wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak oszukac mięsożernych
Autor Wiadomość
efcia 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 96
Wysłany: 2007-06-09, 20:16   Jak oszukac mięsożernych

efcia - Sob 06 Sty, 2007
Temat postu: Jak "oszukać" mięsożernychtzn jak zrobić coś w rodzaju kotletów czy kiełbasek sojowych metodami domowymi czylizeby nie bylo w niej calej tablicy Mendelejewa. Proszę o inspiracje agnieszka - Sob 06 Sty, 2007
Wegertariański kiełbasek itp nigdy nie robiłam. Możesz natomiast zrobić coś na bazie gotowców tego typu. Moja rodzina lubi pasztety strączkowe (gotowana soczewica/ fasola/ groch miksowane z rożnymi dodatkami i następnie pieczone). Pomyśl też o bigosie np z dodatkiem kostki sojowej lub nawet boczniakach. Może alternatywa będzie faszerowana papryka, leczo z dodatkiem kiełbaski sojowej albo falafele z cieciorki.
Generalnie proponuje gości przyjąć tematycznie czyli np w stylu tureckim (falafele, ryż, róże sosy, warzywa duszone, surówka itp), meksykańskim (naleśniki z farszem, salsa, potrawa z fasoli i warzyw itp), włoskim (tarta lub spagetii, sałatka z lodowej z fetą sojojową lub nabiałową itp, pierożki np ze szpinakiem), polskim (bigosik, boczniaki lub flaczki z boczniaka, sałatka jarzynowa, ziemniaki pieczone lub faszerowane np grzybami czy serem owczym z ziołami itp) itd
Ekspertem ciastowym i słodyczowym nie jestem więc tu nie podpowiemco do jakiej kuchni i jak zrobić, może dziewczyny pomogą lub wyszukiwarka albo net. Alispo - Sob 06 Sty, 2007
Co do spaghetti to tez polecam goraco,z granulatem sojowym,moja miesozerna rodzinka sie tym zajada i mowia,ze chyba lepsze od"normalnego" :D visel - Sob 06 Sty, 2007
oczywiscie makaron ma byc bez jajek :lol:

co do wiekszego oszustwa to....nic prostrzego jak paszety ze staczkowych:
2 szklanki straczkowych(namocz wczesniej 12godz.,szybciej sie ugotuja)
warzywa jakie masz w domu(marchew,pietruszka,cebula,czosnek)
sos sojowy,ulubione przyprawy,bulka tarta,olej

mielesz warzywa w maszynce,dodajesz:olej,przyprawy,sos,polewasz forme olejem,posypujesz bulka tarta,wrzucasz mieszanke i do piekarnika na 45min.

aha zeby bylo latwiej to:
zrob wiecej to mozesz podzielic to na 3 czesci:
1:zastosowac jako paste na chleb(mozesz dorzucic do tego"majonez z ziemniakow")
2:jako kotlety(wczesniej dodajac do tego odrobine platkow owsianych lub ugotowanego ryzu po to zeby nie rozlatywaly sie,panierujesz w bulce tartej i na olej lub do piekarnika)
3:pasztet


kolejne oszustwo-tym razem dla lakomczuchow-szarlotka:)
szklanka maki,szklanka kaszy manna,szklanka cukru,1kg jablek,lyzka cynamonu,cukier waniliowy,lyzeczka proszku do pieczenia,pol szklanki oleju(ciut wiecej nawet)lub pol kostki margaryny-UWAGA.WIEKSZOSC MARGARYN W POLSCE ZAWIERA WITAMINE D3 POCHODZACA ZE ZWIERZAT

3 pierwsze skladniki meszamy na sypko,dodajemy proszek do pieczenia,jablka tarkujemy dodajemy do nich cukier waniliowy i cynamon.do wysmarowanej olejem blachy i posypanej bulka tarta wsypujemy 1/3 czesc sypkiego,na to polowe jablek i znowu 1/3 sypkiego i jablka,na wierzch reszte sypkiego i polewamy to delikatnie olejem lub tarkujemy na to margaryne.do piekarnika 175st na 45min,ale po uplywie tego czasu zostawiamy ciasto w wylaczonym piekarniku przez jeszcze 15min.


jeli cos jest niezrozmiale pytac sie i nie wstydzic sie :lol: Dominika - Sob 06 Sty, 2007
Właśnie, granulat (w/g Alci np.) smakował tak...mięsnie (o ile dobrze pamiętam)
Do bigosu dodałam też wędzonego tofu i w rezultacie znikł w oszałamiającym tempie!!!
Smakował chyba jak wędzone skwarki (a może mylę z boczkiem) :?

Porównanie, wiem, okropne, ale gościom smakowało, a ja ciągle sobie powtarzałam, że to tofu, inaczej bym nie zjadła. :mrgreen: Po prostu mylony z mięsem smak wędzonki i dobranych przypraw.

Myślę, że Alcia skutecznie pomoże Ci :wink: w oszukaniu gości, choć sama jest przeuczciwa! Dobrze gotuje i tyle. Alispo - Sob 06 Sty, 2007
visel napisał/a:
oczywiscie makaron ma byc bez jajek :lol:

typowe spaghetti jest wlasnie bez jajek. Humbak - Sob 06 Sty, 2007
U mnie taki pasztet by nie przeszedł, niestety...
Polecam bigosik, bo u mnie się sprawdził, wprawdzie nikt nie zgodził się ani z tym, że to bigos, ani z tym, że lepszy, ale goście jedzą z chlebkiem chętnie i nie marudzą, że bez mięsa.
U mnie tak do obiadu (czyli nie na stół, ale jak ktoś stołować się przychodzi) rewelacyjnie sprawdziły się boczniaki "w sosie własnym" czyli z cebulką itd. - zamiast kotletów, nikt nie krzyczy, że nie ma mięsa, bo nie mają czasu tego zauważyć.

W ogóle zauważyłam, że na gościach lubomięsnych lepiej od "zastępowania" mięsa - u mnie - działa przygotowanie smacznych potraw - goście tak się na nich koncentrują, że o mięsie nie myślą. Np. barszczyk tradycyjnie w rodzinnym domu z nadzieniem mięsnym jest już standardowo z pieczarkami i nikt nie myśli o zastępowaniu, bo to po prostu dobre :)

Dominika napisał/a:
wędzonego tofu (...) Smakował chyba jak wędzone skwarki

ja z drobniutko pokrojonego tofu wędzonego robię skwarki na pierogi ruskie... :lol: Też nikt nie daje się oszukać, ale mówią że smaczne :wink:

A tak wogóle to polecam przejrzenie postów Alci - podaje bardzo "normalne" :twisted: przepisy, nieudziwnione, i przechodzą - w zależności od gustów gości, rzecz jasna :D pao - Sob 06 Sty, 2007
niestety przepisem nie potraktuje, ale przypomniała mi sie opowieść jak podróżnicy zawędrowali do buddyjskiego klasztoru który słynął z wielkiego przestrzegania diety. Mniszki były na diecie wegańskiej i jadły właściwie tylko to co same wyhodowały, nazbierały i przygotowały.

Podróżnicy otrzymali pozwolenie na wejście do klasztoru i nawet zaproszeni zostali na kolacje. Byli doprawdy zdumieni różnorodnością potraw, smaków i bogactwem tego co mieli na talerzach. Dopatrzyli sie tam pieczonej kaczki, duszonego drobiu i inych mięsnych potraw. Poczuli sie niebywale zaszczyceni iz dla nich specjalnie mniszki zrzuciły swe ostre ograniczenia.

Jakiż było ich zdumienie, gdy wyrażając swa wdzięczność i dziękując zostali wyprowadzeni z błędu: ba stole nie było nic pochodzenia zwierzęcego :)

Niestety nie pamiętam nazwisk i innych takich <jak to ja> ale w pamięci utkwiła mi ta historia oraz to, zę jeden z członków tej wyprawy był pod tak dużym wrażeniem, że sam przestał jeść mięso :) Mangusta - Nie 07 Sty, 2007
Obawiam się, że akurat kiełbasek i kotletów nie da się sfałszować. Lepiej wychodzi z pasztetami. honey - Nie 07 Sty, 2007
ee tam.. nie ma nic lepszego niz vege hot dogi..
vege paroweczki ..plus podsmazona cebulka ...ogoreczek musztarda ...mniam...
nikt nie odrozni ani nie wyczuje roznicy..
albo vege hamburgery... tem sam trick i do tego domowe frytki i z dwa-trzy rodzaje surowek.. kazdego miesozerce zadowoli taki zestaw... sous_sol - Nie 07 Sty, 2007
Można zrobić "kotlety" z panierowanych boczniaków. Alispo - Nie 07 Sty, 2007
honey napisał/a:
ee tam.. nie ma nic lepszego niz vege hot dogi..
vege paroweczki ..plus podsmazona cebulka ...ogoreczek musztarda ...mniam...
nikt nie odrozni ani nie wyczuje roznicy..
albo vege hamburgery... tem sam trick i do tego domowe frytki i z dwa-trzy rodzaje surowek.. kazdego miesozerce zadowoli taki zestaw...

Prawda,tylko efcia chciala cos domowej metody,nie wiem czy tak latwo zrobic parowki,burgery moze juz predzej.. jaginka - Nie 07 Sty, 2007
agnieszka napisał/a:
w stylu tureckim (falafele, ryż, róże sosy, warzywa duszone, surówka

do tego dodałabym zupę turecką, jedzoną kiedyś oryginalnie w barze tureckim we Wrocku, niestety zamienili go na kolejny bank :evil: . Soczewicę czerwoną (pomarańczową) gotujemy z solą i olejem do miękkości i miksujemy. Miksowanie jest konieczne, bo dopiero wtedy uzyskujemy niejako ukryty smak. Nic więcej nie potrzeba robić, a zupa jest prima sort, z grzankami np. Jeśli wyjdzie nam gęste bardzo można użyć jako sos do ryżu :lol: Alispo - Nie 07 Sty, 2007
jaginka napisał/a:

do tego dodałabym zupę turecką, jedzoną kiedyś oryginalnie w barze tureckim we Wrocku, niestety zamienili go na kolejny bank :evil: .

[OT]
ktory to byl bar?
my wlasnie wrocilismy z pizzy;)w DaGrasso zawsze robia weganska na zyczenie :wink: i to nawet polowki(pol serowej pol bez) :D poza tym sponsoruja pieski z Korabiewic,tak jak i my :D jaginka - Nie 07 Sty, 2007
OT :lol:
Alispo, bar był turecki ale nie wege, tylko taki zwyczajny... ale dawali tam falafle, tę zupę właśnie i przepyszną ,zupełnie inną niż zwykła, herbatę w takich malutkich szklaneczkach :lol:Bywaliśmy tam często, bo z wózkiem z kalinką wygodnie było wjechać, bar był fajny duży. Na rogu W. Stwosza (tam gdzie przyprawy świata) i tej prostopadłej ulicy z tramwajami w stronę Galerii prowadzącej, nie pamiętam jak się nazywała :roll: zamienili go na ING chyba :evil: efcia - Nie 07 Sty, 2007
Maciek napisał/a:
Obawiam się, że akurat kiełbasek i kotletów nie da się sfałszować. Lepiej wychodzi z pasztetami.


no ja bym chciała jakos podrobic smak parowek sojowyz z puszki ( nie koniecznie w formie parowek mogą byc kotlety np) Tylko ciekawe czy to mozliwe bez chemi...?

[ Dodano: Nie 07 Sty, 2007 ]
jaginka napisał/a:
agnieszka napisał/a:
w stylu tureckim (falafele, ryż, róże sosy, warzywa duszone, surówka

do tego dodałabym zupę turecką, jedzoną kiedyś oryginalnie w barze tureckim we Wrocku, niestety zamienili go na kolejny bank :evil: . Soczewicę czerwoną (pomarańczową) gotujemy z solą i olejem do miękkości i miksujemy. Miksowanie jest konieczne, bo dopiero wtedy uzyskujemy niejako ukryty smak. Nic więcej nie potrzeba robić, a zupa jest prima sort, z grzankami np. Jeśli wyjdzie nam gęste bardzo można użyć jako sos do ryżu :lol:


jaginko pewna jesteś że tam była soczewica sól i olej tylko, bez zadnych przypraw? I jaki olej, bo moze jakis specjalny?

Dzięki za pomysł zrobiłam zupę:Pyszna i szybka. A jak dlugo nalezy ja miksować? alcia - Pon 08 Sty, 2007
efcia napisał/a:
jak zrobić coś w rodzaju kotletów czy kiełbasek sojowych

z kiełbaskami nie pomogę, bo jakoś nigdy nie miałam potrzeby wypracowania na nie sposobu... A jeśli chodzi o kotleciki, to raczej się da...
Tzn. ja nie jestem pewna do końca, bo nie pamiętam smaku mięsa, ale moi znajomi się zachwycali i twierdzili, że w życiu by nie powiedzieli, że to nie mięso.

Może podam przepis na kotlety tamte konkretnie, bo "przetestowane" na mięsożercach:

Fasolkę gotuję (wtedy była chyba czerwona, biała też jest dobra) - wcześniej oczywiście namaczam na noc, gotuję z dodatkiem czegoś typu Warzywko. Jak już miękka, odparowuję wodę. W między czasie duszę cebulę (my lubimy dużo) i marchewkę pokrojone w kawałki (nie trzeba drobno siekać, później i tak mielę wszystko razem na papkę); jak trochę zmięknie, dodaję fasolkę, dodaję też dużo czosnku w plasterkach i czekam aż mi dobrze zmięknie.
Gdy gotowe, wrzucam wszystko do malaksera, wsypuję przyprawy (najlepiej dla smaku sprzyjającego mięsnym, by były to typowe przyprawy używane w domach, czyli nie ma co szaleć z ciekawymi przyprawami - wystarczy papryka, czosnek, pieprz, majeranek, dodaję też na ogół zioła prowansalskie, ale nie za dużo) i dodaję dużo natki pietruszki - jak mam to świerzej, jak nie, to suszonej.
Dodaję też jajco surowe (choć nie zawsze - taki odruch z dawnych lat), płatki owsiane w takiej ilości, by masa trochę zgęstniała (nie przeginać, bo po kilkunastu minutach twardnieje i żeby sie nie okazało, że za suche... poza tym im mniej, tym lepiej dla smaku).
I tyle, później panierka standardowo (u mnie jajko i bułka tarta, najepiej z dodatkiem sezamu) i ciach na patelnię. Mniejsze kotlety łatwiej utrzymać w w miarę zwartej formie.


Ale uważam, że łatwiej Twój cel osiąnąć innymi potrawami, takimi jak np.: bigos, spaghetti, lasagne, gołąbki, krokiety....

A jeszcze lepiej robić dania inne, których nie znają i którymi można zrobić wrażenie. Bo po co mają porównywać - zawsze może się okazać, że porównanie wyjdzie na niekorzyść Twoim staraniom. hen.harrier - Wto 13 Lut, 2007
Jak zrobić samemu pastę z boczniaków (taka jak 'Bolek' ;) )?
Jest przepyszna i odpowiednio doprawiona jakąś papryką lubczykiem czy curry bylaby ciekawym oszustwem.


Co do kostki sojowej- nie znosze. Psuje tylko smak (: Ale wygląda nieraz b. przekonywująco. kasienka - Wto 13 Lut, 2007
Właąsnie, nie próbowałam, a jest faktycznie pyszna, chyba jedyna którą lubię z tych sztucznych pasztetów...A, lubię jeszcze primaviki z pieczarkami i bazylią ;) muz - Pią 16 Lut, 2007
kasienka napisał/a:
A, lubię jeszcze primaviki z pieczarkami i bazylią

mm... najlepsza! Alispo - Sob 17 Lut, 2007
Fakt,dobra,lubie tez cieciorkowe,z reszta wszystkie.. :wink:
a Bolek daje rade,faktycznie swietnie by bylo zrobic domowego! :D ina - Sro 28 Mar, 2007
z mojego doświadczenia wynika że mięsożercom bardzo smakuje tempeh :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12