wegedzieciak.pl

[ewatara]

kupiłam wczoraj czasopismo : "Dziecko" z dodatkiem film: "vipo"- jest fajna, ciekawa i dodatkowo trochę nauki o geografii, historii (piesek i jego kompani (kicia Becia i Bociek Henio) zwiedzają Egipt, Grecję, Paryż, Mokwę itp i uwaga!!! nawet pojawia siw wzmianka o wegetaianiźmie co prawda jest tam wege tygrysek, ale już maluchy uczą się co to jest być wege jest coś o cyrku i zoo, więc jak ktoś nie lubi to może sobie darowac, ale jak dla mnie to tak jaby udwać, że zoo nie istnieje czy to samo z mięsem

Jasmi uwielbia też bajkę o MUMU wielorybku, kiedyś przypadkiem kupiliśmy i tak go pokochała, że ciągle mówi MUmu, Mumu i mogłaby to pewnie 24 na dobę oglądać, można zamówić w Empiku, nic się tam nie mówi, więc maluch rozumie chyba wszystko co widzi
Polecam też edukacyjne filmy z serii Mądry Maluch i Fifi Niezapominajkę

hxxp://www.youtube.com/watch?v=c2pP44uYq1Y
hxxp://www.allegro.pl/item423313674_madry_maluch_ucz_sie_z_rodzicami_nowe.html
dodam, że w empiku sa po ok. 12zł, a nie 30 zł (MM)

[kamma]

Jeden odcinek "Vipo" szczególnie wbił mi się w pamięć: gdy zwiedzali Hiszpanię i trafili na corridę. Rozmawiali z bykiem, który wcale nie palił się do "walki" i ostatecznie uwolnili go i ośmieszyli toreadora.
Co do Fifi, moja córka ją uwielbia. Bajka promuje przyjaźń, warzywa i umiejętność wybaczania. W jednym odcinku coś mi się nie spodobało: W ramach przyjacielskiej pomocy Fifi "pomagała" drużynie Trzmielika wygrać mecz. Było to pogwałcenie zasady fair play.

[ewatara]

no, ja tez cos gdzieniegdzie znajduję nie tak jak powinno być np w Wielorybku MUmu (bajki bez przemocy jest 1 lub 2 sceny, które ja bym przemocą nazwała- ptaszyska atakują inne zwierzątko, a Mumu broni je, ale może chodzi tez o to, żeby nie pokazywać utopijnego świata? promować dobro uczyc wiele dobrego, a jednocześnie pokazać, że czasem coś może zdarzyć się n ie fajnego, nie fair? ja myślę, że to tez dobrze, bo tak dziecko nieraz byłoby nieźle zszokowane, że ccoś jest nie tak i nie porafiłoby sobie poradzić w wielu sytuacjach.
Sama zauwa,zyłam u siebie, że jeśli ktoś zachowa sie w stosunko do mnie nie fair, a ja mu nic nie zrobiłam-to jestem tak zmieszana całą sytuacją, że mnie wręcz zatyka, nie potrafię oddać złośliwości na którą nie jestem przygotowana, ani hamstwa, a potem to przeżywam jeszcze baaaardzo baaardzo długo, choc często nie warto
ot gupia historia w lodziarni: poszlam sobie razu pewnego na lody, czekam w kolejce, upal i hyc na całego, do tego pełno os sie pałęta w okół wózka więc patrzę, żeby żadna do Jasmi sie nie dobrała i tak kukam raz na lody raz na wózek (który jeszcze trzeba byo przesówac co jakiś czas..., w końcu pani mówi "proszę" ja już chcę mówi co chcę, a dziewczyna za mną wymienia gałki smaków które chce, ja, że przepraszam, ale chyba jestem pierwszawkolejce - a ona na to z wrednym, podniosłym tonem: to niech sobie pani pilnuje kolejki, a nie ... , ja w szoku i mnie zatkało - a żałuę bo chętnie bym jej coś odburknęła w tym samym stylu na jaki zasłużyła Ale nie jestem tego nauczona- to dobrze, ale przy okazji nie przygotowana a takie głupie sytuacje.

[ajanna]

Ja próbowałam chłopcom jakieś filmy pokazywać - głównie Tele Tubisie, ale chyba są jeszcze za mali. Więc jedyne co oglądają to Baby First TV. To rzeczywiście telewizja dla maluchów - bez reklam, głównie muzyka i obrazy, czasem jakieś nieskomplikowane "seriale" - fabuła zawsze ta sama właściwie, "scenariusz" też, a zmieniają się tylko szczegóły, dużo ujęć dzieci i przyrody i każdy "program" trwa maks. 5 min. Więc jeżeli ktoś jest zdecydowany, to tę telewizję naprawdę mogę polecić

[Tobayashi]

My aktualnie oglądamy "Happy feet" o niezywkłym pingwinku, do niedawna królował "Cars", wcześniej wszystkie Shreki z wyłączeniem drastycznych scen i kilka innych filmów. Z krótkich serialowych od dawna króluje nieśmiertelny, choc czasem kontrowersyjny Krecik;
bywa też chętnie oglądany Pat Listonosz - obraz małomiasteczkowej sielanki i współpracy, Małe roboty - wspóldziałanie w grupie, Krówka Mela (czasem inne tłumaczenie imienia, oryginalne to: Connie) - chodząca dobrać, pomoc i współczucie, Bob Budowniczy itp.

[ Dodano: 2008-09-23, 23:37 ]
Chciałam uniknąć puszczania filmów małemu, ale ja sama jestem maniaczką, więc się nie udało i go zaraziłam

[majaja]

U nas jak Miron był mały, 1,5 do 2,5 było bez problemu oglądał z zapartym tchem pszczółkę Maję, a teraz nagle więcej rozumieć zaczął i jest wieczny krzyk, mama ratuj (pszczółkę oczywiście). Pat i Mat mu się powoli nudzą i muszę intensywnie szeparać po stoiskach by mu coś kupić, a jak na złość ostanio nikogo nie ma.

[va]

My jesteśmy oczarowane przygodami Mysi.
Zaczęło się od książeczek, niedawno znalazłam DVD, choć są nieźle poukrywane i niełatwo je dostać.
Krótkie odcinki, żywe kolory, proste kształty, pełna kultura wypowiedzi, atmosfera przyjaźni, prosta fabuła, sama lubię to oglądać po raz siódmy

[agaB]

Ja polecam "Mądry maluch". Mój mały oglądając to wiele się nauczył, np któregoś pięknego dnia zaczął wychodzić z pokoju i chować się w różnych miejscach w domu. I ta zabawa została nam do teraz.

[Marcela]

Polecam całą serię "Mali Odkrywcy". Żadnej przemocy, krzyków, straszenia, szarpaniny. Super dydaktyczne bajeczki . Uczą kompromisów, pokojowego załatwiania nieporozumień, przyjaźnienia się itd... Do tego proste i ładne piosenki, które dzieci błyskawicznie załapują.
Zaczynałam od Misia Uszatka, też może być,(bez przemocy i zawsze z jakąś pointą, morałem) ale taki np Krecik wymaga już cenzury. Są odcinki, gdzie jest nastrój horroru dla dwulatka. "Makowa Panienka" jest co prawda wolna od takich akcji, ale absolutnie niczego dobrego nie uczy - tylko kombinowanie, tchórzostwo, złośliwości, zazdrość. Generalnie płycizna okrutna.Te odradzam.

[amanitka]

my często korzystamy z animacyjnej pomocy monitora. jakiś czas temu trafiłam na youtubie na 'minuscule'. podoba się