wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
nieśmiałość
Autor Wiadomość
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-23, 14:11   nieśmiałość

Kaja jest bardzo nieśmiała. Na prawdę bardzo... Zastanawiam się od jakiegoś czasu czy powinnam coś poczytać o nieśmiałości i próbować jej pomóc się ośmielić :) Czy traktować to normalnie, nie zwracać na to uwagi..
Była dzieckiem bardzo otwartym tak do drugiego roku życia. potem zaczęła się chować za mnie coraz częściej.. i na tym stanęło. myślałam, że to przejściowe, ale chyba nie zapowiada się na zmiany :)

Nie zajmowało by to moich myśli gdyby nie fakt, że czasem jej to na pewno lekko utrudnia życie (mocno zabrzmiało ;) ) - chciałaby coś robić z innymi dziećmi, a zawsze najpierw trzyma sie mnie kurczowo i potrzebuje sporo czasu na rozruch. Często krępują ją różni dorośli ludzie (zresztą nawet dzieci) - kiedy zagadają coś do niej, a ona wstydzi się odpowiedzieć, spuszcza głowę w dół. Ktoś się oddali o kilka metrów- od razu zaczyna odpowiadać do mnie (na zasadzie: pani powiedziała do mnie:... pani jest bardzo miła, ja lubie takie miłe panie.. :) itp).

jak mogę jej pomóc? czy wogóle probować to robić?
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-06-23, 18:03   

To rzeczywiście dziwne, że ta nieśmiałość utrzymuje się tak długo. Wszystko wskazuje na to, że nie jest typowym etapem rozwojowym, a już immanentną cechą charakteru Kai. Oswajaj to: opowiadaj Kai bajki o nieśmiałych dziewczynkach, które pokonały wstyd i dzięki temu osiągnęły coś fajnego i ważnego. Niech ma świadomość, że po prostu są tacy ludzie i że warto przełamywać lęk, bo można wiele zyskać. Możesz też poszukać bajek terapeutycznych nt nieśmiałości, mogą się przydać.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-06-23, 18:05   

A ty byłaś (jesteś) nieśmiała? Ja byłam (i jestem :lol: ) i W. ma to samo, niestety :-/ .
Wydaje mi się, że z nieśmiałością (czy też z każdą inną przypadłością swojego charakteru)można sobie zacząć radzić dopiero jak się ma więcej lat i jest się w stanie nad sobą zapanować. Więc na razie staram się pomagać...
alcia napisał/a:
czy powinnam coś poczytać o nieśmiałości

a czemuż by nie, zawsze się można czegoś nowego dowiedzieć ;-)

[ Dodano: 2008-06-23, 18:06 ]
O właśnie, kamma czekałam na twój głos :-) .
_________________

 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-06-23, 18:33   

alcia napisał/a:
jak mogę jej pomóc? czy wogóle probować to robić?

Wydaje mi się,że warto próbować.Oczywiście nie na siłe bo może to odnieść przeciwny skutek,najgorsze co można zrobić - a niestety to widze dość często to ośmieszanie :evil: Te bajki to super pomysł,można wiele problemów rozwiązać dzięki nim :-)
Ja bym jak najwięcej Kaje zachęcała,chwaliła próby podejmowania przez nią kontaktów z innymi itd.Fajnie,jakby np Kaja w sklepie sama coś kupowała(najlepiej nie w samoobsługowym ;-) ), coś co będzie dla Niej jednocześnie nagrodą za podjęty trud,coś co lubi do jedzenia itd .Robić wszystko(ale to na pewno robisz) by wierzyła w siebie,miała poczucie własnej wartości.
alcia,a jak w przedszkolu było,nie miała problemów w kontaktach z dziećmi,opiekunkami??
Kurcze,ja to czasem chciałabym,żeby Zuzia była mniej śmiała ;-) Ona potrafi obcym ludziom mówić takie rzeczy,że wymiękam :roll:
Tu coś znalazłam ale nie czytałam,zobacz jak chcesz
hxxp://www.bystrzak.pl/psychologia-dziecka/porady-psychologia/2-o-niesmialosci-i-niesmialych-duzych-i-malych.html#
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2008-06-24, 09:17   

alcia, nie wiem na ile się to przyda, ale może pomoże książka "Bajki które leczą" Doris Brett. Tam jest w zasadzie więcej o lękach i oswajaniu stresujących przeżyć, ale może to też trochę przyczynia się do nadmiernej nieśmiałości u dzieci?
 
 
Lilka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 15 Sie 2007
Posty: 44
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-06-24, 10:18   

Ja sama byłam bardzo nieśmiałym dzieckiem i nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale to przechodzi z wiekiem :D O ile dobrze pamiętam na przełomie podstawówki i liceum było już dużo lepiej a teraz już w ogóle nie mam problemów z nieśmiałością.

Dodam jeszcze, z własnego doświadczenia i nie tylko, że najgorsze w takich sytuacjach jest mówienie dziecku 'Nie wstydź się!', to tylko pogarsza sytuację, zwracając uwagę dziecka i innych, podkreśla problem, utrwala dziecku w głowie etykietkę 'jestem nieśmiała'.

Też myślę, że bajki terapeutyczne (wymyślone przez Ciebie, dostosowane ściśle do sytuacji), mogłyby być pomocne. Z tego co pamiętam, przy wymyślaniu takich bajek nie możemy opowiadać o dziecku, nadać tego samego imienia bohaterowi. Postać musi być bardzo podobna, żeby dziecko się mogło utożsamic, ale nie słuchać o sobie i czuć przymus takiego zachowania.
_________________
<img src="hxxp://b3.lilypie.com/DJQ0p2.png" alt="Lilypie 3rd Birthday Ticker" border="0" width="400" height="80" />

Jaśminkowy blog
hxxp://www.malajasmin.blogspot.com/
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-06-24, 10:23   

Lilka napisał/a:
Ja sama byłam bardzo nieśmiałym dzieckiem i nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale to przechodzi z wiekiem :D
nie liczyłabym na to, mi nie przeszło, wręcz przeciwnie - pogorszyło się, przeszło w fobie społeczną
co robić nie wiem, wiem natomiast, że na pewno nie można naciskać, mieć pretensji, zawstydzać, porównywać z innymi - ale to Alcia chyba wie dobrze; stawiałabym na łagodną zachętę i zwracanie uwagi raczej na działanie, które dziecko może wykonać (np. zabawę) niż na zwalczanie problemu "w środku"
fajnie mieć taką mamę jak Ty Alciu, mnie nikt nie pomógł, jedynie mieli do mnie pretensje, że się z dziećmi nie bawię itp.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-24, 10:27   

Marcela, dzięki. Książeczkę kupię, na pewno się przyda. Choć u niej nieśmiałość nie wynika z żadnych lęków.
kamma napisał/a:
Możesz też poszukać bajek terapeutycznych nt nieśmiałości, mogą się przydać.

gdzie coś takiego można zdobyć?
frjals napisał/a:
A ty byłaś (jesteś) nieśmiała? Ja byłam (i jestem :lol: ) i W. ma to samo, niestety :-/

Ja właśnie nie wiem jak było u mnie w tym wieku. Później na pewno byłam, ale to z innego powodu, a czy w wieku kilku lat? Nie mam nawet kogo spytać :)

Ja się ostatnio złapałam na tym, że często mówię innym ludziom, że jest nieśmiała. przy niej. Pewnie nie powinnam tego robić. :-| Ale wiecie jak to jest - mieszkam na osiedlu, na którym jest mnóstwo starszych, życzliwych ludzi. Są mili, uśmiechają sie do dzieci, zawsze coś tam zagadają - a Kaja chowa się za mnie, albo spuszcza głowę w dół i nie reaguje. I tak ją zawsze tłumaczyłam, żeby sie komuś przykro nie zrobiło, ale chyba muszę przestać to robić, bo tym bardziej jej to wkręcam :roll:
malina napisał/a:
Fajnie,jakby np Kaja w sklepie sama coś kupowała(najlepiej nie w samoobsługowym ;-) ),

to często robimy, chodzi sama po chleb, czy do księgarni po książki - na własne życzenie :) Jak jej na czymś mocno zależy, to nie ma problemu z przełamywaniem nieśmiałości.
malina napisał/a:
Robić wszystko(ale to na pewno robisz) by wierzyła w siebie,miała poczucie własnej wartości.

z jej poczuciem wartości nie ma raczej problemu. wierzy w siebie, jest pewna siebie, własnych przekonań, jest asertywna... tylko w sytuacjach podbramkowych się zamyka :)
malina napisał/a:
a jak w przedszkolu było,nie miała problemów w kontaktach z dziećmi,opiekunkami??

nie, to akurat nie :) Ona tak bardzo lubi dzieci, że marzyła o przedszkolu, błagała dosłownie o nie :) była początkowo cichutka, nieśmiała, ale się rozbrykała po miesiącu i jest tam już taka jak w domu.

[ Dodano: 2008-06-24, 10:32 ]
Lilka napisał/a:
Dodam jeszcze, z własnego doświadczenia i nie tylko, że najgorsze w takich sytuacjach jest mówienie dziecku 'Nie wstydź się!', to tylko pogarsza sytuację, zwracając uwagę dziecka i innych, podkreśla problem, utrwala dziecku w głowie etykietkę 'jestem nieśmiała'.

właśnie, muszę sie tego wystrzegać, czasem mi się zdarza tak mówić :oops:
Lily napisał/a:
jedynie mieli do mnie pretensje, że się z dziećmi nie bawię itp.

:-(
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-06-24, 10:41   

Lilka napisał/a:
ale to przechodzi z wiekiem

nie zawsze, może przejść z wiekiem, ale wcale nie musi, to chyba zależy w dużej mierze od otoczenia, może troche od siebie, jeżeli chce się powalczyć.
Nie powiedziałabym, że mi przeszło, raczej potrafię sie zmusić do pewnych zachowań. Ale prawda jest taka, że nieśmiałość miała kolosalny wpływ na moje życie, gdyby nie to wyglądałoby ono zupełnie inaczej... :roll: :-|
alcia napisał/a:
chodzi sama po chleb, czy do księgarni po książki - na własne życzenie Jak jej na czymś mocno zależy, to nie ma problemu z przełamywaniem nieśmiałości.

wiesz co, ja bym sie na twoim miejscu nie martwiła aż tak bardzo. Z tego co tu napisałaś to nie wygląda groźnie..., najgorzej jeżeli się chce a nie można :-) . Jeżeli taka nieśmiałość zostanie, to będzie Kai łatwo sobie z nią poradzić, tak myślę.
_________________

 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-06-24, 10:47   

jako dziecko byłam strasznie nieśmiała, ciężko mi było z tego powodu w przedszkolu i szkole.
Szymek był okropnie nieśmiały, pamiętając swoje uczucia nie naciskałam na niego, cieszyłam się z każdego małego sukcesu. w szkole odnalazł się dopiero w 6 klasie, on ma dodatkowo naturę outsidera i nie jest przebojowy. teraz, w wieku 12 lat dopiero powoli dochodzi do etapu na którym jego brat był 3 lata temu.
mam zero wspólnego z psychologią, ale myslę że u Kai ta nieśmiałośc jednak jest przejściowa, powoli na nowo oswoi się ze światem i wszystko będzie ok

[ Dodano: 2008-06-24, 10:49 ]
frjals napisał/a:

alcia napisał/a:
chodzi sama po chleb, czy do księgarni po książki - na własne życzenie Jak jej na czymś mocno zależy, to nie ma problemu z przełamywaniem nieśmiałości.

wiesz co, ja bym sie na twoim miejscu nie martwiła aż tak bardzo. Z tego co tu napisałaś to nie wygląda groźnie..., najgorzej jeżeli się chce a nie można :-) . Jeżeli taka nieśmiałość zostanie, to będzie Kai łatwo sobie z nią poradzić, tak myślę.

dokładnie
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2008-06-24, 13:39   

alcia napisał/a:
Ja się ostatnio złapałam na tym, że często mówię innym ludziom, że jest nieśmiała. przy niej. Pewnie nie powinnam tego robić. Ale wiecie jak to jest - mieszkam na osiedlu, na którym jest mnóstwo starszych, życzliwych ludzi. Są mili, uśmiechają sie do dzieci, zawsze coś tam zagadają - a Kaja chowa się za mnie, albo spuszcza głowę w dół i nie reaguje. I tak ją zawsze tłumaczyłam, żeby sie komuś przykro nie zrobiło, ale chyba muszę przestać to robić, bo tym bardziej jej to wkręcam

Zdecydowanie tak. Czasami dzieci są podatne na takie schematy zachowań.
Znam chłopca, którego mama przy każdej okazji mówiła o nim (i przy nim), ze on nie lubi pomidorów (bo raz odmówił). Po jakimś czasie malec był święcie przekonany, ze nie lubi pomidorów i nie jadał ich w żadnej postaci przez długi czas.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-06-24, 16:11   

alcia napisał/a:
kamma napisał/a:
Możesz też poszukać bajek terapeutycznych nt nieśmiałości, mogą się przydać.

gdzie coś takiego można zdobyć?

Najprościej to pewnie w internecie, jak wpiszesz w guglach "bajki terapeutyczne", to Ci się mnóstwo wyników wyświetli. Spiszesz sobie tytuły i autorów, a potem wystarczy w księgarni zapytać (widuję). Albo na allegro, nie powinno być problemu.
Ale podkreślam jeszcze to, co Lilka napisała, o bajce ściśle dostosowanej do Waszej sytuacji. I o bohaterce podobnej do Kai, ale nie o niej samej.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-06-24, 17:12   

Moja Nadia co prawda nie jest nieśmiała ,
ale zauważyłam że w sytuacjach tzw.wymuszonych lubi się wycofywać.
Sama naprawdę chętnie podchodzi do ludzi i ich zagaduje,
lecz jeśli czuje się zobowiązana do jakiegoś zachowania bo ja czy ktoś inny oczekuje pewnego zachowania
np.w gościach czy jak rozmowę inicjuje osoba która jej nie przypadła do gustu
to potrafi się zaciąć.
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2008-06-24, 19:12   

tak to chyba każdy ma... ja nie uważam się za osobę nieśmiałą, zawsze chętnie podchodzę do obcych, zagaduję, nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktów i chyba nigdy nie miałam, ale pamiętam z dzieciństwa, że ZAWSZE jak czułam na sobie wzrok rodzicow (w sensie właśnie takim, że mnie obserwują i wymagają właściwego zachowania) to włączała mi się nieśmiałość. W kontaktach z rowieśnikami też. Ale najgorszy koszmar jaki pamiętam (który ciągnie się zresztą do dziś) to było "przedstawianie" mnie różnym wpływowym, znanym, ważnym osobom, praktykowane przez mojego ojca. Jak słyszałam "chodź sie przywitać z panią/panem X" to mnie ciary przechodziły. Zwłaszcza, że często po wizycie tego kogoś dostawałam ochrzan, że cośtam przy stole źle zrobiłam, albo że za cicho powiedziałam "do widzenia" i zachowuje się jak niewychowana.
Do dziś czasem to przedstawianie ma miejsce, ze względu na charakter pracy ojca. I do dziś przechodzą ciary, bo naprawdę czuję się w takich sytuacjach jak mała dziewczynka. Tatuś chce się "pochwalić" córą, a ja się zachowuję jak dzikus. Najlepsze jest to, że gdyby ta sytuacja była choć odrobinę mniej wymuszona to nie miałabym zadnego problemu z nawijaniem, żeby nie wiem jak ważny i znany był to człowiek (bez obecności ojca dużo lepiej idzie mi komunikacja z ludźmi tego typu, bo nie czuję się oceniana i krytykowana wzrokiem za każde potknięcie).
Dlatego wiem, że nigdy nie będę mojego dziecka ciągała na siłę, żeby się "pokazało" jakimś ciociom, wujkom czy innym obcym panom czy paniom. To największy stresior jaki przeżywałam w dzieciństwie.
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-06-25, 18:27   

magdusia napisał/a:
w sytuacjach tzw.wymuszonych lubi się wycofywać.

Amanii napisał/a:
ZAWSZE jak czułam na sobie wzrok rodzicow (w sensie właśnie takim, że mnie obserwują i wymagają właściwego zachowania) to włączała mi się nieśmiałość.

Świetnie dziewczyny napisały. U mnie było/jest podobnie jeśli chodzi o wymuszanie czy z pozoru niewinne zachęcanie "no chodź się przywitaj", "nie wstydź się", "trzeba być odważnym.." Wiem, że pewnie ciężko jest wybić sobie z głowy takie teksty i nie powtarzać ich dalej, gdy się je słyszało lub słyszy od różnych osób w stronę dzieci. Ale też jestem za tym, że to ta presja społeczna pogłębia nieśmiałość... Myślę, że wrażliwy umysł sobie dorabia coś nadzwyczajnego do sytuacji, którą dorośli tak podkręcają.. Wszyscy się patrzą i oczekują od dziecka odwagi i śmiałości. Wystarczy chyba jedna niewinna sytuacja, w której powstanie to dziwne napięcie w dziecku, żeby zapaliła mu się lampka "oho..coś jest inaczej niż zazwyczaj, niż naturalnie" i schemat gotowy. A im istota wrażliwsza (a Kaja wygląda mi na bardzo wrażliwą) tym łatwiej o taką reakcję. Wcale to nie musi być jakiś silny lęk, tylko obawa nakręcona właśnie przez dorosłych (choćby mieli dobre intencje..). Dla wrażliwca, nawet z pozoru niewinna sytuacja jest czymś istotnym i wartym rozważenia i zmiany swojego postępowania.
Alciu, mogę coś niecoś poszukać na temat bajek terapeutycznych (mam książki). Zeskanuję i mogę Ci wysłać jeśli chcesz :)
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-25, 20:12   

Malinetshka napisał/a:
Alciu, mogę coś niecoś poszukać na temat bajek terapeutycznych (mam książki). Zeskanuję i mogę Ci wysłać jeśli chcesz :)

super, dzięki! :-D
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2008-06-26, 07:57   

Dzięki temu wątkowi zastanowiłam się dlaczego ja byłam/jestem? nieśmiała. U mnie ciągnęło się to bardzo długo i do tego stopnia, że jak byłam w szkole o coś pytana i znałam odpowiedź to nie odpowiedziałam. Zawsze dostawałam dwóje, dopiero miałam odwagę pisemnie się wypowiedzieć i to też najczęściej tak jak koleżanki, bo ja nie mogę mieć racji.
Wzięło się to chyba stąd, że nie miałam akceptacji u rodziców. Moje zdanie nigdy nie było szanowane. Ojciec jest takim człowiekiem, że jak się z nim zgadzasz to jesteś " mądrą dziewczynką" a jak nie to matołem. Bałam się mówić o tym co naprawdę myślę, nie odzywałam się zazwyczaj wcale :-(
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-26, 08:13   

zojka3 napisał/a:
Wzięło się to chyba stąd, że nie miałam akceptacji u rodziców. Moje zdanie nigdy nie było szanowane. Ojciec jest takim człowiekiem, że jak się z nim zgadzasz to jesteś " mądrą dziewczynką" a jak nie to matołem. Bałam się mówić o tym co naprawdę myślę, nie odzywałam się zazwyczaj wcale :-(

to jak u mnie. Do tej pory mam blokadę przy ojcu, choć już w dużym stopniu się jej pozbyłam. Co chwilę muszę sobie wbijać w głowę, że mam prawo do wyrażania przy nim swoich opinii i nieistotne jakie on ma o nich zdanie.

Dlatego przy moich dzieciach od początku zwracałam uwagę na to, by nie gasić malucha (bo dzieci i ryby głosu nie mają), by szanować opinie tak samo jak wypowiedzi dorosłych (u mnie w rodzinie nie jest to normalne niestety). Staram się ją słuchać i brać pod uwagę jej zdanie i chęci tak samo jak nasze. Ta jej nieśmiałość nie ma tego podłoża (mam nadzieję :) ).

Straszne, jak bardzo rodzice mogą wpływać na nasze życie swoimi błędami :-|
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-06-26, 10:14   

alciu kochana, często chyba jest tak, że nie bardzo da się skontrolować takie subtelne sygnały, które wysyłamy.. Może np. Kaja obserwując Ciebie zauważyła kiedyś, że się wycofujesz w jakimś dialogu. Może było to nawet mało widoczne, a ona to wyczuła. Tak sobie gdybam tylko.. Wierzę, że świadomie nic takiego nie robisz, żeby gasić swoje córy.
Ja nie wiem skąd u mnie się wzięła nieśmiałość i obawa przed byciem sobą przy innych, wyrażaniem swojego zdania.. :-| Jak próbuję analizować dzieciństwo i stosunek rodziców do mnie to nie widzę niczego niepokojącego. Myślę, że często mnie wspierali, pozwalali brać udział w dyskusji... Czasem wychodzi ze mnie jakieś zastraszenie, które nie mam pojęcia skąd się wzięło...
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-26, 10:22   

Malinetshka napisał/a:
Może np. Kaja obserwując Ciebie zauważyła kiedyś, że się wycofujesz w jakimś dialogu.

ja się nie wycofuję :)

Problem nie jest we mnie, ponieważ przy mnie zachowuje się normalnie - czyli śpiewa godzinami, tańczy, nawija non stop (serio, buźka jej się nie zamyka). Przy osobach, z którymi ma częstszy kontakt - też nie ma problemu. A przy obcych - po prostu jest nieśmiała :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-06-26, 10:33   

nie bardzo wiem jak pomóc mogę tylko dodać że ta cecha z czasem przestaje być 'uciążliwa' jeśli się nad nią pracuje. Natalia była dość dziwnym dzieckiem - baaardzo nieśmiała a gdy tylko się zapomniała szalała bywało aż do przesady. Nie odpowiadała na żadne dzień dobry a wręcz potrafiła się rozpłakać. My po prostu nie ciągneliśmy jej na siłę do takich sytuacji (np 'no powiedz pani dzień dobry...' nie wchodziło w grę) dużo natomiast z nią rozmawiałyśmy już po tej sytuacji - np. tllumaczyliśy że pan był tylko oprzejmy i dlatego, że wtedy ludzie robią tak i tak i dlatego ta pani to a to powiedziała. W tej swojej nieśmiałości przeszkodą dla natalii były natomiast inne sytuacje - np powiedzenie przy kimś czego chce (do dziś czasem ma z tym kłopoty). Po prostu gdy widzieliśmy że coś jest nie tak pytaliśmy ją o to, zachęcaliśmy też do samodzielnych ruchów - np dwa dni temu musiałam ją zachęcić by to ona nie ja powiedziała koleżance spotkanej na podwórku że już idziemy. Powiedziałam jej co ma mówić i po trzech podejściach się odważyła, była z siebie bardzo zadowolona. Ostatnio też zaczyna sama kupować w sklepie i też się z tego cieszy, jest taaaka dumna.
Zauważyłam też że jej nieśmiałość nie jest cecha stała i nie zawsze występuje - trudno mi powiedzieć jednak od czego zależy, raz się wstydzi, innym razem podrywa chłopaków na podwórku ;-) . Może po prostu jej ta nieśmiałość ustępuje?
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Kamm 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 18 Paź 2007
Posty: 1737
Wysłany: 2008-06-26, 10:52   

Ja bylam bardzo niesmiala i jestem , teraz jednak w pewnych okreslonych warunkach .

Kiedys bylo to bardzo uciązliwe i naprawde cięzko bylo z tym funcjonowac ..

frjals napisał/a:
Ale prawda jest taka, że nieśmiałość miała kolosalny wpływ na moje życie, gdyby nie to wyglądałoby ono zupełnie inaczej... :roll: :-|


O pod tym moglabym sie zdecydowanie podpisac ..

Teraz od kilku lat w srod swoich jestem rozgadana , rozchichrana az do bolu , ale za to wsrod osob nowo poznanych , lub takich ktore widuję raz za czas , strasznie się stresuję , wycofuję , nie potrafię się odnalezc , gdy juz się przymuszę aby na jakis temat się wypowiedziec potrafię się jąkac itd Najgorzej jest kiedy ktos nie zdaje sobie sprawy z tego ze dla mnie to naprawde problem i zaczyna drwic , osmieszac itd .

Lilka napisał/a:
Ja sama byłam bardzo nieśmiałym dzieckiem i nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale to przechodzi z wiekiem :D


Nie zgodzę się , u mnie nie przeszlo , zdecydowanie , wręcz się chyba pogorszylo , tylko niektore towarzystwo sprawia ze nie wstydzę się byc sobą i zachowuję się otwarcie .
_________________
hxxp://picasaweb.google.com/acmme.bizuteria.autorska/ Moja biżuteria !
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-06-26, 10:57   

Może pomoże w czymś książka Zimbardo o nieśmiałości? Jest tutaj hxxp://www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=yureawen&sid=393
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
dort 


Pomogła: 56 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2569
Skąd: okolice
Wysłany: 2008-06-26, 11:05   

Wydawnictwo GWP ma wlasnie taką serie bajek - my ostatnio pozyczylismy z biblioteki ksiązke z tej serii "Chyba jestem niesmiały" B. Cain - polecam
_________________
syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r.
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2008-06-26, 12:36   

alcia napisał/a:
Ja się ostatnio złapałam na tym, że często mówię innym ludziom, że jest nieśmiała. przy niej. Pewnie nie powinnam tego robić.

Gdy Kamil nie chce odpowiadać to mówię, że potrzebuje czasu żeby się oswoić i to wszystko. Faktycznie ciągłe powtarzanie, że dziecko jest nieśmiałe może mieć zły skutek.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,5 sekundy. Zapytań do SQL: 12