|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
kaszowce i mole |
Autor |
Wiadomość |
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2011-08-17, 10:13
|
|
|
maharetefka napisał/a: | ech, czego ja nie robilam, zeby sie ich pozbyc... |
to juz wole współczucie od takiego pocieszenia no i wydaje mi sie że ewakuacja bedzie njlepszym wyjsciem i już wierce małżonkowi( ) dziure w brzucholu.Bo mole co jak co ale mają tu prawo pierwobytu to był żart a tak na serio to coraz wieksza molofobia mnie ogarnia i złe instynkty sie we mnie budzą... |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
lilias [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-17, 13:34
|
|
|
squamish, nie pamiętam, czy ktoś pisał, że mole nie znoszą zapachu farby drukarskiej. no kwiatki to rzeczywiście nie są, ale świeże gazety tu i ówdzie możesz porozkładać. i wiesz co, naprawdę spróbuj szczelne pojemniki do żywności i regularne szorowanie kątów i mebli. teraz wyłażą Ci różne niedobitki, które w międzyczasie składają jaja, ale stopniowo, krok po kroku je wyrugujesz. tylko, żeby Ci pedanteria do końca życia nie została |
|
|
|
|
maharetefka
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 19 Gru 2008 Posty: 1566
|
Wysłany: 2011-08-17, 14:38
|
|
|
squamish napisał/a: | to juz wole współczucie od takiego pocieszenia |
to dla pocieszenia napisze, ze mole to nic w porownaniu z pluskwami. dwa razy wynajelam mieszkanie z takowymi. wyprowadzka zajmowala mi wtedy o wiele mniej czasu niz wprowadzka |
_________________ go vegan!
|
|
|
|
|
sunflower_ren
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 13 Lip 2010 Posty: 869 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: 2011-08-17, 18:37
|
|
|
A ja kiedyś w mieszkaniu miałam prusaki obrzydlistwo! |
_________________ "Nie wystarczy patrzeć, aby widzieć, ani wiedzieć, aby rozumieć"
--------------------------------- |
|
|
|
|
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2011-08-17, 20:30
|
|
|
lilias napisał/a: | tylko, żeby Ci pedanteria do końca życia nie została | gorzej w sklepie dokłądnie przeglądam produkty zapaczkowane ,a dziś w polo markecie nad stoiskiem ze zdrową żywnością wyczaiłam dziada na suficie ,mówie wam molofobia maharetefka napisał/a: | to dla pocieszenia napisze, ze mole to nic w porownaniu z pluskwami. dwa razy wynajelam mieszkanie z takowymi. wyprowadzka zajmowala mi wtedy o wiele mniej czasu niz wprowadzka | nie znam tych istot i nie chce poznać ,już mole to za dużo brrrr
lilias napisał/a: | teraz wyłażą Ci różne niedobitki, które w międzyczasie składają jaja | oprócz tego ze ciągle coś siedzi
przy drzwiach wejściowych do mieszkania to one pojawiają sie falami czyli tak jak mówisz niedobitki.
A jedzenie mam zabezpieczone ,wszystko w słojach albo w lodówce.Moskitiery w oknach to też fajna sprawa bo oprócz moli nic mi po mieszkaniu nie lata -no tylko taka duża larwa uczłowieczona -mój synowiec odlotowiec
[ Dodano: 2011-09-10, 15:52 ]
Mole wygrały -wyprowadzamy sie jestem mega happy ,jedynie żeby nie przenieść tego ustrojstwa i wynając mieszkanie od różnych takich free |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-11, 08:50
|
|
|
Ma chwilę odgrzebię temat, bo poczytałam z ciekawości i aż mnie zatrzęsło...
Od września 2010 wynajmujemy z moim mieszkania i pokoje w różnych częściach Wałbrzycha. Oto moja historia:
1. pokój w dużym mieszkaniu na ul. Buczka. Właścicielem kolega mężczyzny mego, kawaler po trzydziestce. W mieszkaniu mole spożywcze (oprócz syfu i kiły, oczywiście). Wyrzuciliśmy wszystkie zainfekowane produkty, resztę wrzuciliśmy w słoiki - zakazałam "chomikowania" czegokolwiek na później - żadnej mąki, kasz, ryżu. W międzyczasie koleżanka powiedziała mi, jak to u niej mole z ubraniowych zmieniły się w mączliki. Przyniosła też ryż z Biedronki i przezornie przesypała kilogram do słoika. Po dwóch tygodniach miała w ryżu wszystkie możliwe stadia rozwoju robala. Umyliśmy szafki Domestosem, kupiłam dwie pary gumowych rękawic i wyszorowaliśmy małymi szczotami ryżowymi wszystko w kuchni, szafki i lamperie - proszę mnie nie bić, to chemiczne świństwo cuchnie jak cię proszę, ale efekt dało rewelacyjny, mole zniknęły.
2. Dwa miesiące później sytuacja zmusiła nas do przeprowadzki. Upolowaliśmy kawalerkę na Piaskowej Górze. Kolejnego dnia wyszło na jaw, że mam karaluchy. Przechodzą sobie rurami centralnego ogrzewania, kratkami wentylacyjnymi, w sumie - cały czteropiętrowy blok był nimi zainfekowany. Dostałam takiego ataku histerii, że spałam przy zapalonym świetle, oglądałam ręcznik z każdej strony, zanim się nim powycierałam. Spraye są bezużyteczne, lepsze są żele odstraszające czy przyklejające się do robala, żeby zaniósł to do gniazda. Na karaczana jest tylko jedno wyjście - KOMPLEKSOWA DEZYNSEKCJA CAŁEGO BLOKU OD GÓRY DO DOŁU. Najgorsze było to, ze robiłam właścicielowi dzikie awantury o te karaluchy, on próbował coś poradzić w spółdzielni mieszkaniowej, ale na 16 mieszkań musieliby się zgodzić wszyscy. A karaluch jest tak wstydliwym stworzeniem, że ludzie woleli walczyć z nimi na własną rękę, niż przyznać się do tego, ze je mają w domu. DO mnie wchodziły na 4 piętro....
3. W końcu w lipcu 2011 roku się przeprowadziliśmy na Bukietową na dwupokojowe mieszkanie, piękne, słoneczne, wszechstronne, ja, mężczyzna mój, pięć szynszyli naszych i dziecko w brzuszku. I co? Pomieszkaliśmy miesiąc i odkryłam mrówki. Najgorsze było to, że niechcący rozsmarowałam sobie jedną na kanapce razem z serkiem. Dostałam szału! Nowe mieszkanie po remoncie, a tutaj mrówki! Ja w ciąży, szynszyle, moje uczulenie na spraye (po przygodzie z karaluchami ciągle chodziłam "wzruszona" do łez), a teraz mrówki! Ocet nie pomógł, pomógł jakiś proszek z firmy BROS, a najgorsze jest to, ze to draństwo przyleciało podczas okresu rozrodczego i znalazło sobie u mnie przytulisko. Zabijałam ich po 2 dziennie, jak się przeniosły do łazienki to nawet 9-11, na szczęście po wysypaniu proszku znajduję już tylko truchła.
Mam taką schizę, ze wszystko trzymam w słoikach i butelkach - soczewicę, kaszę, ryż, mąkę, pestki dyni... Wchodziło to świństwo do klatek szynszyli, ile ja tego zabiłam na tych klatkach to sobie nie wyobrażacie.
A najgorsze jest to, że matka mojego ma to mączliki w domu! Lata toto po całym domu, czasami mój na ubraniu przynosi jakieś świństwo i trzeba to od razu zabić - najczęściej jest to dorosły osobnik. Zawsze sprawdzam wszystko przyniesione z tamtego domu, bo nie raz, nie dwa zdarzyło się, ze mój przyniósł, np. bandaż, a tam pełno kokonów. pająki mnie nie przerażają, osy, pszczoły też nie, ale mrówka i mól spożywczy przyprawia mnie o atak histerii, bo zaczynam krzyczeć i rozkazuję niemal zabić to draństwo. Jego matce to nie przeszkadza, że mole latają wszędzie. Zresztą, kobieta ma manię chomikowania przeterminowanych przypraw, ryżów, mąk, kasz i innych i jest tam raj na ziemi. Przylepce nie dają rady, bo są przeładowane. A JEJ TO NIE PRZESZKADZA! Już nawet tam nie chodzę, a wszystkie ubrania, które mój przynosi od mamy swojej przezornie pakuję do pralki na 60 stopni.
squamish napisał/a: | Mole wygrały -wyprowadzamy sie jestem mega happy ,jedynie żeby nie przenieść tego ustrojstwa i wynając mieszkanie od różnych takich free | Gratuluję ci z całego serca.
Wiem, zę tutaj wcześniej były głosy, ze to niehumanitarne tak wybijać to robactwo, lepami, sprayami i innymi, ale czasami nie da rady inaczej, jak tylko się wyprowadzić. Ja dla takich stawonogów mam no mercy |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2011-10-30, 07:03
|
|
|
Mikarin niestety dochodze do wniosku że gdzie zbiorowiska ludzi poupychanych blisko siebie tam mnóstwo robali.U mnie póki co oprócz biedronek i komarów frustratów chowających sie przed zima i pająków(dobry omen!) niciewo niet choc ubiłam w porywie amoku fobicznego trzy muchy podobne do moli (właśnie ciągle szukam co to mze być ) -jak siedzi na ścianie i ma złozone skrzydełka a ciemne to to -to wyglada jak mol a lata jak mucha .Ale w sumie jakieś to nie straszne ,poza tym zauważyłam po otwarciu okna.Ale automatyczny przegląd ścian po wejsciu do pomieszczeń jeszcze mi pozostał,choć coraz bardziej wylozowuje.Właściciel mieszkania po podpisaniu juz umowy wspomniał ze w mieszkaniu były prusaki (to mnie na chwile zabiło!!!!) ale że była przeprowadzona dezynsekcja hm.Nie powiem że nie przyglądałam sie sprawie prawie z lupą w ręku no ale nic a nic.Jestem czujna mimo wszystko.
Natomiast na bank moli nie przewiozłam ze sobą bo
A- wszystko dosłownie wsjo prałam przed przeprowadzka i wywoziłam suszyc na działke rodziców
B-żarcie w całosci zasłoikowane
C-pozostałosci porządnie wietrzone
Mikarin z naturalnych rzeczy mozesz porozkładać po mieszkaniu kłacza tataraku ale na faraonki to i one zadziałać pewnie nie zdołają.Powodzenia |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-30, 09:11
|
|
|
squamish, ale to prawda. Nowe budownictwo = robale. Jak mieszkałam w kamienicach, to nie było tak źle, ale te bloki... Zgroza.
Mrówek chwilowo nie ma. Albo poszły spać na zimę, albo szlag je jasny trafił. Ja obstawiam to drugie i modlę się, żeby to była prawda.
Po dezynsekcji w całym budynku powinnaś mieć z prusakami spokój - po prostu ktoś robiąc porządku znajdzie stertę karaluszych trupów i tyle tego będzie. Trzymam kciuki też za ciebie |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2011-10-30, 10:47
|
|
|
Mikarin napisał/a: | Mrówek chwilowo nie ma. Albo poszły spać na zimę, albo szlag je jasny trafił. Ja obstawiam to drugie i modlę się, żeby to była prawda. | Pewnie przeniosły sie do życzliwszych sąsiadów Nie spodobałaś im sie i postanowiły Cie opuscić ,na bank!
Mikarin napisał/a: | Po dezynsekcji w całym budynku powinnaś mieć z prusakami spokój | Tego właśnie nie wiem czy w całym budynku.Poprzednia lokatorka to musiała byc straszna fleja ,syf zostawiła nieziemski więc prusaki pewnie ją pokochały a ze mna jak cos nie bedzie lekko(znam juz fajną miksturke podobno baaardzo skuteczną no ale obym nie musiała jej użyć-póki co jest dobrze no ale Mikarin napisał/a: | Trzymam kciuki też za ciebie | trzymaj! |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
lilias [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-31, 19:40
|
|
|
squamish, w otwory wentylacyjne włóżcie gęste kratki, wymagają częstszego mycia, ale robali niet gratulacje nowego lokum
Mikarin, na faraonki to tylko hermetyczne pojemniki na żarcie (okruszki i cukier lubią jak cholera). faraonki niby też robale, ale mrówki są czyste, a inne robale nie nie pamiętam, ale czy one nie lubią przemywania ścieżek octem? |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2012-11-20, 09:30
|
|
|
i ja melduję się w wątku
co za syf, były raz, potem wyprzątnęłam szafki, wydawało mi się, że część rzeczy jest czysta, ale nie zrobiłam pozostałościom kwarantanny i faktycznie - minęło jakieś 6 tygodni i mam je znowu!!!!!!!!! muszę chyba wywalić wszystko, strasznie mi szkoda, bo mam np. nie otwarte mąki ryżowe i gryczane, a wiadomo, że to nie za darmo
wczoraj wpadłam na pomysł, żeby już absolutnie wszystko trzymać w słoikach, ale zamiast zakrętek zamykać je tetrą / gazą jak grzybka tybetańskiego - jakoś kurde takie szczelne zamknięcie bez wentylacji do mnie nie przemawia - ale to chyba bez sensu, nie? przecież przez szmatę, to się raz dwa przebije gawiedź jedna... myślałam też o zawieszeniu takiego woreczka-śmierdziela z liśćmi laurowymi i innymi takimi, obficie skropionego jakimiś olejkami (pomarańczowy? miętowy?), ale czy ten swąd nie przejdzie na całe jedzenie? niby to spożywcze zapachy, ale sama już nie wiem... |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2012-11-20, 10:15
|
|
|
jarzynajarzyna, przez tetrę to przejdzie, ustrojstwo ja dostałam raz w zamkniętym słoiku miałam mąkę razową i skurw%^&* zalęgły się w środku, ale na szczęście się nie wydostały.
Ja mam za to inny problem. Miałam na raz wielki powrót mrówek, do kompletu z nalotem much (jak powiesiłam lep, to się złapała ponad setka) i pojedyncze mole. Wyszorowałam wszystko, powyrzucałam orzechy, w których były muchy i myślałam, że mam problem z głowy. Wstaję dzisiaj rano, a na suficie w kuchni 7 larw, takich pełzających pościągałam je i spuściłam w zlewie, ale mam już dość. Odsunęłam lodówkę przy sprzątaniu dwa tygodnie temu i było czysto - żadnych kokonów, nic. Szafki przetrząsnęłam wszystko! Co nie było jeszcze w słoikach to do słoików poszło, i dupa nawet mrówki się wyniosły... ale co to za larwy i skąd - nie wiem... |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2012-11-20, 10:17
|
|
|
jarzynajarzyna, poradzę ci tylko jeszcze wyszorowanie szafek naprawdę solidnie. ścierwo lubi wchodzić w spojenia mebli... moja teściowa miała to draństwo. własnie w mące i bułce tartej, którą chomikowała namiętnie. Trucie trwało niemal 3 lata, a i tak czasami jeszcze u niej latają... |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2012-11-20, 12:55
|
|
|
obrzydliwość to można tak w nieskończoność z tym walczyć |
|
|
|
|
arahja
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2012-11-20, 13:39
|
|
|
Možna, ale najlepiej poodsuwač szafki, to powinno porzadnie je przetrzebic. I nie wiem, jak one to robia, ale jak najbardziej potrafia przez zamkniety sloik sie do srodka przedostac. Brrr. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
|
gosia_w
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-11-20, 15:24
|
|
|
arahja napisał/a: | potrafia przez zamkniety sloik sie do srodka przedostac. | a może wylęgają się z produktu zamkniętego w słoiku?
Nam się udało pozbyć skutecznie - wyrzuciliśmy wszystkie produkty z szafki, umyliśmy szafki, wszystkie zakupy zostały zamknięte w słoikach. Zdarza się, że się wylęgną w słoiku, ale wtedy jest tylko 1 produkt do wyrzucenia. |
|
|
|
|
arahja
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2012-11-20, 16:08
|
|
|
gosia_w napisał/a: | a może wylęgają się z produktu zamkniętego w słoiku?
|
To by się zdarzało nad zwyczaj często, mało prawdopodobne, żeby przynosić z supermarketu aż tyle zainfekowanych produktów. Jak nie mam w mieszkaniu moli - np. tu gdzie jestem teraz, to i z soczewicy czy ryzu się nie wylęgają. Jak mole były - znajdowały się w naprawdę różnych miejscach. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
|
agninga
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 13 Paź 2009 Posty: 811 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2012-11-20, 16:29
|
|
|
niestety co jakiś czas się pojawiają, bo mogą przejść z bloku, albo z innych produktów ze sklepu. Ja mam wszystko zamknięte, ale zdesperowane łapią się wtedy "dziwnych" produktów, ostatnio wywaliłam
- słój daktyli bo akurat te miałam spokojnie w słoju szklanym ze szklaną pokrywką (takim do weków ale bez gumki)
-nowo otwartą kaszę - czyli była infekcja sklepowa, albo w produkcji...
podejrzewam też jakieś szczeliny w szafkach, ale trudno - musiałabym chyba rozkręcać .. większość puszek i słoi nie udaje się na szczęście im zaatakować Duże puchy na mąkę uzbierałam po mleku mod. bardzo szczelne! |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/b/bjmz768uq.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/yocm0k93s.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2012-11-20, 23:50
|
|
|
mole brrrrrrrrrr stwierdzam ,że są wszędzie .Nabawiłam sie niezłej traumy ,rezultat w sklepach sprawdzam dokładnie co sie da sprawdzić.Po przyniesieniu do domu od razu przesypuje do słoików ,dobrze zakręcam.Jeśli swiństwo przylatuje z zewnątrz moskitiery na okna ,siatki na otwory wentylacyjne ,remament w kuchni ,poodstawiać szafki ,powyczyszczać ,grunt to znalezćzródło.Jarzyna dasz rade.Ja już od roku mola nie widziała ani żadnego innego robala ,za to w nowym - starym domu mam problem z myszami,nie wiem co gorsze:/ |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2012-11-21, 08:50
|
|
|
właśnie u mnie taki problem, że te cholerne szafki są na amen zamontowane i nie ma jak odsunąć a myszy... same myszy to kit, tylko te ich ohydne bobki |
|
|
|
|
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2012-11-21, 10:27
|
|
|
jarzynajarzyna napisał/a: | te cholerne szafki są na amen zamontowane i nie ma jak odsunąć | dlatego nie lubie kuchni w zabudowie Jarzyna powyczyszczaj wszystkie szafki ,porób kwarantanne tzn wszystko co sie da poprzesypuj do słoików albo powkładaj do lodówki.Uwaga teraz będzie fuj drastycznie -larwy lubią se łazić po suficie wiec wziełabym odkurzacz i pousuwała wselkiego rodzaju niteczki zwisające ,co gorsza pewnie usuniesz przy okazji pajeczyny pająków a one pożyteczne bo mole zżerają więc im wiecej ich tym lepiej .Wszelkie jakieś zakamarki za kaloryfami ,wszedzie gdzie moga być jakies okruszki ...Lepy feromonowe są spoko tyle że jeśli mieskasz w bloku bedzie ci sie meskie towarzystwo pchać sie drzwiami i oknami ,narobisz sobie jeszcze większego bigosu. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2012-11-21, 13:33
|
|
|
a Ty wiesz, te lepy to chyba wycofali - nigdzie nie mogłam dostać, a niewiasta w rossmannie mówiła, że oni w ogóle nie mają już nic na mole spożywcze, bo wycofane też właśnie. a odkurzaczem to je codziennie łapiemy, fuj.
ale ona się nie zamienią nagle w mole odzieżowe, nie? |
|
|
|
|
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2012-11-21, 13:44
|
|
|
jarzynajarzyna napisał/a: | a Ty wiesz, te lepy to chyba wycofali - nigdzie nie mogłam dostać, a niewiasta w rossmannie mówiła, że oni w ogóle nie mają już nic na mole spożywcze, bo wycofane też właśnie. a odkurzaczem to je codziennie łapiemy, fuj. | o ciekawa sprawa hm aż sprawdze jak bede.Ja mam jeszcze tak fajnie pachnący spray o zapachu cynamonowym.Mozesz spróbować rozpylać jakieś olejki (nie wiem jak to wpływa na dziecko albo zwierzaki) cynamonowy,wanilia ,lawenda albo kadzidełka -troche je poodstraszać a kysz . jarzynajarzyna napisał/a: | ale ona się nie zamienią nagle w mole odzieżowe, nie? | z braku laku kto wie moze zaczną sie mutować ,oby nie co ja przeszłam z tymi molami ,dobrze że sie wyprowadziłam z tego mieszkania nie dałabym rady bo zródło molowni było na strychu gdzie sasiadki miały zbiorowisko zapasów żarcia i różności.Jak przylepiłam te lepy na zewnątrz drzwi wejsciowych to widziałam roje lecące z góry i te glistki na suficie,oblecha.Ale ja miałam te ubraniowe tyż.musiałam wszystko prać .Potem chińczyki po nas wynajeli to mieszkanie ale długo nie pomieszkali |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2012-11-21, 14:02
|
|
|
Mikarin napisał/a: | Miałam na raz wielki powrót mrówek, | Mikarin spróbuj wyłożyć tatarak w mieszkaniu |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
arahja
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2012-11-21, 14:19
|
|
|
jarzyna, we wrocławiu przystanek grabiszyńska - specjalistyczny sklep z toną trutek. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|