zjeść mięso bo trafi do kosza??? |
Autor |
Wiadomość |
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-06-11, 22:31
|
|
|
tylko faktycznie moze byc tak jak juz zostalo napisane,ze te miesne odpady i tak zostana przez jakiegos zwierza wykorzystane -moze zamiast zapolowania na cos;)
hardcore na pewno,chociaz moze nie dla kogos kto caly czas traktowal ten"wegetarianizm"w ten sposob-jak wymienieni wczesniej vege(?)freeganie,co innego dla kogos kto od dawna nie ruszal miesa..wiecie o co chodzi,trudno byloby sie przemóc nawet w dobrych intencjach.. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
neuro
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 487 Skąd: Warszawa, zielone Bielany
|
Wysłany: 2008-06-11, 22:35
|
|
|
Alispo napisał/a: | wiecie o co chodzi,trudno byloby sie przemóc nawet w dobrych intencjach.. |
Też to zauważyłam. Przestałam postrzegać mięso w kategoriach pożywienia. W sumie ciekawy mechanizm... |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-06-12, 10:23
|
|
|
Moim zdaniem dziewczyna ta jest trochę pusta z tym pojmowaniem wegetarianizmu. Dla niej zwierzę to nadal PRODUKT, który można ZJEŚĆ. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
neuro
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 487 Skąd: Warszawa, zielone Bielany
|
Wysłany: 2008-06-12, 10:50
|
|
|
Karolina napisał/a: | Moim zdaniem dziewczyna ta jest trochę pusta z tym pojmowaniem wegetarianizmu. Dla niej zwierzę to nadal PRODUKT, który można ZJEŚĆ. |
I to jest Twoim zdaniem puste? To inne podejście, ale żeby od razu wartościować w ten sposób?
Reb, faktycznie ciekawe zagadnienie. Nie mniej takie mięso budziłoby we mnie odrazę. Jeść sztucznie wyhodowane tkanki? No nie wiem... |
|
|
|
|
Pat
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 449 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-06-12, 14:18
|
|
|
tomek, o właśnie Ciebie mi w tym wątku brakowało - opowiadałeś w Bachotku podczas podobnej rozmowy o mnichach buddyjskich, którzy jeśli zostaną poczęstowani mięsem - to je zjedzą. |
_________________ hxxp://www.szipszop.pl]hxxp://www.szipszop.pl] |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-06-12, 17:49
|
|
|
Dobra Neuro, masz racje. Tylko niech nie mówi, że jest wegetarianką. Bo i ile wiem wegetarianie zwierząt nie jedzą. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2008-06-13, 09:27
|
|
|
|
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
Ostatnio zmieniony przez kofi 2008-06-13, 09:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
rebTewje
tatanaty
Pomógł: 12 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1323 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: 2008-06-13, 09:35
|
|
|
hej, wydzieliłem posty nt "mięsa przyszłości" do topiku o takim tytule w Ogólnych rozmowach. Tutaj robił się z tego letki off (sam go sprowokowałem zresztą ), sorry za zamieszanie |
_________________ Widmo krąży nad Europą, widmo weganizmu... |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-06-14, 11:16
|
|
|
magdusia napisał/a: | Lily napisał/a: | No to po co mówi, że jest wegetarianką, |
wiesz co,mi to jakoś nie przeszkadza.
Dla mnie to są tylko słowa,
moim zdaniem najważniejsze jest by każdy z tym co robi czuł się w porządku wobec siebie.
Znam też osoby nie jedzące mięsa które nie chcą nazywać siebie wegetarianami
etykietki czasami bywają denerwujące. |
Nazwa faktycznie jest tylko nazwą. Ja też raczej mówię, że nie jem mięsa niż, że jestem wege. Ale jeśli ktoś spyta czy jestem wegetarianką to odpowiadam, że tak. Bo to też prawda. Tylko tyle, że nazwa inna. A co ktoś sobie pod tym czy innym hasłem o mnie pomyśli to jego sprawa Przy obu tych odpowiedziach, tak czy siak, bardzo często słyszę pytanie: "ryb też nie?!? uuu.." albo "ale ryby chyba jesz? ..nie??"
Przychylam się jednak do Lily, że jeśli już użyć jakiejś nazwy to wypadałoby jej użyć poprawnie. Możemy nie stosować tej nazwy wobec siebie samych, jeśli etykietowanie nas uwiera, ale istnieje taka nazwa "wegetarianizm" i oznacza niespożywanie zwierząt. (to takie moje zboczenie lingwistyczne )
Ja podobnie jak Ty, Magdusia, jadłam ryby przez rok. Jak wiesz, u mnie wegestaż jest póki co krótki, ale to wynikało raczej z tego, że czułam, iż muszę się przygotować od strony merytorycznej Żeby nie skończyć na kanapkach z dżemem Chciałam od razu jeść wartościowo... Czuć się pewnie wewnętrznie, że wiem co sobie upichcić, żeby było smaczne i zdrowe Dlatego może zwlekałam z tym całkowitym odrzuceniem mięsa. Ale pewnie też nie tylko dlatego. To był mój najlepszy czas po prostu Wcześniej miałam klapki na oczach, byłam zaprzątnięta innymi sprawami.. Tak miało być, tak czuję.
A wracając do ryb. Z tego co sobie przypominam, jak jeszcze jadłam mięso, nawet mi przez myśl nie przeszło, że wegusy jedzą ryby Dopiero jak sama nie jem zwierząt to jestem zaskoczona jak silnie taki pogląd tkwi w umysłach ludzi..
Gdy jadłam jeszcze ryby (nie wiedzieć czemu, wydawały mi się najlżejsze...) i ktoś mnie pytał "nie jesz mięsa?" to odpowiadałam "jeszcze jem". Zabawna mi się wydaje teraz ta moja ówczesna reakcja, bo skąd mogłam wiedzieć jaki to będzie stan świadomości, podczas gdy wtedy byłam w innym (tym "jeszcze" sugerowałam wyraźnie, że jak dojrzeję to przestanę, a to dojrzenie nastąpi za minut kilka dosłownie... ) Aż przyszedł czas, że to zaistniało wewnątrz mnie. Mam podobnie jak niektórzy tu piszą - mięso to dla mnie już nie jest pokarm. I nie chodzi o to ile czasu nie jem mięsa(i że się zdążyłam odzwyczaić), tylko o sam proces przemiany świadomości. |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
magdusia
Pomogła: 42 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1992 Skąd: HRLM
|
Wysłany: 2008-06-14, 12:19
|
|
|
Malinetshka napisał/a: | istnieje taka nazwa "wegetarianizm" i oznacza niespożywanie zwierząt. |
no właśnie,wiem
z tym że postawy koleżanki gosiabebe nie porównywałabym z postawą przeciętnego zjadacza mięsa.
Dziewczyna świadomie nie wspiera rzeźni.Jest to przecież bardzo etyczne zachowanie,w związku z tym nie dziwi mnie to że nazwała się wegetarianką,po prostu brakuje w języku polskim etykietki na takie osoby jak ona.
To że pewnych postaw nie rozumiemy bo sami tak byśmy nie postąpili nie daje nam prawa do ich krytykowania.To nie do Ciebie Malinetshka,ani do żadnej konkretnej osoby |
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein |
|
|
|
|
bojster
Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2847 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2008-06-14, 13:00
|
|
|
Malinetshka napisał/a: | istnieje taka nazwa "wegetarianizm" i oznacza niespożywanie zwierząt. |
Kiedyś ta nazwa (stworzona w 1842 roku) oznaczała niespożywanie żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego, a jedynie roślinnych. Niestety jej sens został z biegiem czasu wypaczony przez nazywanie wegetarianami osób spożywających jaja i nabiał. Dlatego – dla odróżnienia – powstało słowo „weganizm” (w 1944 roku). Najwyraźniej słowo „wegetarianizm” wciąż się degeneruje, w takim tempie za 50 lat będzie znaczyło tyle co wszystkożerca... Być może nadszedł czas na ukucie nowego terminu i zostawienie starego na pastwę pseudowegetarian? Tylko czy nie jest już na to za późno? |
_________________ <img alt="suwaczek" height="60" width="400" src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6666.png">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-46027.png" border="0" height="60" width="400"> |
|
|
|
|
neuro
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 487 Skąd: Warszawa, zielone Bielany
|
Wysłany: 2008-06-14, 14:10
|
|
|
magdusia napisał/a: | o że pewnych postaw nie rozumiemy bo sami tak byśmy nie postąpili nie daje nam prawa do ich krytykowania |
Jeśli ktoś nadużywa pewnych definicji, to czemu mamy takiego zachowania nie krytykować? Krytyka sama w sobie zła nie jest, byle by była konstruktywna.
Dobrze mówił Bojster - jeśli ktoś nazywa się liberałem, to nie głosuje na PiS, jeśli jest pacyfistą, to nie wszczyna bójek i nie popiera wojny. Jeśli jest wegetarianinem, to nie je mięsa.
Oceniamy jej zachowanie pod tym kontem.
Malishenka - a ja właśnie przy przechodzeniu na wege (też stopniowym), starałam się dużo czytać na ten temat i w wielu popularnych magazynach (dzieciak byłam, to najpierw sięgałam po jakąś Vitę itp) wyszczególniano semiwegetarianizm jako odmianę wegetarianizmu. I mimo, że nigdy nie uznawałam ryb za rośliny, to przyjęłam bezrefleksyjnie taką kategoryzacje. Czasem pewne rzeczy przychodzą z wiekiem |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-06-14, 15:12
|
|
|
neuro napisał/a: | Malishenka |
Och, jak ładnie
Cóż, staram się nie oceniać ani nie potępiać. Czasem jedynie obserwuję i próbuję zrozumieć.. a z tym niezwykle trudno jest, bo tak bardzo się między sobą różnimy. Z resztą nie napisałam słowa krytyki na temat tej osoby Jestem sobie w stanie wyobrazić miejsce na drodze, w którym się aktualnie znajduję, gdyż wydaje mi się, że byłam w podobnym. I wszystko się zmieniło dopiero w momencie ode mnie niezależnym Transformacja świadomości... A wcześniej? Było dużo myśli, czytania, było "odstawianie mięsa"..., ale były też momenty przy "przechodzeniu na wege", gdy "z braku laku" jadłam coś podejrzanego (czyt. prawdopodobnie z mięsem) Dziś to ma zupełnie inny wymiar. Ale rozumiem tamten wymiar, bo byłam w nim..... z tą różnicą, że nie przyklejałam sobie plakietki, bo wiedziałam, że "jeszcze" jem mięso |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
Mag_
Mag_
Dołączyła: 13 Cze 2008 Posty: 10 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2008-06-14, 17:35
|
|
|
Hm dla mnie tłumaczenie tej dziewczyny która jest "bohaterką" postu pierwszego jest conajmniej dziwne... Rozumując w ten sposób możnaby iść do sklepu i kupić mięso - przecież to zwierzę już i tak nie żyję więc to marnotrawstwo. Pokrętna logika jak dla mnie. Lepiej pokarmić bezdomne zwierzaki - zawsze to jakaś pomoc. |
_________________ hxxp://picasaweb.google.com/czarnack mój zwierzyniec |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-06-14, 17:38
|
|
|
[ Dodano: 2008-06-14, 17:39 ]
Malinetshka napisał/a: | neuro napisał/a:
Malishenka |
|
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
neuro
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 487 Skąd: Warszawa, zielone Bielany
|
Wysłany: 2008-06-14, 23:34
|
|
|
Karolina napisał/a: | ]:->
[ Dodano: 2008-06-14, 17:39 ]
Malinetshka napisał/a:
neuro napisał/a:
Malishenka |
Oj nooo
|
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-06-14, 23:58
|
|
|
neuro, mi się tak podoba już słyszałam o wersji "Malinteshka", też fajno |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-06-15, 00:01
|
|
|
to są wersje dla dyslektyków |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
magdusia
Pomogła: 42 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1992 Skąd: HRLM
|
Wysłany: 2008-06-16, 10:55
|
|
|
Malinetshka napisał/a: | Cóż, staram się nie oceniać ani nie potępiać. Z resztą nie napisałam słowa krytyki na temat tej osoby |
Dlatego napisałam że moje słowa nie były skierowane do Ciebie
[ Dodano: 2008-06-16, 11:02 ]
neuro napisał/a: | Jeśli ktoś nadużywa pewnych definicji, to czemu mamy takiego zachowania nie krytykować? |
bo nie ma lepszej (definicji)(?)
neuro napisał/a: | Krytyka sama w sobie zła nie jest, byle by była konstruktywna. |
A czy ta w tym wątku jest konstruktywna (?)
No dobra ,ja już napisałam co miałam napisać w tym wątku,dla mnie temat wyczerpany |
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein |
|
|
|
|
neuro
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 487 Skąd: Warszawa, zielone Bielany
|
Wysłany: 2008-06-16, 12:15
|
|
|
No nie wiem, jak dla mnie krytykowanie głupich/nierozsądnych zachowań (zachowań, nie ludzi - to jest różnica), nie jest godne potępienia.
A czy ta krytyka jest konstruktywna? Nie widzę w tym temacie tekstów w stylu "o jej, ale ona głupia, beznadziejnie".
Jeśli temat uznajemy za wyczerpany, to ok. |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2008-06-16, 12:24
|
|
|
neuro napisał/a: | A czy ta krytyka jest konstruktywna? Nie widzę w tym temacie tekstów w stylu "o jej, ale ona głupia, beznadziejnie". |
określenie "pusta" chyba można podciągnąć pod tą "krytykę"
mnie takie osoby juz nie wzruszają, ich sprawa co jedzą i jak się definiują dopóki nie mają wpływu na życie mojej rodziny |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-06-16, 19:58
|
|
|
neuro napisał/a: | No nie wiem, jak dla mnie krytykowanie głupich/nierozsądnych zachowań (zachowań, nie ludzi - to jest różnica), nie jest godne potępienia. |
ciekawostka--->
neuro napisał/a: | Karolina napisał/a:
Moim zdaniem dziewczyna ta jest trochę pusta z tym pojmowaniem wegetarianizmu. Dla niej zwierzę to nadal PRODUKT, który można ZJEŚĆ.
I to jest Twoim zdaniem puste? To inne podejście, ale żeby od razu wartościować w ten sposób? |
|
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
neuro
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 487 Skąd: Warszawa, zielone Bielany
|
Wysłany: 2008-06-16, 22:28
|
|
|
Dobra, koniec tematu, bo to jest bez sensu |
|
|
|
|
|