wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
SAMOTNOŚĆ
Autor Wiadomość
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-11, 23:34   SAMOTNOŚĆ

Generalnie jest ok. Ale sa takie dni, gdzie dopada mnie ONA i momentalnie moj nastroj osiaga wartosc ujemna...
Sa plusy i minusy bycia samej. Dla mnie duzym plusem jest w koncu poczucie wolnosci i swobody we wszystkich sferach (chyba mam spaczone pojecie WOLNOSCI w zwiazku, skoro nie potrafie wyobrazic sobie jak mozna czuc sie WOLNA bedac z kims...).
Ale minusem np. jest brak pocieszycielskiego ramienia w chwilach slabszych i trudnych. Niemoznosc podzielenia sie czyms, czym chcialoby sie podzielic widzac cuda tego swiata nie tylko (jak chocby widok nowych umiejetnosci, ktore kazdego dnia odkrywaja w sobie moje dzieci) etc., etc., etc.
Przez cale moje "dorosle" zycie (akurat zlozylo sie, ze w pierwsze zwiazki zaczelam "wchodzic" majac 19 lat) zawsze byli przy mnie obecni mezczyzni. Gdyz strach przed SAMOTNOSCIA powodowal, iz jakos dziwnym trafem zawsze sie "KTOS" przy mnie znalazl, chocby na chwile.

Teraz sie juz nie boje SAMOTNOSCI, wrecz chce byc sama. Mam traume po ostatnich doswiadczeniach, ktore ciagle zreszta nie sa pozakanczane (i chyba nigdy tak naprawde nie beda). Chce odpoczac. Zreszta dobrze mi samej ze soba + dzieci oczywiscie.
I byloby jeszcze lepiej, gdyby nie te cienie SAMOTNOSCI, ktore pojawiajac sie ciagle jeszcze potrafia tak wiele zburzyc w moim obecnym poczuciu "SZCZESCIA".

No i co robic w takich chwilach slabosci...?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
scambojohny 

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 29
Skąd: Newry -obecnie...
Wysłany: 2008-05-11, 23:45   

kiedy mam kiepskie dni ,jak ostatnio, to dociera do mnie ,ze czlowiek samotny jest zawsze tak naprawde...
a kiedy one mijajá to czuje jednosc nie tylko z rodziná ale i calym wszechswiatem,
wtedy nie czuje sie samotny
i tak to idzie na zmiane
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2008-05-11, 23:45   

renka...samotność jest też porą oczyszczenia...pogodzenia sie z sobą...głębszym spojrzeniem w siebie... Jest to etap , który mija- zwłaszcza jak jest się młodym (w tym miejscu powinien byc trywialny tekst ,że czas leczy rany) . Weź to jako kolejny okres życia- krótszy bądź dłuższy. Nie ma chyba sensu teraz się zastanawiać "jak to będzie", "czy zostanę sama" , teraz masz czas dla siebie , a potem, w co wierzę - wszystko sie dobrze ułoży.
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-05-12, 00:47   

renka, a może trochę jest tak, że masz poczucie, że nie spełniasz swojej roli społecznej? Może jest na Tobie wywierana presja, nawet minimalna, że powinnaś, jak to mówią, "se chopa znaleźć"? Wgryź się w swoje emocje dotyczące samotności. Może okaże się, że nie są one do końca Twoje. W końcu w naszym społeczeństwie funkcjonują takie anachroniczne normy i ciężko się przed ich wpływem uchronić.
Nawiasem mówiąc, w LO miałam ksywkę "Samotna" i uwielbiałam swoją samotność. Teraz jest już trudniej, bo bycie z kimś jest wygodne - nie muszę codziennie gotować, dzieckiem zajmujemy się na spółę, a czasami dostaję śniadanka i inne danka :)
Ale mam szkołę życia - od 3 miesięcy jestem słomianą wdową i przypominam sobie, jak to jest być w pełni odpowiedzialną za siebie. I żal mi tych śniadanek ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-05-12, 08:00   

renka napisał/a:
jak chocby widok nowych umiejetnosci, ktore kazdego dnia odkrywaja w sobie moje dzieci

Oj tak, dla mnie to też były zawsze najtrudniejsze chwile, gdy któryś z chłopców osiągnął jakąś nową umiejętność, albo rzucił jakimś zabawnym tekstem, a tatusiowi nie można było już tego opowiedzieć... Bardzo dobrze Cię rozumiem.
renka napisał/a:
No i co robic w takich chwilach slabosci...?

U mnie minęły już ponad 2 lata, a wciąż mam takie chwile, że aż boli - zarówno samotność jak i tęsknota. Co robię? Po prostu wyczekuję wieczoru, gdy dzieci pójdą spać (albo zamykam się z swojej sypialni, jak nie dam rady czekać do wieczora) i daję sobie pół godzinki na wypłakanie się, wyżalenie, wyryczenie. To banalne, ale naprawdę pomaga. Następnego dnia już znowu mam siłę by radzić sobie ze wszystkim...
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-12, 08:55   

Samotnośc jest bardzo dobrym stanem, Renka, w Twojej sytuacji, kiedy wiele lat byłaś ciągle z kimś. Gdy jesteś w związku, nie zawsze jest czas na introspekcje, przemyslenia. Bardzo mi brakuje bycia samej, bo jestem takim typem co się dusi z ludźmi. Masz teraz wspaniałą okazję do wypracowania podstawy, korzenia życia, jak to zwać. Odnalezienia siły w sobie, bo bez odnalezienia jej w związku zaczynają się dziać złe rzeczy, pojawiają się zaborczości, uległości, walka o dominację nad kimś. Kiedy czujesz się samotna to jest bardzo twórczy moment. Z doświadczenia wiem, że zawsze wtedy człowiek dostaje mobilizacji do działania, zmian, tworzenia nowego.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2008-05-12, 22:07   

mi bardzo pomoglo kiedys spisywanie w chwilach samotnosci swoich mysli,ale nie chodzi mi o pamietnik, raczej o strumien mysli ktore przelatuje przez glowe, jak sie "wygadałam" wypisałam to czesto okazywalo sie ( po 15 minutach,lub nawet szybciej!) ze po głowie galpowały mi tak głupie mysli że widząc wszystko spisane na kartce chciało mi się smiać,to bardziej zdawało egzamin gdy był we mnie smutek i strach i cała masa nienawisci wzbierajaca na wspomnienie krzywd jakich doznałam
a na poczucie samotnosci ,takie w stylu :"jestem sama,tak juz będzie na zawsze" to albo rozmowy z przyjaciółmi,ale nie zawsze to przeciez mozliwe
kładłam więc córcię spać i szłam na 15 minutowy spacer wieczorem sama/zawsze mi się po tym polepszało

[ Dodano: 2008-05-12, 22:14 ]
a wogle to jestem fanką ksiazki "Dobre życie w pojedynkę" ,napisał ja amerykański psychiatra Stephen Johnson,
kupiłam ją wbrew pozorom nie po rozstaniu ale jak miałam 16 lat, (bo bardzo długo moim pomysłem było by sie wogle z nikim nie wiazać ,zawsze wydawalo mi sie że zwiazki ograniczaja/ dopiero od niedawna się uczę z niemałym trudeem ,że niekoniecznie ;-)

a ksiażkę powinien przeczytać każdy, niwzaleznie od tego czy jest samotny czy nie, naprawdę wiele podstawowych i bardzo mądrych mysli /rad/stwierdzeń tam jest na temat naszych kotaktów z samą sobą i otoczeniem
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-15, 00:25   

No tak, samotnosc to moze i dobry i tworczy czas, ale chyba nie dla mnie... A przynajmniej jeszcze nie w tym momencie... moze jak dzieci podrosna ;)

Jednak chyba nie ma nic gorszego niz samotnosc w zwiazku. Ta samotnosc, ktora obecnie zdarza mnie sie odczuwac w ogole nie da sie porownac do tej samotnosci, ktora odczuwalam w ostatnim moim "zwiazku"... Nawet chyba ja polubie.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Kasia B. 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 849
Skąd: Warszawka
Wysłany: 2008-05-15, 10:58   

renka taka super zgrabna, mądra i ładna babeczka jak Ty długo nie będzie sama to jest pewne :mryellow:
 
 
 
Flippi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 401
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-19, 12:26   

Renka, dobrze Cię rozumiem... :-( Ja też właściwie nigdy nie byłam sama, co nie znaczy, że nie byłam samotna. Teraz jednak nie chcę zagłuszać smutku, strachu, żalu i tęsknoty rzucając się w ramiona kolejnego faceta. Więc nie zagłuszam - i cierpię, bo muszę te uczucia przeżyć. Czasem naprawdę mogę tylko wyć z bólu :cry: Bardzo mi ta samotność nie pasuje... Ale też boję się nowego związku, boję się zaufać, pokochać - i znów cierpieć z powodu odrzucenia. No i cóż - nie widzę jakoś kandydatów na tego "związanego" :mrgreen: Wegetarian płoszy mój katolicyzm, a katolików - mój wegetarianizm. Wszystkich razem - abstynencja od alkoholu. A mnie się jeszcze wegedzieciak marzy... :oops:
I tak trudno jest samej... Tobie z dwójką maluszków to już w ogóle... Organizacyjnie, finansowo, wytrzymałościowo. Ileż może zrobić jeden człowiek? Czasem marzę o wsparciu, o kimś, kogo zawsze mogę poprosić o rozmowę albo pomoc... Mam przyjaciół, którzy bardzo mi pomagają, ale są granice tej pomocy. Bardzo Was (nas!) podziwiam - wszystkie kobietki samotnie idące przez życie z dziećmi.
A ja ostatnio sama - tymi ręcami! - położyłam wykładzinę w przedpokoju :-) 5 godzin mi to zajęło: od 23 do 4 rano. A na 8 do pracy...
_________________
---------------------------
Mój blog
www.prawdziwy.blox.pl

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
kathrine28 
wege14 lat

Dołączyła: 13 Cze 2008
Posty: 2
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-06-13, 23:01   

A ja myślę że jeśli ktoś potrafi wytrzymać sam ze sobą-i akceptuje siebie-to najprawdopodobniej,będzie się dobrze czuł,jak wreszcie znajdzie drugą połówkę.JA się czuję dobrze sama-i wcale nie jestem samotna.Być może wiąże sie to z tym,ze nie mam czasu na samotność-bo studiuję i pracuję,wiec czas mam zajety.Do tego dochodzą spotkania ze znajomymi czy przyjaciółmi
 
 
 
Pat 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 449
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-06-14, 15:08   

renka napisał/a:
Jednak chyba nie ma nic gorszego niz samotnosc w zwiazku. Ta samotnosc, ktora obecnie zdarza mnie sie odczuwac w ogole nie da sie porownac do tej samotnosci, ktora odczuwalam w ostatnim moim "zwiazku"... Nawet chyba ja polubie.
Kochana, i TEGO się trzymaj! nie dodam nic więcej..to są piękne i najmądrzejsze słowa!
_________________
hxxp://www.szipszop.pl]hxxp://www.szipszop.pl]
 
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-06-18, 16:59   

a ja dziś się czuję samotna :-(
i trudno mi o tym mówić/pisać
brakuje mi powiernika
takiego któremu mogę powiedzieć o swoich problemach
który to zrozumie i będzie mu zależało na ich rozwiązaniu tak samo jak i mnie.
Brakuje mi kogoś w kim mogę mieć oparcie,szczególnie w trudnych chwilach.
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-06-18, 17:33   

chyba tez to mam..z tym ze ja w ogole nie jestem skora do rozmow o problemach..wiec trudno mi znalezc taka osobe,bo musialaby byc naprawde bliska.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-06-18, 17:50   

Alispo napisał/a:
wiec trudno mi znalezc taka osobe,bo musialaby byc naprawde bliska.

no właśnie.
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-06-18, 18:02   

A ja bym chciała być na etapie osoby oficjalnie samotnej. Przynajmniej jasna sytuacja. Dużo gorzej jest być osobą samotną jednocześnie posiadając oficjalnego partnera.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-06-18, 19:08   

Alispo napisał/a:
chyba tez to mam..z tym ze ja w ogole nie jestem skora do rozmow o problemach..wiec trudno mi znalezc taka osobe,bo musialaby byc naprawde bliska.
po części się podpiszę...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2008-06-18, 19:16   

Cóż, ja odziedziczyłam po mamie tę właściwość, ze ludzie często do mnie przychodzą ze swoimi problemami ;-) Zwykle robię niewiele więcej, ponad wysłuchanie, ale i to pomaga ;-) Sama mogę się ze wszystkiego zwierzyć mamie (sic! udało nam się wypracować relację, właściwie idealną, i jesteśmy z tego dumne 8-) ), partnerowi... A ostatnio, gdy jednak znalazłam się sam na sam z paskudną sytuacją, i byłam w stanie, predestynującym do robienia bardzo głupich rzeczy, reanimowali mnie cudownie znajomi z mojego I roku :-D Ale i tak pogodziłam sie z samotnością, jako stanem immanentnym w moim życiu... Chyba wrażliwce tak mają ;-) Oswoiłam ją, polubiłam, i poniekąd jestem z niej dumna... Daje szerszą perspektywę :-)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2008-06-18, 23:28   

Capricorn napisał/a:
A ja bym chciała być na etapie osoby oficjalnie samotnej. Przynajmniej jasna sytuacja. Dużo gorzej jest być osobą samotną jednocześnie posiadając oficjalnego partnera.


Bycie w sytuacji "samotność we dwoje" strasznie drenuje, ale nie przeszkadza w poszukiwaniu przyjaciół, ludzi bliskich.
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2008-06-19, 01:01   

Capricorn napisał/a:
A ja bym chciała być na etapie osoby oficjalnie samotnej. Przynajmniej jasna sytuacja. Dużo gorzej jest być osobą samotną jednocześnie posiadając oficjalnego partnera.


no to czujemy podobnie :(

[ Dodano: 2008-06-19, 01:18 ]
Tobayashi napisał/a:

Bycie w sytuacji "samotność we dwoje" strasznie drenuje, ale nie przeszkadza w poszukiwaniu przyjaciół, ludzi bliskich.

przeszkadza :(
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2008-06-19, 09:51   

gosiabebe napisał/a:
Tobayashi napisał/a:

Bycie w sytuacji "samotność we dwoje" strasznie drenuje, ale nie przeszkadza w poszukiwaniu przyjaciół, ludzi bliskich.

przeszkadza :(


Niekoniecznie. Trzeba dbac o swoje życie emocjonalne. Jeżeli ma się w domu niedostepnego emocjonalnie partnera, trzeba mieć przyjaciół, dla zdrowia psychicznego. Jeżeli partner ogranicza te kontakty, to znaczy, że jest to kompletnie chory związek i prędzej czy później trzeba z niego odejść. Na ogół kobiety żałują tylko jednego, że tak późno odeszły.
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-06-19, 10:42   

Capricorn napisał/a:
Dużo gorzej jest być osobą samotną jednocześnie posiadając oficjalnego partnera.

i tego doświadczyłam.
Jednak samotność to stan umysłu i w każdym momencie naszego życia może jednakowo dopiec.
Tobayashi napisał/a:
Na ogół kobiety żałują tylko jednego, że tak późno odeszły.

no tak
z dzisiejszym doświadczeniem prawdopodobnie odeszłabym gdy się dowiedziałam o ciąży a na pewno podjęłabym inne decyzje ,
lecz skoro zostałam to po to by być bogatsza o te doświadczenia.
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-06-19, 17:59   

przed chwilą przeczytałam w książce P.Coelho;

''....na nic się zda zrozumienie wszechświata,gdy żyje się samotnie.''
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2008-06-19, 18:10   

A u Grudzińskiego można przeczytać z kolei, że :

Cytat:
Jedynie samotność jest w życiu człowieka stanem graniczącym z absolutnym spokojem wewnętrznym,z odzyskaniem indywidualności. Tylko w pochłaniającej wszystko pustce samotności,w ciemnościach zacierających kontury świata zewnętrznego można odczuć, że się jest sobą aż do granic zwątpienia, które uprzytamnia nagle własną nicość w rosnącym przeraźliwie ogromie wszechświata.


[ Dodano: 2008-06-19, 18:14 ]
A u Hemingwaya:
Cytat:
Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny.


Ale najciekawszą rzecz powiedział Jan P.II:
Cytat:
Czujesz się osamotniony. Postaraj się odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny.
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2008-08-20, 13:29   

w samotności brakowało mi wrócenia z zakupów i powiedzenia "zobacz, kupiłam chleb i ogórka i zobacz, już są truskawki" "dotknij, kopie" - na szczęście od macania brzucha miałam przyjaciół :) "ale mnie wkurzyła ta baba w urzędzie" albo poważniejsze pt "co zrobić z życiem?"
od tego miałam grono i wegedzieciaka- dzięki temu przetrwałyśmy z córcią całą ciążę, a podczas porodu znalazł się tatuś (nowy i jedyny:)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,43 sekundy. Zapytań do SQL: 12