wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Początki w przedszkolu
Autor Wiadomość
squamish 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 10 Kwi 2010
Posty: 2159
Skąd: Calisia city
Wysłany: 2013-09-07, 07:58   

Biechna no właśnie nie musiałabym jeszcze posyłać Tymka do przedszkola stąd ten kac ,myślałam że skoro łaknie towarzystwa dzieci ,ludzi i nowych sytuacji szybko sie tam zaklimatyzuje .Choć w wczoraj było już całkiem ok .
Natomiast te trzy godziny bez Tymka to dla mnie duuuży oddech.
Po przedszkolu nie widze żadnych negatywnych zmian w zachowaniu typu jakaś lękliwość,płaczliwosć ,budzenie sie w nocy czy moczenie .W przedszkolu też przez ten tydzień sie nie zmoczył ani razu .Mą ż mnie dopinguje zebym nie wymiękała :)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2013-09-07, 13:53   

squamish napisał/a:
Choć w wczoraj było już całkiem ok

Super, cieszę się :-)
 
 
squamish 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 10 Kwi 2010
Posty: 2159
Skąd: Calisia city
Wysłany: 2013-09-12, 21:10   

Jak tam wasi początkujący? Tymek ten tydzień siedzi w domu -wszyscyśmy chorzy:/ brrr zaczęło sie
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1102
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2013-09-12, 21:39   

squamish napisał/a:
nie musiałabym jeszcze posyłać Tymka do przedszkola stąd ten kac
squamish napisał/a:
Natomiast te trzy godziny bez Tymka to dla mnie duuuży oddech.

Chyba jednak musiałaś posłać go do przedszkola. Co jak co, ale duuuży oddech - ważka sprawa. ]:->

U nas młody służy do przenoszenia wirów z przedszkola i zarażania nimi nas. :-P Jelitówkę paskudną przywlókł. Sam zdrów jak ryba.
Wybawiony i zadowolony. Mówi, że jest szczęśliwy. Nam też zdecydowanie lepiej. Odetchnęliśmy, możemy spokojnie pracować. Myślę, że on wyczuwa i docenia tę w nas zmianę. Myślę, że był gotów. W przedszkolu najbardziej brakuje mu jaglanki i książek. ;-) Mama i tata nie istnieją w tym obszarze.
 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2013-09-12, 22:18   

squamish napisał/a:
Jak tam wasi początkujący?

pierwsze 3 dni - nic ciekawego :-P na czwarty dzień - już się oswoiła, bawiła z dziećmi, jadła i było ok. Ale wróciła z katarem i rumieńcami jak malowane, bo panie po spacerze nie zdjęły jej bluzy wciąganej przez głowę i była wieczorem z temp. 38,2, więc do pon. ją podkurowywałam ;-)
W tym tyg. całkiem nieźle :-) Co prawda rano marudzi przy rozstaniu, ale jak ją odbieram protestuje, że nie chce iść do domku i chce tu zostać ]:-> Pomaga paniom sprzątać zabawki, podobno jest grzeczna i... pociesza inne dzieci :shock: :-D
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2013-09-13, 10:28   

squamish napisał/a:
Jak tam wasi początkujący?

Tak sobie, ja się tam mocno zaangażowałam, już planuję dzieciom zajęcia, czytanie bajek i z dziewczynami teatrzyki, ale dzisiaj pierwszy raz trudno było Staśkowi tam zostać, strasznie płakał- i strasznie cicho przy tym- serce się kraja, bo ja w tym czasie siedzę w domu i ogarniam, mógłby spokojnie sobie tu z nami być. Ale poczekamy do końca września. Ja uważam, że nie każdemu p-kole służy i dopuszczam taką opcję u Staśka. Zobaczymy.
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-09-13, 11:23   

biechna napisał/a:
squamish napisał/a:
Jak tam wasi początkujący?

Tak sobie, ja się tam mocno zaangażowałam, już planuję dzieciom zajęcia, czytanie bajek i z dziewczynami teatrzyki, ale dzisiaj pierwszy raz trudno było Staśkowi tam zostać, strasznie płakał- i strasznie cicho przy tym- serce się kraja, bo ja w tym czasie siedzę w domu i ogarniam, mógłby spokojnie sobie tu z nami być. Ale poczekamy do końca września. Ja uważam, że nie każdemu p-kole służy i dopuszczam taką opcję u Staśka. Zobaczymy.


ważne jest żeby dziecko nie było świadkiem naszych rozterek.wrazliwsze dziecko ma cały czas w głowie to co słyszy i widzi w domu (nie nastawia się tylko na działanie w przedszkolu). jak zdecydujecie tak będzie, ale żeby dac sobie i dziecku równe szanse dobrze jest zadbać o komfort psychiczny dziecka. bo to, że jest kochane przecież nie podlega dyskusjom. powodzenia. dla mnie początki były trudne więc wiem, że każdy rodzic tak ma :)
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2013-09-13, 13:33   

No jasne, że mu nie mówię "wiesz co, ja nie wiem, może cię wypiszę z tego p-kola, parę rzeczy mi się nie podoba", zresztą, mimo paru niefajnych rzeczy, które są totalnie wbrew moim poglądom nt. bycia z dziećmi (np. czarne kropy przyklejane na bluzeczki i na wielką tablicę dzieciom "niegrzecznym") ogólnie jestem zadowolona i się mocniej zaangażowałam, w przyszłym tyg. 2x idę dzieciom takie małe zajęcia zrobić - skoro nie mogą mieć na razie rytmiki przy pianinie ani angielskiego z anglistką, to ja zrobię, co umiem. Dzisiaj rano był płacz, ale odbierałam roześmiane dziecko, zjeżdżające po rurze na placu zabaw, w międzyczasie dzwoniłam do p-kola, robił obrazki dla rodziców z koleżanką przy stoliku. Jest OK.
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-09-13, 13:44   

biechna, podziwiam za zaangażowanie :) super z tymi zajęciami dla dziecków. nie podejrzewałam Cię o "takie" przemowy do synka, po prostu te małe radarki są wyczulone na nasze rozterki, niepewność i niepokój :)
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2013-09-13, 15:05   

....
Ostatnio zmieniony przez dżo 2013-09-13, 22:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2013-09-13, 16:31   

Zajrzałam sobie do Waszego wątku... trochę szok, naprawdę w przedszkolach dają dzieciom słodycze? Mojej sio synek poszedł w tym roku, tam na deser czy podwieczorek mają owoce... Chodzi do zwykłego państwowego.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-13, 17:50   

Nasze zwykłe państwowe jest w budynku gimnazjum (oddzielne wejścia) i raz w tygodniu są czekoladowe płatki na mleku, na podwieczorek pączek czy ciasto. Drugich śniadań nie ma, są dwa obiady :-) Myślę, że menu jest robione pod dzieci gimnazjalne bo tam jest jedna kuchnia.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1102
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2013-09-13, 18:49   

jaskrawa napisał/a:
w przedszkolach dają dzieciom słodycze?

U nas w państwowym, jak się okazało nie. Wyjątkiem są urodziny dziecka i przyniesione z tej okazji smakołyki.
 
 
Malena


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 419
Skąd: Warszawa-Ursus
Wysłany: 2013-09-13, 21:18   

bronka napisał/a:
Są jakieś tegoroczne Świeżaki? :-D


:->
Nel co prawda zawrotnej kariery przedszkolnej nie zrobiła, bo smarkula z niej straszna, ale 3 dni była. Pierwszego dnia ja zaprowadziłam, obawiałam się rozstania. Zupełnie bez entuzjazmu poszła do sali z panią (której de facto ciocią nazwać nie chce), po prostu pożegnała się ze mną, odwróciła i poszła. Ja wróciłam do domu, położyłam małego spać i rozryczałam się jak bóbr. Siedziałam cały czas z telefonem przed oczami i czekałam na znak z przedszkola, że moje dziecko jest w spazmach. Po 4 godzinach (i z ogromnymi wyrzutami sumienia, że od razu na tak długo ją zostawiłam)poszłam po nią. Jak weszłam do sali, to nawet na mnie nie spojrzała, tylko dalej zajmowała się swoimi "sprawami", a ja mogłam w spokoju na jej temat porozmawiać z opiekunką. Następnego dnia nie miała nawet czasu się ze mną pożegnać, tylko wbiegając na salę rzuciła przez ramię "Będę za tobą tęsknić, mama". Wątpię żeby tęskniła... Gdy przyszłam po nią okazało się, że mają jeszcze wycinać jeżyki i pani poprosiła żeby jej dać 10 minut. Odwróciłam się więc z młodym do drzwi i usłyszałam :"Jeszcze 4 minuty mama. Wytrzymasz.". Faktycznie, dałam radę. Trzeciego dnia po odebraniu powiedziała: "Przyszłaś o kilka minut za wcześnie. Miałaś być o drugiej." Odbieram ją 13:30. No i tego dnia na wieczór już były katar, gorączka i wymioty. Biorąc pod uwagę niezły start, rozważam zostawianie jej do 15, jak już pogoda będzie niezbyt podwórkowa.
 
 
Malena


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 419
Skąd: Warszawa-Ursus
Wysłany: 2013-09-13, 21:23   

jaskrawa napisał/a:
naprawdę w przedszkolach dają dzieciom słodycze?

Szukając przedszkola dla Nel natrafiłam na to i dostałam potężnego wytrzeszczu: hxxp://www.hipopo.pl/pages/hipopo/program/rytm-dnia.php]HIPOPO Zerknijcie na I podwieczorek i II podwieczorek. Pomijam, że ogólnie jadłospis przytłaczający, szczegółów nawet nie chciałam poznać.
 
 
melodia 

Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 2
Wysłany: 2013-09-13, 22:19   

Wątek o słodyczach w przedszkolu...podobnie jest w bardzo wielu przedszkolach :-(

hxxp://forum.tarczyn24.com/viewtopic.php?f=9&t=197
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-14, 07:52   

U nas tez nie daja slodyczy, nawet na urodziny.
biechna, trzymam za Was kciuki.
 
 
squamish 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 10 Kwi 2010
Posty: 2159
Skąd: Calisia city
Wysłany: 2013-09-14, 10:50   

W 'naszym' przedszkolu są trzy grupy wiekowe 3latki,4 i 5latki.Rano jest tak straszny hałas i do tego płacz dzieci ze ja sama tego nie wytrzymuje a co dopiero powiedzieć takie świeżaki a Tymek jest bardzo wrażliwy na hałas -to pierwsza sprawa.Opis przedszkola jest piekny bo leży tuż przy lesie i prawdopodobnie starsze dzieci mają tam jakieś programy edukacji leśnej plus wypady do lasu natomiast młodsze nie bo jest tylko jedna pani przedszkolanka.Przy płaczacych dzieciach pomagają dwie panie wożna i jakaś tam jeszcze które wykształcenia pedagogicznego nie mają.Jedna z tych pań rozwaliła mnie tekstem: Tymek co jutro zrobim,y z twoim króliczkiem(zabiera żeby nie czuł sie samotny) jak bedziesz płakał-wyrzucimy przez okno,pamiętasz? Ta sama pani przy wyprowadzaniu Tymka z przedszkola wypowiadała sie na temat zostawania Tymka cały miesiac do 11:30 tia jakby miała do tego kwalifikacje:( I generalnie oni tam mają jakis problem z płaczem dzieci ,pierwszego dnia jedno dziecko najmłodsze 2,5 baaardzo zawodziło wrecz histerycznie i ta sama pani : no w tym roku mamy fajne dzieci tylko to jedno płacze -rece opadają.A pan konserwator (którego wtedy nota bene ujrzałam pierwszy raz idąc z Tymkiem rano do przedszkola) ni z gruszki ni z pietruszki -no Tymek piątka to co dziesiaj nie będziesz płakał? Cholera masakra ,nie mówiąc juz o menu:/
Z drugiej zaś strony Tymek w domu jest nie do wytrzymania ,łatwo wpada w złosć ,rzuca czym popadnie,bunt ogólny i najgorsze nie ma normalnej zabawy z LIlką popycha ją ,szturcha na każdym kroku,gryzie ,bije masakra jakaś.Dylemat mamy ,jest jeszcze zaraz blisko przedszkole prywatne ale koszt w porównaniu do publicznego(ok 140 zł miesięcznie) to 500 zł fakt dziadki zadeklarowali płacić połowe ,pojade tam w poniedziałek i rozejrze sie ,opis mają fajny ale co mi po opisie jak potem to wyglada zupełnie inaczej
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2013-09-14, 11:28   

squamish, wielkim plusem przedszkola prywatnego dla małych wrażliwców są małe grupy, my też bierzemy taką opcję pod uwagę (i też bez pomocy finansowej nie udźwigniemy tego), tam nawet jeśli panie podobnie by Wam nie podpasowały, to jednak mogą być bliżej dzieci, lepiej je poznać i lepiej się nimi zająć, nie mówiąc o większym "pedagogicznym" polu do popisu przy organizowaniu jakichkolwiek zabaw.
Teksty w Waszym przedszkolu- jak dla mnie- okropne.
My czekamy do końca września, obserwujemy Stasia, ja panie w tym czasie też lepiej poznam, bo się tam z zajęciami i czytaniem wybieram, zobaczymy.
dżo, chciałam Ci coś napisać, ale chyba nie masz chęci wałkować tego tematu ;-) :-) Ja w każdym razie też licho widzę jesień i zimę "w domu".
 
 
squamish 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 10 Kwi 2010
Posty: 2159
Skąd: Calisia city
Wysłany: 2013-09-14, 11:49   

biechna napisał/a:
squamish, wielkim plusem przedszkola prywatnego dla małych wrażliwców są małe grupy, my też bierzemy taką opcję pod uwagę (i też bez pomocy finansowej nie udźwigniemy tego), tam nawet jeśli panie podobnie by Wam nie podpasowały, to jednak mogą być bliżej dzieci, lepiej je poznać i lepiej się nimi zająć, nie mówiąc o większym "pedagogicznym" polu do popisu przy organizowaniu jakichkolwiek zabaw.
no właśnie i widze w opisie że jest opieka psychologa ,logopedy ,fajne zajecia hxxp://www.kolorowyswiat.edu.pl/ .Tym jest impulsywny i do tego autonomiczny ,dziś np leci mu z nosa ,kaszle a on uparł sie ,że chce nago i koniec,sposobem udało mi sie go ubrać to si zsiurał no i tak musiałam go rozebrać:) I moze być tak że po miesiacu faktycznie sie 'złamie' ( nie lubie tego słowa) i będzie chciał chodzić albo będzie chodził z musu .Póki co powtarza ciagle,że nie chce ,nie pójdzie do przedszkola albo pozniej.Ten tydzień kiedy kwilił raczej był blisko tych pań natomiast boje sie ,że pozniej kiedy juz zacznie bawić sie z dziecmi i pojawią sie takie sytuacje jakie dzieją sie teraz tzn Tymek będzie zabierał zabawki,bił ,popychał inne dzieci itd itp zrobią z niego kozła ofiarnego,przylepią łatke łobuza albo tyrana grupy choć może ja teraz w amoku uprawiam czarnowidztwo i przyjmuje najgorsze scenariusze bo moze być też tak że w przedszkolu bedzie super pokorny i grzeczny:) Nic póki co za miesiąc jest zapłacone ,w poniedziałek znów kolejna próba zobaczymy.Plus jest taki ,ze po 12 latach nie jeżdżenia autem musiałam sie zmusić żeby wsiaść za kierownice i dojechać ten kawałek :) Biechna pomysł z zajeciami w przedszkolu przedni ja też coś pomysle ,zapytam czy mogłabym wpadać od czasu do czasu z gitarą i pośpiewać czy moze zorganizujemy kilku rodziców i bedziemy robić wypady do lasu
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-09-14, 21:28   

squamish, teksty dla mnie jako przedszkolanki, nie do przyjęcia :-? Jak one tak na dzień dobry to co dopiero potem... :-/

z prywatnymi też trzeba uważać... ale tak czy inaczej jest lepiej niż w molochu państwowych. Z moich obserwacji - panie w prywatnych mają mniej "papierków" kwalifikujących za to więcej predyspozycji i umiejętności. Ale to tylko moje doświadczenie, nie jakaś statystyka.
Moja znajoma znalazła wyjście - wysyła malucha do przedszkola pod miastem zamiast w mieście. Tam dzieci mało i panie są przez to też milsze, cieplejsze, mają więcej cierpliwości.
Nas prywata kosztuje całą kasę jaka nam zostaje po podatkach, żarełku itd. ale nie żałujemy... czasem tylko marzy mi się, żeby nie musieć posyłać dzieci do prywatnych i wreszcie odetchnąć. Mojemu mężowi marzy się - nie dorabiać. :-> Ale my mieszkamy w takiej okolicy, że wyrzuty sumienia by mnie zabiły. Wolimy bidę i uśmiechnięte dzieci ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
squamish 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 10 Kwi 2010
Posty: 2159
Skąd: Calisia city
Wysłany: 2013-09-15, 08:31   

Humbak napisał/a:
squamish, teksty dla mnie jako przedszkolanki, nie do przyjęcia :-?
Humbak nie nie to nie był tekst przedszkolanki ,ta jest bardzo miła i taka ciepła osoba ,sama matka trójki dzieci ,tam są dwie panie do pomocy ,takie od wszystkiego i jedna z nich to ta która częstuje takimi tekstami
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-15, 10:07   

squamish, to idź z tym do nauczyciela. U nas w poprzednim przedszkolu była przeukochana pomoc, pani M., którą wszyscy totalnie uwielbiali. I kiedyś Z się w domu popłakał, że on nie chce iść do przedszkola bo pani M. da im syrop :shock: . Od razu poszłam pogadać z nauczycielką. Nie po to żeby skarżyć, ja wiem, że ona w ten sposób chciała dzieci zmotywować, ze miała dobre intencje, że pewnie się nie zastanowiła nad tym jakie takie słowa mogą mieć konsekwencje (np dzieci omawiające leczenia a to najprostsza forma podania) więc prosiłam o sprostowanie i niestrasznie dzieci. Rozmowa była bardzo miła, a potem dowiedziałam się, że pani dyr nawet przyszła do dzieci na pogadankę o syropach. A raczej ich braku :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1102
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2013-09-15, 11:09   

Humbak napisał/a:
jest lepiej niż w molochu państwowych.

Hmmm... U nas w okolicznych placówkach prywatnych w grupach jest tyle samo dzieci, co w państwowych.
squamish, nawet jeśli to nie były teksty przedszkolanki, tylko "wspomagającej" - to i tak nie do przyjęcia!
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2013-09-15, 13:59   

squamish, zdecydowanie należy moim zdaniem powiedzieć jasno nauczycielce, że słyszałaś takie teksty i są na maxa niewłaściwe. Może ona już tego nie zauważa...
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,66 sekundy. Zapytań do SQL: 13