wegedzieciak.pl

[loika]

Mój Syn ostatnimi czsy bardzo bardzo się rozgadał, no i okazało się, że ma poczucie humoru.

W tym tygodniu:

Jedziemy samochodem na piknik. Trzymam na kolanach gorące pieczone warzywa, Syn siedzi obok i nie ma zamiaru czekać z konsumpcją aż zajdziemy na miejsce. Głośno i wyraźnie domaga się jedzenia:
Syn:Mama daj. Daj ziemniaka.
Ja:Poczekaj sekundę, ziemniaki są gorące.
Wyjmuję ziemniak i zaczynam na niego dmuchać. Syn nie chce czekać i wciąż się domaga.
Ja: Zaraz.
Syn: Kobieto daj!



Syn chce przejść między kanapą a stołem, jednak drogę tarasują mu moje nogi.
Syn: Mamusiu, przejść.
Ja: Przejdź dookoła.
Syn, tonem nie znoszącym sprzeciwu: Matko zejdź!



Syn przychodzi do mnie rozżalony, gdyż jego tata odbył z nim poważną rozmowę o samowolnym wchodzeniu na schody.
Syn: mamuś, mamuś..
Ja żartuję cytując jego ulubiony wierszyk o koziołeczku: Dostał koziołeczek lanie.
Syn również cytjąc fragment tegoż wierszyka: Ojciec slogi (srogi).

[adriane]

Syn wie czego chce

[kamma]

dopiero znalazłam

[Flippi]

Minimum formy, maksimum treści

[ewatara]

dobre