wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
kotek
Autor Wiadomość
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2008-06-06, 10:17   

Karolina chyba przesadzasz. Zapraszam do poznania mojego kota i ocenienia czy jest taki nieszcześliwy. Praktycznie cały czas ktoś jest w domu, ktoś do niego mówi, bawi się z nim, głaszcze go i rozpieszcza.
Miał jedną, trzydniową przygodę z "wolnością" (prawdopodobnie wypadł z okna w nocy) i wrócił z niej ledwo żywy, dobrze, że go znaleźliśmy w porę, ukrytego w jakiejś piwnicy, śmiertelnie przerażonego...
Instynkt łowiecki jakoś potrafi zobie zaspokajać polowaniem na muchy :P Przez kilka lat były w domu szczury, na które nawet nie spojrzał.
To jaką miłością się nam odwdzięcza jest chyba najlepszym dowodem jego szczęścia.
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-06-06, 10:54   

Amanii napisał/a:
Miał jedną, trzydniową przygodę z "wolnością" (prawdopodobnie wypadł z okna w nocy) i wrócił z niej ledwo żywy

to jest argument za trzymaniem zwierząt w domu? Wiadomo, ze jak kot był zamknięty w czterech ścianach to jak miał się nauczyc radzenia poza tym środowiskiem?
Chodzi mi o to, że hodowle, bezmyślne rozmnażamie zwierzat na własną rękę w domu jest po prostu nieetyczne. Jak ktoś ma domek z działką na której pies/kot sobie pobiega to dla mnie jest ok. Ale mieszkanie w bloku? Psy już mają lepiej, chociaż na spacer wyjdą...

[ Dodano: 2008-06-06, 11:55 ]
Amanii napisał/a:
Przez kilka lat były w domu szczury,

akurat na szczury to koty nie polują, bo przecież mają strychninę w ogonie.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2008-06-06, 11:23   

Karolina napisał/a:
bo przecież mają strychninę w ogonie

haha... a weganie nie piją nawet mleka matki, są anemiczni i nie odczuwają przyjemności z seksu. :mrgreen: :mrgreen:
Nie wiem skąd się wziął ten mit na temat szczurów, w każdym razie to mit, choć dość rozpowszechniony.

Ja nie rozmnażam kotów na własną rękę i jestem przeciwniczką rozmnażania zwierząt domowych kiedy tyle schronisk jest przepełnionych (plus - w przypadku szczurków na przykład powiększa się w ten sposób pulę złych genów, zwierząt podatnych na choroby i tych, ktore wyladują w sklepach jako karma dla węża). Pomijając już fakt, że większość ludzi się na tym nie zna po prostu i nie powinni tego robić. Ale nie mówiłyśmy o rozmnażaniu zwierząt tylko o trzymaniu ich w domu.
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-06-06, 11:46   

Wiecie, chyba dużo zależy od temperamentu zwierzaka i właściciela - pies mieszkający w bloku może biegać znacznie więcej, niż taki, który mieszka w domu z ogrodem.
Moja kotka, jak mieszkaliśmy w bloku - biegała jak szalona na dwór (mieszkaliśmy na parterze) - po 10 razy w nocy ]:-> w jedną i drugą stronę, a jak przeprowadziliśmy się na wieś - w ogóle przestała wychodzić, nawet na taras bardzo rzadko wychodzi.
Moje psy mogłyby siedzieć na dworze całe dnie, ale nie chcą - wychodzą tylko wtedy, kiedy my tam jesteśmy, same raczej nie chcą siedzieć w ogrodzie.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-06-06, 11:48   

Jak mieszkałam w domku z ogrodem to nasza suczka cały dzień siedziała pod śliwką i łapała kleszcze :P Potem się przeprowadziliśmy do bloku i trzeba było chodzić na spacery.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-06-06, 11:54   

Lily napisał/a:
Jak mieszkałam w domku z ogrodem to nasza suczka cały dzień siedziała pod śliwką i łapała kleszcze :P

Akurat w tym wypadku kleszcze dawały ujście instynktowi łowieckiemu.
A śliwek nie jadła? Moja jedna cały czas kręci się koło kompostownika i kombinuje co tu by wyjąć ]:->
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-06-06, 11:59   

kofi napisał/a:
A śliwek nie jadła?
to były takie śliwki robaczywki, nie jadła ;) Jadała jabłka - ale to już od nas z ręki :) W ogóle niektóre psy lubią jabłka, dziwne to :) (a może i nie)
Za to koty miały tam zawsze krótki żywot, albo dopadała je jakaś aktualna epidemia, albo szły gdzieś i już nie wracały. Z tego też względu nie chciałabym mieć kota wychodzącego, bo smutno strasznie jak ginie. Moja mama ma teraz 3 koty niewychodzące (urodzone przez kotkę przybłędę, która też potem zaginęła bez wieści), ale przedtem miała kota, który został przejechany przez ciężarówkę - dla mojego serca to jest za dużo do zniesienia :(
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12