wegedzieciak.pl

[kamma]

Mazurek właśnie urodziła cztery kociaki. Wcześniej nic nie pisałam, bo myślałam, że zanim się dowiem, dziadek się z nimi rozprawi, ale okazało się, że babcia nie pozwoli Zresztą, sama dziś w nocy odbierała poród, więc nic dziwnego.
Zatem, cztery maleństwa, łaciate biało-pręgowane. Płeć jeszcze nieznana. Dowiozę w obrębie Żagania i Żar. Na razie się nie spieszy, niech trochę podrosną.

[kamma]

Wiem, że nikt nie odpowiedział, ale może jednak znajdą się chętni. Kotki już podrosły i za dwa, trzy tygodnie można by je przekazać. Spójrzcie, jakie słodkie:

Morus




Ten pierwszy to samiczka, pozostałe trzy - samczyki. Przy czym trzeci z kolei jest już zaklepany
Gdyby reflektował ktoś z Wrocławia, to 30 lipca mogę dowieźć na miejsce! Ewa, może się skusisz?

[Ewa]

[Karolina]

Ja potrzebuję kota,ale to dopiero jak będe miała własny dom (warunek męża). Przęglądam co jakiś czas ogłoszenia o niechcianych kotakach, wszędzie pełno kociaków, nasi sąsiedzi co roku mają kilka. Postanowiłam jednak nie ułatwać nikomu pozbywania się nichacianych kociat. Wezmę dorsłego ze schroniska. A dziadkowie nie chcą wysterylizować kociczki?

[kamma]

tak, będzie wysterylizowana, ale do tej pory jakoś nikt się za to nie zabrał. Druga z naszych kocic jest wysterylizowana. Mamy psa (ze schroniska) i dwa dorosłe koty, więc niestety maluchom musimy znaleźć inny dom. Karolina, może to Cię przekona? Pies ze schroniska, a kotki poprzygarniane takie bezbronne, zapchlone i zabiedzone. Moja babcia ma wielkie serce dla zwierząt. Sama odbierała poród, płacząc przy tym rzewnie ze wzruszenia. Nasze kotki nie są niechciane, bo gdyby były, to dziadek z przyjemnością ukręciłby im łebki. Zresztą boję się, co będzie, jeśli długo nikt chętny się nie znajdzie. Jeszcze miesiąc mogą spokojnie pobyć w domu, ale co potem?

[pomarańczka]

Moi rodzice też mieli 2 kotki i ich nie sterylizowali i co stale się kociły, bo suczkę to da się upilnować,ale z kotką gorzej. Na szczęście już po sterylizacji, ale z kotami,kŧóre też mają swoje potrzeby jest pewien kłopot, ale tego już ja za nikogo nie zrobię, wierzę,że to się pozytywnie rozwiąże. A,co do kotków to są rzeczywiście piękne, może to zachęci Twoich dziadków do wysterylizowania tej kotki jeśli się z nimi porozmawia, wiem,że to pewnie robiła ś,ale nie zaszkodzi raz jeszcze, a może jeszcze ktoś inny to uczyni?Ja bym chętnie wzięła jednego, ale Tomek nie jest do tego przekonany, to trudna sprawa. Jakby co to się jeszcze odezwę do Ciebie, pozdrawiam cieplutko i serdecznie.

Moi rodzice też mieli 2 kotki i ich nie sterylizowali i co stale się kociły, bo suczkę to da się upilnować,ale z kotką gorzej. Na szczęście już po sterylizacji, ale z kotami,kŧóre też mają swoje potrzeby jest pewien kłopot, ale tego już ja za nikogo nie zrobię, wierzę,że to się pozytywnie rozwiąże. A,co do kotków to są rzeczywiście piękne, może to zachęci Twoich dziadków do wysterylizowania tej kotki jeśli się z nimi porozmawia, wiem,że to pewnie robiła ś,ale nie zaszkodzi raz jeszcze, a może jeszcze ktoś inny to uczyni?Ja bym chętnie wzięła jednego, ale Tomek nie jest do tego przekonany, to trudna sprawa. Jakby co to się jeszcze odezwę do Ciebie, pozdrawiam cieplutko i serdecznie.

[kamma]

To przekonuj, przekonuj Kociaki są bardzo wesołe, ale nie jakoś szczególnie rozbrykane. A co do sterylizacji, to babcia po prostu nie wybierze się do weta, bo fizycznie nie da rady. Od lat nie chadza dalej niż na cmentarz. Prosiła kogoś z rodziny, ale ciągle mieli jakieś inne sprawy. Najwyżej ja pojadę.

[Alispo]

Czyli one w ogole nie maja zadnej opieki weterynaryjnej?Czy problem jest z wybraniem się razem z ekwipunkiem jakim jest kot/koty?

[kamma]

mają opiekę, dbamy o wszystkie nasze zwierzęta. Tak się po prostu złożyło, że babcia nie mogła się doprosić, żeby się z Mazurkiem wybrać na sterylizację, a sama nie dałaby rady: osteoporoza, te sprawy.
Alispo, kotka?

[Alispo]

pytalam bo tabletki mozna jej bylo od biedy podrzucac,ale po ptokach,teraz skupmy sie na maluchach.u mnie na metry to kotow malo..problem raczej z rodzinka,o drugiej polowie nie wspomne..
ale ale..kolezance mamy mialam kombinowac kota..wprawdzie mialam w planach doroslego..oni chyba tez...jakby co dam znac.A ktore kotki a ktore kocurki?

[Karolina]

Kamma niestety rozmawiałam z Mateuszem i on jest przeciwny. Z królikami już były cyrki, Bunię wzięłam z jego lekkim sprzeciwem, Cziko miał być tylko na przechowanie i wywalczyłam, że na stałe. Na kota na razie nie mam szansy. Czy dałaś ogłoszenia na portale adocyjne kocie?

[kamma]

Cytat:

ktore kotki a ktore kocurki?

marna ze mnie sekserka, ale wydaje mi się, że te dwa jaśniejsze to kociczki. Ciemniejsze nie dały się obejrzeć, a ja ich sama nie dotykam ze względu na ciążę. Ale jeszcze je obejrzę.

Karolina napisał/a:

Czy dałaś ogłoszenia na portale adocyjne kocie?

jeszcze nie, dopiero zaczynam szukać im domów. Ale zrobię to, macie może jakieś stronki?

[Karolina]

zaraz poszukam

[ Dodano: 2008-07-20, 21:44 ]
www.adopcje.org
www.adopcjakota.pl
www.mojpupil.pl
www.koty.org.pl

[ Dodano: 2008-07-20, 21:51 ]
www.ojej.pl
www.allegro.pl

[kamma]

Jejku, Karolina, dzięki!
W chwili obecnej sprawy mają się następująco: jeden z kociaków zostaje u nas, bo babcia nie ma serca pozbawiać Mazurka wszystkich dzieci. Który to będzie - jeszcze nie wiadomo. Co do płci, babcia się zabawi w sekserkę i dam znać jak tylko będzie jasne.

[kamma]

Oto najnowsze info: mamy trzech chłopaków i jedną dziewczynę. Według zdjęć powyżej: pierwszy to kotka, pozostałe - kocurki. Trzeci z kolei zostaje u babci, pozostałe liczą na nowego, kochanego opiekuna!

[kamma]

Zostały trzy, kotka Morus właśnie pojechała z nowymi właścicielami
Ale na wydaniu tak naprawdę jest już tylko jeden - Piękniś, czyli drugi od góry.

[Karolina]

Możesz jeszcze spróbować na miau.pl - forum, dział kociarnia.

[yolin]

Kociaki sliczne , ale my juz mamy trzy , jednego kocura i 2 kotki.. z czego jedna wg. mojej lepszej polowy robi sie podejrzanie gruba.... ja mowie, ze to moze na zime (bo sa mlode, urodzily sie wiosna) a on obawia sie, ze przybedzie nam kotow... Mel juz sie cieszy
... no i jak Kammo udalo sie wszystkim znalesc nowy dom?

[kamma]

Nie powiem, że nowy , ale wszystkim. Morus pojechała do ZG, a babcia się pogodziła z tym, że reszta zostaje

[Alispo]