nadzieja2011 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 57
Skąd: Konin/Poznań
Wysłany: 2012-06-20, 10:39   

george napisał/a:
,wystarczy, że nie zgodzę się na szczepienie i kąpanie dziecka i już może być wystarczająco przechlapane ;-)

A o co chodzi z kąpaniem czemu nie chcesz się zgodzić? Coś w tym złego? Nie myśl, że Cię atakuje tylko pytam z ciekawości, bo może też się powinnam niepokoić ...
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2012-06-20, 16:41   

nadzieja2011, w UK mówiono mi, by kilka dni wstrzymać się z kąpaniem, myć pupę, buzię gdy trzeba (najlepiej z dodatkiem swojego mleka), to jasne, ale nie wkładać noworodka za szybko do wody, bo maź płodowa doskonale nawilża i chroni skórę, odpowiednio zakwasza i najlepiej, gdy ma czas, by się wchłonąć.
 
 
nadzieja2011 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 57
Skąd: Konin/Poznań
Wysłany: 2012-06-21, 08:24   

Dzięki george za wyjaśnienie, nie słyszałam o tym, ale brzmi logicznie... jednak chyba ja nie miałabym odwagi, aby wywalczyć brak kąpieli...
No i mam do was wszystkich pytanie, a znacie jakieś opinie o Lutyckiej ?

[ Dodano: 2012-07-13, 15:56 ]
Mam jeszcze jedno pytanie do Pań, które rodziły w tym roku w poznańskich szpitalach. Co sie dzieje, gdy dziecko ma żółtaczkę? Bo na dniach znajoma urodziła na Raszei, stwierdzono żółtaczkę i dziecko zostało w szpitalu, a mamę wypisano. Czy tak samo jest w innych szpitalach? mada pisała, że w św. Rodzinie była 10 dni z dzieckiem, a jak jest na Polnej czy Lutyckiej. Pytam, bo to olbrzymi problem, bo już nie mieszkam w Poznaniu, a 30 km pod Poznaniem i codziennie dojazdy do szpitala to spory problem ...

[ Dodano: 2012-08-15, 23:16 ]
Już jestem po porodzie, więc jeśli komuś to pomoże mogę podzielić się wrażeniami ze szpitala na Lutyckiej, bo tam jednak urodziłam. Poród był dziwny i długi byłam na oksytocynie i pod ktg, więc nie mogłam być zbyt aktywna, jednak mimo to pozwolono mi chodzić na długość kabli i dali piłkę, ale generalnie można rodzić w różnych pozycjach, gdyby nie moja zaproponowaliby mi to. Personel rewelacja, zarówno dzienne zmiany jak i nocne, świetne położne, bez nich nigdy bym chyba nie urodziła, bo było cholernie ciężko. Sama sala porodowa niezbyt piękna czy przestronna, nie tak jak na Raszei, ale w momencie porodu w ogóle na to nie patrzyłam, nie ma lewatywy czy golenia krocza, nacięcie było, ale bez niego chyba też bym nie urodziła mojego małego słonia (mój synek miał 4070g i 61 cm), na oddziale, z maluchami było już różnie jedne osoby rewelacje inne tak sobie, ale parę świetnych kobiet z noworodkowego tłumaczyło jak karmić itp. Ogólna ocena szpitalu bardzo dobra, jakby ktoś coś chciał wiedzieć więcej o Lutyckiej chętnie odpowiem :)
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2012-08-24, 22:16   

nadzieja2011, przede wszystkim serdecznie gratuluję dużego synka! :-)
Twoje kolejne posty nie pojawiały się na ogólnej stronie i przepadła jakoś w gąszczu postów informacja o Twoim porodzie.

Dzięki za info o Lutyckiej. Ja o oddziale popo też słyszałam dobre opinie, ale niestety o noworodkowym same złe, na szczęście nie miałaś z nim chyba za wiele styczności :-)

Ja się ostatecznie decyduję na Raszei. Faktycznie, mama jest wypisywana przed dzieckiem, jeśli z maluchem coś się dzieje, ale można tam przy nim siedzieć; u nas pewnie z małym byłby głównie mąż, a ja dojeżdżałabym na karmienia, ale tak serio to zakładam jedyną słuszną opcję: będzie wszystko ok i szybko pójdziemy do domu 8-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 8