wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
nie o moim dziecku ale o dzieciach, wiejskich
Autor Wiadomość
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-07-12, 08:07   nie o moim dziecku ale o dzieciach, wiejskich

jesteśmy z córeczką na kanikułach na wiosce...
poszłam wczoraj z Karolka i Jej babcią na spacerek, po sąsiedzku mieszka kilkupokoleniowa rodzinka, dziewczyna młodsza ode mnie o rok co prawda tylko ale jednak, ma dwójkę dzieci, starszy syn ma jakieś 3 latka, młodszy urodził się24.1.2008 (miesiąc starszy od Karolki.) nie pamiętam kiedy coś wprawiło mnie w takie osłupienie, jak krótka wymiana zdań z sąsiadką....otóż od drugiego miesiąca Jej dzieci jedzą wszystko nie karmi ich piersią tylko po miesiącu wprowadziła mleko krowie, karton, 3,5%(eno, eno :mrgreen: ) z kaszą manna , obecnie kupuje mleko od babki z wioski, 3-4 razy dziennie butla kaszy manny na mleku i obiad, tzn. ziemniaki, mięso, marchewka, rosół- dosłownie wszystko :shock: moja mam pytała: ziemniaki miksujesz? nieeeeee, kroję na kawałeczki i sobie pomemla, a podajesz soczki, kompociki? nie.(krótko i stanowczo ;-) ) a w domu cos zdołasz porobić przy dwójce dzieciaków? taaaaaaak, Oni uwielbiają :!: telewizję :!:
marchewki nie chciał jeść młodszy, ale jak dam mięso to i marchewka idzie :mrgreen: masakra, młodsze dziecko w chodziku, co ciekawe, po wyjęcie stało o własnych siłach przy bramce, dorodne, wiejskie dziecko...
to ta rodzina, o której wspominałam w niektórych postach, że morduje świnie na podwórku, na oczach wszystkich przechodniów i domowników...czuję, ze ci chłopcy wyrosną na takich mężczyzn jak ich dziadek- zero szacunku dla jakiegokolwiek zwierzęcia, moczymorda, Piwko pod sklepem plus mięsne menu w domu o każdej porze roku...ani śmiać ani płakać tym razem mi sie nie chciało, totalna konsternacja, oby mnie intuicja zawiodła tym razem


btw kilka domów dalej mieszka moja rodzinka, babka po studiach wyższych, biologia, karmiła dwójkę dzieci piersią b.długo, niestety, nie ustrzegła się tego drugiego-broń masowej zagłady intelektualnej ma włączoną cały dzień, i tylko pyta synów- chcesz teletubisie? masz ochotę na teletubisie? jeden już okularki nosi i zdecydowanie nie chce się uczyć, chce zostać rolnikiem i/lub hodowcą byków 8-)
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-07-12, 08:49   

Magda, no nie ma komentarza na coś takiego :shock: A nie chorują te dzieci?
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-07-12, 08:51   

póki co nie i to jest najciekawsze! niektórzy mówią żeby nie chuchać, nie dmuchać zbytnio bo sie przedobrzy, ale nie za każdym razem gryzaka wyparzam jak spadnie na podłogę, wiec chyba nie przedobrzam :-P pytałam Ją o alergie, nie mają, póki co...
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-12, 09:03   

wiesz, nie chorują bo nie sa chowane sterylnie. to akurat plus. a co do żywienia... tu choroby odzywają sie po czasie. niestety ludzie nie wiążą ich z dietą. to zbyt niewygodne.

no i brak miksera też taki straszny nie jest ;)
 
 
Nimrodel

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 353
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2008-07-12, 09:29   

Szczerze mówiąc, nie uważam, by na sposób wychowania wpłynęło to, że te dzieci mieszkają na wsi. W miastach dzieje się podobnie.

No, ale uważam tak pewnie dlatego, że jestem ze wsi :mrgreen: , a miastowa tylko chwilowo (mam nadzieję) ;-)
_________________
hxxp://zdrowazywnosc.abc24.pl/

hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2008-07-12, 09:38   

Ci to się nie szczypią :lol: :roll:
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
k.leee 


Pomógł: 46 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2701
Wysłany: 2008-07-12, 10:10   

Magda Stępień napisał/a:
czuję, ze ci chłopcy wyrosną na takich mężczyzn jak ich dziadek- zero szacunku dla jakiegokolwiek zwierzęcia, moczymorda, Piwko pod sklepem plus mięsne menu w domu o każdej porze roku...

No nie koniecznie...
Rok 2024. Starszy z chłopców ma 19 lat młodszy 16, zaczynają się podkochiwać w przyjeżdżającej na wakacje ślicznej szesnastoletniej miastowej. Dowiadują się, że jest ona weganką. Nie wiedzą co to znaczy ale po internetyzacji rolnictwa w latach 2019-2023 jaką przeprowadził rządzący nieprzerwanie od 13 lat blok PiS-DA, mogą to sprawdzić w "gógle spid". Już wiedzą, że dziewczyna nie pokocha ich jeśli będą latać po podwórku z siekierą za kurkami. Radykalnie zmieniają dietę, czują się coraz lepiej. Zapisują się na kurs erudycji, chodzą do kosmetyczki i fryzjera. Kupują kwiatki w doniczkach.Wieś huczy. Dziewczyna dowiaduje się o niezwykłych mieszkańcach wsi. Po długich miesiącach zastanawiania wybiera starszego, mama Karoliny pani Magda nie jest zachwycona ale córce nie zabrania ( kiedyś myślała, że chłopcy skończą pod GS-em i trudno jej zmienić to myślenie ) Starszy nie jest w ciemię bity i gotuje cudne obiady według kuchni 5 przemian czym zjednuje sobie panią S. Młodszy popada w głęboką depresję, wstępuje do zakonu franciszkanów, robi błyskawiczną karierę, po czym udaje mu się wprowadzić kanony dotyczące nie wyrządzania krzywdy zwierzęciu. Zakon w zawrotnym tempie rośnie w siłę, zakonnicy tworzą własne szkółki wiejski, ze zdrową kuchnią. Powstają ich tysiące w ciągu kolejnych kilkunastu lat. W tym czasie pani Magda zostaje szczęśliwą babcią i pomaga młodym w wychowywaniu, rodzących się co rok, 12-ciorga ślicznych wegańskich dzieciaczków.
Oczywiście może się zdarzyć, że nie pójdą tą drogą i będą "spożywać i degustować" pod spółdzielnia.
_________________
hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-07-12, 10:28   

:mrgreen: :lol:
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-12, 11:57   

sławcio :mrgreen:
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-12, 14:39   

Sławek, jesteś boski :mrgreen:
 
 
taniulka 


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1106
Skąd: Poznań/Melbourne
Wysłany: 2008-07-12, 20:13   

Magda dzięki k.leee wydałaś potomstwo za mąż a myślałam ,że w tych czasach już nie stosujemy tych technik :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/kOPap10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/1IX8p10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />

Boże, użycz mi pogody ducha, ażebym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę! Odwagi, abym zmieniała to, co zmienić jestem w stanie i mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego.
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-07-12, 21:23   

Tak sobie czytam i myslę,że mnie to wcale nie zdziwi większa cześc z nas zostałą wychowana w podobny sposób tzn ,nie była karmiona piersią według ówczesnych trendów,kasza manna też byłą podstawą,zupy na mięsie od 3 m-ca życia,mleko krowie też etc.Już nawet nie wspomnę o innych równie szokujących praktykach i co ,większość znakomita z nas powyrastała na porzą∂nych ,zdrowych ludzi pelnych empatii i trochę sfiksowanych na punkcie zdrowego trybu życia ;-)
Także tu nic nie jest regułą.Ludzi żyjących w taki własnie sposob szokuje nasz styl życia ,pewnie z równym szokiem opowiadała o wrażeniach po rozmowie z miastową,lekko szurnietą na punkcie swojej pociechy dziewczyną (no bo kto teraz ma tyle czasu,żeby poswięcac sie dzieciom);-) Ja staram sie nie oceniać takich zachowań dla mnie to jest taki swoisty roots tudzież folklor lokalny ,jakim sie zachwycamy albo obserwujemy z otwartą ze zdziwienia gebą jeżdząc do odleglych wiosek Indii czy do Afrykańskiego buszu.Myslę zatem,że mało rzeczy może mnie już zadziwić ,każdy ma bowiem własną receptę na szczęscie i mnie nic do tego :-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
fizia 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 05 Lip 2008
Posty: 408
Wysłany: 2008-07-12, 21:41   

k.leee napisał/a:
Zapisują się na kurs erudycji, chodzą do kosmetyczki i fryzjera. Kupują kwiatki w doniczkach.Wieś huczy.

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
_________________

 
 
margot

Pomógł: 19 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1321
Wysłany: 2008-07-12, 21:46   

k.leee świetna opowieść
Dynia ja tu podpiszę się pod każdym twoim słowem :-)
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2008-07-12, 21:46   

Dynia znakomicie to napisałaś ! zgadzam się w 100% ! chciałam jeszcze tylko dodać,że to jakich ma sie przodków nie świadczy o tym na kogo się wyrośnie- ani to czy rodzina jest lepiej czy mniej wykształcona ;)
a co do jedzenia to babcia powiedziała mi kiedyś " teraz to młodzi rodzice się mają fajnie mogą czekać z normalnym jedzeniem do piątego miesiąca i matka karmić piersią i sie nie denerwować z robieniem tych mieszanek mlecznych po nocach tylko do cyca i już." Jej lekarz kazał dzieciom dawać stałe pokarmy w szóstym tygodniu a matkę która karmiła piersią uznawano za złą albo biedną (albo coś w tym stylu w jakim Magda określa tamtą matkę z sąsiedztwa ) ;-)
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-07-13, 09:40   

świetny scenariusz k.lee :mrgreen: łzy lały nam się po twarzach strumieniami :mrgreen:
gosiabebe ja wiem, ze wykształcenie na nic nie musi wskazywać, jednak ta moja ciotka, jedna z nielicznych wykształconych na wiosce zachowuje się z powodu tytułu swego naukowego jakby wszystkie rozumy pojadła a okazuje sie że dziecko na kolację dostaję kilka plasterków szynki i pepsi...
pao
normalka, ze z dietą nikt nie połączy ich późniejszych dolegliwości, dietę zmienią chyba tylko pod wpływem nieodpartego uroku Karoli ;-)
dynia właśnie ten swoisty roots i folklor w podejściu do wychowania nieco mi imponuje, prostotę zawsze uważałam za zaletę, tylko obawę mam czy niekiedy prostota nie przekształca sie w prostactwo... :roll:
Sławku- wyrazy uznania, podziwu i szacunku dla bujnej wyobraźni, polotu literackiego i po prostu wszystkiego naj za dostarczenie końskiej dawki endorfin z samego rana!
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-07-13, 13:08   

Magda Stępień napisał/a:
wiem, ze wykształcenie na nic nie musi wskazywać
a jednak. Wg badań antropologicznych wykształcenie matki przekłada się na stan zdrowia ich dzieci.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2008-07-13, 17:48   

OT
Humbak napisał/a:
wykształcenie matki przekłada się na stan zdrowia ich dzieci

mam nadzieję, że tylko wykształcenie, a nie broń boże zawód wykonywany ;-)
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2008-07-13, 22:01   

k.leee, love normalnie :) ))
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Flippi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 401
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-07-15, 16:17   

k.leee :lol: :lol: :lol: :!:
Cudownie optymistyczny scenariusz :lol:
_________________
---------------------------
Mój blog
www.prawdziwy.blox.pl

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
pidzama 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2007
Posty: 1145
Wysłany: 2008-07-16, 11:14   

No ja sie wcale nie dziwie ze tak sie zywi male dzieci; nie kazdy zna takie pojecie jak schemat zywienia niemowlat; przeciez niektore osoby opieraja swoja wiedze na temat wychowywania dzieci jedynie korzsytajac z pomocy mamy/ babci; a wiadomo jak kiedys bylo; u nas jak bylam kiedys w osrodku zdrowia i przy okazji chcialam podpytac siostry w przychodni dzieci jak najlepiej rozwinac diete dziecka to uslyszalam ze na poczatek dobry jest rosolek z golebia i kluseczkami :shock: a na temat kaszki manny to jedna nic w ogole nie wiedziala a druga, ze cos tam bylo i ze wprowadzac po roku no i jak przyszla trzecia to powiedziala ze od 5 miesiaca po trochu ale dlaczego to juz nie wiedziala.....
wiec nie dziwie sie ze jak ktos nie czyta gazet, ksiazek to jest tak jak z przykladu Magda Stępień :-|

i wtedy ciezko cos sie forsuje bo z argumentem, ze nas tak wychowywano i jestesmy zdrowi ciezko dyskutowac; ja mam tez taka sytuacje z moimi rodzicami; bo w jak bylam wieku Michalka to jadlam juz wszystko a kasza manna to byla podstawa... a nie mam ani alergii ani innych dolegliwosci
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
pidzama 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2007
Posty: 1145
Wysłany: 2008-07-16, 15:31   

To ja jeszcze dorzuce sytuacje sprzed 2 godzin; bylam u kolezanki ktora odwiedzila jednoczesnie jej kolezanka z 10misiecznym synkiem; przyniosla worek ciastek - myslalam ze dla nas; no i okazalo sie ze miedzy innymi tez bo jej synek wcianal te ciacha; no i jak moj zobaczyl to tez chcial; a ta dziewczyna mu jedno dala :shock: prawie krzyknelam ze "NIE" a ona zdziwiona ze czemu... czy ma alergie; jak odopwiedzialam ze nie ma ale nie daje mu takich rzeczy to jeszcze bardziej sie zdziwila i zaczela z duma w glosie sie chwalic ze jej juz je wszystko...
Michal podjal jeszcze jedna probe zdobycia ciastka i ta dziewczyna do mnie ze "zobacz jak on by je zjadl; dam mu jednego..."
jak wracalam do domu to ciagle myslalam o tej sytuacji i tak sobie pomyslalam ze pewnie takich osob jest mnostwo; ludzie ktorymi sie otaczam maja podobne poglady w materii jedzenia do mnie (pewnie dlatego sie tez z nimi koleguje) wiec nawet nie umiem sobie wyobrazic jaka jest skala ludzi ktorzy karmia dzieci wszystkim...
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
neuro 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 487
Skąd: Warszawa, zielone Bielany
Wysłany: 2008-07-16, 15:36   

A coś się może stać, jak dziecko zje w takim wieku np ziemniaka, czy inny jogurt? O ciastkach nie mówię, bo to oczywiste.
Pytam, bo nie wiem.
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-07-16, 23:40   

pidzama napisał/a:
pewnie takich osob jest mnostwo

Myślę, że większość niestety. Ciastka "dla dzieci" i słodzone soczki znikają z supermarketowych półek...
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2008-07-17, 01:37   

Przyglądałam się w życiu wychowywaniu jednego dziecka i widzę, że nie jestem gotowa na podjecie się czegoś takiego. Zwłaszcza gdy ja, niedzieciata, widzę jakieś oczywiste dla mnie sprawki - gdy się daje dziecku specjalnie dosładzane kompoty, codziennie czekoladki, to nie można się dziwić i narzekać, że nie chce jeść kanapek albo owoców (bo są za kwaśne). I takie problemy w "normalnie jedzącym" domu. Ja się nie odzywam, ale myślę, co w takim razie miałabym z rodziną, gdybym zdecydowała nie dawać dziecku ani mięsa, ani kupowanych słodyczy?
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 12