wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
SAMOTNOŚĆ
Autor Wiadomość
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2008-08-20, 15:13   

ja rok temu czułam się bardzo samotna...
mieszkasz z kimś i czujesz się samotna/y to chyba gorsze od normalnej samotności
na szczęście po kryzysie... nieprzespanych nocach i wielu rozmowach znów jest dobrze :-)
i tego życzę wszystkim samotnym, którzy nie chcą być samotni - żeby było dobrze!!
_________________
wariatka!
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2008-08-20, 19:18   

daria :) - gratulejszyn :) masz chiba rację
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
wiosna 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 07 Sie 2008
Posty: 68
Skąd: okolice Kluczborka
Wysłany: 2008-08-21, 07:50   

a ja myślę, że jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz w samotności - to, czy odczuwa się ją, bo tak się 'wybrało' - bo odeszło się od partnera, bo doszło się do momentu, kiedy bycie samej okazało się dla nas - w naszych oczach - lepszym wyjściem, łatwiejszym, bo związek ograniczał, zniewalał. Taka samotność jest moim zdaniem tą dobrą, wolną samotnością, zresztą - nie nazywam jej samotnością, a 'byciem samą', a to spora różnica. W moich oczach do bycia samą trzeba przyzwyczaić się - bo, jak już zostało napisane, brakuje codzienności, radości z małych, malutkich spraw razem. Można jednak być całkowicie szczęśliwą osobą, jeśli robi się cokolwiek ('żyje się') dla siebie.
Jeśli jednak życie układa się tak, że zostaje się samą, choć związek był wszystkim - wtedy to przywykanie jest potwornie trudne..
 
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2008-08-21, 19:15   

no właśnie... podczas :) :):) jak spotkamy się na piwku bez % :)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-08-24, 22:01   

W samotności chyba najgorsze są momenty te najfajniejsze i te najbardziej stresujące, które tak dobrze byłoby podzielić na pół. Mi wystarczyła perspektywa samotnej podróży z dzieciakami do domu, aby musieć się w końcu zaszyć w jakimś kącie i sobie popłakać, bo inni mieli mnie już chyba dosyć. Stresik... ale może się w końcu przyzwyczaję... :roll:
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-08-24, 22:03   

A ja często czuję się samotna w związku ostatnio...do d... to uczucie jak nie wiem....
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2008-08-25, 07:30   

euridice napisał/a:
excelencja napisał/a:
a podczas porodu znalazł się tatuś (nowy i jedyny:)

excelencja, jak to podczas?
Brzmi fascynujaco... Moja droga, uraczysz nas opowiescia?


no, wlasnie wlasnie, ja tez plone z ciekawosci! czyzby jakis mlody poloznik? albo taksowkarz :mryellow:
zapraszam na piwo do opola, skoro nie chcesz szczegolow zdradzac publicznie.. :->

YolaW, głask głask.
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2008-08-25, 10:21   

Yola smutki zapijemy w Bieszczadach ;) Po drodze zahaczając o Opole ;P (joke taki)
nie położnik, niezbyt młody,nie taxówkarz :) nie mogę publicznie bo ten nick mam wszędzie i jak się excelencja w google wpisze to wegedzieciak wyskakuje ;P
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-08-25, 10:30   

YolaW napisał/a:
A ja często czuję się samotna w związku ostatnio

Skad ja to znam...
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2008-08-26, 16:56   

wiosna napisał/a:
a ja myślę, że jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz w samotności - to, czy odczuwa się ją, bo tak się 'wybrało' - bo odeszło się od partnera, bo doszło się do momentu, kiedy bycie samej okazało się dla nas - w naszych oczach - lepszym wyjściem, łatwiejszym, bo związek ograniczał, zniewalał. Taka samotność jest moim zdaniem tą dobrą, wolną samotnością.


taaaaaaaaaa-wszystko pieknie ,tak jestw moim przypadku ja wybrałam itd itp
to dlaczego od pol godziny moge udzielac jedynie rad pt "jak byc samą i nieszczesliwa"? :-/

do bani to wszystko...
jak 5 lat bylam sama bo tak postanowilam bylo ok ale widocznie nie az tak bo jednak sie pojawił facet ( tym samym zwiazek) w moim zyciu
jak sie pojawil facet -to niby bylo ok ale jednak zwiazek sie rozpadl
w doatku nie do konca wierze w deklaracje :u mnie w zwiazku wszystko ok,moj facet jest wspanialy"-zawsze mam ochote powiedziec -to moze zaczekamy i zobaczymy za 5 lat??
do szczesliwie zakochanych- nie denerwujcie sie moimi wypocinami-dzis to przeze mnie gorycz przemawia
pozdrawiam
zgorzkniały malw :cry:
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2008-08-26, 18:42   

to ja tez sie przytulam do ciebie
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-08-27, 09:36   

malva przytulam...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2008-08-27, 11:01   

malva- jakoś tam Cię rozumiem- w pewnym momencie gubi się optymizm... Trzym się :)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
wiosna 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 07 Sie 2008
Posty: 68
Skąd: okolice Kluczborka
Wysłany: 2008-08-27, 12:10   

Malva, mi nie chodziło o to, że samotność 'wybrana' jest bardzo szczęśliwym, cudownym okresem.
Myślę jednak, że warto docenić to, że ma się wybór. Rozstanie się z kimś, choć jest decyzją często bardzo trudną, jest jednak własnym wyborem.
Jeśli jednak zostaje się bez takiego wyboru i zostaje się samemu (samej)?

Mam taką naturę, że staram się dopatrywać we wszystkim dobrego. Myślę, że nastawienie bardzo dużo zmienia. Choć oczywiście są momenty, okresy, kiedy jest po prostu źle.
Jest jednak coś, co trzyma przy życiu, co nie pozwala zrezygnować. Może jakiś rodzaj nadzieji, że po nocy nastanie świt, może obawa o innych i bycie komuś potrzebną.

Mnie ocaliły właściwie moje psy, bo w momencie, kiedy było mi bardzo trudno, kiedy nikt nie mógł zapełnić mojej pustki, żyłam właściwie dlatego, że je mam i nie chcę, aby straciły dom i opiekę, niewiadomo, co się z nimi stanie.

Co do jednak mojego pisania o szczęściu - jak już wspomniałam (nie wiem czy w tym wątku), mój aktualny związek jest króciutki, choć od kilku lat się znamy jako przyjaciele. Nie twierdzę, że będzie to związek idealny, bo niesamowicie trudno jest wspólnie tak się 'poukładać', aby obojgu było wygodnie. Jeśli jednak obie strony chcą, to się da.

I nawet jeśli będzie to trwało miesiąc, rok czy pięć lat, a nie pięćdziesiąt - to jest to dobre i warto, nieważne, jak trudno jest mi później.

..to tylko moje zdanie, malutkie, nie żadna prawda ogólna.
 
 
 
Flippi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 401
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-08, 12:23   

Wracam do tego wątku, bo ostatnio dobrze mi jest samej :-) To niebywałe, nie przypuszczałam, że doczekam takiej chwili :-D Warunki zewnętrzne nie mają na to wpływu, to przemiana wewnętrzna. Ciężka praca. I na pewno łaska Siły Wyższej. Najbardziej doskwierał mi strach, brak poczucia bezpieczeństwa. A teraz czuję się przy sobie bezpieczna :-) Nie mam złudzeń, że to stan wiecznotrwały... Na pewno przyjdzie niejeden kryzys. Ale przynajmniej będę wiedziała, że POTRAFIĘ się tak czuć!
_________________
---------------------------
Mój blog
www.prawdziwy.blox.pl

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2008-10-08, 19:24   

Flippi napisał/a:
Ale przynajmniej będę wiedziała, że POTRAFIĘ się tak czuć!


i oto chodzi i oto chodzi :mryellow: gratuluję i się współ-cieszę :-D
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2008-10-09, 09:13   

Flippi to bardzo dobre wieści :)
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-10-09, 11:01   

mi też jest dobrze ,
nawet bardzo dobrze :D
to pochodzi z wewnątrz :)
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2008-10-12, 10:28   

dzisiaj jestem sama i spokojna -tez duzy sukces :-D
 
 
Nova 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 231
Skąd: Tychy
Wysłany: 2008-10-12, 13:38   

A ja tak bardzo chciałabym być sama... Najgorsza jest przymusowa samotność we dwoje :cry:
 
 
bajka 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1694
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-10-12, 15:21   

Ech, no ja sobie tez powtarzam, że nie samotna, ale samodzielna...czasem jest lepiej ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxps://www.suwaczki.com/]
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-12, 18:18   

Nova napisał/a:
A ja tak bardzo chciałabym być sama... Najgorsza jest przymusowa samotność we dwoje :cry:


Moj ostatni zwiazek z ojcem moich dzieci takowy wlasnie byl. Dlatego sie bardzo ciesze, ze sprawa jest juz definitywnie zakonczona. Moje "odkochiwanie" troszeczke czasu mi zajelo, ale w koncu moje serce jest juz wolne (choc chyba pewne zranienia jeszcze w nim tkwia) i... otwarte na "cos" nowego.
Fajnie dziewczyny, ze dobrze Wam samym. Mi tez jest calkiem niezle samej, ale jednak ja naleze do osob, ktore sa osobnikami typowo stadnymi i nie chcialabym zyc "sama" (chodzi oczywiscie o byciu samej w kontekscie partnerskim). Tak naprawde moja samotnosc trwa juz ponad 3,5 roku (nieliczne euforyczne epizody poczucia wspolnoty i szczescia z druga osoba, podczas mojego "zwiazku" z ojcem moich dzieci). I szczerze powiedziawszy doskwiera mi coraz bardziej ten stan "bycia samej".
Dobrze, ze dziewczynki zajmuja mi sporo uwagi, bo w ciagu dnia nie mam zbytnio czasu sie na tym skupiac, ale wieczory (szczegolnie w porze jesienno-zimowej) potrafia byc trudne, bo fajnie jest po calym dniu "na pelnych obrotach" polozyc sie obok osoby, ktora sie kocha i z poczuciem, ze jest sie kochana.
Choc na ten czas nie wiem, gdzie by sie taka osoba zmiescila w lozku zdominowanym przez cory me ;-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2008-10-12, 19:29   

renka napisał/a:
bo fajnie jest po calym dniu "na pelnych obrotach" polozyc sie obok osoby, ktora sie kocha i z poczuciem, ze jest sie kochana.
Choc na ten czas nie wiem, gdzie by sie taka osoba zmiescila w lozku zdominowanym przez cory me ;-)


na pewno dla kochającej osoby takie miejsce się znalazłoby i na pewno się znajdzie taka osoba... :-)
_________________
wariatka!
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2008-10-12, 20:37   

hmm,musze wam zdradzic pewien sekret
ja po rozstaniu z tata mojej córki 5 lat bylam sam-to była moja autonomiczna decyzja nie chiałam trafic w kolejny trudny zwiazek
po 5 latach i tak nie chiałam miec nikogo ,usilowalam sie wyleczyc z astmy i pojechałam na ustawienia metoda Berta Hellingera, no cóż astme mam nadal ale to co sie w moim zyciu zaczeło dziac w kewstii ja mezczyzni -juz jak wsiadlam do pociagu zaraz po tych ustawieniach do sie zaczeło:) do mojego przedzaiłu dosiedli sie dwaj kibole ruchu chorzów (ja z dredami-nie sadziłam ze sie zakumplujemy ;-) ) rany jeden sie zakochał od razu :mryellow: sms dostawałam potem dod niego ( a koles był niezły ,brak połowy zębów itp) w miesiac pozniej juz byłam z pewnym miłym mezczyzna :-D
ogolnie po dwóch latach powrociłam do stanu wolnego ale nie jest to stan przymusowy sama tego chcialam
tylko czasem brak mi tego wlasnie wspolnego kladzenia sie do lozka
ale co sie odwlecze to nie uciecze :mryellow:

[ Dodano: 2008-10-12, 21:11 ]
no i jeszcze dodam ze czasem cena która sie płaci za czyjaś obecnosć jest zbyt wytsoka ,no nie dzeiwczyny po przejsciach?

jak sie ma być z byle kim ( to specjalnie pisze dla Renki i dla...siebie) to już lepiej byc samej,o.
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-12, 23:23   

malva napisał/a:

jak sie ma być z byle kim ( to specjalnie pisze dla Renki i dla...siebie) to już lepiej byc samej,o.


No wlasnie, i w tym tkwi sedno sprawy, bo byc z kims pierwszym lepszym to nie problem, ale w moim przypadku (i zaloze sie, ze w przypadku wielu samotnych mam z dziecmi) przypadkowe romanse nie wchodza juz gre. I jezeli juz ktos sie kiedys pojawi na horyzoncie to bedzie wziety pod niezla "lupe" (chyba, ze znow - tak jak bywa w moim przypadku - uczuciowosc wezmie gore nad rozwaga...). Istotna kwestia jest tez to, ze owa osoba musi byc tez przede wszystkim przyjeta entuzjastycznie przez dzieci...

A tak w ogole to najbardziej mi brakuje tej drugiej strony w chwilach moich "niedomagan". Jakies bowiem chorobsko od wczoraj mnie zaczelo dopadac (lupie mnie w glowie, mam zapalenie piersi, gardlo daje znac o sobie, od czasu do czasu slabo mnie sie robi etc. etc.). Fajnie by bylo wiec, zeby czesc obowiazkow przy dzieciach ktos przejal, zebym mogla wskoczyc choc na chwile do lozeczka powylegiwac sie, zeby ktos mi przyniosl kubek goracej herbatki i zrobil rozgrzewajacy masaz stop... Ehhh, wymieniac wiecej nie bede, bo tylko niepotrzebnie sie rozmarze ;-)

Czlowiek to nawet sobie legalnie pochorowac nie moze ;-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,46 sekundy. Zapytań do SQL: 13