wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Kiedy odstawić od piersi ???
Autor Wiadomość
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-08-28, 20:35   

To zalezy jak zareaguje Twója córeczka. Może wogóle nie chceć nic pić przez całą noc, albo budzić się ok 3-4 spragniona. Mię karmię ok 17.30, ok 18 zasypia i do 6 nic nie dostaje do picia. Na poczatku, pierwsze kilka dni była spragniona a teraz już się nie wybudza na popitki ;-)
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-08-28, 23:05   

No właśnie, to chyba wszystko zależy od dziecka. Moi do tej pory czasem prześpią noc - od 21 do 7:30, a czasem potrafią 3 butle mleka po 280 ml wyżłopać w tym czasie :shock: . Jak się budzą daję smoczka, pogłaszczę i czasem zasypiają, a jeśli dalej marudzą - daję mleko - ile chcą (piją ryżowe z butli). herbatek ani wody nie podaję w nocy. przecież kiedyś sami się oduczą :lol:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
pidzama 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2007
Posty: 1145
Wysłany: 2008-09-11, 10:49   

kasienka napisał/a:
Właśnie odstawiam Emila

Kasienka i jak poszlo? ja tez sie przymierzam do odstawienia; zostaly tylko nocne karmienia i zamist byc ich coraz mniej jest coraz wiecej...
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-09-11, 14:25   

Pidżama, może zostaw jedno wieczorne a w nocy zrezygnuj?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
pidzama 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2007
Posty: 1145
Wysłany: 2008-09-11, 20:59   

od stycznia wracam do pracy wiec nie chce zostawiac tego odstawiania na ostatnia chwile; najbaridzej wkurzam sie jak Mlody budzi sie godzine po zasnieciu: gdzie wczesniej zjadl kasze, potem jeszcze piers wiec na pewno nie z glodu; a potem znowu,i znowu... a jedynie co dziala na uspokojenie to piers.
a Michal zasypia super sam w lozeczku; nie placze ani nie wariuje jak ma isc spac; ale jak sie przebudzi to katastrofa;
w dzien nie szuka piersi w ogole; a noce to soe ostatnio robia masakra. mialam nadzieje ze to karmienie jakos naturalnie sie skonczy ale "konca nie widac" i tak jak pisalam wczesniej to jest go coraz wiecej;
Karolina napisał/a:
może zostaw jedno wieczorne a w nocy zrezygnuj?

rozwazam tez taka opcje ale nie wiem czy to wieczorne karmienie nie bedzie mu mieszac w glowie...
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-09-11, 21:46   

Pidzama na pewno nie będzie :lol: myślę, że to najnaturalniejszy sposób odstawiana. moja Weronika przez ostatni rok z kawałkiem karmienia właśnie tylko na dobranoc pierś dostawała :-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-09-12, 15:24   

Mia ma dwa zostawione rano o 10tej i wieczorne. Śpi całą noc jak zabita, chyba, że ludziska drą ryje pod oknami (idąc na disko). Jedno karmienie warto zostawić, zawsze to jakaś ochrona na jesień, dobre bakterie no i wiadomo - ta jedyna w swoim rodzaju blikość.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
pidzama 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2007
Posty: 1145
Wysłany: 2008-09-12, 23:04   

ehhhhhhhh zdecydowalam sie jeszcze poczekac - za 2 tygodnie lece z mlodym do Anglii i takie rewolucje zostawie sobie na powrot; jakby jemu nie podszedl lot to piers na pewno bedzie dobrym pocieszeniem...
a poza tym to po powrocie do pracy z karmienia bede musiala juz w ogole zrezygnowac bo pracuje na zmiany, wiec na dluzsza mete karmienie wieczorne sie nie sprawdzi.
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Magdalena

Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 159
Wysłany: 2008-09-15, 10:39   

Wprawdzie mój maciek ma 2 lata ale napiszę jak było u nas. Do 20 m-ca życia dawałam mu piers w nocy, pobudki były co 2-3 godziny. Miałam jechać na wesele i postanowiłam przerwać to nocne karmienie. Spałam razem z nim. w Pierwszą noc bylo strasznie, płacz, wybieganie z łozka obejmował mnie rękoma i nogami i płakał mama mama w druga noc było lepiej ale płacz był . Potem było już coraz lepiej i dzić macius przesypia bez pobudki od 20.30 do 6 rano. Super bo prawie 2 lata było cięzko i juz wymiękałam ;-)
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2010-02-15, 08:50   

Hmmm. Ja mam dosyć nocnych karmień. Antoni budzi się co 1-2h... Ma osiem zębów, o które drżę (choć opinie dot. próchnicy butelkowej są skrajnie różne)
Obawiam się jedynie, że on jest w nocy głodny. Antoni jest chudzinką, bardzo źle przybiera, spadł z 75 na 3ci centyl. Waga stoi od trzech miesięcy.
Bardzo chciałabym go odstawić od tych nocnych dziamlań.
Zasypia bardzo ładnie, śpi u siebie do pierwszej pobudki (ok22-23). Wtedy zaczyna się maraton...
Jak to się w ogóle robi?
O butli u nas nie mam mowy. Antoni na sam widok dostaje delirium. Chciałam go nauczyć pić na noc kaszkę, bo mimo, że wszem i wobec głoszę, że mleko jest w głowie, a nie w cycach, to u mnie faktycznie laktacja kuleje... :-/
Nauka kończy się snem na głodniaka...
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-02-15, 12:35   

nitka, wydaje mi się, że skoro Antła tak słabo przybiera ( i chyba słabo je stałe posiłki, z tego co pamiętam), to w nocy pewnie jest głodny i próbuje nadrobić. My jesteśmy właśnie w trakcie odstawiania nocnych karmień. Stwierdziłam, że nadszedł odpowiedni moment. No i u nas nastąpiło nadrabianie nocnych deficytów za dnia. Ziom je więcej i częściej domaga się cyca za dnia. U nas nocna odstawka idzie dość spokojnie. Ziemniak daje się ugłaskać bezcycowo. Ale u nas chyba nadszedł na to czas. Nie sądzę, żeby tak gładko poszło w wieku 10 miesięcy :->
Nie wiem, jakie rozwiązanie mógłby polecić laik doradcy laktacyjnemu :roll:
_________________
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2010-02-15, 14:32   

nitka napisał/a:
Hmmm. Ja mam dosyć nocnych karmień. Antoni budzi się co 1-2h...

Oj jak ja Cie rozumiem, Kalina budziła się po kilkanaście razy w nocy, ledwo do roku dociągnęłam z tymi nocnymi karmieniami. Ale u nas poszła w ruch butla, wcześniej trochę ją do niej przyzwyczajaliśmy ale nie dostawała szału na jej widok. Nie przepadała ale nie czuła miłości :lol:
nitka pewnie bez walki się nie obejdzie :-( Może tatuś by się włączył, bo Ty zmęczona i łatwo pękalna możesz być ;-)
No i wcale nie musi być tak , że Antoś zacznie sie objadać w dzień. u nas niestety niewiele nocne karmienie zmieniło, dopiero całkowite odstawienie ale też nie jakoś spektakularnie. K. też jest na 3centylu, od początku zresztą :roll: No ale przybiera powolutku.
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2010-02-16, 09:16   

maga napisał/a:
Nie wiem, jakie rozwiązanie mógłby polecić laik doradcy laktacyjnemu :roll:
nie zrobiłam tego kursu :mrgreen:

Nie rozumiem, dlaczego dziecko, które jest głodne nie je, kiedy ma podstawione,pod nos, pachnące...
Może to idiotyczne pytanie, ale czy jest możliwość, że on nie kuma, że może się najeść czymś innym niż cyc? ...
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
karmelowa_mumi 

Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 12 Sie 2009
Posty: 2305
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-02-16, 09:21   

nitka napisał/a:
ale czy jest możliwość, że on nie kuma, że może się najeść czymś innym niż cyc? ...
NIE. to na pewno kuma
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://wegedzieciak.pl]

ALL YOU NEED IS LOVE.... AND CHOCOLATE
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2010-02-16, 09:23   

wiedziałam, że to idiotyczne. rozważam już jednak każdą możliwość...
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
LucySky 
Monika Z.

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 126
Skąd: Kraków nh
Wysłany: 2010-02-16, 22:36   

Napiszę o moich doświadczeniach w tej kwestii, może nitko się Ci to przyda.
Podobnie jak u Ciebie z nocnymi karmieniami było coraz gorzej, Marek budził się często, czasem musiałam leżeć przy nim dosłownie ponad godzinę, żeby zasnął, a gary w kuchni czekały i czekały... Poza tym Marek ma już półtora roku i wydaje mi się, że to naprawdę najwyższy czas, żeby w nocy spał a nie żarł, szczególnie, że u nas z jedzeniem w dzień było kiepsko. Eliminacja nocnego karmienia była w sumie drastyczna, tzn Tyciek płakał, myśmy go na zmianę tulili, on wtedy bardziej płakał i krzyczał też i to było naprawdę bardzo trudne. Dostawał w zamian za pierś bidon z wykonanym własnoręcznie przeze mnie ;-) kleikiem ryżowym lub z wodą. Ale z nocy na noc budził się coraz rzadziej, planowałam zostawić jeszcze karmienie poranne, ale tak jakoś wyszło, że i z tego zrezygnowałam, i w sumie od dwóch tygodni nie karmię wcale. A on normalnie przesypia noc. I z jedzeniem w dzień u nas naprawdę się poprawiło.

Nie wiem czy potrzebnie o tym piszę, bo przecież Antoś niecały roczek ma, więc to zupełnie inna historia. W każdym razie póki co Markowe zęby są białe, niespróchniałe mimo każdej jednej nocy przez pierwsze osiemnaście miesięcy życia spędzonej na częstym żarciu. Chociaż nie wiadomo co z tych zębisków wyjdzie za miesiąc czy dwa. :roll:

Aha, i jeszcze chciałam napisać, że pomimo iż Marek jadł mało, czasem miałam wrażenie, że tylko na mleku ludzkim żyje, to jednak morfologia zawsze była w normie, (chociaż hemoglobina w dolnej granicy), a sprawdzałam czasami właśnie ze względu na to, że martwiłam się, że on mało je.

Pozdrowienia dla nocnego żarłoka :-)

Wydaje mi się, że do nocnego odcycowania niezmiernie przydatny jest facet. Ja bym wymiękła po pierwszych trzech godzinach pierwszej nocy. Ale jak to mówią, wszystko zależy od konkretnego egzemplarza dzieciaka.
 
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2010-02-17, 09:45   

LucySky, dziękuję.
Wychodzi na to, że muszę go jeszcze w nocy karrrrmić
Już nigdy się nie wyśpię...
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
martka 


Pomogła: 88 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 3822
Skąd: UK
Wysłany: 2010-02-17, 09:49   

jeszcze się wyśpisz, uwierz :*
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2010-02-17, 11:31   

nitka, ja uważam że naprawde nie masz się co martwić o zęby synka. Według tego co czytałam karmienie piersia w nocy jest bezpieczne dla uzębienia ,można karmić nawet do drugiego roku życia.Ja Karmiłam Harivenu przez rok i 6 miesięcy do tej pory wszytkie zęby ma zdrowe :-) Trzymaj się i życze podjęcia decyzji najlepszej dla was dwojga
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-02-17, 11:52   

nitka napisał/a:
nie zrobiłam tego kursu :mrgreen:

A wiem, wiem. Mimo wszystko uważam Cię za doradcę laktacyjnego. W/g mnie kurs dałby Ci tylko papier, bo wiedzę już masz :-)
_________________
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-02-17, 12:15   

czarna96 napisał/a:
nitka, ja uważam że naprawde nie masz się co martwić o zęby synka. Według tego co czytałam karmienie piersia w nocy jest bezpieczne dla uzębienia ,można karmić nawet do drugiego roku życia.Ja Karmiłam Harivenu przez rok i 6 miesięcy do tej pory wszytkie zęby ma zdrowe :-) Trzymaj się i życze podjęcia decyzji najlepszej dla was dwojga


Nie chec zapeszac, ale moj tak wyjatkowo mocny/nocny maly ssak tez - odpukac - chyba zeby ma ok. A ona przeciez jeszcze dlugo po 2 urodzinach bardzo czesto w nocy ssala.

[ Dodano: 2010-02-17, 12:23 ]
nitka napisał/a:
LucySky, dziękuję.
Wychodzi na to, że muszę go jeszcze w nocy karrrrmić
Już nigdy się nie wyśpię...


Wyspisz sie, wyspisz, choc to juz chyba nigdy nie bedzie w pelni spokojny sen ]:->
Jak ja sie ostatnio nie wysypiam, to nie przyczyniaja sie do tego same dzieci, tylko fakt, ze do pozna w nocy czytam, a rano bezwzgledna pobudka .... :->
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
LucySky 
Monika Z.

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 126
Skąd: Kraków nh
Wysłany: 2010-02-17, 22:08   

nitka napisał/a:
Wychodzi na to, że muszę go jeszcze w nocy karrrrmić
Już nigdy się nie wyśpię...


wiesz co, to nie jest takie proste, znam dwie świetne mamy, które karmiły swoje dzieciaczki (niestety nie wege ;-) ) do ósmego miesiąca i przestały, bo tak zadecydowały. Ich dzieci, aktualnie oba chłopaki ponad dwuletnie, są zdrowe i silne, a z nich naprawdę fajne matki są. Czasem lepsza wyspana i wesoła mama niekarmiąca niż zmęczona, niewyspana, etc. Szczególnie, że na rynku tyle świetnych mlek modyfikowanych ]:-> żarcik, a serio to mnóstwo jest fajnych sposobów na karmienie dzieciaczka roślinnymi mleczkami, mniam.

Tzn nie chodzi o to, że ja Cię nitko do czegokolwiek namawiam, po prostu jak nie zadecydujesz tak będzie dobrze. :-)
 
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-17, 22:46   

nitka, ja miałam bardzo podobne wątpliwości. Zygmunt od urodzenia był malutki i zawsze był gdzieś w okolicach 3 centyla (to już obliczyłam dopiero niedawno), nigdy się na jedzenie nie rzucał, a ja zjadając po raz kolejny Jego porcję ryczałam i dawałam Mu tego cyca bo przecież głodny. Nie miałam siły, nie miałam kiedy odpocząć i jakoś się nie wiadomo kiedy tak poprzestawiało, że w ciągu dnia prawie nie jadł, za to w nocy sobie nadrabiał budząc się na żarcie co 2-4 godziny (4 to ta optymistyczna wersja). Poza tym mam za wąskie łóżko, już kilka razy z niego spadł i podjęła decyzję o odstawieniu nocnego karmienia. Widziałam, że to się wiąże z rykiem i Jego rozpaczą, ale widziałam też, że muszę to zrobić bo inaczej z niewyspania i frustracji w końcu Mu zrobię krzywdę albo zasnę a On sobie coś sam zrobi.
Wszystkie próby podania butelki kończyły się najgorszym chyba rykiem więc nie proponowałam więcej. Skoro po długim płaczu nie chciał nawet spróbować to nie.
Mi pomagała mama, bo jak wiesz sama jestem ale bez pomocy bym chyba nie miała siły na to. Zygmunt jest strasznie silny i miałam wrażenie, że szukając cyca porwie mi w końcu bluzkę. Poszło znacznie lepiej niż myślałam, już chyba drugiej nocy całą przespał, potem się budził ale od kilku miesięcy zasypia w okolicach 20-21 i budzi się najwcześniej o 4, a zdarza się i 6.30. Z jedzeniem jest różnie. Na początku nadrabiał, potem znowu prawie nic, teraz mało ale żyje i ma się dobrze więc nie narzekam.
No bo wiesz, bez choćby mini walki się nie obejdzie- On jest głodny w nocy, w nocy się nie je, jak nie będzie dostawał to w dzień na pewno w ciągu kilku dni powinien zacząć jeść. Żeby nie było brutalnie można Jego organizm powoli przyzwyczajać i karmić coraz rzadziej.
Ja nie jestem za tym żeby w ogóle kończyć karmienie. Można karmić tylko w dzień i się wysypiać (jeśli się nie zarywa nocy na WD :-D )
Powodzenia Nitka :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2010-03-30, 21:27   

Nie mogę jakoś się połapać, gdzie powinnam o to zapytać, niech będzie tu.
Staś ma rok i 3 m-ce. Karmię go raz na dobę (to dla mnie zupełnie spoko, bo karmię tuż po przebudzeniu, trwa to z minutę). Chciałabym jednak wiedzieć, co zrobić, jeśli jednak i z tego jednego mleka zrezygnujemy - chodzi mi o mieszanki. Czy "powinno się" - i wg kogo - przejść na mleko modyfikowane?
Wcześniej szukając info czytałam, że po roku już nie trzeba się w to bawić, wystarczy zapewnić dobrą dietę, ewentualnie - u nieuczulonego dziecka - dawać więcej pokarmów nabiałowych, np. jogurtów. Dzisiaj, chcąc podreperować swoją wiedzę, nie mogę znaleźć nic. Może to przez to, że karmienie mi mózg wyżarło.
Czy ktoś może wypełnić lukę w mojej głowie? ;-)
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-03-30, 21:31   

biechna, nie trzeba podawać modyfikowanego mleka. Po roku dziecko je już wszystko i sztuczne mleko jest mu zbędne (ono przecież zastępuje mleko matki gdy ta nie może karmić piersią).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,54 sekundy. Zapytań do SQL: 13