|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Gotowanie a opieka nad dziećmi |
Autor |
Wiadomość |
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-03-21, 10:07
|
|
|
No nie, nawet pao narzeka?!
Dzisiaj powiem Wam tak, głupio mi jest sie użalać nad sobą, to zupełnie nie w moim stylu. Stwierdzam, że wieczorem, kiedy jestem juz przytłoczona maksymalnie, w ogóle nie powinnam siadać przed komputerem, bo zaczynam pisać jakieś dołujące wątki
Jeszcze tylko pochwale się, że Nina sypia w nocy coraz gorzej. Ostatnio przypomniałam sobie, gdy taniulka skarżyła się, że Nadia budzi się po kilka razy w nocy. Nina już też , więc po takich nocach, usmiech na mojej twarzy potrafi się utrzymać tylko do 16-17tej, poźniej już ogarnia mnie apatia, dosłownie apatia. Nie będę pisać o żadnej depresji, bo to słowo dla mnie nie istnieje i tak ma być
pao napisał/a: | projekt "jadłodajnia u pao" kwitnie | napisz coś więcej o tym, albo daj linka do miejsca, gdzie mozna o tym poczytać
Jestem pełna podziwu dla mam dwójki dzieci. Ja niby tez zajmuję się dwójką, prawie bliźniaków, ale tylko do 16.15, więc to jest inna bajka. Szczęście w nieszczęściu ten tydzień miałam "wolny", bo bratanica była ze swoja mamą. Chyba sobie zwizualizowałam ten "urlop", została mi tylko praca przy Ninie, no ale jak widzicie, nawet udało mi się ostatnio napisać kilka postów, więc przy jednym dziecku aż tak źle nie jest
[ Dodano: 2008-03-21, 10:14 ]
dynia napisał/a: | ja teraz mobilizuje sie głownie dla Jagi.Bo tak jak bym dla nas miała gotowac to kiepsko to widzę | tak sobie pomyslałam - to nie lepiej Ci ugotować to co gotujesz dla Jag tylko w większej ilości, żeby było tez dla Was? Robota jest ta sama, nie? |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
----------------------
www.naturei.pl |
|
|
|
|
biechna
Pomogła: 65 razy Dołączyła: 09 Cze 2007 Posty: 4587
|
Wysłany: 2008-03-21, 10:20
|
|
|
A ja to miałam nadzieję, że jak się dziecko nasze kiedyś na świecie pojawi, w co nie przestajemy wierzyć, to wtedy i mi i M się zachce lepiej gotować. Bo nam dynia napisał/a: | Wizja makaronu przez 7 dni | nie jest nawet straszna |
|
|
|
|
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-03-21, 10:26
|
|
|
biechna napisał/a: | to wtedy i mi i M się zachce lepiej gotować. | Zacznijcie juz teraz ćwiczyć gotowanie na czas Ja tez tak myślałam, a dostałam tyle ciekawych przepisów jeszcze przed porodem...teraz tylko kombinuję jakby tu dobrze zorganizować się.
Dzisiaj na szczęście nie gotuję, bo mam cos tam zrobionego.
biechna napisał/a: | jak się dziecko nasze kiedyś na świecie pojawi, w co nie przestajemy wierzyć | Na pewno pojawi się, wierzę w to gorąco Pomimo tego narzekania, powiem Ci że dziecko to naprawdę cudowny dar. Nawet po nieprzespanej przez Ninę nocy, budzę się stęskniona za tym małym krasnoludkiem |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
----------------------
www.naturei.pl |
|
|
|
|
biechna
Pomogła: 65 razy Dołączyła: 09 Cze 2007 Posty: 4587
|
Wysłany: 2008-03-21, 10:44
|
|
|
... |
Ostatnio zmieniony przez biechna 2010-05-25, 21:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-03-21, 10:58
|
|
|
biechna, no problem, doskonale rozumiem Twój problem. |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
----------------------
www.naturei.pl |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-03-21, 10:58
|
|
|
DagaM, a może zaproś kogoś na obiad, on się zajmie dzieckiem, a Ty gotowaniem? |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
Jagula
matka-nomadka
Pomogła: 64 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 3207
|
Wysłany: 2008-03-21, 13:00
|
|
|
Lily napisał/a: | DagaM, a może zaproś kogoś na obiad, on się zajmie dzieckiem, a Ty gotowaniem? |
To dobry pomysł...miałam do dyspozycji amatorkę mojej cieciorki w pomidorach i przepadała za Radziejem (tylko chyba bardziej się nagadałam niz nagotowałam hehehe) |
_________________ hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří. |
|
|
|
|
bodi
lucky lucky me :)
Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2008-03-21, 13:09
|
|
|
pao pochwal się co to za projekt
Daga, chyba wszyscy tak mają jak gotują z maluchem naręcznym. U nas tez królował program minimum i właściwie moge powiedzieć że trwa to do dziś Pierogów nie lepiłam chyba od dwóch lat, wszystko co wymaga wieloetapowej obróbki na wstępie odrzucam. Marze jeszcze o samomyjącej się maszynie do surówek, bo tarcie warzyw jest takie pracochłonne |
_________________
|
|
|
|
|
alcia
:-)
Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2008-03-21, 13:50
|
|
|
dynia napisał/a: | Jak gotuje a Ziemek nie spi akurat to siedzi koło mni i wali łapka w swój stolik.Jemy ostanio własnie takie pracochłonne dania a na deser czesto ciasto jeszcze machnę |
To jak u mnie. Ja akurat wyrabiam z gotowaniem, ale to nie dlatego, że jestem dobrze zorganizowana (wręcz przeciwnie, wierzcie mi), tylko dlatego, że moje dzieci są w miarę spoko pod tym względem. Kaja gotuje ze mną, jeśli nie chodzi do przedszkola, a Lena długo śpi, a jak nie śpi, potrafi się fajnie sama bawić jakimiś akcesoriami kuchennymi.. tak do czasu oczywiście.. Do tego opanowałam do perfekcji robienie wszystkiego jedną ręką I jeszcze w chwilach kryzysu Kaja fajnie potrafi Lenkę zabawić.
To jest tak, że dla mnie gotowanie ma wyższy priorytet niż sprzątanie. Pewnie żadnej z Was nie mieści się nawet w głowie, do jakiego stanu można kuchnię doprowadzić, czy jaki syf można pozwolić zrobić dziecku w domu, by tylko zyskać czas na dokończenie obiadu. A ja tak właśnie mam. Lubię jeść wypasione dania i uwielbiam takie przygotowywać. Coś za coś. Za to karko się za głowę łapie, jak wraca do domu i widzi w jakim stanie jest mieszkanie. I on na ogół sprząta. Trudno.. ja wolę pogotować i pobawić się z dziećmi, wziąć je na długi spacer.
Choć tak sobie jeszcze pomyślałam: u mnie kiepsko z organizacją, ale nauczyłam się jednego przy dzieciach: obiad robię już od samego rana; widzę, że Lenka się czymś zajęła, to już lecę do kuchni coś pokroić, powyciągać, postawić na gaz.. porobić wszystko tak, by później w razie kryzysu do dokończenia wystarczyła jedna ręka. Dzięki temu wyrabiam. A często jest tak, ze robię dzięki temu jeszcze bardziej wypasiony obiad.. bo np. do pory obiadowej zostało jeszcze sporo czasu, a ja już wszystko zrobiłam... Lena znów mi daje chwilę, więc zaczynam kombinować: to może jeszcze zrobię to.. i tak ze zwykłego dania rośnie coś bardziej extra. I na ogół codziennie mi tak jakoś wychodzi.
DagaM napisał/a: | A juz najgorzej jak mam coś napisać na forum, czy odpisać na maile, nie mogę zebrać mysli i wiem, że nie opłaca mi się, bo zaraz trzeba będzie lecieć do obowiązków. |
z mailami mam idento, więc prawie pozrywałam kontakty ze wszystkimi, tak mi głupio.. i brakuje mi tego. Nie lubię robić takich rzeczy na raty. I wiecznie zapominam jak już mam dłuższą chwilę, albo mi się nie chce ze zmęczenia.
kofi napisał/a: | Jak Daniel przez pierwsze kilka tygodni swojego życia jadł prawie bez przerwy zdarzało mi się jeść obiad z nim przy piersi. |
U mnie to standard na porządku dziennym, do teraz. Wkurza mnie to, że tyle się urobię w tej kuchni, a nigdy nie mogę "w nagrodę" zjeść w spokoju.
A co do bałaganu: odkąd się wzięłam za tą biżuterię, przechodzę samą siebie.
Ale nie będę się przejmować. Taki okres w życiu i tyle |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
|
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2008-03-21, 13:56
|
|
|
DagaM napisał/a: | wrzucam do jednego gara warzywa, wcześniej ugotowane strączki i zboża, | DagaM, my mimo, że jeszcze dzidzia w brzuszku, tak robimy bardzo czesto. Mieszanina wszystkiego, smażymy potem toto, ewentualnie kotlety i już. Zapas na miesiąc przynajmniej wiemy, ze praktycznie wszystkie składniki dostarczamy. Chociaż od czasu do czasu jakieś wymyślniejsze dania się zdarzają |
|
|
|
|
dort
Pomogła: 56 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2569 Skąd: okolice
|
Wysłany: 2008-03-21, 13:59
|
|
|
bodi napisał/a: | Marze jeszcze o samomyjącej się maszynie do surówek, bo tarcie warzyw jest takie pracochłonne |
a ja o samomujace sie sokowirówce
ja obiad gotuje co drugi dzien, rowniez staram sie unikac jakis wymyslnych potraw, czyba że mnie coś najdzie
podział w tygodniu mam niej wiecej taki, ze co drugi dzien obiad, a w te pozostale dni sprzetanie lub jakas wieksza wybrawa np. zalawianie jakis spraw na miescie
ale i tak ciagle w domu jest bałagan i wcale nie widac tego mojego sprzatania czy gotowania |
_________________ syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r. |
|
|
|
|
eenia
mama Franka i Mii
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 723 Skąd: Kraków/Zawoja
|
Wysłany: 2008-03-21, 14:10
|
|
|
Karolina napisał/a: | Od kilku dni zostaję sama w domu z dwójką dzieci. Mateusz chodzi remontować biuro. Jestem wyrodną matką - niecierpię z nimi siedzieć sama. Mia ostatnio cały dzień jęczy, Tymek sam nic nie chce robić. Jestem okropnie dobita.
Daga ja nie gotuję jak jestem z nimi sama, nie da rady po prostu. Zapycham się byle czym i czekam aż zasną. Nie jestem w stanie funkcjonować z nimi sam na sam. Lepię z Tymkiem z masy solnej, malujemy to potem, robimy wycinanki - cały czas z Mią na rękach, bo ryczy jak ją odkładam. Pod koniec zwyczjnie siadam przed tv i jest mi obojętne, że dzieci oglądają razem ze mną.
Teraz zwłaszcza jestem przed świętami wściekła na męża bo wolałabym aby był w domu a nie latał na remonty. |
Karolina coraz wyraźniej czuję że mamy ze sobą wiele wspólnego |
_________________ Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
|
|
|
|
|
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-03-21, 15:17
|
|
|
U mnie najgorszym okresem na jakiekolwiek siedzenie w kuchni był czas od 7 do bodajże 9 miesiąca życia Filipa bo on ciągle chciał być przy mnie,na krok nie mogłam się ruszyć bo płakał.W tamtym okresie żadko gotowałam ,czekałam aż wojtek wróci do domu i on robił obiad.Brak konkretnych posiłków wówczas nie byl dla mnie wielkim problemem bo młody był głównie na piersi więc nie musiałam dla niego nic gotować.Póżniej kiedy zaczął jeść coraz więcej stałych rzeczy porządne posiłki zaczeły być podstawą.Czasami miałam dosyć wymyslania 5 wartościowych dań dziennie dla dziecka Ja uwielbiam zupy,na szczęscie filip też lubi więc często je jadamy,zawsze daję do nich jakieś strączkowe ,kaszę ,dobry olej i myslę że w dużej mierze zaspokaja to jego potrzeby żywieniowe Kiedy wojtek ma wolne to on gotuje,ja wtedy wchodzę do kuchni tylko po dokładki. A teraz jak przenieśliśmy sie rzut beretem od świątyni jak nie chce nam się gotować wsiadamy w samochód i jedziemy na pyszny obiad do bhaktów Filip im starszy tym lepiej wyrobić sie przy nim z jakimikolwiek domowymi obowiązkami,włączam mu np bajkę albo urzeduje ze mną w kuchni,która cały czas jest dla niego wielką atrakcją.Niestety nie może pomóc mi w obieraniu i krojeniu warzyw ale pomoga mi myjąc je w zlewie .Po takiej pracy on jest cały mokry i kuchnia też |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-03-21, 15:51
|
|
|
Cytat: | No nie, nawet pao narzeka?! |
jakie narzekam? tylko stwierdzam fakty fajnie jest, przecież to nie lada wyzwanie a ja wyzwania lubię
DagaM napisał/a: |
pao napisał/a:
projekt "jadłodajnia u pao" kwitnie
napisz coś więcej o tym, albo daj linka do miejsca, gdzie mozna o tym poczytać |
ot z przyjaciółmi sie dogadałam bo oni zaganiani i nie mają czasu na dobre jedzenie a ja jak mam gotować tylko sobie to często przypominam sobie o tym wieczorem jak już padam z głodu. zatem by połączyć przyjemne z pożytecznym gotuje obiady dla grupki przyjaciół. robimy wspólną zrzutę a ja pichcę |
|
|
|
|
Mala_Mi
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 24 Cze 2007 Posty: 753 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-03-21, 18:59
|
|
|
Ja starałam się włączać Jagódkę, a teraz Kalinkę w gotowanie. Siedziała w foteliku i dostawała warzywa do umycia (warzywa były już oczywiście wyszorowane, a w misce wody kilka centymetrów na dnie) - super zabawa można się pochlapać w wodzie, a przy okazji spróbować jak co smakuje przed ugotowaniem. Próbowanie surowych warzyw zostało Jagódce do teraz, oprócz marchewki lubi pogryzać pietruszkę, selera, buraki.
alcia napisał/a: | w chwilach kryzysu Kaja fajnie potrafi Lenkę zabawić | U nas tak samo. Paradoksalnie łatwiej jest mi cokolwiek w domu zrobić, kiedy obie dziewczyny są w domu, bo wtedy bawią się razem. Kiedy Jaguś jest w przedszkolu, Kalinka wymaga prawie całkowitej mojej uwagi.
Tak więc DagaM, będzie Ci łatwiej, kiedy Ninka będzie już miała rodzeństwo
alcia napisał/a: | Pewnie żadnej z Was nie mieści się nawet w głowie, do jakiego stanu można kuchnię doprowadzić, czy jaki syf można pozwolić zrobić dziecku w domu, by tylko zyskać czas na dokończenie obiadu | Ooo, jak najbardziej mieści mi się w głowie i nie tylko. Myślę, że mogłabym konkurować i to wcale nie dlatego, że robię wypasione obiady
alcia napisał/a: | Ale nie będę się przejmować. Taki okres w życiu i tyle | Będziemy go jeszcze z rozrzewnieniem wspominać |
_________________ <img src="hxxp://by.lilypie.com/nRpup1.png" alt="Lilypie Kids birthday Ticker" border="0" /><img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/0KPJp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/66mjp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> |
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2008-03-24, 09:49
|
|
|
Mala_Mi napisał/a: | będzie Ci łatwiej, kiedy Ninka będzie już miała rodzeństwo | pod warunkiem że się pospieszysz, przy dużej różnicy wieku już się maluchy tak ze sobą nie bawią |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2008-03-24, 22:15
|
|
|
alcia napisał/a: | Pewnie żadnej z Was nie mieści się nawet w głowie, do jakiego stanu można kuchnię doprowadzić, czy jaki syf można pozwolić zrobić dziecku w domu, |
Moja przyjaciółka stwierdziła, że kobiety dzielą się na sprzątające i gotujące. Ja mam o tyle gorzej, że mojemu mężowi syf za bardzo nie przeszkadza i bez wskazania palcem to naczynia zmywa. Ja na przyklad od miesiąca zbieram się by męża do umycia lodówki zagonić, nie znoszę myć tego cholerstwa, znacie jakieś lodówki nie wymagające mycia? Obiadów wypasionych nie gotuję, chyba że mnie najdzie, bo w tygodniu w domu jestem o 18, a weekend jak na sniadanie nasmaże naleśników to czuję się zaspokojona kulinarnie, no istaramy się nie siedzieć za bardzo w domu |
|
|
|
|
renka
mama sama
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Sie 2007 Posty: 3354 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2008-03-24, 23:28
|
|
|
Karolina napisał/a: | Mia ostatnio cały dzień jęczy, Tymek sam nic nie chce robić. Jestem okropnie dobita.
|
Ostatnio mam bardzo podobnie. Fiona sama juz soba sie nie chce zbytnio zajmowac, czesto jeczy i meczy, chce albo byc na kolanach albo na rekach, Ronka potrzebuje wspolnych zabaw i roznych stymulacji odpowiednich dla dzieci w jej wieku, domaga bardzo sie uwagi. Ja gotuje przewaznie tylko zupy - na nic wiecej nie mam zbytnio czasu. Gotuje zupke dla Fiony i osobno zupe dla siebie i Ronki. Na inne wymysly nie mam przewaznie czasu. Odkad Ronka wyszla ze szpitala postanowilam jednak solidniej wziac sie za kuchnie, by Szczegolnie Ronce urozmaicac jedzenie. Udalo mnie sie zrobic pierogi z soczewica, ktore - niespelna 20-30 sztuk - lepilam chyba pol dnia, gdyz Fionka bardzo dbala, zebym o niej nie zapominala oraz placki brokulowe, ktore sa bardzo szybkie i proste w wykonaniu.
Moj dzien to teraz przewaznie przygotowanie szybkiego jedzenia i karmienie dzieci
Ja dojadam w biegu - juz zapomnialam jak to jest rozkoszowac sie daniem w spokoju, powoli delektujac je
Ale za nic bym tego nie oddala i wiem, ze jeszcze tylko ze 2-3 lata i to sie jakos unomuje (mam nadzieje)
Dobrze tez, ze czasami moja mama mi pomaga. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow
|
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2008-03-26, 22:05
|
|
|
Cytat: | Moja przyjaciółka stwierdziła, że kobiety dzielą się na sprzątające i gotujące. |
No nie za bardzo Ja jestem gotująca i sprzątająca (i nie tylko)
Ale zawsze jest coś za coś, nie da się robić wszystkiego. Tym bardziej, że nie mam nikogo do pomocy.
Oczywiście od porządku ważniejsze jest pożywne jedzenie, więc zwykle odpuszczam sprzątanie na korzyść gotowania. Sprzątanie nadrabiam kiedy mały śpi, rezygnując z moich małych wieczornych przyjemności. Gdyby chodziło tylko o estetykę czyli porządek, kichałabym na to, ale tu chodzi o czystość - zwłaszcza podłóg, na których króluje dziecko, a jako że mam dwa kudłate psy i liniejącego kota, więc sprzątać muszę. Tym bardziej, że i ja i Tob mamy alergię.
Ostatnio Tob się nudzi w domu (a pogoda mało inspirująca do wyjścia), ma za mało ciekawych bodźców, wszystko ograne, więc bywa męcząco. W desperacji urządziłam mu w kuchni piaskownicę - przewróciłam stół do góry nogami, dałam tam skrzynkę z czystym piaskiem i mnóstwo różnych różnistych pojemników, łopatek itp. W czasie jego zabawy mogę coś upichcić, pozmywać naczynia czy też oddać się pasjonującej lekturze Richarda Dawkinsa |
|
|
|
|
Jagula
matka-nomadka
Pomogła: 64 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 3207
|
Wysłany: 2008-03-26, 22:28
|
|
|
Tobayashi napisał/a: | Cytat: | Moja przyjaciółka stwierdziła, że kobiety dzielą się na sprzątające i gotujące. |
No nie za bardzo Ja jestem gotująca i sprzątająca (i nie tylko) |
Ja też ale często rozmyślam o tym,że to chyba nie jest normalne |
_________________ hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří. |
|
|
|
|
agaw-d
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1005 Skąd: Częstochowa, Banbury (UK)
|
Wysłany: 2008-03-26, 22:50
|
|
|
Ja nie lubię gotować i nawet jak mam czas to nie bawię się w jakieś gotowanie przedziwnych potraw tylko, żeby szybko, choć teraz jak jest Marcella to muszę pomyśleć żeby było też w nich to co powinno, więc już trochę większa filozofia i dlatego czasem problem, żeby pogodzić to gotowanie z zabawą z Marcellą. Choć ostatnio zauważyłam, że jak gotuje to Ona zwleka wszystkie zabawki do kuchni(a kuchnie mamy 2mx2m, więc troche ciasnawo się robi) i tam się bawi, w sumie sama ją chyba do tego przyzwyczaiłam bo jak była mniejsza to wsadzałam ją do krzesełka do karmienia i cały czas obserwowała co robię.
Tobayashi napisał/a: | zwłaszcza podłóg, na których króluje dziecko, |
ja jakoś nie mogę wytrzymać jak podłoga jest brudna lub poplamiona i Marcella ją liże, więc myję ją co drugi dzień lub nawet codziennie Marcela często mi w tym pomaga, a jak nie to zatyka uszy i chodzi za odkurzaczem i go naśladuje |
_________________ hxxp://portfolia.artserwis.pl/A4815377
hxxp://www.alterna-tickers.com]
|
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2008-03-26, 23:00
|
|
|
agaw-d jak cudownie, że są jeszcze inni ludzie którzy nie lubią gotować bo już myślałam, że to wymierający gatunek
chyba nawet wolę prasować niż gotować |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
alcia
:-)
Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2008-03-26, 23:24
|
|
|
Tobayashi napisał/a: | W desperacji urządziłam mu w kuchni piaskownicę |
WOW, Tobayashi, niezła jesteś Ja jeszcze na to nie wpadłam.. ale chyba nawet jak dla takiego hardcoreowca jak ja, piaskownica w kuchni to już za wiele |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
|
dort
Pomogła: 56 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2569 Skąd: okolice
|
Wysłany: 2008-03-27, 00:05
|
|
|
a mi sie ten pomysł z piaskownicą bardzo podoba, pewnie Oskarkowi spodobał by sie jeszcze bardziej |
_________________ syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r. |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-03-27, 09:24
|
|
|
No moim też pewnie, a najbardziej królikom, kto by nie chciał mieć takiego wielkiego kibelka |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|