wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
przewlekły kaszel
Autor Wiadomość
NiokoTyx 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 204
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-13, 10:54   przewlekły kaszel

Oliwka od kiedy zaczęły grzać kaloryfery zaczęła mi kaszleć rano , dawałam jej wapno i witaminę C myśląc że to może jakiś początek choroby , ale juz od prawie dwóch tygodni kaszel nie znika , a i nie ma też innych objawów. Wymyśliłam że dam jej syrop z prawoślazu , bo kaszel stał się trochę bardziej mokry
ale ani nie znika ani się nie nasila

może macie jakieś inne pomysły?
_________________
robię wdech
uspokajam ciało i umysł
robię wydech
uśmiecham się
 
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-13, 11:04   

Może spróbuj monodiety jaglanej: kleik z kaszy jaglanej bez soli jako jedyny pokarm do chwili znikniecia objawow + 1 dzien
Jezeli kaszel uniemozliwia spanie mozna podac syrop Sinecod (jest bez recepty).
Generalnie to trzeba tez nawilzac pomieszczenie, szczegolnie w nocy.
Ostatnio zmieniony przez ag 2009-10-13, 11:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-10-13, 11:09   

A kaszle dopiero ak wstanie z łozka czy jak spi jeszcze??
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
NiokoTyx 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 204
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-13, 11:17   

teraz to trochę mokry się zrobił, u nas jest ten problem ,że albo jest duszno i ciepło , albo wieje z pod okien (bo stare), ale wieszam mokre ręczniki

w nocy raczej nie kaszle, ale się zdarza ,że jak ją budzę na siusianie to ma napad kaszlu

a jakie proporcje do tego kleiku?
_________________
robię wdech
uspokajam ciało i umysł
robię wydech
uśmiecham się
 
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-13, 11:22   

NiokoTyx napisał/a:
a jakie proporcje do tego kleiku?

hm, nie mam dokladnych instrukcji, zwykle biorę ok. 5x więcej wody niż kaszy jaglanej, najpierw gotuję pod przykryciem, potem zostawiam jeszcze na 15 minut.
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2009-10-13, 12:12   

NiokoTyx, ja tak miałam z kaszlem całe życie (dawne moje życie, bo juz przeszło ;) ) - u mnie był to wynik alergii na roztocza kurzu domowego. Lena ma identycznie i bardzo mnie to martwi. Wiem, że robienie testów takiemu dzieciakowi nic nie da, więc nie robię. Ale boję się, że się okaże, że ma to samo co mamusia. A to by było nieciekawe, bo na ogół niesie ze sobą automatycznie problemy z astmą.

jak wpadniesz na to, co jest u Was przyczyną - to pisz, z wielką chęcią bym się dowiedziała, o co może jeszcze chodzić.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-10-13, 12:24   

Zuzia kaszlała w zeszłym roku - to była masakra istna.Osłuchowo czysta,bez sladów infekcji,miala przeswietlane płuca i nic :roll: A kaszlec zaczynała w nocy/nad ranem - nie wysypiałysmy się bo ona kilka razy nawet wymiotowała od tego, trwało to tygodniami.Dostała leki homeo,potem było troche lepiej,potem wracało.
Pediatra sugerował min. przerosniety 3 migdał,ktory podczas snu dotyka do sciany gardła powodujac kaszel.W dzien ani razu nie kaszlała.
Jak jezdziła do moich rodzicow nie kaszlała,po wyprowadzce przeszło.Do dzis nie wiem o co chodziło,chyba o to,że to mieszkanie było strasznie ciepłe,pomimo sk¶econych kaloryferów,czestego wietrzenia było z 25 stopni,wczesniej zawsze miałysmy w domu przybajmniej 5 mniej.
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2009-10-13, 12:29   

malina napisał/a:
Jak jezdziła do moich rodzicow nie kaszlała,po wyprowadzce przeszło.

w takim razie zasugeruję jeszcze jedną możliwość - może tamto mieszkanie było zagrzybione - pokój w którym spała. Grzyby są potwornie toksyczne i jak ktoś ma na nie alergię - takie problemy murowane.

Wszystko zależy od pozostałych objawów. Przy grzybach problem jest przez cały rok. Przy roztoczach - najciężej jesienią, zimą. I owszem - również nocą.
I pewnie innych możliwości tez jest jeszcze sporo.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-10-13, 12:38   

Nie,alcia nie było.Ono było po remoncie,było bardzo ciepłe i suche,az za bardzo chyba - nowe okna itd.Nie mam pojecia o co chodziło :roll:
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Lenka 
weganka

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 352
Skąd: Bieszczady ;)
Wysłany: 2009-10-13, 13:54   

ja mialam przewlekły kaszel kiedy mialam pasożyty... Może to nie ma związku, ale przebadać się nie zaszkodzi ;)
_________________
I <3 PaNdaS
 
 
 
NiokoTyx 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 204
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-13, 14:03   

tu gdzie na hrazie mieszkamy na 100 % są jakieś syfy bo to stara kamienica na żoliborzu, ale mam nadzieję że na wiosne uda nam się wreszcie przeprowadzić. Jak tak się stanie to zaproszę na zlot do mnie
_________________
robię wdech
uspokajam ciało i umysł
robię wydech
uśmiecham się
 
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-10-28, 11:41   

NiokoTyx, i jak tam kaszel?

Bo u nas znow sie zaczal podobny problem od jakichs 2-ch tyg. (u Ronji to sie juz pogubilam...).
My mialysmy takie dlugie przygody kaszlowe na wiosne - wowczas Ronce kaszel ciagnal sie prawie 2 miesiace i jak staralam sie jego nie zauwazac i spasowalam z wszelkimi syropami to nawet nie wiem, kiedy zniknal.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Jattaveien 
Ania

Dołączyła: 11 Lis 2008
Posty: 216
Skąd: Norway
Wysłany: 2009-10-30, 20:22   

Dziewczyny a moze wy poradzicie cos na kaszel oprocz syropu z cebuli. Moja mala odkad poszla do przedszkola to sie zaczely choroby (bo w przedszkolu zakatarzone i z kaszlem chodza...) No i Wiktoria zalapala od razu katar a teraz od tygodnia ciagnie sie kaszel - kaszle w dzien i w nocy.- zrobill sie on mokry - odrywajacy odkad zaczelam podawac jej syrop z cebuli. Trwa to juz tydzien a kaszel nie przechodzi - czy moge nadal podawac jej ten syrop - bo ktoras z was gdzies pisala ze mozna max 3 dni? Nan noc smaruje jej stopy rozgniecionym czosnkiem z maslem (to pomoglo na tyle ze po 1 dniu sie z nosa nie leje ale widze ze katar jeszcze siedzi - ale jest lepiej) Nie mam zabardzo mozliwosci isc do lekarza wlala bym ja sama wyleczyc bo lek. to napewno zapoda jakies swinstwo - no ale jak nie bedzie wyjscia to pojde :( Co radzicie jeszcze jej zrobic czy podac - po tym czosnku i cebuli czekac az samo przejdzie. No katar opanowany ale kaszel gra....??????
 
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2009-10-30, 22:05   

Jattaveien, tu masz kilka propozycji: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=3217
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 00:23   

Jattavelen polecam na taki ciągnący się kaszel lipę do picia z miodem :-)
 
 
Jattaveien 
Ania

Dołączyła: 11 Lis 2008
Posty: 216
Skąd: Norway
Wysłany: 2009-10-31, 09:11   

Bardzo dziekuje dziewczyny za rady!!!!! tak ja w nocy strasznie dusilo ze postawilm jej banki w nocy - no i zobaczymy... ale z waszych rad tez skorzystam :)
 
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-10-31, 09:28   

Jattaveien napisał/a:
tak ja w nocy strasznie dusilo ze postawilm jej banki w nocy - no i zobaczymy...


Jezeli kaszel trwa jakis czas i ciagle nie mam poprawy to ja bym na Twoim miejscu jednak przeszla sie do lekarza na osluchanie jej - nie musisz zaraz przeciez podawac medykamentow, ktore ewentualnie moze lekarz przypisac.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Jattaveien 
Ania

Dołączyła: 11 Lis 2008
Posty: 216
Skąd: Norway
Wysłany: 2009-10-31, 11:23   

renko - chyba tak zrobie a raczej napewno nawet jak jej przejdzie zeby sprawdzic czy cos nie zostalo. Tylko ja tu lekarza odwiedzam w ostatecznosci bo to jednak nie Polska i nie jest sie z nim tak latwo dogadac jak w PL :mryellow: Mam jednak wielka nadzieje ze te domowe sposoby pomoga (po postawieniu tych baniek wczoraj zakaslala tylko raz - ale za to baaardzo odrywajaco wiec kaszel nadal siedzi, ale juz nie kaszle non stop jak wczoraj - nie wiem czy to zasluga baniek czy nie...?) a no ten syrop z cebuli nadal jej daje ale nie wiem czy tak przez dobre kilka dni mozna- hm....?

[ Dodano: 2009-10-31, 11:23 ]
p.s. to przez to cholerne przedszkole - dzieci zasmarkane na maxa przyprowadzaja :evil:
 
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 18:00   

renka napisał/a:

Jezeli kaszel trwa jakis czas i ciagle nie mam poprawy to ja bym na Twoim miejscu jednak przeszla sie do lekarza na osluchanie jej - nie musisz zaraz przeciez podawac medykamentow, ktore ewentualnie moze lekarz przypisac.
podpisuję się pod tym całkowicie :-D Jattavelen syrop z cebuli nie szkodzi,a i można do niego dodać nawet czosnek ;-)
 
 
Jattaveien 
Ania

Dołączyła: 11 Lis 2008
Posty: 216
Skąd: Norway
Wysłany: 2009-10-31, 20:50   

Dziekuje Wam za wpis. Jutro dodam czosnku do syropu. Dzis nawet po tych bankach nadal ja meczy ten kaszel - no moze rzadzej kaszle... wiec ne wiem czy te banki cos daly czy nie - a no zobaczymy jak bedzie :-/
 
 
 
Urszula 

Dołączyła: 30 Maj 2009
Posty: 96
Skąd: Legnica
Wysłany: 2009-11-04, 20:42   

Jattaveien ile twoja córcia ma lat? Może mogłabyś zrobić jej świecowanie? Sprawdź na necie o co biega. Ja miałam duże kłopoty z górnymi drogami oddechowymi a po świecowaniu takie coś ze mnie powychodziło i z zatok i z krtani że obrzydzenie mnie bieże na myśl. Kaszel jeśli jest mokrawy to może być z powodu ściekającej wydzieliny również. Czy mała chrząka?
 
 
 
Jattaveien 
Ania

Dołączyła: 11 Lis 2008
Posty: 216
Skąd: Norway
Wysłany: 2009-11-04, 22:30   

Droga Urszulo - bardzo dziekuje Ci za podsuniecie pomyslu o swiecowaniu uszu. Kiedys cos niecos czytalam na ten temat ze to jest extra, lecz nigdy sie w ten temat nie zaglebialam. Moja corka ma 2 lata i 4 m-ce. Ale wiesz co - zapodawlam jej dosc dlugo ten syrop z cebuli i postawilam 1 raz banki bezogniowe i tek okropny gleboki kaszel sie baaardzo cofnol (z czego sie bardzo ciesze) - po bankach miala slad na plecach ale nigdy nie wiem czy to ich zasluga???? czy poprostu organizm jakos sam sobie z tym kaszlem poradzil??? W ciagu nocy juz nie kaszle a w ciagu dnia 1 jej sie zdarzylo zakaszlec lecz byl on super w porownaiu do dni poprzednich. Cos tam bylo jeszcze troszke slychac ale bez porownania - naprawde troszke. Ale i tak zaopatrze sie w lipe i inne medykamenty (jak z PL ktos do mnie zawita :) .
A co do kaszlu to na poczatku byl okropny katar ktory zalegal i splywal do gardla bo mala nie umie smarkac i to spowodowalo ten kaszel okropny - wszystko splynelo
i sie zaklajstrowalo
Ale odnosnie to swiecowanie mnie zafrapowalo jesli chodzi o mnie. Nie chce sie tu zbyt rozpisywac bo komu sie to chce czytac :-> ale w skrocie napisze.
Mam problem ze soba i moim zdrowiem...... bardzo czesto nekaja mnie infekcje gardla. Stronie od antybiotykow BARDZO - zawsze leczylam sie naturalnymi sposobami - czosnek nr 1. Ale na poczatku wrzesnia tak mnie wzielo ze STRASZLIWIE!. 2 tyg. leczylam sie SAMA czosnkiem i tym podobnymi. Lecz kompletnie tym razem nic to nie dalo.... (co mnie zdziwilo bo zawsze pomagalo po czasie) udalam sie w ostatecznosci do lekarza i z wielkim bolem serca zazylam antybiotyk :-( bo balam sie tez o to ze NIE MOGE z tym chodzic skoro nie przechodzi - zeby nie mialo to jakis powaznych konsekwencji.... Zazyalm antybiotych a chore gardlo nadal bolalo. Poszlam wiec 2 raz do lekarza - znow antybiotyk - tym razem Augumentin. Lekarz zapewnial ze tym razem to na bank pomoze. Wybralam to dziadostwo do konca a gardlo NADAL boli i nie wyleczone. Udalam sie wiec do laryngologa. (bylam wtedy w Polsce i chcialam to koniecznie wyleczyc by tu z tym nie przyjechac)Laryngolog wykonal WRESZCIE badania i okazalo sie ze to infekcja taka na ktora te antybiotyki co bralam wogole nie dzadzialaly :!: (fajne eksperymentowanie na pacjentach co? - podac mase lekow a nie wiadomo co ci dolega - wspaniali lekarze....)
No i to byla infekcja chyba wirusowa a nie bakteryjna i zapodala mi apo naproxen i jeszcze jakies jedno g..... ZAPEWNIALA ze na bank przejdzie, bo ja jej gadam ze wyjezdzam do Norwegii tam gdzie teraz mieszkam i MUSZE byc zdrowa. No i co? - tydzien temu skonczylam brac te CUDOWNE leki i gardlo mnie boli jak cholera a jestem juz w Norge :-( Trwa to juz od poczatku wrzesnia - to juz 3 miesiac. Martwie sie bo nie mozna z infekcja chodzic tyle czasu. Codziennie jem 2 zabki czosnku, do tego na wzmocnienie rano na czczo pylek kwiatowy z miodem i NIC. Te chorobska siedzi i nie chce wylezc..... Jestem troche podlamana bo tu w tej Norwegii nie dostene takich swiec czy tym podobnych rzeczy. A wizyta u lekarza kosztuje 200 zl... (jakby mial mi pomoc to juz bym dala ta kase ale to znowu taki zwykly lekarz jak w PL i kolo sie zamyka - znow antybiotyk?) mam dosc.... :-?
Co z ta odpornoscia (co chwile infekcje teraz taka przewlekla) szkoda gadac..... Sorki za taki elaborat ale moze ktoras z was byla w podobnej syt. i cos podpowie - z gory wielkie dzieki!!!!!!!!!!! Oprocz czosnku, pylku, miodu - nieczym innym nie dysponuje a banki mysle ze w kaszlu sie spr. ale czy w zapaleniu wirusowym gardla? Moze sobie postwaic? sama juz nie wiem HELP. Lekarze nie wyleczyli mnie. Nie zna cie to jestes dla niego PACJENTEM a nie czlowiekiem ktory cierpi.... :cry:
Ostatnio zmieniony przez Jattaveien 2009-11-04, 22:37, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-11-04, 22:33   

Jattaveien, a może to jakaś alergia?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Jattaveien 
Ania

Dołączyła: 11 Lis 2008
Posty: 216
Skąd: Norway
Wysłany: 2009-11-05, 07:25   

Alergia? hm nie wiem? raczej nigdy na nic ne bylam uczulona - nie nalezalam do tego typu ludzi ale problemy z gardlem mam od zwsze. Lecz zawsze udawalo mi sie to samemu opanowac, a teraz tyle antybiotykow, lekow i porazka. Z badan wyniklo ze wszystko w normie tylko limfocyty podwyzszone a z tego wynika ponoc infekcja wirusowa - tyle wiem ale poza tym nic wiecej. Ciezko jest u lekarza trafic na prawidlowa diagnoze - bardzo trudno.....
 
 
 
Urszula 

Dołączyła: 30 Maj 2009
Posty: 96
Skąd: Legnica
Wysłany: 2009-11-05, 19:42   

jeśli chcesz zrobić sobie świecowanie to nie problem, podasz mi adres a ja ci wyślę oryginalne świece i instrukcję jak zrobić świecowanie, ktoś to zrobi tobie bo to naprawdę nie filozofia
koszt pary świec to 12 zł
minimum sensowne świecowania to 3 razy, ale przy dolegliwościach dobre jest 5 razy, bo zawsze robi się nieparzyście
napisz na priva jeśli jesteś zainteresowana
ja świcuję sobie zawsze jak jestem przeziębiona i przy poważniejszych sprawach typu grypa
ja już nie pamiętam jak to jest mieć zatkane zatoki, mam spokój
wybieranie antybiotyków to bzdura totalna, wyniszcza się florę bakteryjną i niszczy odporność a jak piszesz infekcja nadal jest jak była
z tego co się orientuję we wrocławiu robią wymazy i biogramy i hodują antybiotyk na daną bakterię, wtedy ma to sesns przy przewlekłej infekcji
po antybiotykach ciężko wrócić do homeostazy, ja nie biorę
teraz po usunięciu ropnia płukali mi rany gentamycyną ale radiestezyjnie sprawdzałam jej skuteczność a teraz kontrola grzybków i odbudowa flory bakteryjnej
spróbuj płukać gardło zapażonym oregano, do wrzątku wsyp paczuszkę suszonego, zaparz i płucz
no nic pozdrówka

[ Dodano: 2009-11-05, 19:43 ]
a a jeszcze dla córci jak jej katarek się pojawi to zrób parówkę z majeranku, tak jak wyżej, tyle że dziecko wdycha taki napar, a oprócz tego właśnie czosnek w piętuchy
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12