koszmarna czapeczka |
Autor |
Wiadomość |
paulina
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2011 Posty: 208 Skąd: wrocek
|
Wysłany: 2011-10-15, 22:16 koszmarna czapeczka
|
|
|
jak sobie radzicie z maluchami i czapeczkami? moja córa 5 tyg nienawidzi czapek, od razu szuka w nich cysia albo zjezdzają jej na oczy i się drze. zakładam jej kaptur, ale idzie zima a ja nie chcę przesiedzieć jej w domu, hrrr...
macie jakieś sprawdzone patenty na głowę niemowlaka?
testowałam:
1. czapeczka wiązana - prawie mi się udusiła
2. czapeczka niewiązana - za duża, spada na oczy (są takie maleńkie???)
sprawdza sie jako tako owijanie kocykiem, ale to kiedy śpi na spacerze. jak się budzi, to sie kreci i sajgon mamy. pomocyyy... |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-10-15, 22:31
|
|
|
Stach generalnie nie lubi, przez te 10 miesięcy zdążył się mniej więcej przyzwyczaić, chociaż jak jest w złym humorze, potrafi urządzić awanturę. Niewiązane natychmiast sobie zdejmuje, nie wyobrażam sobie bez wiązania. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
priya
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 12 Lis 2008 Posty: 5315 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2011-10-16, 09:56
|
|
|
Miko natomiast kocha czapki i jak mu raz założę, to problemem jest zdjąć potem, w samochodzie się drze jak chcę mu ściągnąć, czasem nawet w domu chce w czapce chodzić (zwłaszcza jak widzi brata wychodzącego do przedszkola w czapce). No, ale to dwulatek. Ale problemów z czapką nie było też wcześniej, więc nie podpowiem nic. |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
|
madam
Pomogła: 47 razy Dołączyła: 21 Gru 2010 Posty: 1102 Skąd: trójmiasto
|
Wysłany: 2011-10-16, 10:48
|
|
|
Paulina, są takie maleńkie. Za duża może być faktycznie irytująca dla maleństwa. (dla mnie byłaby )
Niektóre mamy, widziałam kiedyś latem, zakładają niemowlakom opaski. Nie wiem, jak to się sprawdza, bo nie używałam, ale może na obecny, jesienny stan taka opaska na uszy + kaptur?
Swoją drogą, do zimy jeszcze trochę i córce może się wszystko zmienić.
Kajtek w tej chwili toleruje tylko kaptur. A jest dzieckiem biegającym, więc czasem nieźle mu po uszach zawiewa.
Na razie zimą się nie przejmuję, zobaczymy. |
|
|
|
|
paulina
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2011 Posty: 208 Skąd: wrocek
|
Wysłany: 2011-10-17, 19:07
|
|
|
oooo opaseczka to moze byc rozwiazanie!!! dzieki madam ! poszukam takiego ustrojstwa. |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2011-10-17, 19:27
|
|
|
paulina: Moje dziecko nie było fanem ale wyrosło. Pokombinuj z rozmiarem i materiałem. Sprawdź czy na zimniejszy czas nie sprawdzi się kominiarka bo często wiązanie pod brodą bywa dla maluchów irytujące. |
|
|
|
|
Apulejusz
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 484 Skąd: Gorlice/Jasło
|
Wysłany: 2011-10-17, 19:34
|
|
|
bratowa miała taki sam problem z córcią. Wiem, że wyszła z niego zwycięsko ale na początku kaptur i kocyk wchodziły w grę. Zapytam przy najbliższej okazji jak udało się jej wywalczyć ubieranie czapeczki... |
_________________ <img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />
Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com |
|
|
|
|
paulina
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2011 Posty: 208 Skąd: wrocek
|
Wysłany: 2011-10-19, 11:16
|
|
|
Apulejusz będę ogromnie wdzięczna!
na razie kupiłam opaseczkę za radą madam (białą z rózowymi serduszkami i diamencikami buehehehehe) i będziemy testować. dotąd ratowała nas pogoda - wczoraj we wro było 18 stopni i słoneczko.
[/b] |
|
|
|
|
excelencja
Pomogła: 46 razy Dołączyła: 01 Sty 2008 Posty: 4973 Skąd: Grójec
|
Wysłany: 2011-10-19, 11:18
|
|
|
Ja nie kupowałam żadnych czapek ze sznurkami - tzn parę było, ale rzadko je wiązałam.
Sama pamiętam z mojego dzieciństwa uczucie duszenia takim sznurkiem - brrr |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/] |
|
|
|
|
paulina
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2011 Posty: 208 Skąd: wrocek
|
Wysłany: 2011-10-19, 11:41
|
|
|
ja tez generalnie jestem za olewaniem czapeczek - i podobno teraz taki trend jest, zeby niemowlakow tak nie owijać i nie zapatulać - na szczęscie - ale jednak zimą czapka to nie jest jakaś przesada. nie wierzę, ze zapalenie ucha bierze się od wiatru, ale zmarzniety łeb noworodka to chyba nie jest najlepszy pomysł
dziś kiblujemy w domu, to stestujemy opaseczke jutro |
|
|
|
|
madam
Pomogła: 47 razy Dołączyła: 21 Gru 2010 Posty: 1102 Skąd: trójmiasto
|
Wysłany: 2011-10-19, 11:44
|
|
|
paulina napisał/a: | 18 stopni i słoneczko. |
My, nad wietrznym morzem bezczapkowi jeszcze.
Sznurowanie pod szyją bardzo irytuje młodego.
A wraz z jesienią rozpoczął się sezon komentarzy,(ojejejej, bez czapeczki! Przewieje go!) co z kolei irytuje mnie. |
|
|
|
|
lamialuna
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Cze 2010 Posty: 1396 Skąd: Eire
|
Wysłany: 2011-10-19, 18:11
|
|
|
ja zakladalam z 100tke razy az przestal sciagac... taka letnia bez wiazania... potem byl czas bez czapek a teraz znow wraca ten sam problem... zakladam i zawiazuje i jest git bunt przechodzi dosc szybko.. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2011-10-19, 22:21
|
|
|
ziemek nie lubi czapek, w zeszłą zimę jakoś jeszcze było w miarę, sezon wiosenno-letnio-wczesnojesienny bez czapki, kilka razy w mega upał chyłkiem udalo mi się zarzucić
a teraz ma zeszłoroczną czapkę z h&m taka misiową z uszkami, powiedziałm mu że jest kotkiem w tej czapie i sam pilnuje żeby zalozyć. ona nie jest wiązana tylko ma zapięcie na rzep. ziemczyk sam zdejmuje po przyjściu do domu |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
madam
Pomogła: 47 razy Dołączyła: 21 Gru 2010 Posty: 1102 Skąd: trójmiasto
|
Wysłany: 2011-10-19, 22:40
|
|
|
rosa napisał/a: | powiedziałm mu że jest kotkiem w tej czapie |
Dobre.
Jutro sprzedam podobny tekst Kajtuchowi, ciekawe czy łyknie? |
|
|
|
|
lamialuna
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Cze 2010 Posty: 1396 Skąd: Eire
|
Wysłany: 2011-10-20, 12:04
|
|
|
hahahaha dobre... moj za maly na takie teksty jeszcze ale zapamietam zapamietam |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2011-10-20, 21:38
|
|
|
U nas też bunt czapkowy, od początku. Latem i wczesną jesienią Jerz nie nosił czapek (chustkę na słońce), teraz po prostu kategorycznie mówię mu: "bez czapki nie idziesz" Krzywi się i buntuje do otwarcia drzwi i pierwszego rzutu okiem na okolicę - wtedy już jest pełnia szczęścia.
Czapki bez wiązania znosi lepiej, niż wiązane. Sprawdza się też wiązany kaptur. |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
paulina
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2011 Posty: 208 Skąd: wrocek
|
Wysłany: 2011-10-24, 18:18
|
|
|
tiaaa gadane to ja mam i jak bedzie można przekonać, to mi się uda. ale na razie do 6,5 tygodniowej panienki to se moge gadac ile wlezie a ona robi jazde o cokolwiek na łbie. na spacery królewna chadza w chuście, bo w koszmarnym (nomen omen) wózeczku od razu się drze i ma cały łeb na wierzchu.w chuście daje mi się jakoś utrzymac w kapturze chociaż częsciowo, a pogoda juz tego wymaga bo 2 stopnie i wieje jak cholera. mamo, mamo, co ja zrobię mroźną zimą za miesiąc...? mieliśmy w planach wyjazd na narty, wrrr, chyba mogę sobie namalować... |
|
|
|
|
Poli
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 07 Mar 2011 Posty: 1315 Skąd: Dania
|
Wysłany: 2011-10-25, 21:59
|
|
|
Tutaj gdzie mieszam zalecaja od maja do wrzesnia dzieciaczki i niemowlaczki bez czapek prowadzac moja mama jak to uslyszala to malo na zawal nie padla , jak to niemowlak bez czapki przeciez nawet po kapieli nalezy zakladac
W kazdym razie ja ostatnio odkrylam bluzy z kapturem i malej ubieram przed wyjsciem |
_________________
|
|
|
|
|
paulina
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2011 Posty: 208 Skąd: wrocek
|
Wysłany: 2011-10-27, 21:13
|
|
|
Poli tu gdzie ja mieszkam czyli Pooolska mieszkam w Poooolsce pewnie się nasłucham od maja do września, ale poniewaz wyglądam groźnie z masą dredów na łbie i dwojką dzieci oraz chustą to może się odpimpają
ale tak się składa, że mamy koniec października i marne szanse na globalne ocieplenie w tym rejonie do 10 stopni. zresztą nie chciałabym, bo lubię narty.
swoją drogą widziałam kiedyś przecudowną akcję: z tramwaju przy Rynku na Ruskiej (ruchliwe meijsce we Wro) wytacza się zgrabnie rosła krótko ścięta blondyna w dzinsach i puchówce z wózkiem, w którym kimają dwaj naprawdę rośli blondyni. w puchowym spiworze. BEZ CZAPEK!!! a mamy słoneczny lutowy dzień, jakieś 6 stopni w słońcu, w cieniu przymrozek. po krótkim looku na mamuśkę widzę, że Norweżka (facjata, a poza tym metki na kurtce i butach). nie wyobrażacie sobie zgorszenia na przystanku moherki aż przysiadły, to wieeelki przystanek, ludzi od dzwona. szumek poszedł po całym. ale miałam ubaw bo dla tej laski z wózkiem to co u nas to pewnie bylo jak lato... |
|
|
|
|
Apulejusz
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 484 Skąd: Gorlice/Jasło
|
Wysłany: 2011-11-07, 14:45
|
|
|
paulina napisał/a: | Apulejusz będę ogromnie wdzięczna!
na razie kupiłam opaseczkę za radą madam (białą z rózowymi serduszkami i diamencikami buehehehehe) i będziemy testować. dotąd ratowała nas pogoda - wczoraj we wro było 18 stopni i słoneczko.
[/b] |
paulina pytałam brata i bratowej okazuje się, że rozwiązanie, które im pomogło niestety nie jest super uniwersalne i zależy od dzieciaka. Ich mała kiedy miała kilka miesięcy absolutnie nie chciała słyszeć, patrzeć, widzieć itp żadnej czapeczki był krzyk, płacz, wyginanie się we wszystkie strony. Poradzili sobie tak, że brat wymyślił na poczekaniu piosenkę, którą małej zaśpiewał (coś w stylu: "jaki ładny dzidziusiek, jaki ma ładny kapelusik") i była konsternacja, zaciekawienie ze strony dzidziusia i dała sobie ubrać czapkę. Oczywiście piosenka nie zawsze działała i wtedy podeszli do sprawy bardziej "dydaktycznie": wszędzie gdzie się dało pokazywali, że pani lub pan lub dziecko noszą czapeczkę, zabawkom ubierali kapelusiki, czapeczki (nawet jeśli była to zatyczka od butelki ze smokiem przypominająca kształtem kapelusik...), potem mała ubierała czapeczki zabawkom, a na końcu sobie. Trochę czasu zabrało zanim się przyzwyczaiła ale teraz nie ma żadnych problemów z ubieraniem czapek. No i jeszcze dochodziło ciągłe tłumaczenie, że jak jest chłodno, to trzeba ubrać czapeczkę...
Mam nadzieję, że nie odzywam się zbyt późno (ale widziałam się z nimi dopiero w ten weekend) i że sposób okaże się chociaż trochę skuteczny |
_________________ <img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />
Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com |
|
|
|
|
paulina
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2011 Posty: 208 Skąd: wrocek
|
Wysłany: 2011-11-07, 19:57
|
|
|
apulejusz dzieki, nie za pozno.
jeszcze kilka miesiecy i zastosuje rozmowe i tłumaczenie i przyjdzie tez wiosna, ktora ulatwi sprawe. na razie stosuje chuste i kaptur, bo koszmarny duet wózeczek plus czapka uniemozliwiaja inne opcje. ha, czyli na larwe nie ma patentu. na razie na zapalenie zatok ni umarla, we wro ciagle lato, na razie dajemy rade |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2011-11-07, 21:06
|
|
|
my (póki co) nie mamy problemu,
mamy wybór dwóch kaszkietów, jedną wełnianą czapę, jedną polarową i jedną pilotkę i mam nadzieje ze tak zostanie, oby... |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
Apulejusz
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 484 Skąd: Gorlice/Jasło
|
Wysłany: 2011-11-08, 08:03
|
|
|
paulina napisał/a: | apulejusz dzieki, nie za pozno.
jeszcze kilka miesiecy i zastosuje rozmowe i tłumaczenie i przyjdzie tez wiosna, ktora ulatwi sprawe. na razie stosuje chuste i kaptur, bo koszmarny duet wózeczek plus czapka uniemozliwiaja inne opcje. ha, czyli na larwe nie ma patentu. na razie na zapalenie zatok ni umarla, we wro ciagle lato, na razie dajemy rade |
Właśnie na szczęście jak na razie pogoda się jakoś trzyma poza tym masz rację larwy to larwy - każda inna Myślę, że Twój maluszek w końcu się przyzwyczai tylko trochę czasu to zabierze... w każdym razie życzę powodzenia |
_________________ <img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />
Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com |
|
|
|
|
Poli
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 07 Mar 2011 Posty: 1315 Skąd: Dania
|
Wysłany: 2011-11-08, 21:49
|
|
|
A dziewczyny, ja polecam jeszcze czapki wciagane, super szybko zaklada sie, i chroni od razu szyje
czapka.jpg
|
|
Plik ściągnięto 250 raz(y) 338,68 KB |
|
_________________
|
|
|
|
|
biały lis
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 25 Sty 2012 Posty: 236 Skąd: PRL
|
Wysłany: 2012-09-14, 12:52
|
|
|
Idzie jesień. U nas z czapka nie jest łatwo. Ostatecznie wiązana o ile da sobie zawiązać ;] |
_________________ hxxp://www.szipszop.pl/linijki_dzieciece.html]
hxxp://www.szipszop.pl/linijki_dzieciece.html]
hxxp://szelmostwa-lisa.blogspot.com/ |
|
|
|
|
|